To tylko przyjaciel

[Pawel1426]

zerwalismy z dziewczyna (raczej ona ze mna) a teraz ona i on (niby przyjaciel o ktorego bylo wiekszosc sporow) bajeruja do siebie, znaczy ona niby cos poczula, ale nie wiadomo jak z nim chociaz dal jej buziaka w policzek (na pocieszenie po zerwaniu ze mna, przyjacielskiego) to narazie sa przyjaciolmi, ale jak dojdzie do tego ze ona z nim bedzie i ja go spotkam to oczywiscie mu chce przylozyc (tez uwazacie ze tak powinienem?) i to sie pojawia problem bo jak go spotkam to obok napewno bedzie ona, a moja ex wychowala sie bardziej na ulicy i lekka z niej chlopiara i boje sie ze jak ja go zaczne tluc to ona za nim stanie i do mnie zacznie z rekami sie rzucac to co robic? przeciez jej nie uderze,,, macie jakis pomysl ? bo nie moge sobie tego wyobrazic co zrobic w takiej sytuacji..
mamy po 18 lat wszyscy, a ona ma charakter taki ze slowo zle i sie rzuca ze tak to ujme

[Kamil B.]

Przywołujemy do tablicy etatowego fajtera Kozaka, on Ci doradzi

Zerwała z Tobą bo zadurzyła się w tamtym? Olej to i zajmij się czym innym.

[Soundsleep]

Pomysł - jak Kamil rzekł - olej to.
Przyłożyć mu? - a co on winien? Przecie to Twoja ex zerwała z Tobą, a nie on.

[Pawel1426]

troche z tym olaniem ciezko, bo razem sie uczymy (ja i ona), a na podworku mam wspolnych znajomych,
bo to przez niego ze mna zerwala? Taki niby przyjaciel co jej "doradza jak powinna rozwiazywac problemy"
mysle ze czulbym sie pograzony jakbym byl w gronie znajomych a ona z nim przychodzi i ja mu podaje reke (kolesiowi co zabral mi dziewczyne) :/,, no ale mniejsza o to. chodzi mi bardziej o nią,, co wy byscie zrobili jakby do was dziewczyna z "rękoma skakala"??

[Soundsleep]

No raz miałem taką sytuację, że przyjaciel sprzątnął mi spod nosa kobitę, choć wiedział, że się z nią spotykam i dostał po ryju. Jednak przyjaźń zobowiązuję do gry fair. Na dzień dzisiejszy nie jesteśmy już przyjaciółmi.
Ja zrobiłem tak, że po prostu przeczekałem sprawę, aż mi się nawinie. Los chciał, że spotkaliśmy się w barze, i przyszedł bez niej. Podszedł do mnie i coś tam przepraszał i mi dupę zawracał. Mówię - lepiej żebyś odszedł, za nim dopiję piwo. Nie posłuchał i dostał w ryj. Szybko sprawnie, i bez ofiar.

[Pawel1426]

Nie mam pojecia co robic teraz,, czekac na przebieg zdarzen - co to da?
moze nie beda ze soba? a jak tak to istnieje duza szansa ze zaraz zerwa, bo on jej nie zna od tej zlej strony, goscia znalem troche i jest porzadny wiec nie wiadomo czy jej sie spodoba i mozliwe ze bedzie chcial wrocic do "przyjazni" , a wolabym akty przemocy zostawic na sam koniec. Na chwile obecna albo poczekam az oni ze soba beda i wtedy jej powiem poprostu zeby lepiej mnie omijal i zeby nie przyprowadzala do naszych znajomych wtedy kiedy ja tam bede?
co o tym myslicie? Co byscie zrobili na moim miejscu ?

[Soter17]

No ja na Twoim miejscu gdybym go spotkał sam na sam to był mu przyłożył, ale ja to zawsze agresywny byłem jeśli chodzi o takie sprawy, ale chyba wydaje mi się że to nie jego wina, chyba że się mylę

[Greedo]

Przywołujemy do tablicy etatowego fajtera Kozaka, on Ci doradzi

Hehe, dokładnie to samo pomyślałem, gdzie jest Kozak?

Sound, zaskoczyłeś mnie

[Pawel1426]

o to zapewne masz dosw. bo ja od paru lat sie nie musialem bic, i chce tez spytac co mu powiedziec czy tak poprostu widze go podchodze i laduje i ide ?
odrazu powiem ze jestem z tych co nie rzucaja slow na wiatr a jak cos mowia to robia
chociaz pol roku temu przylozylem bratu (starszemu o 3 lata), tyle ze on cos zaczal do mnie mowic i wyzywac, a ja, ze jak jescze raz tak powie to dostanie, a on na chama powtorzyl to i dostal lomot,, a co tu powiedziec jak go np spotkam na ulicy ?
(moja wyobraznia jest zenujaca, wiem )

[Soundsleep]

Sound, zaskoczyłeś mnie

Greedo Łaj?

[Greedo]

Prędzej bym obstawił, że napisałbyś paszkwila na takiego gagatka niż że dałbyś mu w mordę

[Soter17]

o to zapewne masz dosw. bo ja od paru lat sie nie musialem bic, i chce tez spytac co mu powiedziec czy tak poprostu widze go podchodze i laduje i ide ?
odrazu powiem ze jestem z tych co nie rzucaja slow na wiatr a jak cos mowia to robia
chociaz pol roku temu przylozylem bratu (starszemu o 3 lata), tyle ze on cos zaczal do mnie mowic i wyzywac, a ja, ze jak jescze raz tak powie to dostanie, a on na chama powtorzyl to i dostal lomot,, a co tu powiedziec jak go np spotkam na ulicy ?
(moja wyobraznia jest zenujaca, wiem )

Nic nie gadaj tylko na dzień dobry w mordę, takie tłumaczenia i głupie gadki są dziecinne, jak zaczniesz z nim gadać to zacznie sie tylko głupia wymiana słów i emocje opadną i możesz wyjść na ciote

[Soundsleep]

Prędzej bym obstawił, że napisałbyś paszkwila na takiego gagatka niż że dałbyś mu w mordę

Pijesz do mojej drobnej postury?

Tak poważnie - nie jeżeli chodzi o sprawy dla mnie ważne. Przyjaźń jest dla mnie sprawą bardzo ważną, i jeżeli na tym polu gra się nie fair, to może się zdarzyć tak, że moja łapa w końcu zamieni pióro na pięść Jesteśmy przecież facetami, pewnych spraw nie możemy zostawić bez reakcji, prawda?

[Soter17]

18 lat to juz nie taka małolata a jak ten "kolega" mu ją odebrał a autorowi na niej zależało to myślę że tak ale my samce zawsze tak mamy

[Soundsleep]

Może cała trójka będzie ze sobą napi*****ć.