Wreszcie koniec. Nudne i bezowocne biznesowe rozmowy musieliśmy przerwać. Szczęśliwie zdążę jeszcze na popołudniowy pociąg do Warszawy i wyśpię się we własnym łóżku. Kupiłem bilet na pierwszą klasę (firma płaci) i ze sporym zapasem czasu zająłem miejsce w zupełnie pustym pociągu. Mam nadzieję, że nikt się nie dosiądzie i będę mógł nadrobić zaległości w spaniu -pomyślałem. Tymczasem, póki stoimy zanurzyłem się w lekturze kupionej na peronie gazety.
Kątem oka zobaczyłem przechodzącą korytarzem młodą śliczną kobietę. Szkoda, że poszła dalej, nie miałbym nic przeciwko temu aby się dosiadła - pomyślałem, odrywając na chwilę wzrok od gazety. Po chwili gdy pociąg ruszył drzwi od przedziału się otworzyły i usłyszałem miły damski głos
-czy wolne jest to miejsce przy oknie?
-t..tak... oooczywiście... głos mi ugrzązł w gardle.
Przede mną stała ta piękność, którą przed chwilą widziałem na korytarzu.
-proszę, pomogę pani -powiedziałem widząc jak mocuje się z torbą i sporą walizką.
-och, dziękuję bardzo -obdarowała mnie czarującym uśmiechem.
Gdy uporałem się z jej ciężką walizą pakując ją na półkę ona chwyciła torbę, lecz nie dała rady unieść jej tak wysoko. Widząc to przysunąłem się do niej aby pomóc. Obojgu nam udało się wreszcie upchnąć bagaż na półkę. Nie powiem, miło mi było poczuć dotyk jej dłoni a po chwili również otarcie się jej kształtnych sexownych pośladków o moje podbrzusze gdy wspólnie mocowaliśmy się z bagażem. Szkoda, że ta chwila była tak krótka. Zauważyłem też, że pachniała jakimiś markowymi perfumami.
Usiadłem. Tymczasem nieznajoma szukała jeszcze czegoś w torebce wypinając swój zgrabny tyłeczek w moją stronę. Miała na sobie jasnoszare bardzo obcisłe leginsy kończące się tuż pod kolanami. Zastanawiałem się czy ma pod nimi majteczki, bo materiał spodni ściśle przylegał do ciała i nic nie wskazywało, by było coś pod spodem. Jednak gdy się bardziej nachyliła spodnie odrobinę się zsunęły odsłaniając czerwone sznureczki stringów. Byłem lekko oszołomiony tym widokiem. Gdy się wyprostowała stojąc tyłem zauważyłem, że pod niebieską obcisłą bluzeczką nie widać sprzączki ani ramiączek staniczka. Mój mały przyjaciel już obudził się do życia a ponieważ miałem na sobie luźne spodnie od garnituru a pod nimi cienkie bokserki bałem się, że erekcja będzie widoczna. Dyskretnie ułożyłem sobie członka skupiając się wyłącznie na tym aby przestał figlować. Tymczasem piękna nieznajoma usiadła vis a vis mnie przy oknie. Mogłem się jej dokładnie przyjrzeć. Miała ok. 30 lat, dość wysoka, szczupła, bardzo zgrabna, proste blond włosy sięgały ramion. Jej obcisły strój fantastycznie podkreślał bezbłędną figurę. Na nogach miała botki z cienkiej jasnej skóry na niewielkim obcasie założone na bose stopy. Wyglądała mega seksownie. Pod obcisłą niebieską bluzką z całą pewnością nie było stanika. Na czubkach jej piersi widziałem wyraźnie odznaczające się aureolki sutków. Ciekawe jak wyglądają gdyby jej stwardniały -pomyślałem.
-Pan w podróży służbowej? nagle zapytała
-tak, wracam z bezowocnych rozmów z kontrahentem, cały wyjazd na nic, stres, zmęczenie i zero efektu. A pani pewnie z urlopu nad morzem?
- tak i nie, byłam w Pucku pomagać mamie w przeprowadzce. Taki pracowity urlop -powiedziała uśmiechając się czarująco.
- A tak w ogóle to Milena jestem.
- Śliczne imię, Robert, miło mi -podałem jej rękę.
- Długo byłaś w tym Pucku?
- Za długo, ponad 2 tygodnie. Cieszę się, że już wracam.
- I jutro do pracy?
- Tak, ale cieszę się bo lubię swoją pracę. Poza tym stęskniłam się za domem i moim facetem.
- Sama byłaś u mamy?
- Samiuteńka, trochę się wynudziłam na tym zadupiu. Brakowało mi męskiego towarzystwa
- No tak. 2 tygodnie bez sexu, szczerze współczuję.
- Jakoś sobie radziłam, dobrze że przynajmniej miałam skype'a.
- Erotyczne pogawędki z narzeczonym?
- Coś w tym rodzaju, raz o mały włos a mama by mnie nakryła z ręką w majteczkach. Bawiliśmy się przed kamerką. Byłam o krok od orgazmu gdy weszła do pokoju. Szczęśliwie szybko wyszła i mogłam dokończyć.
- Zazdroszczę twojemu facetowi, że ma taką śliczną i bezpruderyjną dziewczynę -powiedziałem ze skrywanym żalem - i że dziś będzie cię miał znów w swoich ramionach.
- Oj tak, już nie mogę się doczekać, od rana jestem mokra z podniecenia.
Po tych słowach odruchowo mój wzrok powędrował na jej krocze. Siedziała na przeciwko mnie z lekko rozchylonymi nogami. Zobaczyłem wyraźnie zarys jej muszelki odznaczającej się spod ściśle przylegających spodni. Wyobraźnia dopowiedziała resztę - pod cienkim materiałem leginsów są skąpe czerwone stringi skrywające mokrą jaskinię rozkoszy. Nie wiem co bym dał, aby móc ją teraz zobaczyć, dotknąć, powąchać, wylizać, wejść w nią... Mój penis znów zaczął wariować, coraz trudniej mi było ukryć podniecenie. Tym bardziej, gdy zauważyłem że jej sutki stwardniały i sterczały pod bluzką jak dwie dojrzałe wisienki.
W tym momencie Milena wyprostowała nogi i zacisnęła uda.
- No nie gap się tak na mnie bo mnie to podnieca. Mówiłam ci przecież, że jestem wyposzczona. Zrobi mi się jeszcze bardziej mokro a mam cienkie leginsy i będę miała kłopot...
- Ja już mam przez ciebie kłopot -pokazałem na potężny namiot w spodniach.
- Właśnie zauważyłam, proponuję zmienić temat rozmowy.
- No to pogadajmy o pogodzie...
i w tym momencie rozległ się dźwięk smsa.
Starsza pani wprawnie prowadzi ogromną terenową Toyotę. Obok siedzi jej córka, śliczna 30 letnia blondynka. Co ja z nią mam -skaranie boskie -pomyślała kobieta. Ja też będąc w jej wieku nie byłam święta, ale ona przekracza wszelkie granice. Co chwilę nowy facet, romanse na boku, zabawy, szaleństwa. No chyba powinna się wreszcie ustatkować ta moja Milenka, wyjść za mąż założyć rodzinę, urodzić dzieci. Boże, co za czasy nastały. Żeby co wieczór siedzieć przed komputerem, gadać coś ściszonym głosem i do tego się masturbować...? Trzymać w szufladzie sztucznego penisa? Pewnie się nim ciągle bawi, wkłada go sobie i dlatego bez przerwy chodzi podniecona. Ciągle znajduje pod łóżkiem majteczki do tego całe mokre od jej śluzu. A teraz jedzie pociągiem do Warszawy i ubrała się jak na plażę. Te obcisłe spodnie, chyba nawet nie ma pod nimi majtek, bluzka bez stanika, sutki jej sterczą prowokująco. No nie można tak..
- O czym myślisz mamusiu?
- Nic, nic córeczko, smutno mi, że wyjeżdżasz, martwię się o ciebie.
- Kocham cię mamo, nie martw się, wkrótce się znów zobaczymy.
- Tylko kup sobie bilet na 1-szą klasę, będzie ci wygodniej.
- Jasne, o zatrzymaj się tutaj, kupię sobie jeszcze bułki na drogę.
- Pa mamusiu, dziękuję za wszystko.
Na szczęście do kasy nie było kolejki. Za radą mamy kupiłam bilet na 1-szą klasę przy oknie. Pociąg już stał, na peronie było tylko kilka osób. Zanosiło się, że nie będzie tłoku. Znalazłam swój wagon, z trudem wgramoliłam się z moimi dwiema torbami i weszłam wgłąb wagonu. Było zupełnie pusto tylko w pierwszym przedziale siedział jakiś młody facet. Poszłam więc dalej. Dopiero po chwili zorientowałam się, że mam miejsce nr 15 czyli właśnie w zajętym przez niego przedziale. W sumie ucieszyłam się, że będę miała jego towarzystwo bo facet był przystojny dobrze ubrany i zadbany. Wyglądał tylko na zmęczonego. Kurtuazyjnie zapytałam czy mogę się dosiąść. On tymczasem zerwał się z miejsca by mi pomóc z bagażami. Od pierwszej chwili poczułam do niego sympatię. Będę miała miłe towarzystwo na najbliższe 5 godzin - pomyślałam. Dyskretnie poprawiłam makijaż i usiadłam przy oknie na wprost niego. Zauważyłam, że dokładnie mi się przygląda. Najpierw na moje nogi, potem coraz wyżej, na krocze, brzuch, wreszcie piersi. Schlebiało mi to bo widziałam wyraźnie, że się mu podobam. Poczułam delikatny dreszcz podniecenia. Super, że się tak seksownie ubrałam -pomyślałam -uwielbiam kusić i prowokować facetów, podnieca mnie to. -No, no, podróż zapowiada się interesująco -byłam tego pewna.
Pierwsza zaczęłam rozmowę, szybko przeszliśmy na "ty". Miał na imię Robert, był w podróży służbowej. Gadaliśmy chwilę i sama nie wiem jak to się stało ale chyba on wspomniał coś o seksie a ja natychmiast to podchwyciłam. Serce zabiło mi mocniej, poczułam miłe mrowienie w brzuszku. Nawet nie wiem jak to się stało, ale zwierzyłam mu się, że jadę do swojego chłopaka i jestem mokra z podniecenia na samą myśl tego, co niedługo będę z nim robiła. Było w tym ziarno prawdy bo miałam dziś erotyczne sny z moim Tomeczkiem i do tej pory nie zaznałam spełnienia. Tymczasem Robert pożerał mnie wzrokiem a ja czułam, że naprawdę mnie ta sytuacja bardzo podnieca. Ukradkiem zerkałam na jego spodnie i zauważyłam, że jego "sprzęt" wyraźnie się obudził. Musiał mieć pokaźnych rozmiarów interes bo spodnie mu się na dobrych kilkanaście centymetrów podniosły. Strasznie mnie ten widok nakręcił, aż zaczęłam ściskać uda i prostować nogi. Zawsze tak robię jak się podniecam a tym razem podnieciłam się naprawdę mocno. Kurcze, muszę ochłonąć bo go zaraz zgwałcę - pomyślałam i bez sensu wypaliłam, żeby zmienić temat rozmowy bo mnie to za bardzo podnieca. Oczywiście chciałam kontynuować, ale jednocześnie bałam się, że zaraz na leginsach będzie widoczne moje podniecenia w postaci mokrej plamy. Miałam pod nimi tylko cieniuteńkie koronkowe stringi które natychmiast przesiąkną moją wilgocią. Na domiar złego nie miałam czystych majteczek na zmianę. Nagle usłyszałam, że przyszedł do mnie sms. To pewnie od Tomcia -pomyśałam.
Milena sięgnęła do torebki wyjęła smartfona i zaczęła pisać.
- Mój Tomek się odezwał, nie gniewaj się, muszę mu odpisać -powiedziała do mnie
- Oczywiście, to nie przeszkadzam -powiedziałem jednocześnie bacznie się jej przyglądając.
Pewnie dostała jakiegoś erotycznego smska i zaraz podobnego mu wyśle -pomyślałem.
Och, jak bardzo bym chciał zobaczyć ją w takiej sytuacji jak się nakręca i robi sobie dobrze. Zazdroszczę temu Tomkowi. Głupio mi było tak się w nią wpatrywać więc powiedziałem
-To ty Milenko się nie krępuj, poesemesuj sobie z ukochanym a ja się w tym czasie zdrzemnę. Tylko pamiętaj, nie krępuj się, czuj się jakbyś była sama w przedziale.
- Ach ty spryciarzu, a ty będziesz mnie podglądał?
- Ależ skąd, zobacz, ja już zasypiam.
- No dobrze, tylko zamknij oczy
Oczywiście oczy tylko zmrużyłem tak żeby wszystko widzieć. Poprawiłem się w fotelu, wyciągnąłem nogi udając, że układam się do snu. Mój penis sterczał niemiłosiernie. Poprawiłem go sobie ręką przesuwając główkę z nogawki do góry w stronę brzucha tak, żeby miał więcej miejsca i mógł się jeszcze bardziej "rozwinąć". Zauważyłem, że Milena obserwuje te moje z nim wzmagania i uśmiecha się do mnie.
- No śpij wreszcie -powiedziała
- Właśnie się układam do snu, nie widzisz?
- Właśnie widzę. To umówmy się, że jak coś fajnego ci się przyśni to też się nie krępuj i czuj się jakbyś był sam w przedziale.
- Oczywiście, umowa stoi.
Kątem oka zobaczyłem przechodzącą korytarzem młodą śliczną kobietę. Szkoda, że poszła dalej, nie miałbym nic przeciwko temu aby się dosiadła - pomyślałem, odrywając na chwilę wzrok od gazety. Po chwili gdy pociąg ruszył drzwi od przedziału się otworzyły i usłyszałem miły damski głos
-czy wolne jest to miejsce przy oknie?
-t..tak... oooczywiście... głos mi ugrzązł w gardle.
Przede mną stała ta piękność, którą przed chwilą widziałem na korytarzu.
-proszę, pomogę pani -powiedziałem widząc jak mocuje się z torbą i sporą walizką.
-och, dziękuję bardzo -obdarowała mnie czarującym uśmiechem.
Gdy uporałem się z jej ciężką walizą pakując ją na półkę ona chwyciła torbę, lecz nie dała rady unieść jej tak wysoko. Widząc to przysunąłem się do niej aby pomóc. Obojgu nam udało się wreszcie upchnąć bagaż na półkę. Nie powiem, miło mi było poczuć dotyk jej dłoni a po chwili również otarcie się jej kształtnych sexownych pośladków o moje podbrzusze gdy wspólnie mocowaliśmy się z bagażem. Szkoda, że ta chwila była tak krótka. Zauważyłem też, że pachniała jakimiś markowymi perfumami.
Usiadłem. Tymczasem nieznajoma szukała jeszcze czegoś w torebce wypinając swój zgrabny tyłeczek w moją stronę. Miała na sobie jasnoszare bardzo obcisłe leginsy kończące się tuż pod kolanami. Zastanawiałem się czy ma pod nimi majteczki, bo materiał spodni ściśle przylegał do ciała i nic nie wskazywało, by było coś pod spodem. Jednak gdy się bardziej nachyliła spodnie odrobinę się zsunęły odsłaniając czerwone sznureczki stringów. Byłem lekko oszołomiony tym widokiem. Gdy się wyprostowała stojąc tyłem zauważyłem, że pod niebieską obcisłą bluzeczką nie widać sprzączki ani ramiączek staniczka. Mój mały przyjaciel już obudził się do życia a ponieważ miałem na sobie luźne spodnie od garnituru a pod nimi cienkie bokserki bałem się, że erekcja będzie widoczna. Dyskretnie ułożyłem sobie członka skupiając się wyłącznie na tym aby przestał figlować. Tymczasem piękna nieznajoma usiadła vis a vis mnie przy oknie. Mogłem się jej dokładnie przyjrzeć. Miała ok. 30 lat, dość wysoka, szczupła, bardzo zgrabna, proste blond włosy sięgały ramion. Jej obcisły strój fantastycznie podkreślał bezbłędną figurę. Na nogach miała botki z cienkiej jasnej skóry na niewielkim obcasie założone na bose stopy. Wyglądała mega seksownie. Pod obcisłą niebieską bluzką z całą pewnością nie było stanika. Na czubkach jej piersi widziałem wyraźnie odznaczające się aureolki sutków. Ciekawe jak wyglądają gdyby jej stwardniały -pomyślałem.
-Pan w podróży służbowej? nagle zapytała
-tak, wracam z bezowocnych rozmów z kontrahentem, cały wyjazd na nic, stres, zmęczenie i zero efektu. A pani pewnie z urlopu nad morzem?
- tak i nie, byłam w Pucku pomagać mamie w przeprowadzce. Taki pracowity urlop -powiedziała uśmiechając się czarująco.
- A tak w ogóle to Milena jestem.
- Śliczne imię, Robert, miło mi -podałem jej rękę.
- Długo byłaś w tym Pucku?
- Za długo, ponad 2 tygodnie. Cieszę się, że już wracam.
- I jutro do pracy?
- Tak, ale cieszę się bo lubię swoją pracę. Poza tym stęskniłam się za domem i moim facetem.
- Sama byłaś u mamy?
- Samiuteńka, trochę się wynudziłam na tym zadupiu. Brakowało mi męskiego towarzystwa
- No tak. 2 tygodnie bez sexu, szczerze współczuję.
- Jakoś sobie radziłam, dobrze że przynajmniej miałam skype'a.
- Erotyczne pogawędki z narzeczonym?
- Coś w tym rodzaju, raz o mały włos a mama by mnie nakryła z ręką w majteczkach. Bawiliśmy się przed kamerką. Byłam o krok od orgazmu gdy weszła do pokoju. Szczęśliwie szybko wyszła i mogłam dokończyć.
- Zazdroszczę twojemu facetowi, że ma taką śliczną i bezpruderyjną dziewczynę -powiedziałem ze skrywanym żalem - i że dziś będzie cię miał znów w swoich ramionach.
- Oj tak, już nie mogę się doczekać, od rana jestem mokra z podniecenia.
Po tych słowach odruchowo mój wzrok powędrował na jej krocze. Siedziała na przeciwko mnie z lekko rozchylonymi nogami. Zobaczyłem wyraźnie zarys jej muszelki odznaczającej się spod ściśle przylegających spodni. Wyobraźnia dopowiedziała resztę - pod cienkim materiałem leginsów są skąpe czerwone stringi skrywające mokrą jaskinię rozkoszy. Nie wiem co bym dał, aby móc ją teraz zobaczyć, dotknąć, powąchać, wylizać, wejść w nią... Mój penis znów zaczął wariować, coraz trudniej mi było ukryć podniecenie. Tym bardziej, gdy zauważyłem że jej sutki stwardniały i sterczały pod bluzką jak dwie dojrzałe wisienki.
W tym momencie Milena wyprostowała nogi i zacisnęła uda.
- No nie gap się tak na mnie bo mnie to podnieca. Mówiłam ci przecież, że jestem wyposzczona. Zrobi mi się jeszcze bardziej mokro a mam cienkie leginsy i będę miała kłopot...
- Ja już mam przez ciebie kłopot -pokazałem na potężny namiot w spodniach.
- Właśnie zauważyłam, proponuję zmienić temat rozmowy.
- No to pogadajmy o pogodzie...
i w tym momencie rozległ się dźwięk smsa.
Starsza pani wprawnie prowadzi ogromną terenową Toyotę. Obok siedzi jej córka, śliczna 30 letnia blondynka. Co ja z nią mam -skaranie boskie -pomyślała kobieta. Ja też będąc w jej wieku nie byłam święta, ale ona przekracza wszelkie granice. Co chwilę nowy facet, romanse na boku, zabawy, szaleństwa. No chyba powinna się wreszcie ustatkować ta moja Milenka, wyjść za mąż założyć rodzinę, urodzić dzieci. Boże, co za czasy nastały. Żeby co wieczór siedzieć przed komputerem, gadać coś ściszonym głosem i do tego się masturbować...? Trzymać w szufladzie sztucznego penisa? Pewnie się nim ciągle bawi, wkłada go sobie i dlatego bez przerwy chodzi podniecona. Ciągle znajduje pod łóżkiem majteczki do tego całe mokre od jej śluzu. A teraz jedzie pociągiem do Warszawy i ubrała się jak na plażę. Te obcisłe spodnie, chyba nawet nie ma pod nimi majtek, bluzka bez stanika, sutki jej sterczą prowokująco. No nie można tak..
- O czym myślisz mamusiu?
- Nic, nic córeczko, smutno mi, że wyjeżdżasz, martwię się o ciebie.
- Kocham cię mamo, nie martw się, wkrótce się znów zobaczymy.
- Tylko kup sobie bilet na 1-szą klasę, będzie ci wygodniej.
- Jasne, o zatrzymaj się tutaj, kupię sobie jeszcze bułki na drogę.
- Pa mamusiu, dziękuję za wszystko.
Na szczęście do kasy nie było kolejki. Za radą mamy kupiłam bilet na 1-szą klasę przy oknie. Pociąg już stał, na peronie było tylko kilka osób. Zanosiło się, że nie będzie tłoku. Znalazłam swój wagon, z trudem wgramoliłam się z moimi dwiema torbami i weszłam wgłąb wagonu. Było zupełnie pusto tylko w pierwszym przedziale siedział jakiś młody facet. Poszłam więc dalej. Dopiero po chwili zorientowałam się, że mam miejsce nr 15 czyli właśnie w zajętym przez niego przedziale. W sumie ucieszyłam się, że będę miała jego towarzystwo bo facet był przystojny dobrze ubrany i zadbany. Wyglądał tylko na zmęczonego. Kurtuazyjnie zapytałam czy mogę się dosiąść. On tymczasem zerwał się z miejsca by mi pomóc z bagażami. Od pierwszej chwili poczułam do niego sympatię. Będę miała miłe towarzystwo na najbliższe 5 godzin - pomyślałam. Dyskretnie poprawiłam makijaż i usiadłam przy oknie na wprost niego. Zauważyłam, że dokładnie mi się przygląda. Najpierw na moje nogi, potem coraz wyżej, na krocze, brzuch, wreszcie piersi. Schlebiało mi to bo widziałam wyraźnie, że się mu podobam. Poczułam delikatny dreszcz podniecenia. Super, że się tak seksownie ubrałam -pomyślałam -uwielbiam kusić i prowokować facetów, podnieca mnie to. -No, no, podróż zapowiada się interesująco -byłam tego pewna.
Pierwsza zaczęłam rozmowę, szybko przeszliśmy na "ty". Miał na imię Robert, był w podróży służbowej. Gadaliśmy chwilę i sama nie wiem jak to się stało ale chyba on wspomniał coś o seksie a ja natychmiast to podchwyciłam. Serce zabiło mi mocniej, poczułam miłe mrowienie w brzuszku. Nawet nie wiem jak to się stało, ale zwierzyłam mu się, że jadę do swojego chłopaka i jestem mokra z podniecenia na samą myśl tego, co niedługo będę z nim robiła. Było w tym ziarno prawdy bo miałam dziś erotyczne sny z moim Tomeczkiem i do tej pory nie zaznałam spełnienia. Tymczasem Robert pożerał mnie wzrokiem a ja czułam, że naprawdę mnie ta sytuacja bardzo podnieca. Ukradkiem zerkałam na jego spodnie i zauważyłam, że jego "sprzęt" wyraźnie się obudził. Musiał mieć pokaźnych rozmiarów interes bo spodnie mu się na dobrych kilkanaście centymetrów podniosły. Strasznie mnie ten widok nakręcił, aż zaczęłam ściskać uda i prostować nogi. Zawsze tak robię jak się podniecam a tym razem podnieciłam się naprawdę mocno. Kurcze, muszę ochłonąć bo go zaraz zgwałcę - pomyślałam i bez sensu wypaliłam, żeby zmienić temat rozmowy bo mnie to za bardzo podnieca. Oczywiście chciałam kontynuować, ale jednocześnie bałam się, że zaraz na leginsach będzie widoczne moje podniecenia w postaci mokrej plamy. Miałam pod nimi tylko cieniuteńkie koronkowe stringi które natychmiast przesiąkną moją wilgocią. Na domiar złego nie miałam czystych majteczek na zmianę. Nagle usłyszałam, że przyszedł do mnie sms. To pewnie od Tomcia -pomyśałam.
Milena sięgnęła do torebki wyjęła smartfona i zaczęła pisać.
- Mój Tomek się odezwał, nie gniewaj się, muszę mu odpisać -powiedziała do mnie
- Oczywiście, to nie przeszkadzam -powiedziałem jednocześnie bacznie się jej przyglądając.
Pewnie dostała jakiegoś erotycznego smska i zaraz podobnego mu wyśle -pomyślałem.
Och, jak bardzo bym chciał zobaczyć ją w takiej sytuacji jak się nakręca i robi sobie dobrze. Zazdroszczę temu Tomkowi. Głupio mi było tak się w nią wpatrywać więc powiedziałem
-To ty Milenko się nie krępuj, poesemesuj sobie z ukochanym a ja się w tym czasie zdrzemnę. Tylko pamiętaj, nie krępuj się, czuj się jakbyś była sama w przedziale.
- Ach ty spryciarzu, a ty będziesz mnie podglądał?
- Ależ skąd, zobacz, ja już zasypiam.
- No dobrze, tylko zamknij oczy
Oczywiście oczy tylko zmrużyłem tak żeby wszystko widzieć. Poprawiłem się w fotelu, wyciągnąłem nogi udając, że układam się do snu. Mój penis sterczał niemiłosiernie. Poprawiłem go sobie ręką przesuwając główkę z nogawki do góry w stronę brzucha tak, żeby miał więcej miejsca i mógł się jeszcze bardziej "rozwinąć". Zauważyłem, że Milena obserwuje te moje z nim wzmagania i uśmiecha się do mnie.
- No śpij wreszcie -powiedziała
- Właśnie się układam do snu, nie widzisz?
- Właśnie widzę. To umówmy się, że jak coś fajnego ci się przyśni to też się nie krępuj i czuj się jakbyś był sam w przedziale.
- Oczywiście, umowa stoi.
Skomentuj