Witam,
zacznę od tego, że uczęszczam do szkoły średniej, mam prawie 18 lat.
Od dłuższego czasu, tj. od około roku mam ogromne problemy z koncentracją, które najczęściej ujawniają się podczas nauki, ale nie tylko.
Po powrocie ze szkoły siadam do książek i czasami przeczytanie jednej strony w podręczniku zajmuje mi pół godziny z tego względu, że po przeczytaniu kilku zdań (nie potrafiię nawet dojść do końca akapitu) zwyczajnie się zawieszam, bujam w obłokach, rozmyślam o rzeczach nie związanych z nauką i nie potrafię zejść na ziemie. Często dzieje się tak, że jeżeli mam jakiś gorszy dzień, jestem w stanie nawet przez godzinę gapić się w sufit mając w tym czasie książkę na kolanach. Jestem typem marzyciela, lubię czasami w weekendy lub wolne dni zwyczajnie położyć się na łóżku, poić mój zmysł słuchu dobrą muzyką i zwyczajnie rozmyślać o wszystkich rzeczach, które przyjdą mi do głowy. Latem lubię wyjść do parku na ławkę i spędzać czas na dumaniu. Niestety, nie rozumiem dlaczego od pewnego czasu nie potrafię tego kontrolować. Z początku nie zwracałem na to uwagi, w szkole wyniki mnie zadowalały, jednakże teraz gdy jestem w klasie wyższej, wymaga ona ode mnie poświęcania więcej czasu na naukę w wyniku czego zaczynam mieć problemy z ocenami. Zdarza mi się również siedzieć na lekcjach i po prostu wyjrzeć na chwilkę przez okno i już nie potrafię wrócić do klasy - zawiecha. Nauczyciele na to zwracali uwagę, dzwonili do rodziców pytając czy mam jakieś problemy osobiste, jednakże z czasem się przyzwyczaili, że zwyczajnie muszą nade mną czuwać
Problem ten jest dla mnie wielce uciążliwy, jakie mogą być jego przyczyny, jak go przezwyciężyć?
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi.
zacznę od tego, że uczęszczam do szkoły średniej, mam prawie 18 lat.
Od dłuższego czasu, tj. od około roku mam ogromne problemy z koncentracją, które najczęściej ujawniają się podczas nauki, ale nie tylko.
Po powrocie ze szkoły siadam do książek i czasami przeczytanie jednej strony w podręczniku zajmuje mi pół godziny z tego względu, że po przeczytaniu kilku zdań (nie potrafiię nawet dojść do końca akapitu) zwyczajnie się zawieszam, bujam w obłokach, rozmyślam o rzeczach nie związanych z nauką i nie potrafię zejść na ziemie. Często dzieje się tak, że jeżeli mam jakiś gorszy dzień, jestem w stanie nawet przez godzinę gapić się w sufit mając w tym czasie książkę na kolanach. Jestem typem marzyciela, lubię czasami w weekendy lub wolne dni zwyczajnie położyć się na łóżku, poić mój zmysł słuchu dobrą muzyką i zwyczajnie rozmyślać o wszystkich rzeczach, które przyjdą mi do głowy. Latem lubię wyjść do parku na ławkę i spędzać czas na dumaniu. Niestety, nie rozumiem dlaczego od pewnego czasu nie potrafię tego kontrolować. Z początku nie zwracałem na to uwagi, w szkole wyniki mnie zadowalały, jednakże teraz gdy jestem w klasie wyższej, wymaga ona ode mnie poświęcania więcej czasu na naukę w wyniku czego zaczynam mieć problemy z ocenami. Zdarza mi się również siedzieć na lekcjach i po prostu wyjrzeć na chwilkę przez okno i już nie potrafię wrócić do klasy - zawiecha. Nauczyciele na to zwracali uwagę, dzwonili do rodziców pytając czy mam jakieś problemy osobiste, jednakże z czasem się przyzwyczaili, że zwyczajnie muszą nade mną czuwać
Problem ten jest dla mnie wielce uciążliwy, jakie mogą być jego przyczyny, jak go przezwyciężyć?
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi.
Skomentuj