Raczej nie. Tak jak napisano już wcześniej - lepiej zostawić zapał na później
Poranny wzwód= Poranne walenie?
Collapse
X
-
-
Jak byłem bardzo młody to najczęściej z rana musiałem sobie ulżyć żeby pozbyć się wzwodu i nie paradować z namiotem . Na szczęście z wiekiem wacek jakoś po pewnym czasie zaczął opadać samoistnieSkomentuj
-
Poranny wzwod = przyjemna pobodka mojej pani.Ciało kobiety jest świątynia, a nie knajpą.
Moje opowiadania:
1. seria Mokra Włoszka
2. seria Głębokie westchnienieSkomentuj
-
O widzę, że kolega popełnia mój ulubiony błąd . Tyle razy mi w offtopie wypomnieli tą pobódkę, że się w końcu nauczyłemLuke, ja sem twój otec - Padre VaderSkomentuj
-
Widzę, że co po niektórzy mają za dużo czasu rano poranny wzwód to raczej do sikania niż do walenia, ale jak czujecie potrzebę... ja nie mam czasu ani ochoty, perspektywa roboty mnie zniechęcaSkomentuj
-
Skomentuj
-
A ja właśnie lubię wykorzystywać to poranne stoisko. Mogę wtedy zdecydowanie dłużej.Luke, ja sem twój otec - Padre VaderSkomentuj
-
-
Rano nie mam czasu i ochoty na walenie, choć kilka razy się zdarzyło. Gdzieś tam głęboko w duszy naiwnie wierzę, że do wieczora znajdzie się chętna, by zrobić to za mnie. A poza tym wieczorem jest lepszy nastrój, odpoczynek przy piwku i kinie "wysokich" lotów, większe prawdopodobieństwo, że nikt mi nie przeszkodzi w seansie.Czasem mam wrażenie, że niektórzy mylą ten temat: http://www.beztabu.com/showthread.php?t=6397 z tym: http://www.beztabu.com/showthread.php?t=1947Skomentuj
-
U mnie jest tak, że rano samoistnie mam erekcję, ale nie przekłada się to na podniecenie. On stoi ale nie mam ochoty na seks.Skomentuj
-
-
-
-
-
Ja codziennie rano budzę się z bardzo twardym wzwodem. Pęcherz pełny, ale jest problem z wysikaniem bo nie chce opaść. Ogólnie poranny wzwód to taka przyjemność połączona z lekkim bólem. No i trzeba rano uważać żeby 12 letnia córka nie zauważyła rano namiociku w majtkach przy przechodzeniu do toalety.Skomentuj
Skomentuj