Bez wstydu

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • inny234
    Świętoszek
    • Nov 2015
    • 11

    Bez wstydu

    Witam odkąd sięgam pamięcią zawsze byłem transwestytą ,nie dla zadowolenia swoich seksualnych pragnień,tylko ze względu na moją psychikę.Raz przyłapała mnie siostra,ale bardziej ją wkurzyło że to jej ciuchy z tego powodu się tez rozwiodłem,myślałem że żona nie będzie miała nic przeciwko jak się przy niej przebiorę,ale to był błąd.Chociaż teraz tego nie żałuje.Z drugiej strony nikt nie wie o mojej orientacji,jestem bi i dobrze mi z tym,ale od jakiegoś czasu mam ochotę się każdemu pokazać jako kobieta,po to kupiłem perukę nauczyłem się makijażu.Mieszkam w bloku a obok mnie w tej samej klatce mieszka mój były szwagier,brat mojej byłej.Właśnie jemu chciałem się pokazać,zacząłem niewinnie,rajstopy pod spodniami,chodziłem bez skarpetek żeby widział,nie odzywał się nic,potem biustonosz pod koszulką,też nic,ale jak przebrałem się całkiem za kobietę,siedziałem w seksownej bieliżnie i kiedy mnie zobaczył,zwyzywał od chorych ******w.Ale nie przejmowałem się tym,próbowałem go poderwać,ale był jest i chyba będzie hetero.Teraz chyba się już przyzwyczaił do tego jak się ubieram,jego żona też,mam faceta od czasu do czasu chyba boi się ujawnienia,ale przynajmniej mam się przed kim przebrać a nie tylko w samotności.I nie wstydzę się przed nimi,kim jestem.
  • fransuan
    Świętoszek
    • Nov 2013
    • 38

    #2
    i bardzo dobrze - bądz sobą. nasze społeczeństwo pomimo tego co głosi - nie jest tolerancyjne. życzę powodzenie i dużo zrozumienia

    Skomentuj

    • inny234
      Świętoszek
      • Nov 2015
      • 11

      #3
      Czasem się nie da ale dzięki,za zrozumienie

      Skomentuj

      • Christophero
        Banned
        • Feb 2009
        • 1039

        #4
        „Ale nie przejmowałem się tym,próbowałem go poderwać,ale był jest i chyba będzie hetero”

        Pozwól skarbeczku że Cię rozbiorę i oglądnę jak wyglądasz.
        Zastanawiałem się o co chodzi w zakresie gejowizmu i biju, nigdy nie mogłem tego zbytnio pojąć, bo jestem i będę i zemrę hieteru.
        Jednocześnie nie miałem i nie mam żadnych uprzedzeń do giejów.
        Podrywało mnie nawet kiedyś dwóch.

        Ale teraz po przeczytaniu Twojego wywnętrzenia oświeciło mnie.

        Wam nie wystarczy że jesteście giejem, bijem.
        Wy chcecie aby inni też nimi byli.
        Czyli zachodzi analogia tego typu:
        Jeśli jest dziewucha co waży 100 kilo a ma 17 lat, to zapewne jej marzeniem byłoby aby wszystkie dziewczęta też były prosiętami, bo łatwiej znieść wtedy swój stan.

        Rozumiem że czułbyś się lepiej gdyby brat Twej ex małżonki obciągnął Ci paróweczkę hrabiego barykenta a Ty jako zwycięzca nie omieszkał byś o tym poinformować ex małżonkę.

        Problemem nie jest to żeś bij,
        Problemem jest to że masz zwichnięte odbieranie rzeczywistości.

        Geje i bije z tego co słyszę domagają się równości i poszanowania swych praw.

        Rozumiem że w drugą stronę to nie obowiązuje i nie masz problemu w tym aby nie szanować praw het*******ualistów.

        Z tego miejsca więc apeluję do wszystkich hetero:
        Czas najwyższy zacząć walkę o prawa het*******ualistów.
        Trza organizować marsz równości a najlepiej dla najrówniejszych hetero.

        Skomentuj

        • inny234
          Świętoszek
          • Nov 2015
          • 11

          #5
          i tu się z tobą nie zgodzę,nie chcę żeby ktoś był bi czy gejem,chcę żeby mnie ludzie zaakceptowali takim jaki jestem,a dziewucha co waży 100 kilo i ma 17 lat chce schudnąć i być taka jak jej rówieśniczki,nie jestem już młody jak to mówią"z pierwszej łapanki"I nie domagam się równości nie jestem zdeklarowanym gejem, chcę na przykład,prawdziwej miłości nie ważne czy kobiety czy mężczyzny.

          Skomentuj

          • Christophero
            Banned
            • Feb 2009
            • 1039

            #6
            Napisał inny234
            i tu się z tobą nie zgodzę,....,chcę żeby mnie ludzie zaakceptowali takim jaki jestem,....chcę na przykład,prawdziwej miłości nie ważne czy kobiety czy mężczyzny.
            więc ja się z Tobą w tym miejscu zgodzę.

            Tyle że tak zupełnie poważnie mówiąc, ja na przykład doszedłem do wniosku że nie potrzebna mi niczyja akceptacja.
            Nie odczuwam potrzeby tego żeby mnie ktoś lubił, akceptował, rozumiał czy podziwiał... ****e mnie to.
            mam na szczęście żonę, która mi to wszystko daje, reszta mnie ****e.

            Więc życzę Ci abyś znalazł bratnią duszę, wtedy już nie będzie Ci potrzebna niczyja akceptacja.

            Powtórzę to na koniec i podkreślę:
            nie szukaj niczyjej akceptacji samego siebie bo:
            1. nie znajdziesz jej,
            2. a jak ją znajdziesz to ona Ci jest do niczego potrzebna,
            3. ******* wszystko, Ty to Ty i to jest najważniejsze,

            Jednak jeśli masz w sobie pierwiastek kobiecy to oczywiście będziesz podświadomie szukał adoracji, ale to mała sprawa.

            życzę więc powodzenia!

            Skomentuj

            • inny234
              Świętoszek
              • Nov 2015
              • 11

              #7
              nie chcę być sam z tym jaki jestem,wiesz ile razy chciałem wyjść na ulicę?Miałem kiedyś przyjaciółkę,poróżniło nas coś innego,prawda.Ludzie nie chcą zmian,chcą wierzyć w to że jest im dobrze,praca-dom itd.a gdzie przyjemność z życia?To jest moja przyjemność,ale mało kto to potrafi zrozumieć.

              Skomentuj

              • Baldur
                Świętoszek
                • Aug 2011
                • 35

                #8
                Jeśli ktoś na tym forum będzie miał problem to z tym, że próbowałeś zarywać do byłego szwagra "siedząc w seksownej bieliźnie". Wszyscy na forum rozumieją, że każdy jest inny. Są jednak pewne granice obyczajowe - nikt nie broni Ci zagadać (wtedy również możesz spotkać się z odmową), ale wyskakiwanie do kogoś (tym bardziej niezainteresowanego) w bieliźnie jest daleko poza ww. ramami.

                Skomentuj

                • inny234
                  Świętoszek
                  • Nov 2015
                  • 11

                  #9
                  Nie zarywałem,chciałem ale nie zrobiłem tego,i nie wyskakiwałem do niego,poprostu przeyzwyczaił się do tego jak jestem ubrany,może mu to przeszkadza tak samo jego żonie ale nic nie mówią a ja mam to gdzieś.Nie powiem,podoba mi się i to bardzo(on)i bardzo go pragnę ale nie mogę,znam go 13-cie lat pamiętam jak dorastał robił się z niego mężczyzna byłem na jego ślubie,jest młodszy,ale mam do niego szacunek.

                  Skomentuj

                  Working...