W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Wasze podejscie do nagosci

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Włóczykij
    Seksualnie Niewyżyty
    • Jun 2005
    • 301

    #31
    Napisał Enea
    Believe it or not.... nigdy znaczy nigdy

    Żadna kwota nie zadziała na mnie tak żebym pokazała się od środka
    sama w to nie wierzysz. pewnie dlatego, że nikt Ci takiej propozycji nie złożył. Tak naprawdę to pewnie nawet połowę tej kwoty by starczyło (no chyba, że teraz jesteś bardzo bogata).

    Ale nie będę się sprzeczał, w końcu nie udowodnię ci tego.

    Skomentuj

    • Gems
      Ocieracz
      • Jan 2006
      • 146

      #32
      u mnie jest tak , że gdy mam nowego partnera to obawiam się jego reakcji i troszkę się wstydzę. Wstydzę się bo jestem bardzo szczupła i boje się że zareaguje jak na wieszak... że nie jestem dla niego wystarczająco podniecająca albo kobieca.
      ja sie musze przekonac do swojej nagości będąc z facetem... Teraz juz jest dobrze bo wiem że Miśkowi nie przeszkadza to jaka jestem i mi tez to nie przeszkadza już
      Nie szukaj kogoś z kim możesz być..lecz kogoś...bez kogo nie możesz żyć!

      Skomentuj

      • nemezis-2u
        Świętoszek
        • Apr 2006
        • 15

        #33
        Dla mnie normą jest Latem wisną i wczesną jesienią chodzić po chcie w bokcerkach.
        Moja Mała też tak chodzi ale tylko latem i to jeszcze w STROU KAPIELOWYM... ale i tak jest na co popatrzeć....
        Oboje nie mamy nic do ukrycia znamy każdu zakątek ciała wiec po co wykrywać przed sobą ???

        Skomentuj

        • tabula rasa
          Erotoman
          • Jul 2005
          • 640

          #34
          Napisał Gumka
          wobec innych skrywam swoją nagość. Nie rozbieram się do naga przy osobach trzecich. I dla mnie nagość nie jest całkowicie naturalna zostałam wychowana tak, że normalne jest dla mnie ubierać się każdego ranka. A nagie ciało to sfera zbyt intymna, do której dopuszczam tylko swojego chłopaka. Od tak.. bez powodu nie rozbieram się przy obcych:/

          Co do pieniędzy - to nie jestem tancerką go-go żeby zdejmować ciuchy za pieniądze... Ale (tu pojawia się u mnie mała sprzeczność, którą muszę jeszcze przemyśleć) w przyszłości chciałabym osiągnąć sukces (może nawet medialny ) i gdybym dostała propozycję sesji rozbieranej za naprawdę dużą kasę... to sama nie wiem... Póki co odpowiadam NIE, ale jak wiadomo życie często weryfikuje nasze poglądy.
          Mówiłem już,zakonnica

          O mnie mozna powiedzieć lekki ekshibicjonista,nie wstydzę się swojego ciała,a czasami potrafię prowokować nagością w różnych sytuacjach np. w saunie.W normalnym świecie niedopuszczalne są jakiekolwiek tekstylia w saunie oprócz ręcznika,który notabene służy tylko do rołożenia pod tyłek,żeby się nie oparzyć.No ale w naszym ciemnogrodzie musi być oczywiście inaczej,publika paraduje w nylonach,odparzając to i owo.Ja w saunie koedukacyjnej uwielbiam epatować nagością w sposób ostentacyjny.
          0statnio edytowany przez tabula rasa; 03-05-06, 12:42.
          Jestem przeciwny aborcji,bo jak życie pokazuje,wyskrobano nie tych co trzeba

          Skomentuj

          • PrzepiłemNick
            Świętoszek
            • May 2006
            • 16

            #35
            trzeba okresli jeszcze kiedy...
            jesli na codzien bedziemy sie spotykali z nagoscia to nie bedzie nas ona podniecala ) odrobinke wsydu trzeba zachowac )) nie obnazam sie w calej okazalosci przed nikim jak przed moja kobieta i tez w sytuacjach wysokiego obrotow ))

            ps.
            nie, nie robimy tego przy zgaszonym swietle pod koldra ;]]
            --
            Każdy jest "zboczony"... tylko nie każdy się do tego przyznaje otwarcie...

            Skomentuj

            • Bowoman
              Świętoszek
              • May 2006
              • 9

              #36
              kocham nagość!!

              Skomentuj

              • Skrzydlata
                Ocieracz
                • Apr 2005
                • 135

                #37
                hmmm....

                nagosc - no kurcze mam z tym problem... mam niska samoocene moze dlatego... czuje sie raz dobrze raz zle w swoim ciele.... ale zawsze jak sie ogladam w lustrze to niestety widze tylko te zle rzeczy... jestem szczupla i wszystko mam na swoim miejscu ale no... taka jajbrobniejsza rzecz mnie potrafi zdenerwowac...... jesli chodzi o sex to wolalabym nie przy zaswieconym swietle... ale tez nie egipskie ciemnosci.... swiecie albo polmrok to odpowiedni dla mnie klimat... jest nastroj... cieplo.... ma to zalety estetyczne no i cialo wyglada korzystniej.......

                Skomentuj

                • Redchemist
                  Erotoman
                  • Jul 2005
                  • 396

                  #38
                  Oj Natalka....trzeba zaakceptować siebie bo niska, nieadekwatne samoocena i niestabilne poczucie własnej wartości całościowo ograniczają Twój potencjał. Może warto kogoś fajnego poznać lub zacząć uprawiać sporty typu bieganie, siłownia, wspinaczka aerobik? To pomaga, wiem coś o tym!
                  Varium et mutabile semper femina

                  Skomentuj

                  • Skrzydlata
                    Ocieracz
                    • Apr 2005
                    • 135

                    #39
                    co do sportow to masz racje troche pomaga.... od paru lat biegam basen mam w domu no i lubie tanczyc jesli chodzi o zycie towazyskie i w ogole spedzanie wolnego czasu to nigdy nie narzekalam) to nie jest problem ktory sobie sama uroilam ale co ja bede gadac.... nie miejsce nie pora.... mam za bardzo wymagajacych rodzicow ktorzy mnie strasznie doluja((( cokolwiek bym nie zrobila to w ich oczach jest zle.... (((((((( no a tak mi sie wydaje ze kto nie powie bardziej szczerze niz wlasna matka.... no i stad sie to chyba bierze.... ten brak pewnosci siebie....... bo wiesz skoro to zle i tamto zle to widocznie cala reszta tez zle

                    Skomentuj

                    • LellyDivera
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • May 2006
                      • 291

                      #40
                      Gdybym nie zajmowała się tym czym się zajmuję, to pewno byłabym streaptease'rką i tańczyła na rurce. A domu specjalnie nie mam zasłon i chodzę nago. :-)

                      Skomentuj

                      • toxicgirl
                        Banned
                        • May 2006
                        • 783

                        #41
                        ja sie wstydzilam..piersin (75B) zawsze chcialam miec duze C ale juz sie nie wstydze bo mam fantastycznego faceta!!!

                        Skomentuj

                        • miętus
                          Świętoszek
                          • Feb 2007
                          • 23

                          #42
                          Napisał gumeczka2312
                          ja sie wstydzilam..piersin (75B) zawsze chcialam miec duze C ale juz sie nie wstydze bo mam fantastycznego faceta!!!
                          taki cudny rozmiar a ty sie wstydzilas? jak tak mozna
                          moja kobieta ma takie i jestem wniebowzięty

                          co do podejśćia do nagości ja sie nigdy swojego ciala nie wstydzilem choc kto wie jak piekny to nie jestem
                          ale nie mialem najmniejszych oporow zeby sie przed nia rozebrac

                          ona za pierwszym razem wstydzila sie mnie -chciala zgasic swiatlo ale przekonalem ja ze nie ma czego i zauwazylem ze jej sie to spodobalo teraz w najmniejszym stopniu sie mnie nie wstydzi i sama przyznaje ze przebywanie i spanie (nie pisze o seksie tylko o zwyczajnym spaniu) ze zoba nago to swietna i mila sprawa

                          NAGOŚĆ GÓRĄ

                          Skomentuj

                          • evika
                            Perwers
                            • Nov 2006
                            • 1083

                            #43
                            Przez długie lata miałam kompleksy odnosnie swojego wyglądu. Nie wstdziłam sie "nagości"..ale tego,ze cos tam mam nieidealne... trochę czasu zajeło mi polubienie własnego ciała.

                            Skomentuj

                            • goorusia
                              Ocieracz
                              • Nov 2006
                              • 173

                              #44
                              Przed swoim facetem, z którym jestem teraz nie mam żadnych oporów i czuję się bardzo swobodnie i nie wstydze się przed Nim nawet swojego ciałka, którego mam tu i tam troszkę a on je lubi
                              Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek....

                              Skomentuj

                              • My.Wave
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Oct 2006
                                • 194

                                #45
                                nagość nie sprawiała mi nigdy problemu.. w sumie zawsze lubiłem chodzić tak jak natura mnie stworzyła:-) Moja dziewczyna obecnie też lubi przebywać nago, zupełnie się siebie nie wstydzimy i to jest świetne:-)
                                "Don't come over here and piss on my gate, save it just keep it off my wave"

                                Skomentuj

                                Working...