Old 03-08-06, 00:58   #1
incest666
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: Aug 2006
Postów: 241
Przyłapany (matka/syn)
Witam. Mojego autorstwa opowiadanie, opublikowane na innym. Proszę o wszelkie komentarze. - i miłego czytania.

*

- Jarek! Co ty wyprawiasz? Co ty....?
Odwrócił szybko głowę w stronę drzwi, jednocześnie próbując niezdarnie chować za siebie gazetkę, a w spodnie - stojacego, szestnastoletniego penisa. Nic z tego nie wyszło. Matka przyłapała go na masturbacji.
Stała w drzwiach, patrząc na syna, zdziwiona i oburzona jednocześnie. Miała minę, jakby nie dowierzała w to, co przez dłuższą chwilę obserwowała. Spoglądałą teraz na głównego aktora tego domowego przedstawienia, czerwonego z emocji, wpatrzonego w matkę. Stała z rękoma na biodrach, w tej swojej "matczynej" kiecce i rozpiętej na dwa guziki bluzeczce. To dzięki nim Jarek po raz pierwszy zobaczył "przedziałek" między piersiami - w przypadku jego matki sporymi. Od tego zaczęła się jego obsesja na punkcie i starszych kobiet, i wielkich piersi. Poszedł do kiosku na drugim krańcu miasta i kupił świerszczyk o takiej tematyce. A ta kobieta ze zdjęć była tak podobna do jego mamy...
- Jarek - głos matki był surowy i rzeczowy - co ty tam chowasz? Co to za świństwa? Pokaż mi tu zaraz!
- Ja... mammo... ja...
- Pokazuj szybko i bez dyskusji!
Usiadła przy nim, wydzierając z rąk jego papierowy skarb. Tyle szukania, tyle zachodu... Siedział teraz, skarcony, bez żadnej nadziei. Matka mu tego nie daruje, niezła afera.
- Hmmm i co my tu mamy? Małego zboczeńca, co? Po co to oglądałeś?
Patrzyła na niego wzrokiem żądającym odpowiedzi.
- Ja.... to mnie jakoś tak.... i kupiłem... - głos mu się plątał, patrzył na dół - i zobaczyłem..
- I co? Podnieciło cię to? - zaczęła kartkować - Ta kobieta, tak?
- Tak, mamo...
- I co zacząłeś wtedy robić? - zaczęła domagać się
- Dotykać się...
- Jak? Jak się dotykać?
- No... ręką... onanizować się...
- Tak? - spojrzała na niego z tą samą surowością, co na początku - To mi to teraz pokaż.
- Co?? Mamo? Jak...?
- Normalnie. Skoro miałeś czelność przynieść takie coś do mojego domu i takie rzeczy robić, to chcę to zobaczyć.
Nie wierzył w to, co słyszał. Już samo jego nakrycie na masturbacji było czymś niezwykłym, a teraz to...
- Ale mamo, jak ja ma to... zrobić? Przy tobie?
- Tak. Tu i teraz. No, dawaj. Szybko, szybko!
Ze ściśniętym gardłem opuścił spodnie i majtki. Patrzał pytająco na matkę, jakby wahając się dalszego kroku, bo zacznie krzyczeć.
- No... ja czekam, młodzieńcze.
Wziął w rękę penisa. Obciągnął powoli na dół, po czym do góry. Nie miał pełnego wzwodu, jego ptaszek zdążył zmięknąć, ale czuł, po raz pierwszy w życiu, że przeżywa coś innego. Prawdziwe podniecenie. Ośmielił się, po kilku powolnych ruchach ręką, przenieść wzrok z podłogi na matkę - a dokładniej na jej dekolt. Penis zrobił się sztywniejszy. Zaczął, mimowolnie, przyspieszać, jak zahipnotyzowany patrzył na jej bluzkę, odgadując w myślach jej krągłości.
Widział, jak patrzy na niego i wiedział, że ona się domyśla.
"Skoro tak się dzieje i jeszcze nie krzyczy, to może spróbuję" - pomyślał.
- Mamusiu....
- Tak, Jarek?
- Bo ja... jak zawsze to robiłem - tu celowo przestał ruszać ręką - to lubiłem patrzeć na piersi tej pani.
- Zapomnij o tym - nie dam ci teraz tej gazetki.
- Ale ja nie chcę gazetki. Chcę.... popatrzeć choć trochę na twoje piersi, mamo.
-Co?!
- Ale mamo, tylko chwilę, błagam... nie wytrzymam... proszę, mamuś...
- Jarek!
- Mamo! Tylko minutkę - i tak jest mi ciężko...
Spojrzał na nią błagalnie, tak bardzo, jak tylko potrafił. Wie, że przegiął, że to wszystko to jakiś sen chyba...
Zobaczył, jak mama wstaje - i rozpina resztę guzików. Zaczął znowu poruszać ręką.
"To zaraz będzie. Tak, zaraz zobaczę, to zaraz się wydarzy..." natrętne myśli kołatały mu w głowie. Jego młodzieńcze marzenie - piersi mamy - się spełna!
Zdjęła bluzkę, zostając w staniku. Usiadła. Widziała podniecenie na twarzy syna.
- Lubisz patrzeć na piersi?
- Tak, mamuś.
- A na takie duże też? Takie, jak moje? Co w tym podniecającego?
- Że są duże , mamo. I że takie miękkie.
- Zaraz... skąd wiesz, że są miękkie?
- No.. tak się domyślam... A są miękkie?
Był tak podniecony, że już nie zważał na ewentualne przyzwolenia. Wyciągnął lewą rękę i dotknął matki pierś. Była duża, bardzo dużą, z wielkim, sztywnym sutkiem, który było czuć przez cienki stanik. Objął swoją ręką i zaczął lekko ugniatać.
Dopiero teraz uświadomił sobie, co robi. Spojrazł na matkę - patrzyłą na niego... tak bez złości, jakoś tak bez emocji...
- Mogę, mamo? Mogę?
- Jak już chwyciłeś, to potrzymaj sobie. Pewnie ci pomoże, ulży, co?
- Tak mamuś, bardzo. A... mogę pod stanikiem? Proszę...
Patrzał i nie wierzył - matka znów wstała, rozpięła stanik i ściągnęła go. Zobaczył obie piersi, cudownie wielkie, opadające trochę na brzuch.
Tego było za wiele. Poczuł dreszcz idący od kręgosłupa, dochodzący do członka - błyskawicznie przyspieszył ruchy ręką - i nagle sperma trysnęła wysoko do góry.
Przeżywał orgazm, patrząc na swoją półnagą matkę, na jej piersi, na jej nogi, na nią.
*
Patrzyła, jak fontanna spermy tryska do góry, zalewając podłogę i nogi jej syna. Usiadła.
- Co? Już koniec? Tak szybko? Mogę już pójść?
- Nie! Poczekaj, mamo.
Starał się wszystko jakoś ułożyć w całość, którą potrafiłby naraz pojąć. Ale to wszystko działo się tak szybko, obłędnie. Inicjacja.
Mimo orgazmu jego penis wciąż był sztywny.
- Nie, mamo, zostań, proszę. Obiecałaś, że mogę dotknąć twoich piersi. A zatem...
Podszedł do niej, siedzącej na skraju łóżka. Chwycił obiema rękoma piersi. Były tak duże, że nie mieściły się w jego dłoniach. Stał i dotykał. Lekko ugniatał, mając w środku każdej dłoni twardy sutek. Dotykał. Macał. Stał pomiędzy jej nogami, z wyprężonym penisem, zadartym do góry - na wysokości jej oczu. Nigdy nie miał tak silnej erekcji.
- Co, Jarku, podoba ci się?
- Tak, mamuś, bardzo. Ja nigdy jeszcze... wiesz... żadnej kobiety nie dotykałem. Aaa.... zawsze marzyłem, żebyś to ty...
- A co ci się we mnie podoba, co?
- Twoje cycki... piersi, to znaczy... takie duże. O! Sama zobacz, jak na mnie działasz - pokazał głową na swoją młodzieńczą męskość.
- No widzę, widzę - lekko się uśmiechnęła, po raz pierwszy chyba dzisiaj.
I to chyba ośmieliło Jarka.
- Mamo... bo zobacz - mówił, trąc lekko, jakby specjalnie, jej sutki - ja mam dwie ręce zajęte, a ty... no sama zobacz, co mi się dzieje.... jak na mnie działasz...
- No i?...
- No i... czy możesz... proszę cię... tak na chwilkę tylko tam... dotknąć go... proszę...
Wyciągnęła prawą dłoń i położyła na chłopca członku. Lekko zacisnęła, ale nie ruszała.
Jarek patrzył, jak oniemiały. Oto spełniały się jego nakskrytsze, najdziksze marzenia. Jego matka, obiekt conocnych westchnień, trzyma jego kutasa w ręku!
"No weź porusz ręką, porusz!" myśli gorączkowo kołatały.
Zaczął lekko, rytmicznie, poruszać biodrami. Czuł, że znów niewiele mu potrzeba. Spojrzał na piersi matki w jego rękach, to na jej rękę na jego penisie i znów na cycki. Kolistymi ruchami napawał się.
- Nie wierć się już tak! - skarciła go - Stój spokojnie!
- Kiedy ja nie mogę....
- A teraz? - zaczęła sama ruszać ręką, dość rytmicznie i zdecydowanie.
- O tak....!
Nie za szybko, jednak wprawnie zaczęła onanizować syna. Widziała, jak jego mięśnie są napięte. Widziała pożądanie w jego oczach. Sama też zaczęła trochę szybciej oddychać. Popatrzała mu prosto w oczy.
- Dobrze ci, synku?
- Tak, mamo, nie przestawaj...
- A chcesz zobaczyć więcej?
- To znaczy?
- To znaczy....
Lewą ręką podciągnęła kieckę do góry, nie przestająć pieścić syna, rozszerzyła nogi i usiadła tak, że widział jej białę cienkie majtki. Przyspieszyła ruchy ręką. On patrzył, jak zahipnotyzowany, na jej uda.
Coraz szybciej ruszając ręką po jego członku, zaczęła lubieżnie przejeżdżać swoją drugą dłonią od kolana w górę. Gdy dojechała do majtek, wciąż przyspieszając pieszczenie syna, włożyła z boku dwa palce i odchyliła majtki. Pokazała jemu swoją cipkę.
Kolejna fala ciepłej spermy wyleciała, tym razem na jej piersi. Oboje dyszeli.
*
- Idź się umyć do łazienki - powiedziała.
Wstał, lekko oszołomiony i wyszedł z pokoju. Kiedy odkręcił wodę i się podmywał, zaczął myśleć o tym, co się wydarzyło. I - czy to się powtórzy.
Właśnie! Przecież matka jest sama w pokoju, z gazetką, półnaga i rozbudzona. Wytarł się ręcznikiem i podbiegł pod drzwi. Lekko je uchylił, by ewentualnie nie spłoszyć.
Matka siedziała bokiem do drzwi, prawą ręką opierając się o kanapę i wertując gazetkę, a lewą... trzymając na piersi. Pieściła się.
Jarek zbliżył się cicho do niej i usiadł obok. Musiała to zarejestrować, ale nie przerwała swojego seansu, jakby dając mu coś do zrozumienia.
Włożył swoją dłoń pod dłoń matki tak, że teraz on bawił się jej dorodną piersią. Cicho westchnęła. Przewróciła kartkę. Na fotografii była dojrzała kobieta z bujnym biustem, a za nią młody chłopiec, który jedną rękę wsadzał pod jej spódniczkę, a drugą chwytał jej cycki. Matka patrzyła na nich, szybciej i płyciej oddychając.
- Podoba ci się ta gazetka, mamo?
- Taa... Tak, podoba mi się.
- A czy ty... też to sobie robisz czasami?
- Tak, Jarek. Lubię to.
- Pokaż mi, mamo.
Położyła się na placach, rozszerzyła nogi, ugięła w kolanach i zaczęła dotykać się lewą ręką. Wsadziła do środka palec. Masturbowała się, patrząc w oczy Jarkowi. Oddychała coraz szybciej - czuła dziwne podniecenie świadomością, że ktoś patrzy na nią i to jest jej dorastający syn, który, na dodatek, coraz śmielej zaczął sobie poczynać - już nie tylko trzymał jej pierś, ale i zaczął ją całować. To tylko spotęgowało jej doznania. Z dwoma palcami w pochwie, ruszając gwałtownie tyłkiem w górę i w dół, czuła zbliżający się orgazm. Jarek to chyba wyczuł, bo zaczął jeszcze bardziej zapalczywie pieścić matki biust - obiema rękoma, wtulony między dwa melony, pomagał swej matce dojść do orgazmu. Jęczała coraz głośniej, a on obmacywał ją całą. Nagle wyprężyła się, zastygła na chwilę i opadła na kanapę, ciężko oddychając. Uśmiechnęła się lekko.
- Dziękuję ci. Pomogłeś mi przeżyć orgazm stulecia. Jak ci się odwdzięczę?
- No wiesz - uśmiechnął się - możemy to powtórzyć. Razem.
- Ale oglądamy twoją lekturę?
- No pewnie!
Objął ją w pasie tak, ze prawą ręką mógł trzymać jej prawą pierś. Położyła świerszczyk pomiędzy nimi i zaczęli wspólną sesję. Chwyciła go za penis. Odwzajemnił to - jego ręka wylądowała na jej łonie. Szybko odnalazł i wejście, i łechtaczkę. Przejechał palcem po niej, co wywołało pomruk zadowolenia. Jemu też było dobrze - matka wprawnie jeździła dłonią po jego fiucie. Onanizowali się. Atmosfera robiła się gorętsza. Pieścił jednocześnie jej muszelkę oraz pierś, zaś ona szybkimi ruchami stymulowała syna.
- Mamo... mamo...
- Tak?
- A połóż się na plecach...
Przestała go pieścić. Objęłą jego szyję i przyciągnęła do siebie. Po raz pierwszy się pocałowali. Jarek zszedł palcami z łechtaczki do jej środka. Poczuł, jak matka zaczyna się poruszać.
- Mamo, pozwól mi... Chcę ciebie.
- Połóż się, Jarek.
Potulnie spełnił jej życzenie. To było to. Matka usiadła na nim i powoli wprowadziła jego męskość w siebie. Poczuł takie... miękkie ciepło. Coś, czego nigdy nie mógł sobie wyobrazić - a teraz przeżywał to naprawdę!
Patrzył na swoją matkę, jak nabija się na jego członka. Na jej falujące, wielkie piersi, na jej uda i jej cipkę, lekko podgoloną.
- Będziesz miał dobrze zaraz?
- Chyba tak.
Zeszła z niego.
- Wstań teraz.
Gdy to zrobił, ona usiadła, biorąc go między swoje nogi. Wsadziła sobie dwa palce w dziurkę, drugą ręką objęła jego członka i wsadziła go do ust.
Jarek patrzał z niedowierzaniem.
"Ona mi robi prawdziwego loda!"
Stał i patrzył z góry na cały przebieg wydatrzeń. Jego fiut w jej ustach, jej palce w cipce... Chwycił jej piersi. Oddychał szybko. Gdy przyspieszyła akcję, poczuł znajomy dreszcz idący od kręgosłupa.
- Dooochoodzęę...!
Nie przerwała, a wręcz przeciwnie - bardzo szybko pieściła go ustami. Prawie wygiął się w pałąk, kiedy kończył w jej buzi. Ona też szczytowała.
incest666 jest offline   Reply With Quote
 
Wróć   FORUM EROTYCZNE - BEZTABU > BEZ TABU > Opowiadania erotyczne > Opowiadania Autorskie

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
UśmieszkiOn
[IMG] kod jest On
HTML kod jest Off

Skocz do forum

--


Powered by vBulletin®
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 10:21.
   Archiwum