Rytmicznie

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Tom_Bombadil
    Gwiazdka Porno
    • Jul 2009
    • 2382

    Rytmicznie

    Doświadczenie mnie nauczyło, że kobieta, z którą się kocham zdecydowanie częściej szczytuje jeśli w trakcie pieszczot utrzymam odpowiedni rytm aż do końca - bez wzmacniania, przyspieszania..

    Mam wrażenie, że to wynika z tego, że partnerka zgrywa się wewnętrznie z tym rytmem i wszelkie zmiany ją rozpraszają.

    Ciekaw tylko jestem czy to generalna zasada czy tylko moje subiektywne obserwacje.
    Alea iacta est
    Alea iacta est
    Alea iacta est
    Alea iacta est
  • Ms.Madzia
    Erotoman
    • Jan 2006
    • 459

    #2
    Wiesz myślę, że masz wiele racji w tym co piszesz, oczywiście indywidualnie jeżeli chodzi o mnie. Łatwiej mi dojść kiedy panuje "stały rytm" więc twoją tezę potwierdzam.
    Zdrowy grzech jest zawsze lepszy od niezdrowej cnoty..

    Skomentuj

    • lubie_kobietki
      Ocieracz
      • Jul 2009
      • 131

      #3
      Też obserwuję takie zjawisko. Można z niego skorzystać i regulować sobie w ten sposób długość stosunku rytmicznie aby nastąpił szybki koniec i zmiennie aby przyjemność trwała i trwała

      Skomentuj

      • daj_mi
        Emerytowany PornoGraf
        • Feb 2009
        • 4452

        #4
        Ano racja. Jeszcze tuż przed szczytem jestem podwójnie wyczulona, a wielu panów daje się wtedy ponieść szałowi chwili, przyśpiesza/wzmacnia... i tyle było mojego orgazmu
        Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

        Regulamin forum

        Skomentuj

        • pop
          Świntuszek
          • Sep 2006
          • 54

          #5
          Rzeczywiście, kiedy teraz myślę o doznaniach mojej parterki, myślę, że chyba coś w tym jest. Pozostaje wyciągnąć wnioski i nie szarżować.

          daj_mi nie bądź zła na swoich panów - widać niełatwo jest zachować zimną krew przy takiej kobiecie jak Ty...

          Skomentuj

          • Frodo Baggins
            Perwers

            Wspomógł BT
            • Feb 2009
            • 1174

            #6
            rytm i w naszym wypadku - siła nacisku na jej łono, by łechtaczka dostałą swoją nieodzowną porcję bodźców. żadne miękkie "pitu-pitu" na szczyt partnerki nie doprowadzi.

            Skomentuj

            • peter84
              Ocieracz
              • Feb 2009
              • 174

              #7
              Hmm no może z tą regularnością to prawda tyle że wtedy moja partnerka chciała by cały czas na ostro i szybko Ew. na początku powolutku.. Faktycznie gdy dochodzi lepiej nie zmieniać pozycji, rytmu ani niczego innego

              Skomentuj

              • Frodo Baggins
                Perwers

                Wspomógł BT
                • Feb 2009
                • 1174

                #8
                Napisał daj_mi
                Ano racja. Jeszcze tuż przed szczytem jestem podwójnie wyczulona, a wielu panów daje się wtedy ponieść szałowi chwili, przyśpiesza/wzmacnia... i tyle było mojego orgazmu
                metronom sobie sprawić i postawić przy łóżku.

                Skomentuj

                • Holy inquisitor
                  Erotoman
                  • Aug 2009
                  • 756

                  #9
                  Napisał peter84
                  Faktycznie gdy dochodzi lepiej nie zmieniać pozycji, rytmu ani niczego innego
                  W moim związku też tak jest. Na początku to można się pobawić, rytmem, pozycjami, głębokością i kątem penetracji. A le gdy kobieta dochodzi to wtedy stały rytm jest bardzo ważny. Zmiana rytmu = ostudzenie partnerki i wtedy cała robota praktycznie od początku.

                  Skomentuj

                  • Sohaan
                    Świętoszek
                    • Dec 2012
                    • 42

                    #10
                    Odkopuję trochę dinozaura ale mam podobne odczucia. Stałe tempo przy końcówce to jest to. Dłuższą chwilę jeden rytm pomaga się skupić, odczuć wszystko, przyjąć, otrzeć się o trans. Łapanie rytmu to też spora przyjemność.
                    Omnia Mea Mecum Porto

                    Skomentuj

                    • nimfomanka_21
                      Ocieracz
                      • Jan 2012
                      • 129

                      #11
                      oj a ja mam troche inaczej. najbardziej lubie dochodzic w pozycji na jezdzca. bo sama moge sobie regulowac rytm i glebokosc penetracji. lubie przyspieszac, zwalniac nawet jak dochodze wkrecajac sie w tym jak szalona, rzadko ktory chlopak wytrzymuje to szalenstwo i pozwala mi dojsc
                      Nie odkładam marzeń,
                      odkładam na marzenia ㄟ(ツ)ㄏ

                      Skomentuj

                      • arbder
                        Ocieracz
                        • Aug 2006
                        • 108

                        #12
                        Także w przypadku mojej kobiety orgazmu nie będzie, jeśli "przed" zmienię rytm.

                        Skomentuj

                        • Arctor
                          Ocieracz
                          • Oct 2006
                          • 134

                          #13
                          Napisał Astraja
                          Rytmicznie i zabijam jak mi nagle w trakcie mojego orgazmu się zmienia tempo !
                          Dlatego głośno mówię/wyjękuję "dochodzę" , to ułatwia jeśli facet jest niekumaty i nie poznaje, że mu baba się prawie orgazmuje.
                          Tylko, że to wyjękiwanie "dochodzę" może dać odwrotny efekt. Facet słysząc ten tekst może wzmocnić ruchy i tempo.

                          Skomentuj

                          • Cicho_sza
                            Erotoman
                            • Apr 2012
                            • 668

                            #14
                            Z dwojga złego lepiej, żeby wzmocnił (i dalej nieprzerwanie nowym rytmem) niż zwolnił
                            Jestem śliczna, higieniczna, przy tym silna niczym tur
                            Rozkoc***ę w sobie chłopców, za mną poszliby pod mur
                            Bo jestem sprytna i wybitna
                            Romantyczna także jesteś jak chłopięcy chór.

                            Skomentuj

                            • truskawka313
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • Sep 2009
                              • 240

                              #15
                              Powinno być rytmicznie bez zwalniania przy końcu,jak już dochodzę i coś mnie rozproszy może już nic z tego nie wyjść. Na początku seksu można zmieniać rytm ale jak już sama końcówka to tylko rytmicznie i do celu. Zwłaszcza u mnie :-D
                              Nic nie trwa wiecznie...

                              Skomentuj

                              Working...