W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Podglądaczka

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • _sexowny_
    Świntuszek
    • Mar 2014
    • 66

    Podglądaczka

    Historia ta wydarzyła się gdy wynajmowałem mieszkanie na pierwszym piętrze w starej kamiennicy na przedmieściach miasta. Była to mała kawalerka z malutka łazienka i kuchnia, zaś dość sporym w porównaniu z resztą mieszkania pokojem. Dużym plusem był niewielki balkon na który latem często wychodziłem zapalić papierosa, czy poczytać gazetę na słońcu. Okolica była bardzo miła i spokojna, widok z mojego mieszkania roztaczał się na mały skwerek z kilkoma ławkami i paroma drzewami. Ten mini park usytuowany był na małej górce co sprawiało, że poziom parku był prawie tak wysoko jak poziom mojego balkonu. Sprawiało to dziwne wrażenie jakby moje mieszkanie było na parterze, ale też dzięki temu nie widziałem zaparkowanych na wąskim parkingu przed blokiem samochodów.

    Na skwerku przed moim blokiem często przesiadywały różne grupki ludzi, zwykle była to albo młodzież, która urwała się ze szkoły i starając się jak najlepiej ukryć popijała piwko albo paliła marihuanę. W zasadzie to nigdy mi nie przeszkadzała ich obecność, sam byłem studentem, więc doskonale ich rozumiałem. Zdarzali się też inni "ławkowicze" - dwie staruszki, które przysiadały na ławce na wprost mojego balkonu, karmiły gołębie i rozmawiały o najnowszych plotkach osiedla. Zawsze uśmiechały się widząc mnie z papierosem na balkonie, pozdrawiałem je skinieniem głowy czasem zamieniliśmy parę słów.

    Jakiś czas później zacząłem zauważać na "mojej" ławce (tej na wprost mojego balkonu) nowe twarze. Były to dwie dziewczyny, które wyglądały na siostry. Dwie zgrabne blondyneczki w wieku około 16-18 lat pojawiały się przed moim blokiem coraz częściej i coraz częściej przyciągały moją uwagę. Z początku przychodziły razem, starsza czytała książkę, podczas gdy jej młodsza siostra biegała po skwerku, albo jeździła w kółko na rolkach. Dość często starsza z sióstr przychodziła na ławkę sama, siadała w swoim ulubionym miejscu i czytała książkę, albo namiętnie z kimś smsowała. Jednego dnia "przyłapałem" ją na paleniu papierosa. Właśnie szykowałem się żeby wyjść na balkon i zapalić, kiedy zauważyłem "moją" młodziutką blondynkę nerwowo rozglądająca się na boki, wyciągająca w końcu papierosa i zapalającą go nerwowymi ruchami. Przyglądałem się przez moment jak wystraszona zaciąga się papierosem zerkając raz w jedną raz w drugą stronę. Na dźwięk otwierających się drzwi od mojego balkonu nerwowo podskoczyła, a gdy zobaczyła, że wychodzę na zewnątrz schowała rękę z papierosem za plecy. Wyciągnąłem swoją paczkę papierosów, odpaliłem i mrugnąłem do niej okiem, dając do zrozumienia, że nic się nie stało. Dziewczyna dalej lekko speszona, ale już nieco pewniej wyciągnęła rękę z papierosem zza pleców i zaciągnęła się.
    -Jak masz na imię? - zapytałem, gdy oboje byliśmy już w połowie papierosa i co jakiś czas zerkaliśmy na siebie.
    -Kamila. - odpowiedziała nieśmiało.
    -Ja Adam, miło poznać.- po tej krótkiej wymianie zdań dziewczyna zgarnęła swoją książkę i rzucając szybkie "Pa" zerwała się z ławki. "Niezły z ciebie podrywacz" pomyślałem sobie ironicznie i wróciłem do mieszkania.

    Przez parę kolejnych dni Kamila nie pojawiła się na ławce ani razu i myślałem już, że naprawdę muszę mieć wygląd jakiegoś psychopaty, że aż tak wystraszyłem dziewczynę. Na szczęście przyszedł weekend i jak gdyby nigdy nic "moja" blondyneczka pojawiła się na ławce. Postanowiłem, że wyjdę na balkon i spróbuję jeszcze raz do niej zagadać, nie miałem nic do stracenia.
    -Ładna dziś pogoda.- już sekundę po wypowiedzeniu tych słów kląłem na siebie w myślach "boże, co za debil tak zaczyna rozmowę".
    -Noo... Nie chce mi się w domu siedzieć, wolę tutaj.- odpowiedziała, najwidoczniej akceptując moją beznadziejną zaczepkę.
    -Mam nadzieję, że nie wystraszyłem cię za bardzo jak ostatnio cię przypałem?
    -Niee...- odpowiedziała zakłopotana.- Ale nie mów nikomu, ze palę.- szybko dodała.
    -Spokojnie, nie powiem...
    -A masz papierosa?- zapytała nagle
    -No pewnie.- wyciągnąłem paczkę.- Jak chcesz to mogę ci zrzucić paczkę.
    -No... jakbyś mógł.

    Przez kolejne parę tygodni Kamila pojawiała się na ławce coraz częściej, zawsze gdy ją widziałem wychodziłem na balkon i rozmawialiśmy. Czasem schodziłem na dół, żeby usiąść obok niej na ławce i wspólnie zapalić papierosa. Zawsze miała bardzo intensywne, słodkie w zapachu, perfumy - sam nie byłem pewien czy używa ich, bo jej się podobają, czy też maskuje tak zapach papierosów. Gdy pierwszy raz usiadłem obok niej czułem, że jest nieco skrępowana, zwykle dzieliły nas jakieś 5-6 metrów odległości między moim balkonem a jej ławką. Poza mocnym zapachem perfum zauważyłem, że praktycznie nie nosi makijażu, co bardzo mi się spodobało. Miała bardzo ładną twarz, mały lekko zadarty nosek i burzę zadbanych blond włosów. Zdecydowanie była w moim typie. Szczuplutka i drobna miała za to naprawdę spory biust, który niestety kryła bluzeczkami bez dekoltu. Może była trochę za młoda, ale to też w jakiś sposób kręciło mnie w niej, chociaż nigdy nie zapytałem jej bezpośrednio o wiek z rozmów wywnioskowałem, że musi być w ostatniej klasie liceum, często wspominała o egzaminach do których się uczy i że niedługo będzie się wyprowadzać od rodziców.

    Nasze relacje kompletnie zmieniły się parę weekendów później. Właśnie wróciłem z siłowni i wyszedłem spod prysznica kiedy usłyszałem dzwoniącą w pokoju komórkę. Przerzuciłem ręcznik przez ramię i jeszcze mokry pobiegłem odebrać. Dzwoniła moja koleżanka ze studiów wypytać mnie czy wybieram się na imprezę do naszego wspólnego znajomego. Kompletnie zaaferowany rozmową, przechadzałem się w kółko po pokoju, zupełnie zapominając o tym, że jestem kompletnie nagi. Nie należę do typu, który wstydzi się swojego ciała, wręcz przeciwnie, chodzę na siłownie i dbam o siebie. Gdy skończyłem rozmawiać i odłożyłem telefon na stole przy oknie, mój wzrok mimochodem powędrował na ławkę przez blokiem. Zobaczyłem tam czerwoną jak burak Kamilę, która wpatrywała się w moją nagą sylwetkę. Gdy zauważyła, że ją widzę, gwałtownie odwróciła głowę. Myśl o tym, że widziała mnie nago podziałała na mnie w błyskawicznym tempie. Krew szybko napłynęła do mojego penisa i już chwile później dumnie sterczał na baczność. Nigdy nie wstydziłem się mojego kutasa - ma około 18cm i jest dość gruby, ma dużą główkę, która jest nieco szersza od trzonu, zawsze golę swoje włosy łonowe, zostawiając jedynie szeroki pasek na wzgórku łonowym. Może wynikało to z ciągnącej się już kolejny miesiąc z rzędu seksualnej abstynencji, ale podniecenie kompletnie mną zawładnęło. Stanąłem bokiem i zacisnąłem dłoń na swoim naprężonym kutasie jednocześnie nie spuszczając wzroku z "mojej" blondyneczki. Kamila początkowo zupełnie odwrócona zaczęła powoli zerkać w moją stronę. Najpierw jej wzrok padał na mnie tylko na chwilkę, jednak z każdą chwilą widziałem, że robi się coraz odważniejsza. W końcu chyba akceptując sytuację jej wbiła wzrok w mojego nabrzmiałego kutasa. Uśmiechnąłem się do niej i zacząłem powoli przesuwać rękę po penisie. Kamila dalej widocznie zawstydzona nie mogła się oprzeć temu widokowi, jej wzrok podążał za ruchami mojej ręki, które stawały się coraz szybsze i mocniejsze. Blondyneczka widocznie była podniecona, oddychała teraz szybko z otwartymi ustami. Bezwiednie chyba jej dłoń powędrowała miedzy nogi, gdzie trzymała ją mocno zaciskając uda. Waliłem kutasa z całej siły i byłem już bliski wytrysku, obróciłem się przodem do Kamili i wystrzeliłem potężną falą spermy w moje balkonowe okno. Kolejne fale wytrysku rozbryzgiwały się o szkło i spływały obfitym strumieniem. Na twarzy Kamili malowało się zachwycenie połączone ze wstydem i strachem. Sperma skapywała jeszcze z mojego kutasa, gdy uśmiechnąłem się do niej i mrugnąłem okiem. Jeszcze przez kilka chwil wpatrywaliśmy się sobie w oczy...

    Ciąg dalszy nastąpi jeśli uznacie, że warto. Proszę o komentarze.
  • KoneserSmaków
    Erotoman
    • Jan 2012
    • 560

    #2
    niezłe, fanie napisane, czasem dowcipne ale... początek się fajnie zapowiadał, natomiast cała akcja nabrała zbyt szybkiego tempa, a na dodatek mało realistyczne to

    Skomentuj

    • Margo82
      Perwers
      • Mar 2013
      • 937

      #3
      Realistyczne czy nie, to jednak fajnie napisane, dość lekko się czyta. Może nie powala na kolana, ale ma potencjał i czekam na resztę.
      "Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów." Jean-Jacques Rousseau

      Skomentuj

      • Zebraa
        Gwiazdka Porno
        • Nov 2013
        • 1614

        #4
        Uroczo niewinne w kontraście z ostatnio pisanymi badziewiami (nie przez ciebie).
        Ładnie napisane, szczególnie biorąc pod uwagę, ze większość osób pisze opowiadania pod wpływem podniecenia i że to jest takie niewinne, ale nie napisane przez to prymitywnie.

        Chociaż "za młoda" w kontekście różnicy jakiś max 5 lat na poziomie studenckim (jeżeli miałaby być w ostatniej klasie LO to jesienią byłaby studentką) jest dosyć dla mnie zabawne. Chociaż trzyma się to ściśle z całym poziomem opowiadania.

        Fajnie "Starych" opowiadań na forum nie czytałam, ale z tych pojawiających się aktualnie jest to jedyne, które mogłabym czytać dalej.
        Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

        Skomentuj

        • _sexowny_
          Świntuszek
          • Mar 2014
          • 66

          #5
          Dzięki, w takim razie część dalsza pojawi się niebawem.

          Skomentuj

          • Kalilah
            Administrator
            • Mar 2012
            • 2703

            #6
            Bardzo dobrze się to czyta, jedno z niewielu opowiadań ostatnio tu zamieszczanych, które chciało mi się doczytać do końca. Czekam na więcej.
            My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

            Regulamin forum

            Skomentuj

            • Indragor

              #7
              Muszę się zgodzić z koneserem77. Początek świetny, potem rozczarowanie. Zmiana tempa wydarzeń nie wyszła na dobre. W dodatku te pety... Ledwo doczytałem do końca tak mnie dusił dym wydobywający się z tego opowiadania Tak jak w polskich filmach: jeśli scenarzysta nie wie jak poprowadzić akcję, każe bohaterowi zapalić papierosa. Odniosłem wrażenie, że z Twoim opowiadaniem jest tak samo...

              Skomentuj

              • Zebraa
                Gwiazdka Porno
                • Nov 2013
                • 1614

                #8
                poczekaj, moze sie jeszcze okaże że to jego siostra i ci się spodoba
                Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

                Skomentuj

                • Indragor

                  #9
                  Według mnie po prostu lepiej byłoby, gdyby za pierwszym "nagim razem" skończyło się tylko na gapieniu. No i żeby nie było tych cuchnących petów...

                  @sexowny, nie jest tak źle, pisz dalej, tylko nie galopuj tak
                  0statnio edytowany przez Gość; 17-11-15, 20:55.

                  Skomentuj

                  • verdeusz
                    Świętoszek
                    • Jan 2014
                    • 36

                    #10
                    A dla mnie fajne.takie lightowe.

                    Skomentuj

                    • _sexowny_
                      Świntuszek
                      • Mar 2014
                      • 66

                      #11
                      Podglądaczka cz.2

                      Minęło parę dni, a "moja" blondyneczka ani razu nie pojawiła się w mojej okolicy. Wciąż odgrywałem w myślach nasze ostatnie "spotkanie" i coraz częściej zamiast fali przyjemnego podniecenia zalewały mnie wątpliwości i strach, przed tym, że ją wystraszyłem. Przyłapywałem się na tym, że co parę minut wyglądam przez balkonowe okno w poszukiwaniu Kamili, coraz większy też był żal i rozczarowanie gdy jej nie widziałem. Im bardziej pragnąłem by się pojawiła przed moim bolkiem tym większe przeżywałem rozczarowanie, gdy kolejny raz jej nie było. Najgorsze było jednak to, że nie miałem żadnej możliwości się z nią skontaktować. Nie wiedziałem gdzie mieszka, gdzie chodzi do szkoły, nie miałem jej numeru telefonu i nie mogłem nawet zadzwonić, powiedzieć, że jest mi głupio za to co się ostatnio stało.

                      Innym razem, zwykle gdy frustracja i podniecenie brały górę nad logicznym myśleniem, wmawiałem sobie, że "moja" blondynka jest głupia, że mój "pokaz" powinien ją do mnie przyciągnąć a nie odpychać, że przecież widziałem podniecenie i zainteresowanie wymalowane na jej twarzy gdy wpatrywała się w mojego sterczącego kutasa. Masturbowałem się wtedy z wściekłością, myśląc o Kamili, o tym co bym z nią zrobił gdyby była tu przy mnie. Moja samotna zabawa kończyła się zwykle szybko i już sekundy po wytrysku miejsce ekstazy zajmowało rozczarowanie i żal.

                      Mijał już drugi tydzień bez wizyty Kamili, a ja przyłapywałem się na tym, że moja obsesja na jej punkcie coraz bardziej się rośnie. Postanowiłem, że muszę coś ze sobą zrobić. "Nie masz 16 lat żeby się dołować przez jakąś jedną dziewczynę" powtarzałem sobie i wymyślałem wciąż nowe zajęcia, byle by tylko wyrwać się z domu, aktywnie spędzić czas. Powróciłem do regularnych treningów na siłowni i czułem się już naprawdę dobrze, prawie tak jak gdybym nigdy nie spotkał ślicznej blondynki.

                      Kiedy spotkałem na imprezie moją koleżankę jeszcze z czasów licealnych - Agnieszkę - byłem szczerze ucieszony, a myśl o Kamili pawie wyblakła w moich wspomnieniach. Zdziwiłem się jak bardzo Aga ucieszyła się na mój widok i jak łatwo było nam nawiązać kontakt. W liceum nigdy ze sobą nie rozmawialiśmy dłużej niż 10 minut, na imprezie jednak przegadaliśmy ponad godzinę, a tematy do rozmowy wcale się nie kończyły. Gdy w końcu zbierałem się do domu zapytałem Agnieszkę, jak gdyby nigdy nic, czy poda mi swój numer, może umówimy się na kawę albo piwo. Odpowiedziała, że oczywiście, że było by świetnie. Poczułem ulgę i ucieszyłem się, że moje "żebranie" o numer wypadło wyjątkowo naturalnie i "na luzie".

                      Wracałem właśnie do domu, lekko podchmielony, jednak jeszcze daleki od upicia, gdy zapikał mój telefon. Ucieszony wyciągnąłem go z kieszeni, myśląc, że musiałem zrobić naprawdę niezłe wrażenie na Agnieszce, skoro już parę minut po moim wyjściu wysyła mi smsa.
                      "Hej, co tam u Ciebie? Ja ostatnio mam masę nauki. K."
                      Sms był z numeru, którego nie miałem zapisanego w kontaktach, jednak literka "K" na końcu od razu nakierowała moje myśli na moją małą blondynkę. Odpisałem szybko, jak gdybym bał się, że zaraz stracę z nią kontakt:
                      "Kamila? Skąd wytrzasnęłaś mój numer? U mnie wszystko ok, właśnie wracam od znajomych z imprezy."
                      "Fajnie Ci, ja teraz tylko przy książkach. A numer mam z Twojej kom - kiedyś dałeś mi żebym sprawdziła coś w necie, a ja przy okazji spisałam Twój numer. Mam nadzieje, że nie jesteś zły?" - sms przyszedł już chwilę po moim. Śpieszyłem się do domu, naiwnie myśląc, że może Kamila siedzi właśnie na "naszej" ławce i czeka na mnie. Parę minut później byłem już w swoim mieszkaniu, ławka na wprost mojego balkonowego okna była pusta. Jedyne co mi zostało to sms:
                      "Nie jestem zły, nawet się cieszę. Myślałem, że się wystraszyłaś mnie... : P"
                      Tym razem na odpowiedz musiałem czekać długo, właśnie szykowałem się żeby wziąć prysznic, kiedy telefon ponownie zapikał:
                      "Nie wystraszyłeś... Miałam dużo nauki... a ostatnio było... ciekawię ; )"
                      "Właśnie lecę pod prysznic. Może zadzwonię do Ciebie jak skończę?" - napisałem i nie czekając na odpowiedz wskoczyłem pod prysznic. Ciepła woda, myśl o Agnieszce, Kamili oraz alkohol we krwi wprawiały mnie w świetny nastrój. Wykąpałem się szybko, założyłem swój czarny szlafrok i położyłem na łóżku odczytując kolejnego smsa od Kamili:
                      "Już późno, nie chcę, żeby rodzice słyszeli, że z kimś rozmawiam o tej porze. Sorry. Możemy posmsować ; )"
                      "Ok, nie ma sprawy, rozumiem. Jeśli chcesz to pewnie, że możemy popisać."
                      "O! Ty już po prysznicu ; ) Szybki jesteś : ) Ubrałeś się tym razem ? : P Żałuje, że znów Cie nie podglądam x D : P" - ten ostatni sms spowodował moje natychmiastowe podniecenie. Mój kutas jak na zawołanie stanął na baczność tworząc duży "namiot" z mojego szlafroka. Podniecony i lekko podchmielony postanowiłem, że będę kontynuował temat:
                      "Niestety już w szlafroku, ale też żałuje, że mnie nie podglądasz : P Jak chcesz to zawsze mogę zrobić fotkę : P"
                      "Taką jak myślę? : P Ciekawe..."
                      "Nie wiem, a o jakiej myślisz ? : ) Bardziej jestem ciekaw, co ty na to : P"
                      "No nie wiem : ) Myślę o takiej... 18+ Ha ha ha ha : )"
                      "No jeśli chcesz, to mogę przesłać Chętnie dla Ciebie zrobię fotkę."
                      "Chce"- mój kutas stał już na maxa, odchyliłem szlafrok i chwyciłem go w dłoń. Duża czerwona główka, nabrzmiała była od krwi i wyglądała jakby zaraz miała trysnąć z niej mocna fala spermy. Ustawiłem aparat w telefonie, naprężyłem mocno kutasa i zrobiłem serię zdjęć. Najpierw bez ręki, później jak trzymam fiuta mocno w dłoni i na koniec zbliżenie na nabrzmiałą główkę penisa. Usunąłem zdjęcia, które nie wyszły i wybrałem to na którym mój kutas wyglądał na największego:
                      "Jesteś na to gotowa? Fotki już porobione"
                      "Tak. Dawaj!"
                      "Proszę, oto mój twardziej. Mam nadzieję, że się spodoba ; )" - napisałem i dołączyłem swoją fotkę. Bylem trochę niepewny, jednak podnieceni wzięło górę i kliknąłem "Wyślij". Odpowiedz przyszła parę minut później:
                      "O ja! Nie myślałam, że serio to zrobisz... ale... wow! z bliska wygląda jeszcze lepiej : P"
                      "Czemu nie myślałaś? Przecież prosiłaś mnie : P Chcesz jeszcze jedno?"
                      "Tak, wyślij! No nie wiem, to trochę dziwne, ale kreci mnie."
                      "Mnie też. Ty mnie kręcisz ; ) Proszę, kolejna fotka. Może odwdzięczysz się jakoś?"
                      "No niezłego masz... duży jest... Jak mam się odwdzięczyć?"
                      "Nie jest aż tak duży, nie przesadzaj. Mogłabyś mi też wysłać zdjęcie ; )"
                      "Ale piersi czy cipki : P No nie wiem. Wstydzę się"
                      "Wole zobaczyć Twoją szparkę ; ) Jakoś piersi nigdy na mnie tak mocno nie działały : P"
                      "No nie wiem... Wstydzę się."
                      "Ok, jak nie chcesz to nie musisz."- wiedziałem, że nie ma już powrotu, mój kutas stał tak mocno i byłem tak podniecony, że musiałem sobie ulżyć. Z lekkim rozczarowaniem, że nie zobaczę słodkiej cipki Kamili zacząłem mocno się masturbować. Mój kutas był mocno naprężony i czułem, że nie potrzebuję dużo by skończyć. Wstrzymywałem wytrysk, tak by przedłużyć nieco przyjemność, byłem już na krawędzi, gdy przyszedł kolejny sms:
                      "Słodki jesteś, że tak napisałeś. Masz w zamian nagrodę" - W załączniku nieco kiepskiej jakości i nieco zbyt ciemne zdjęcie małej szparki, nie było widać na nim specjalnie dużo, więcej włosów łonowych (ogolonych w dość gruba strzałkę) niż czegokolwiek innego. Tam gdzie zaczynały się ciekawsze widoki, było już dość ciemno i wyraźnie widać było jedynie drobne wargi wystającą lekko łechtaczkę. Zdjęcie miało na mnie piorunujący efekt, nie wiem czy to przez to, że pokazywało tak wiele i tak niewiele jednocześnie, czy po prostu sam fakt, że była to jej cipka, sprawiał, że szalałem. Ręka na moim kutasie zacisnęła się mocniej i trzepiąc go szybko i brutalnie doszedłem mocno tryskając, zalewając sobie spermą cały tors. Zrobiłem szybko parę zdjęć, na których z mojego stojącego kutasa skapuje sperma, zaś w tle widać obfity wytrysk na mojej klatce piersiowej.
                      "Zobacz co przez Ciebie się stało."- Dołączyłem zdjęcie i wysłałem. Na odpowiedz nie musiałem czekać długo
                      "O kurcze! Wow! Ale fontanna : P Teraz to ja chyba nie zasnę : P"
                      "Mogę Ci pomóc się rozluźnić przed snem ; )"
                      "He he Dzięki, ale muszę jutro wcześnie wstać, powinnam już spać ; P"
                      "No szkoda, może innym razem Ci pomogę?"
                      "Spoko, chociaż kolejnym razem to ja bym chciała zobaczyć to na żywo... : P : *"

                      Skomentuj

                      • GastlyTenPrawdziwy
                        Świętoszek
                        • Apr 2012
                        • 40

                        #12
                        Bardzo ciekawe, czekam na więcej
                        Wiecznie niewyżyty.

                        Skomentuj

                        • verdeusz
                          Świętoszek
                          • Jan 2014
                          • 36

                          #13
                          A lasz lijka

                          Skomentuj

                          • _sexowny_
                            Świntuszek
                            • Mar 2014
                            • 66

                            #14
                            verdeusz w jakim to języku i co oznacza ?

                            Skomentuj

                            • MatrixP
                              Świętoszek
                              • Jun 2011
                              • 23

                              #15


                              Niecierpliwie oczekuję na kontynuację

                              Skomentuj

                              Working...