Doświadczenie mnie nauczyło, że kobieta, z którą się kocham zdecydowanie częściej szczytuje jeśli w trakcie pieszczot utrzymam odpowiedni rytm aż do końca - bez wzmacniania, przyspieszania..
Mam wrażenie, że to wynika z tego, że partnerka zgrywa się wewnętrznie z tym rytmem i wszelkie zmiany ją rozpraszają.
Ciekaw tylko jestem czy to generalna zasada czy tylko moje subiektywne obserwacje.
Mam wrażenie, że to wynika z tego, że partnerka zgrywa się wewnętrznie z tym rytmem i wszelkie zmiany ją rozpraszają.
Ciekaw tylko jestem czy to generalna zasada czy tylko moje subiektywne obserwacje.
Skomentuj