pale od roku regularnie marihuanine dootbytniczo. moje oceny sie polepszyly, stalem sie spokojniejszy, dystans do swiata, i jest ogolnie o wiele fajniej. z tym, ze nie wiem jak przekonac lewacko-konserwatywnych rodzicow, ze marihuana nie jest zla.
probowalem wszelkich argumentow - ze jest uzywana w medycynie, ze zrobiono wiele profesjonalnych badan, a oni sadza, ze to wszystko fabrykuje mafia aby wciagac mlodych ludzi w smiertelny, niszczacy nalog.
stary mysli, ze 'od maryhlany sie zaczyna!', ja mu opowiadam rozne rzeczy o tym, i chyba daje rade go przekonac. nie wiem jak jest, bo rzadko z nim rozmawiam i mam problemy z komunikacja z nim, ale mysle ze gdyby nie pantofel mamy, to juz dawno by byl za mna.
mama mowi, ze nie zmieni zdania na temat tego smiertelnego narkotyku, i nie mam co ja przekonywac. w sumie nie mam zamiaru, bo zbyt inteligentna to nie jest. moze kiedys...
mowilem juz kilka razy prosto ze jaram a oni to ignoruja i mysla ze klamie. w sumie to plus dla mnie, bo 'przeciez im mowilem, a oni mnie ignorowali'.
jak sobie radzicie ze swoimi rodzicami, z jaraniem itd? czy daje sie ich przekonac, czy moze kiedys palili ziolko? a moze lewackie konserwy ograniczajace wolnosc?
probowalem wszelkich argumentow - ze jest uzywana w medycynie, ze zrobiono wiele profesjonalnych badan, a oni sadza, ze to wszystko fabrykuje mafia aby wciagac mlodych ludzi w smiertelny, niszczacy nalog.
stary mysli, ze 'od maryhlany sie zaczyna!', ja mu opowiadam rozne rzeczy o tym, i chyba daje rade go przekonac. nie wiem jak jest, bo rzadko z nim rozmawiam i mam problemy z komunikacja z nim, ale mysle ze gdyby nie pantofel mamy, to juz dawno by byl za mna.
mama mowi, ze nie zmieni zdania na temat tego smiertelnego narkotyku, i nie mam co ja przekonywac. w sumie nie mam zamiaru, bo zbyt inteligentna to nie jest. moze kiedys...
mowilem juz kilka razy prosto ze jaram a oni to ignoruja i mysla ze klamie. w sumie to plus dla mnie, bo 'przeciez im mowilem, a oni mnie ignorowali'.
jak sobie radzicie ze swoimi rodzicami, z jaraniem itd? czy daje sie ich przekonac, czy moze kiedys palili ziolko? a moze lewackie konserwy ograniczajace wolnosc?
Skomentuj