Nie tylko wirtualna ciąża :)

[Sama słodycZ]

rojze... sa oczywiscie rzeczy ktore sa wazne i dobre ale dla mnei dziecko to cos najlepszego... moze dlatego ze to takie moje najwieksze marzenie a narazie sa przeciwskazania zebym miala miec dzieci wiec jesli kiedys bede miala takiego malenkiego czlowieczka to bedzie pelnia szczescia dla mnie ...

[KIKUNIA28]

"Ja nie mam zamiaru realizować się w ten sposób. Nie nadaję się na rodzica. Jestem leniwa, wygodna, lubię ciszę i spokój... a dzieci nie znoszę. Jak powiedział Santorski kiedyś: "Każda matka musi być kobietą. Nie każda kobieta matką."".........po tej wypowiedzi rojze mam watpliwosci czy chec braku potomsatwa wynika z braku bytu ,...ktos kto nie znosi dzieci naprawde nie nadaje sie na przyszła matke

[Sama słodycZ]

jak mozna nieznosic dzieci :/ przeciez to najbardziej niewinne istotki... nikomu nie robia krzywdy nie rania nikogo wiec za co?? za to ze placza ??:/ bez sensu...

[Rojza Genendel]

Owszem, można ich nie znosić. I jak jakąkolwiek inną niechęć można uzasadniać to na wiele sposobów. Tylko po co?

[Sama słodycZ]

no nie wiem chcialabym wiedziec... tak poporostu ciekawi mnie to... ja moge wymienic kilka powodow dla ktorych kocham dzieci... wiec chcialabym Cie prosic o kilka dla ktorych ich nie lubisz...

[Rojza Genendel]

1. Hałasują straszliwie
2. Psują, co im wpadnie w ręce
3. Nie kontrolują defekacji
4. Nie trafiają do nich logiczne argumenty
5. Dręczą zwierzęta
6. Są kosztowne w utrzymaniu
Cóż... jak mówią "dzieci są dziećmi i postępują dziecinnie".
Ano i jeszcze
7. Wyrastają na wrednych dorosłych
Nie są to argumenty szczególnie wyrafinowane i nie mają na celu przekonywania kogokolwiek. I mnie również proszę nie przekonywać.

[ktooooosia]

A ja...

... nie wyobrażam sobie swojego przyszłego życia bez dziecka... Był czas, kiedy absolutnie nie chciałam być matką... Ale teraz chcę mieć dziecko. Nawet nie miałabym nic przeciwko stworzeniu rodzinnego domu dziecka - tylko wiadomo jakie to trudne... a do tego potrzebny jest partner z takim samym podejściem

W każdym razie, póki co jestem ciocią... Ale to nie to samo

[Rojza Genendel]

A ja pracowałam jako wolontariuszka w Domu Małego Dziecka i wiem, jak to wygląda- opiekować się nimi.

[ktooooosia]

Mój kolega z żoną mają 1 dziecko biologiczne i 2 przysposobionych... Gdy ostatni raz z nim rozmawiałam (rok temu skończyliśmy szkołe i drogi się rozeszły) mieli robić dodatkowe kursy, aby móc wziąć dziecko słabo słyszące... Tylko oni chyba "funkcjonują" na zasadzie rodziny zastępczej

[DajMiTęNoc]

heheh Ja moge byc dawco spermy ale wyśle ją anonimowo poczta, żebyście sie o alimenty nie domagały w tych ciezkich i trudnych czasach
Co do młodych matek w lato to unie było tak ze dwa lata temu ze każdy z małym dzieckiem.
A na studiach jedno skrzydło w akademiku były tylko matki z dziecmi jazdy niezłe .
Ogolnie jestem zdania ,że dzieci to nie zabawki które jak sie znudzi mozna odłożyc na półke i nie psy ,że dwa razy dzienie sie znimi wyjdzie na dwor i sa zadowolone.
Po pierwsze trzeba miec kase na utrzymanie dziecka wszystko kosztuje
Po drugie żeby miec dziecko trzeba je miec z osobna którą sie kocha to przynajmniej umacnia wieź miedzy ludźmi. Chociaż ja osobiście nie mam nic przeciw podrywaniem samotnych mlodych matek, miłosc nie wybiera. A dziecko powinno widziec ze rodzice sie kochaja i kochaja je nie wazne czy to jest dziecko wspolne czy z poprzedniego zwiazku
A po trzecie trzeba miec dużo czasu dla rodziny dzieci potrzebuja obecnosci rodziców w czasie jego dorastania wiadomo jak dziecko rosnie zaczyna mowic itd. ja jak będę ojcem chce byc przy tym jak dziecko zaczyna mowic ,raczkowac, chodzic itd
wiec dla mnie to
wykształcenie
dobra praca by móc utrzymac rodzine
partnerka ktora mnie kocha i ja ja kocham
dziecko
a puźniej nastepne
i nastepne
i można sie starzec u boku osoby ,która sie kocha i widzac jak dzieci dorastaja i maja swoje dzieci

[ktooooosia]

partnerka ktora mnie kocha i ja ja kocham
dziecko
a puźniej nastepne
i nastepne
i można sie starzec u boku osoby ,która sie kocha i widzac jak dzieci dorastaja i maja swoje dzieci

pięknie to napisałeś

[Sama słodycZ]

no wlasnie DajMiTeNoc pieknie... rojze naprawde nei chcialabys tak ?? niewierze...

[DajMiTęNoc]

Taki maly romantyk zemnie Zawsze chcialem sie zestarzec u boku kobiety ,która kocham i ona to odwzajemia .Miec znia 2-3 dzieci i widziec jak dorastaja ,puxniej sie żenia zakłądaja swoje rodziny. Spoko bo szczerze mowiac myśle ,że to daje najwiecej satysfakcji. Wtedy sie wie ,że cos sie osiagneło w życiu i można spokojnie odejśc z tego świata.
A co do dzieci to co rojze wypisała wszystkie wady ale przy dzieciach sami stajemy sie dziecmy. Dzieci nas odmładzaja i umacniaja wiezi rodzine. Wspolne dziecko z kobieta która sie kocha pogłebia tylko uczucie , które staje sie sliniejsze

[Sama słodycZ]

eh... DajMiTeNoc... fajnie tak majac 70 lat moc powiedzec komos kocham Cie i jeszcze miec potomkow z ta ukochana odoba eh...

[KIKUNIA28]

to co rojze pisze jest niedojrzałe psychicznie .....a fakt ,ze pracowała w domu małego dziecka jest bardzo przykre .....sory ale kto taka zołze zatrudnił na wolontariuszke......ktos kto pracuje dla ludzi ,a nie dla zarobku powinien kochac wszystkie istoty ,a przedewszystkim dzieci tym bardziej tak niewinne jak z domu dziecka......niechec do dzieci to brak kobiecosci co innego nie chcieć ich z przyczy materialnych albo z wygody ,a co innego z faktu ,ze ich sie nie lubi ( łagodnie ujmujac)