Gdzie znaleźć partnerkę?

[Neko~]

W każdym miejscu można poznać kogoś, z kimś po jakimś czasie można wylądować w łóżku.

Pusty truizm.
Według mnie zaczepianie losowych ludzi płci żeńskiej na ulicy/przystanku/sklepie i rzucaniu tekstami w stylu "Powinniśmy się poznać " to trochę chybiony pomysł.

To jest chyba nawet ta słynna "desperacja", której każdy "łowca" powinien unikać.

Skoro autor tematu już sobie najprawdopodobniej poszedł, a został on odkopany, nie zaszkodzi się podczepić.

Nie mam dziewczyny. Pewnie bierze się to z tego, że nie mam koleżanek. A to z kolei jest prawdopodobnie skutkiem obracania się w typowo męskim towarzystwie.
Właściwie kursuje głównie na linii uczelnia-mieszkanie-sklepy. Wiąże się to z moimi zainteresowaniami i stylem życia typowego nolifa.

- nie pije alkoholu
- nie lubię tańczyć

...i mam wrażenie, że przez to tracę punkt zaczepienia z większością osób płci przeciwnej. Smutne.
Na disco i inne balety nie uśmiecha mi się iść. Czaaasem ze znajomymi byłem w pubach, ale oni pili - ja patrzyłem i gawędziłem z nimi.

Pytanie zasadnicze - co mi zostaje? Koncerty? Na nie mógłbym chodzić, ale póki studiuje a nie zarabiam pieniędzy to szaleć nie będę. Poznawanie przez internet jest nawet, ale z jakąkolwiek dziewczyną zamieniłem więcej słów i było to ciekawe, okazywało się, że jest ona z drugiego końca Polski. Dosłownie.
Nosz... (╯°Д°）╯︵ ┻━┻

[solstafir]

Nagietka bo o napalonych na kobiety facetów łatwo, o kobiety napalone na facetów morderczo trudno.

can1234 - ja jesteś super przystojny to wszędzie, szczególnie na koncertach, dyskotekach i imprezach.
A jak nie jesteś to musisz z nią pół roku chodzić, prawić komplementy i robić masę innych rzeczy dla niej to ona żebyś nie przestał w końcu zrobi coś dla ciebie czyli da ci dupy. Innym sposobem jest zapłacenie dziwce.

[dozymetr]

U mnie róg obfitości z kobietami otworzył się po studiach, w sumie zaraz po ostatniej sesji (pewnie Opatrzność chciała, bym się uczył, a nie dupczył na prawo i lewo). Od tej pory przerwy w związkach były raptem kilkumiesięczne, nie licząc pomniejszych znajomości. Niestety na moich studiach panny były b. infantylne i powierzchowne, aż zwątpiłem w siebie, ale potem okazało się, że jest spora grupa kobiet, które są na mnie bardzo napalone (choć czasem wiąże się to paroma ujemnymi cechami).
A co do w/w - parę osób poznałem w okolicznościach "od czapy" ale raczej zostawały koleżankami.
Zauważyłem też, że wiele kobiet reaguje alergicznie na tekst "chciałbym Cie poznać" choć obiektywnie nie ma w nim nic złego, zawsze można po prostu grzecznie odmówić. Ja np. nie lubię gierek i podchodów, kiedyś koleżanka chciała aranżować sytuację jak z zamachu na Kutscherę - ona wyjdzie z tą panną z jej pracy i wtedy jak zdejmie kapelusz, to ja wyjdę z bramy i udam, że przypadkowo ja spotkałem (sic!).
A portale randkowe są bardzo dobrym miejscem na polowanka, bo od razu widzimy wiek, stan cywilny i rodzinny, wyznanie, papierosy itp. - i nie uderzymy do 26 która wygląda na 16 lub odwrotnie albo do mężatki spieszącej po dziecko do przedszkola

[solstafir]

tylko że one tam nie szukają seksu

[Kata]

Solstafir, aha, rozumiem, baby są tylko po to, żeby dawały dupy To w sumie faktycznie łatwiej pójść do jakiejś agencji pań do towarzystwa.

Osobiście polecam szukanie znajomych na forach zgodnych z zainteresowaniami i po prostu wychodzenie z domu, wtedy zawsze się kogoś pozna. A jedna osoba zna kolejną i w ten sposób rozszerza się grono potencjalnych partnerów.

[DSD]

Chciałbym przyspieszyć ten proces (rozpoczęcie życia seksualnego) bez ryzyka, że stracę np. 6 mies na spotykanie się z dziewczyną i do niczego nie dojdzie

Drogi autorze, jeśli to czytasz - Ty chyba powinieneś iść do prostytutki. Nawet nie ukrywasz że Twoim jedynym celem jest barabara, a tylko boisz się że możesz zmarnować czas a panienka nie da Ci d..y. Sądząc po ogłoszeniach w necie, musisz zainwestować max. 200 PLN i masz godzinę na zrealizowanie swojego marzenia.

[solstafir]

ale mu nie chodzi chyba tylko o stracenie dziewictwa a o całe życie seksualne które ma sie toczyć. Dlatego dziwka raczej odpada bo jest dobra na raz na jakiś czas, tak często i regularnie to nie bardzo, bo raczej go nie stać. Poza tym na pewno mu zależy żeby było za darmo i robiła to też dla przyjemności.
To bardzo trudne.

[Kata]

Myślę właśnie tak jak DSD, bo nie wiem jak inni, ale ja chciałabym się z kimś zaprzyjaźnić a przynajmniej polubić, żeby chodzić z nim do łóżka, nawet gdyby wszystko miało iść oporowo i trwać "aż 6 miesięcy". Wtrącam moją opinię, bo mimo wszystko pachnie to przedmiotowym traktowaniem partnera/partnerki. Ale może jestem jakaś dziwna, nie wiem

[solstafir]

Nie ma przyjaźni między kobietą a mężczyzną. Na zakupy chodź sobie z koleżankami.

[solstafir]

Może żałował tej nieudanej znajomości, może był gejem, a może polował na twoją przyjaciółkę.

Tak czy siak can1234 przyszedł na to forum żeby zapytać gdzie znaleźć seks a nie przyjaźń.

[Xenon]

Tak czy siak, ze swoim nastawieniem raczej nie znalazł ani jednego, ani drugiego.

[solstafir]

a co nie tak z jego nastawieniem?

[Xenon]

Napaleńcy rzadko robią dobre wrażenie.

[solstafir]

Mnie zdecydowanie bardziej pociągają napalone dziewczyny.
A ty co mu proponujesz? Jest napalony to chce laski do seksu, ty w takiej sytuacji kombinujesz co zrobić żeby zmniejszyć sobie libido?

[solstafir]

Uważasz, że każda relacja damsko-męska, czy to przyjaźń, czy zwykłe koleżeństwo, czy nawet jakieś podchody która nie kończy się seksem jest nieudana?

tak jest