Czy można wymusić od chłopaka wyznania uczuć?
Collapse
X
-
-
Twardy jak kamień, nie ufaj ludziom, jesteś sam.
Tak już zostanie, ludzie to psy i sukiSkomentuj
-
Niedawno mu powiedziałam, że go kocham (jakieś 2 tyg. temu) przed zaśnięciem, a on na to: "naprawdę?" i się uśmiechnął, wtulił i poszedł spać.
A czyny to np.: gotuje dla mnie jak jestem w pracy, spędza ze mną każdy wolny dzień (dzieli nas 70km), przytula się do mnie, rozśmiesza, pociesza, pyta o zdanie w każdej sprawie, przedstawił mnie wszystkim kumplom, wgl się nie kłócimy, wspiera finansowo, pożycza swoje auto jak mam potrzebę gdzieś pojechać.
Możesz być odporny na ciosy, ale nigdy nie będziesz odporny na uczucia!
Skomentuj
-
No i dojrzały facet, a nie kalesoniarz zasypujący cię komplementami tylko dlatego bys mu dupy dała. Ale dorośniesz i tez do tego, że miłość to nie tylko tiutanie sobie pierdółek przed snem...Twardy jak kamień, nie ufaj ludziom, jesteś sam.
Tak już zostanie, ludzie to psy i sukiSkomentuj
-
Niedawno mu powiedziałam, że go kocham (jakieś 2 tyg. temu) przed zaśnięciem, a on na to: "naprawdę?" i się uśmiechnął, wtulił i poszedł spać.
A czyny to np.: gotuje dla mnie jak jestem w pracy, spędza ze mną każdy wolny dzień (dzieli nas 70km), przytula się do mnie, rozśmiesza, pociesza, pyta o zdanie w każdej sprawie, przedstawił mnie wszystkim kumplom, wgl się nie kłócimy, wspiera finansowo, pożycza swoje auto jak mam potrzebę gdzieś pojechać.
Nie wiem co miałby Ci powiedzieć? Wodnicki ma rację, godzinami można pierdzielić "romantycznie". Tobie trzeba chyba uwodziciela, który zasypie Cię smsami i będzie wysyłał serduszka i opowiadał jak bez Ciebie cierpi i jak jest mu źle...i miał Cię zupełnie gdzieś bo takich jak ty wyrywa dziesiątki. Gdybyś musiała latać za nim z językiem uwieszonym do kolan, gdyby całymi dniami się nie odzywał i nie przychodził na spotkania a na jeden jego sygnał przejeżdżałabyś pół Polski tylko po to żeby usłyszeć "jesteś gruba, weź się za siebie". Taki "romantyk" Ci potrzebny żeby zrozumieć czym są uczucia a czym ich deklaracje...generator losowych mądrościSkomentuj
-
Zrobiłam jak radziliście, odpuściłam, nie naciskałam i w końcu sam od siebie wyznał mi swoje uczucia nie spodziewałam się tego po nim bo zapierał się, że nie ma żadnych uczuć i nie wie co to miłość. No ale pękł kiedy byliśmy u niego na urlopie. Chyba fakt, że jego rodzina mnie zaakceptowała spowodowało w nim taką a nie inną reakcję
Możesz być odporny na ciosy, ale nigdy nie będziesz odporny na uczucia!
Skomentuj
-
Bardzo przyjemnie mi się zrobiło gdy przeczytałem ostatni post
To tylko potwierdza, że w tych sprawach czasu się nie liczy i nie ma po co szukać problemów tam gdzie ich nie ma.
I jestem pewny, że uszczęśliwiło Cię to 1000 razy bardziej, niż gdyby miał się "ugiąć" pod naciskami. Powodzenia!Skomentuj
-
Hej wszystkim,
Ja jako teoretyk powiem tak:
Przeleciałem ten temat jak profesjonalistkę, czyli bez uczuć, i nie będę wchodził z buciorami w sprawy wyznawania miłości bo się na tym nie znam, ale chciałem was zapytać o coś innego. Wiadome jest że wyznaję się miłość i takie tam pierdoły ale moje pytanie brzmi ?czy można wyznać komuś nienawiść? ale nie taką nienawiść że ktoś komuś zrobił coś złego, czymś zaszkodził, tylko taką nienawiść która się utworzyła z wieloletniego-niezaspokojonego-zauroczenia, nienawiść/niechęć przekształcona z niespełnionych marzeń/snów/itd, czy ktoś tak może miał? , a napisałem w tym dziale żeby nie zaśmiecać, jeśli zły dział to prosiłbym o przeniesienie lub utworzenie nowego tematu lub usunięcie mojego postu, dzięki.Skomentuj
-
Jak dla mnie:chcesz komuś coś powiedzieć to mu mówisz. Wiem dziwne, ale to zupełnie bezbolesne i możliwe mówić co się myśli i co chce się powiedzieć.
Ale nie możesz mieć pretensji że ty kogoś kochasz a ten ktoś ciebie nie. Chyba że ktoś cię wodzi za nos obiecuję i kusi.Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.Skomentuj
-
Nie można bezboleśnie powiedzieć komuś, że się go nienawidzi!
Nienawiść to najgorsze uczucie jakie może być. To coś co psuje nienawidzącego od środka. Silne. Od nienawiści nie ma nic mocniejszego. Poza miłością...
Po co komukolwiek wyznawać coś takiego? Po co to szerzyć?
Czy sprawi to, że poczujesz się lepiej? Gwarantuję Ci, że tylko na chwilę. Fatalne zauroczenie to jest Twój problem, nie drugiej strony. Nie ma sensu przerzucać odpowiedzialności za swoje samopoczucie.Skomentuj
Skomentuj