,,Wyrwanie" kobiety na dużego penisa

[camma2]

...najlepiej to sobie wydrukować okładkę na książkę Wiecie, na zasadzie: książka obojętnie jaka, ale na okładce wielki tytuł "JAK ŻYĆ Z DUŻYM PENISEM". A potem do parku na ławeczkę i czytamy

haha dobra rada

ciekawe w sposobie takiego podrywu jest to, jaką ma skuteczność ? pomysł choć banalny to podejrzewam że dość skuteczny, na szybkie kobiety a nie aby uwieść jej serce.

[Away]

nigdy nikt mnie nie podrywał na dużego penisa i o dziwo Ci, którzy mówili, że mają małego wcale takiego nie mieli..

[RUBBERT]

Do małych raczej nie należę, ale nigdy mi nie przyszło do głowy "wyrywać" na Johnnego. A może dlatego, że nigdy nie miałem specjalnych problemów z zaciekawieniem dziewczyn czymś innym niż mój "mały". Poza tym nie wiem: powinienem mieć koszulkę z napisem, czy chodzić z nim na wierzchu?

[Away]

zdecydowanie chodzić z nim na wierzchu

[Catalleya]

Poza tym nie wiem: powinienem mieć koszulkę z napisem, czy chodzić z nim na wierzchu?

Oczywiscie , ze powinieneś chodzić z penisem wywalonym na wierzch

[RUBBERT]

Widzę dwa głosy za - przemyślę sprawę

[Cicho_sza]

Mały na wierzchu, ale kieszenie od spodni też. Słonik

[Jeronimo_]

Nigdy w taki bezczelny sposób tego nie wykorzystałem. Chociaż wiadomo ze w jakichś rozmowach gdzieś ujawniałem ten fakt zanim do czegoś dochodziło, ale tez to zależało od sytuacji. Bo tutaj to rozumiem jakaś taka propozycja seksu na jeden raz, nie mniej nie.

Chociaż miałem takie sytuacje iż nie ja wprost, ale fama o mnie spowodowała iż, nie taka bliska ale tez znajoma na imprezie jak atmosfera zrobiła się odpowiednia, powiedziała mi ze słyszała ze mam dużego, a ona zawsze chciała zobaczyć jak to jest...
To jednak jeszcze spotkaliśmy się kilka razy zanim do czegoś doszło. Z tego co pamiętam.

[RUBBERT]

Ja z kolei nigdy nie starałem się ujawniać. I nie znoszę jak moi kumple, jak popiją, w towarzystwie lasek gadają o moim małym (chodzimy na basen, więc widzieli mnie pod prysznicem). Krępuje mnie to po prostu.

[daj_mi]

Czasem byłam zanęcana, ale nigdy w pierwszej rozmowie - też nie spotykam się z facetami, którzy wpuściliby do łóżka byle kogo, to było raczej takie droczenie się/flirt.

[holly]

Chciałabym zobaczyć takiego buca w akcji.
Takie teksty kojarzą mi się z podpitymi chłopaczkami na imprezach, którzy idą 'na pewniaka' bo i tak nie mają nic do stracenia.

Pewnie poszłaby riposta w kierunku "nie dzięki, ale nie myślałeś kiedyś żeby spróbować w porno? Tam twoja twarz nie jest eksponowana i nie musisz się w ogóle odzywać, może w takim układzie byś coś zyskał na atrakcyjności".

[fan_dupeczek]

Mam małego, więc nidyrydy tak wyrwać.
Co do gościa - desperat trochę. Wyrywanie na fiuta/samochód/kasę/jacht takie trochę bez polotu.
Jakkolwiek - może być skuteczne.
Ja nie uświadczę.

[TheOff]

Jak to czytam, to od razu na myśl przychodzi mi pewna komedia, gdzie chlopak chciał kupić prezerwatywy, a kobieta w sexshopie sprzedała mu mega xxl. Później chłopaczyna testował ją w domu, gdy okazała się potwornie wielka wyrzucił ją do kibla, przez co jego mamusia zauważywszy ją, puściła plotkę na miasto o wielkości przyrodzenia syna. Trzeba przyznać chłopak miał niezłe rwanie, więc na zboczone damy może być dobre .

[Padre_Vader]

A ja nie mam problemu jestem/mam normalnego i pozamiatane Choć z kolei jest bardzo gruby (problem z założeniem gumek).

[goiano]

Co myślicie o sytuacji gdy facet próbuje zaciągnąć kobietę na seks używając argumentu dużego penisa?

Jest to żałosne. Choć trzeba przyznać, że facet widocznie wie, że kobiety kręcą duże penisy. Pewnie nie wszystkie, ale moje byłe partnerki i koleżanki nawet nie ukrywają, że wolą duże rozmiary.
W każdym razie sam podryw na dużego penisa jest po prostu żałosny. Miałem już takie sytuacje, że kobiety na początku znajomości pytały czy mam dużego. Zwłaszcza na początku trochę dziwne mi się wydawały takie pytania, haha