miałem okazję przetestować parę zabawek i powiem szczerze, że mało co dobrze zastąpi masturbację, a substytutu stosunku bym wogóle nie szukał. Wypróbowałem 3 wkładki fleshlight (każdy chyba słyszał) i muszę powiedzieć, że jakkolwiek są to intensywne i ciekawe doznania, to do seksu daleko, a masturbacja też żadna. Jak czuję ruję to po prostu robie sobie dobrze, a np takie zabawki fleshlight by trzeba przygotować, ocieplić trochę, żelik.... jak mam aranżować randkę z kawałkiem gumy to bez sensu bo z kobietą jest ciekawiej, jak trzeba szybkiej ulgi to słabo... poza tym miałem inne wynalazki ale mizernie, moje doświadczenia niestety utwierdziły mnie w przekoananiu że świat jest niesprawiedliwy i kobiety mają więcej fajniejszych zabawek, i jak ich używają są sexy i cool, a faceci mają jakieś obleśne sztuczne waginy z kawałkiem szczotki ryżowej za włosy łonowe i jak ich używają to są zboczeńcami, loserami i wogóle anty-męscy.
Coprawda nigdy nie korzystałem z produktów aneros (bardzo jestem ciekaw, ale cena stanowi dla mnie barierę psychiczną).
Coprawda nigdy nie korzystałem z produktów aneros (bardzo jestem ciekaw, ale cena stanowi dla mnie barierę psychiczną).
Skomentuj