Cóż za rozbudowana, fascynująca wypowiedź! Ach, rozbroiła mnie kompletnie. Nie sądziłem, iż będzie mi dane kiedyś zobaczyć tak pięknie bogatą w słownictwo ironię. Kwitesencja sarkazmu!
Co do krzyku. Staram się zachować spokój, jeśli kobietą trzeba wstrząsnąć to robię to bardziej w formie sarkastycznej - wzoruję się na stylu mówienia mojej matematyczki z LO - ta to potrafiła podręcznikowo wbić kogoś w ziemię ;>
Chociaż inna sprawa, że troszkę racji jest w twierdzeniu, że "Kobieta jest jak drzwi. Jak się nie trzaśnie, to się nie zamknie"
Co do krzyku. Staram się zachować spokój, jeśli kobietą trzeba wstrząsnąć to robię to bardziej w formie sarkastycznej - wzoruję się na stylu mówienia mojej matematyczki z LO - ta to potrafiła podręcznikowo wbić kogoś w ziemię ;>
Chociaż inna sprawa, że troszkę racji jest w twierdzeniu, że "Kobieta jest jak drzwi. Jak się nie trzaśnie, to się nie zamknie"
Skomentuj