Problem z rodzicami dziewczyny (jak zmienić ich podejście ?)

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ***Mlody17***
    Seksualnie Niewyżyty
    • May 2009
    • 235

    Problem z rodzicami dziewczyny (jak zmienić ich podejście ?)

    Witam użytkowników BT, którzy zajrzeli do tego tematu. Kolejny raz dziękuje Bogu za to forum i kolejny raz chciałbym się zwrócić do Was o pomoc. Otóż w wakacje chodziło mi po głowie żeby zabrać dziewczynę gdzieś nad jeziorko, na kilka dni, czy w jakieś inne miejsce, z dala od domu, ale nie dało rady. W następne wakacje chciałbym się za to wziąć i tutaj zaczyna się problem. Otóż Paulina może nie ma jakichś ortodoksyjnych rodziców (czy jak to tam się zwie), wręcz przeciwnie, są w porządku, ale nie chcą Jej puścić nigdzie poza miasto. Nawet na basen nie chcieli Jej ze mną puścić (30km od miasta), zgodzili się dopiero, gdy pojechaliśmy z moimi rodzicami, co dla mnie było żenujące. Już nie wspomnę o takich rzeczach, jak noc u mnie, czy coś w tym stylu... W najbliższym czasie chciałbym porozmawiać o tym z Jej rodzicami, ale kompletnie nie wiem jak się za to zabrać. Chciałbym Ich przekonać, że nie mają się o co martwić, że potrafię zapewnić Jej bezpieczeństwo i że nic Jej się przy mnie nie stanie. Fakt, miewałem różne odpały, przez co były różne nieprzyjemności, jak np. wizyta w sądzie 2 razy i cała masa innych rzeczy, ale śmiało mogę powiedzieć, że wyrosłem z tego, stałem się poważniejszy, a przy dziewczynie jestem dorosły ponad wiek. Teraz tylko trzeba to jakoś Jej rodzicom przetłumaczyć. Przypominam sobie jeszcze jedną sytuację, gdy pod koniec wakacji, Jej mama stwierdziła, że Paulina nie może przychodzić do mnie, gdy nikogo nie ma w domu. Myślę, że jest to obawa przed seksem, myśl, że gdy nikogo nie będzie w domu, będziemy mogli to zrobić... Liczę na Waszą pomoc, to dla mnie ważna sprawa.

    Warto jeszcze wspomnieć o wieku... teraz pewnie się posypie krytyka, dlatego zostawiłem to na koniec, żebyście najpierw przeczytali co i jak. Mi brakuje pół roku do pełnoletności, Ona jest 2 lata młodsza.
    Last edited by ***Mlody17***; 12-10-09, 06:36.
    Taki tam, ciekawski człowiek

    Uważajcie co piszecie, bo niektórzy sugerują się waszymi wypowiedziami...
  • Holy inquisitor
    Erotoman
    • Aug 2009
    • 756

    #2
    Analizując twój poprzedni temat i teraźniejszy, dochodzę do wniosku, że znacie się dość krótko. Patrząc z punktu widzenia rodzica to raczej nie puścił bym swojej córki w wieku 16 lat na wakacje z chłopakiem po 6 miesiącach znajomości. Mogło by do czegoś takiego dojść pod warunkiem, że jechałaby większa liczba młodzierzy. Dodatkowo dochodzi twój popęd seksualny, może dziewczyna ma świetny kontakt z rodzicami i o wszystkim z nimi rozmawia? I znają problem twojej natarczywości co przeszkadza twojej dziewczynie.
    Kolejna konkluzja, może dziewczyna sama nie chce z tobą jechać, z wyżej wymienionego powodu, a rodzice to tylko wymówka?
    Po za tym puszczenie dziecka na wakacje z chłopakiem to kwestia głównie zaufania do własnego dziecka czy żadnej głupoty nie zrobi, co do ciebie to jedynie czy nie zrobisz je nic na siłę.

    Skomentuj

    • ***Mlody17***
      Seksualnie Niewyżyty
      • May 2009
      • 235

      #3
      hmm... ze znajomością jest trochę inaczej niż piszesz. Właściwie, to znamy się już 1,5 roku. Poznaliśmy się przed wakacjami zeszłego roku, przez wakacje byliśmy razem, a po wakacjach wszystko się skończyło. Do 20 Kwietnia byliśmy dla siebie najlepszymi przyjaciółmi, a 21 się spotkaliśmy i znowu jesteśmy razem. Razem daje Nam to 1,5 roku

      Rodzice na pewno nie znają tego problemu. Na ostatnim spotkaniu porozmawialiśmy sobie i problem minął - jak ręką odjął

      Dziewczyna jest na pewno ze mną szczera, bo już nie raz się pytała o pozwolenie, bo naprawdę tego chciała, ale rodzice się nie zgadzali.

      Z rodzicami ma dobry kontakt, nie oszukuje ich, mogą Jej ufać. Jest z nimi szczera, chociaż niektóre rzeczy pomija, np. co razem robimy, ale to chyba oczywiste, bo to są nasze prywatne sprawy

      assasin, wyobraź sobie, że jesteś w takiej samej sytuacji... poszedłbyś do rodziców, czy byś porozmawiał, czy pogadał o tym z dziewczyną ?
      Jeśli byś zdecydował na rozmowę z rodzicami, to jakbyś się za to zabrał ?

      Wiem, że pewnie dla większości z Was ten problem jest śmieszny, ale cóż, taki wiek... dla mnie to ważna sprawa, dlatego zwracam się do Was z tym.
      Taki tam, ciekawski człowiek

      Uważajcie co piszecie, bo niektórzy sugerują się waszymi wypowiedziami...

      Skomentuj

      • Yoshua
        Perwers
        • Mar 2007
        • 1374

        #4
        nie rozumiesz, ze jej rodzice obawiaja sie, ze zaciazy? i jak myslisz co sobie mysla, ze kto bedzie wychowywal wnuka, raczej nie Ty tylko Oni - takie jest ich zalozenie i obawa i z ich punktu widzenia to calkiem sluszne.
        " - Fajny masz korek od wanny.
        - Taki tam...
        - ...Ale gra empetrójki"

        Skomentuj

        • Nilieth

          #5
          Napisał ***Mlody17***
          Kolejny raz dziękuje Bogu za to forum
          Ty lepiej żadnym bogom o tym forum nie wspominaj, bo jak się dowiedzą, to będzie jedno wielkie bum! I kolejna sodoma i gomora, a wokół pełno słupów soli
          Mi brakuje pół roku do pełnoletności, Ona jest 2 lata młodsza.
          Czyli nabuzowany prawie osiemnastolatek i młoda szesnastka?
          Już nie wspomnę o takich rzeczach, jak noc u mnie, czy coś w tym stylu...
          Bedąc na miejscu rodziców Twojej dziewczyny też bym się nie zgodziła na nocowanie u chłopaka z taką przeszłością:
          Fakt, miewałem różne odpały, przez co były różne nieprzyjemności, jak np. wizyta w sądzie 2 razy i cała masa innych rzeczy
          ale śmiało mogę powiedzieć, że wyrosłem z tego, stałem się poważniejszy, a przy dziewczynie jestem dorosły ponad wiek.
          Aha, a raki zimują na sosnach.
          Najpierw udowodnij, że jesteś taki dorosły i w ogóle. Sama gadka to nie wszystko. Rodzice martwią się o swoje dziecko i to jest zupełnie normalnie. Chcą jej dobra, boją się o nią, mają wątpliwości co do tego, czy chłopak popadający w konflikt z prawem jest rzeczywiście taką odpowiedzialną osobą za jaką chce uchodzić. I słusznie. Tak jak napisałam powyżej, same słowa, zapewnienia i obietnice tutaj nie wystarczą.

          Skomentuj

          • ***Mlody17***
            Seksualnie Niewyżyty
            • May 2009
            • 235

            #6
            Skoro zapewnienia i obietnice nie wystarczą, to co zrobić ? Ja też chcę Jej dobra, nikt nie czyta w myślach, więc jak mam udowodnić, że chcę dobrze ? Czasy konfliktów z prawem minęły bezpowrotnie, od tamtego czasu się zmieniłem i jak to wspominam, to sam nie wiem jak mogłem być taki głupi... wpływ znajomych i takie tam. Człowiek uczy się na błędach i mądrzeje z czasem. Oczywiście nie uważam się za jakiegoś super dorosłego i odpowiedzialnego, ale myślę, że jeśli chodzi o związek, to potrafię być odpowiedzialny.

            Rozumiem, że rodzice nie chcą mieć dziecka w ciąży i ja też nie chcę żeby dziewczyna była w ciąży. Raz, że bym przede wszystkim Jej popsuł życie, dwa, że bym sobie popsuł życie i trzy, już chyba do końca życia bym się Jej rodzicom nie pokazał na oczy. W ogóle nie planujemy seksu, tylko rodzice pewnie o tym nie wiedzą i mają podejrzenie o obawy. Mógłbym nawet z nimi o tym porozmawiać, tylko nie wiem jak... jak Wy to sobie wyobrażacie ? Co Was by przekonało, gdybyście mieli córkę ?

            No ok, noc u mnie i wypad gdzieś, to jeszcze, ale głupi basen ? Nie zajęłoby to więcej, niż 3,5 godziny.
            Taki tam, ciekawski człowiek

            Uważajcie co piszecie, bo niektórzy sugerują się waszymi wypowiedziami...

            Skomentuj

            • Holy inquisitor
              Erotoman
              • Aug 2009
              • 756

              #7
              Napisał ***Mlody17***
              assasin, wyobraź sobie, że jesteś w takiej samej sytuacji... poszedłbyś do rodziców, czy byś porozmawiał, czy pogadał o tym z dziewczyną ?
              Jeśli byś zdecydował na rozmowę z rodzicami, to jakbyś się za to zabrał ?
              Ja już patrzę z perspektywy rodzica i prawdę mówiąc, nie puściłbym 16 letniej córki na wakacje z chłopakiem, z powodów dobrze wszystkim znanych.
              Co do rozmowy to też się lepiej nie mieszaj, to jej rodzice i ona powinna z nimi rozmawiać. Na moje ty nic nie wskórasz, przynajmniej jaj ja bym był tym ojcem.

              Nili dobrze ci napisała, że na zaufanie trzeba zasłużyć i to latami nie miesiącami. Pokażcie rodzicom, że mogą wam zaufać to w końcu pojedziecie na takie wakacje.

              Skomentuj

              • Kamil B.
                Emerytowany PornoGraf
                • Jul 2007
                • 3154

                #8
                Napisał ***Mlody17***
                Fakt, miewałem różne odpały, przez co były różne nieprzyjemności, jak np. wizyta w sądzie 2 razy i cała masa innych rzeczy, ale śmiało mogę powiedzieć, że wyrosłem z tego, stałem się poważniejszy, a przy dziewczynie jestem dorosły ponad wiek.
                3 lata temu również poniosło mnie z czymś i miałem w ten sposób utarczkę z rodzicami. Oni wciąż w pewnych sytuacjach o tym wspominają. Jeśli raz się podpadnie to potem już ciężko wrócić do starego stanu rzeczy.

                No ok, noc u mnie i wypad gdzieś, to jeszcze, ale głupi basen ? Nie zajęłoby to więcej, niż 3,5 godziny.
                To już lekka przesada. Jednak każdy po iluś namowach się skruszy, rodzice również Zawsze również możesz powiedzieć, że rodzice dziewczyny o tym wiedzą i się zgadzają i Twoi rodzice mogą sami zadzwonić i się upewnić

                PS. Sam jestem w tym wieku co Ty i łączę się z Tobą duchowo

                Skomentuj

                • holly
                  Perwers
                  • Feb 2009
                  • 1090

                  #9
                  Młody, myślę że dobrym pomysłem byłoby wyrabianie sobie zaufania u jej rodziców. Zawsze odprowadzaj ją do domu pod same drzwi, nie pozwól wracać samej późno w nocy, kiedy jest z tobą niech odbiera telefony od rodziców, mówi że jest z tobą i że wszystko ok.
                  Może zacznij u niej częściej przebywać, nie wiem, wpadnij na obiad, pogadaj z jej starym o samochodach... jeżeli wpadasz tylko do niej, i od razu zamykacie się w pokoju na 5 godzin sami, to nie dziw się że rodzice mają ograniczone zaufanie.
                  trzeba im pokazać, że nie taki diabeł zły.
                  C'est la vie.

                  Skomentuj

                  • ***Mlody17***
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • May 2009
                    • 235

                    #10
                    Co do tego odprowadzania... otóż Ona mieszka 7km ode mnie, w mniejszej miejscowości, jednak codziennie pół dnia spędza w mojej miejscowości, szkoła, znajomi, sklepy itd. Codziennie Jej tata po Nią przyjeżdża (jak wraca z pracy), więc nie mam możliwości odprowadzenia Jej. Dlatego tak czekam na to prawo jazdy, wtedy będą ją mógł odwozić. Wieczorem też raczej Jej nie odprowadzę, bo najpóźniej o 18 wraca do domu, później już nie ma transportu. No i sam widzisz, trochę lipa z tym wszystkim.

                    Dziękuje za rady, holly
                    Taki tam, ciekawski człowiek

                    Uważajcie co piszecie, bo niektórzy sugerują się waszymi wypowiedziami...

                    Skomentuj

                    • Jappa
                      Świętoszek
                      • Mar 2007
                      • 12

                      #11
                      holly bardzo dobrze Ci radzi i na twoim miejscu raczej nie rozpoczynał bym rozmowy o seksie z 2 przyczyn po pierwsze jeżeli nawet nie myśleli o tym do tej pory to tylko ich uświadomisz a po drugie po takiej rozmowie mogą dojść do wniosku że jednak jest coś na rzeczy. To fakt że twoja przeszłość nie jest ideałem dla rodzica ale jeszcze nic straconego. Im lepszy kontakt złapiesz z jej rodzicami na tym więcej Ci pozwolą więc staraj się znaleźć jakieś wspólne tematy pokaż im że mogą Ci zaufać i że mogą na tobie polegać.

                      Skomentuj

                      • ***Mlody17***
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • May 2009
                        • 235

                        #12
                        Trochę późno obudziłem się z tym pytaniem, ale czy jak Jej mama jest nauczycielką, ale nie uczy mnie w szkole, to wypada kupować kwiatka na dzień nauczyciela, czy nie bardzo ? A i jeśli tak, to jakiego koloru ?
                        Last edited by ***Mlody17***; 13-10-09, 05:48.
                        Taki tam, ciekawski człowiek

                        Uważajcie co piszecie, bo niektórzy sugerują się waszymi wypowiedziami...

                        Skomentuj

                        • Kamil B.
                          Emerytowany PornoGraf
                          • Jul 2007
                          • 3154

                          #13
                          Napisał ***Mlody17***
                          Trochę późno obudziłem się z tym pytaniem, ale czy jak Jej mama jest nauczycielką, ale nie uczy mnie w szkole, to wypada kupować kwiatka na dzień nauczyciela, czy nie bardzo ? A i jeśli tak, to jakiego koloru ?
                          Sądzę, że lepszym wyjściem byłoby już wręczenie jakiegoś kwiatka z racji odwiedzin dziewczyny, może wtedy, gdybyś wiedział, że raczej przyjdzie się rozmówić z jej rodzicami.

                          Skomentuj

                          • nob
                            Świntuszek
                            • Feb 2009
                            • 44

                            #14
                            Zakup durexy, piankę plemnikobójczą i pokaż jej rodzicom.
                            Jak nie wypali to obmyśl jakiś plan, np. poproś kumpli, żeby udawali że ją chcą zgwałcić tak aby jej rodzice to zobaczyli i wtedy udawaj że zap**** tym gościom. Masz u jej starych respect:5+...
                            nob być od zadawania pytań.

                            Skomentuj

                            • Jappa
                              Świętoszek
                              • Mar 2007
                              • 12

                              #15
                              może kwiaty na dzień nauczyciela to przesada ale wydaje mi się że powinieneś chociaż złożyć życzenia

                              Skomentuj

                              Working...