Pierwsze doświadczenia w wieku 22 lat...

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • onatoona
    Świętoszek
    • Jan 2011
    • 34

    #16
    Napisał panieidzpan
    Jeśli jej zależy na tym związku to nie widzę powodu dla którego celowo stawiałaby mnie w takiej sytuacji
    Wiesz... Dziewczyny są czasami dziwne i postępują wbrew prawom logiki. Na pewno niezbyt pewnie się czujesz w zaistniałej sytuacji. Mogę ci jeszcze raz poradzić, żebyś popracował nad poczuciem własnej wartości, bo szkoda, żebyś znowu przegrał sprawę przez brak pewności siebie. Wydajesz się być szczerym, sympatycznym chłopakiem. Nie chcę być kolejna osobą krytykującą związek z 15lastką, ale sądzę, że gdybyś znalazł jakąś dojrzalszą dziewczynę, to potraktowałaby cię ona z większym zrozumieniem, jakoś cię wprowadziła w te sprawy, była cierpliwa i delikatna. A po 15latce to uj wie czego się spodziewać w tej kwestii. Sam musisz zdecydować czy jest to odpowiednia dla ciebie osoba, żeby przeżyć z nią te pierwsze zbliżenia.

    Skomentuj

    • Iwi
      Świętoszek
      • Jun 2010
      • 32

      #17
      Dla mnie dziwne jest to, ze w wieku 15lat miala już dwóch partnerów seksualnych... nie wiem, może dzieci teraz wcześniej dojrzewają, ale 15latka to wciąż dziecko.. sama jeszcze pamiętam co miałam wtedy w głowie, a wszyscy mi mówili że jestem mądra, zrównoważona i wgle po mamie (bez chwalenia się, odnoszę się do tego, ze wybranka Autora wątku jest inteligentna). Na ambitne tematy każdy może rozmawiać, co wcale nie świadczy o dojrzałości tej osoby.

      A odpowiadając na pytanie, czy jej nie zrazisz do facetów.. skoro w tym wieku miała już dwóch i sama z trzecim zaczyna temat o seksie i tego chce to sądzę, że trudno będzie ją zrazić, czy zniechęcić.. pytanie, czy Ty chcesz taką dziewczynę?

      Skomentuj

      • panieidzpan
        Świętoszek
        • Jun 2010
        • 17

        #18
        Napisał Iwi
        Dla mnie dziwne jest to, ze w wieku 15lat miala już dwóch partnerów seksualnych... nie wiem, może dzieci teraz wcześniej dojrzewają, ale 15latka to wciąż dziecko.. sama jeszcze pamiętam co miałam wtedy w głowie, a wszyscy mi mówili że jestem mądra, zrównoważona i wgle po mamie (bez chwalenia się, odnoszę się do tego, ze wybranka Autora wątku jest inteligentna). Na ambitne tematy każdy może rozmawiać, co wcale nie świadczy o dojrzałości tej osoby.
        Pierwszy chłopak starszy o trzy lata i seks na zasadzie 'jak mnie kochasz to to udowodnij'. Zależało jej, była naiwna, teraz żałuje co często podkreśla. Drugi starszy o rok to już tak normalnie jak to w związku. Czy się chwali? Wszystkie razy z tymi dwoma chłopakami można policzyć na palcach dwóch rąk (i coś by zostało) - gdyby chciała się przechwalać to raczej podała by większą ilość.

        Tematy rozmowy wcale nie muszą być ambitne, z niektórymi ludzmi o zwykłych pierdołach można ciekawie pogadać.

        Napisał Iwi
        A odpowiadając na pytanie, czy jej nie zrazisz do facetów.. skoro w tym wieku miała już dwóch i sama z trzecim zaczyna temat o seksie i tego chce to sądzę, że trudno będzie ją zrazić, czy zniechęcić.. pytanie, czy Ty chcesz taką dziewczynę?
        Widzę, że dość surowo ją oceniasz. Może to co napisałem powyżej trochę zmieni Twój punkt widzenia na tę sprawę?

        Skomentuj

        • Ned
          Seksualnie Niewyżyty
          • Aug 2011
          • 267

          #19
          Przyznam, że ciężko mi czytać jak ktoś tak kompletnie się nie szanuje. W pierwszym poście oczekujesz, że aż ze śmiechu zapluję monitor bo masz 22 lat i nie zaruchałeś? To jest Twój kompleks i wydaje Ci się teraz to niesamowicie ważną sprawą, coś, co Cię męczy, ale uwierz mi, że to nie jest istotne.

          Jak masz 15-18 lat, to można się przechwalać ile kto wypił alkoholu i jak mu to dodaje wartości. Z punktu widzenia 20-kilku latka, który w swoim życiu przeżył kilka mocnych imprez, picie alkoholu już nie jest szczególnym wyznacznikiem do domu czy wartościowania ludzi. Po prostu jest. Nikt nie musi pić alkoholu czy uprawiać seksu, by dowieść swojej wartości. Twoje podejście do seksu jest bardzo niedojrzałe. Nie mówię, że to źle. Pewnie całkiem naturalne, skoro pierwszy raz jeszcze przed Tobą. Piszę to, byś wyluzował, bo niepotrzebnie się spinasz. To nic wielkiego. To tylko seks.

          A co do związku... naprawdę poważnie rozważasz zerwanie z nią z tego powodu, że jesteś za słaby w seksie? Co jej powiesz? "sorry kochanie, muszę z Tobą zerwać, bo obawiam się, że nie jestem dostatecznie dobrym kochankiem i po co masz marnować czas na takie coś"? Nie wydaje mi się, by to był prawdziwy powód. Raczej przez do tych 22 lat ciśnienie zrobiło swoje i masz skrzywione, nerwicowe podejście do seksu. Jeszcze seksu nie było, a Ty już zastanawiasz się jak wypadniesz. Nie po to jest seks. Dla mnie to brzmi, jakby w ogóle perspektywa seksu, choć bardzo pociągająca, była jednocześnie przerażająca i szukasz usprawiedliwienia, wymówki by tego uniknąć.

          Jeśli Twoja dziewczyna jest choć trochę dojrzała, jak piszesz, to nie będzie oczekiwać, że od pierwszego spotkania będziesz tak świetny, jakbyś robił habilitację z seksu Po prostu zaczynaj powoli, ze spotkania na spotkanie coraz odważniejsze pieszczoty, aż w końcu wyluzujesz.

          Skomentuj

          • elKoj69
            Perwers
            • Sep 2012
            • 1195

            #20
            Dziewczyna na pewno nie wyśmieje, na pewno nie zawstydzi Cię w żaden sposób. Możesz sobie jedynie sam wmówić to, że nie byłeś dość dobry i sie zawstydzić. Nie byłeś? Trudno, kolejnym razem będzie lepiej. Ona to zrozumie, jeśli jest naprawdę dojrzała, tak jak mówisz(nie oceniam). Sugestia- przestań być dupa, skoro Cię to tak bardzo nurtuje to pogadaj z nią o tym. Skoro jest dojrzała to podczas rozmowy zapewni Cię, że nie powinieneś się stresować. A kiedy Ci to powie to po prostu jej uwierz, skoro nam nie chcesz uwierzyć.
            Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

            Skomentuj

            • panieidzpan
              Świętoszek
              • Jun 2010
              • 17

              #21
              Staram się wziąć trochę w garść od kiedy ją poznałem ale nie jest to łatwe. Brak pewności siebie i obawa przed odrzuceniem wynika nie tylko z tego, że nigdy nie doszło między mną a jakąkolwiek dziewczyną do bliższych kontaktów. Mniejsza z tym.

              Od podstawówki mam problem z komunikacją z innymi ludźmi, po śmierci mojej babci zrobiłem się bardzo skryty, mało się odzywałem, nie lubiłem przebywania w większym gronie osób. Jak się może kończyć zawieranie znajomości z takim podejściem? A no tak, że ludzie nie traktują cię poważnie o to sprawia, że twoja samoocena leci na łeb - takie błędne koło.

              Napisałem tutaj bo potrzebuję rad (może jakiejś formy dopingu, zachęty - coś w tym temacie) a nie dlatego, że z góry skazuję siebie na porażkę i tylko chciałem się tym pożalić. Mam nadzieję, że teraz trochę bardziej rozumiecie powód mojej niskiej samooceny. Dziękuję za słowa otuchy. (:

              Skomentuj

              • znowuzapilem
                SeksMistrz
                • Nov 2010
                • 3555

                #22
                Raczej w kwesti porady emocjonalnej Ci niewiele podpowiem bo przy Tobie to jestem zimnym draniem bez serca.

                Ale uświadomie Cie że związek z małolatą to jest udany w jednym na sto przypadków. Mówisz że ma fajny charakter ale śmiem twierdzić że 15letnie lolitki nie mają jeszcze charakteru. Do tego ta odległość 500km. Mam pytanie? Jeśli chciałbyś się z nią związać to jak Ty sobie to wyobrażasz?
                Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                Skomentuj

                • BlackPussy
                  Erotoman
                  • Jul 2005
                  • 640

                  #23
                  Lol nastolatki dzisiaj dorastaja szybciej

                  Nie boj sie. Wszystkiego sie idzie nauczyc a jak cie zbedzie to znaczy, ze jej chodzi tylko o dupcenie

                  ...i tak na marginesie to ja mialam 16 lat jak zaczelam tylko, ze z taka roznica ze on jest teraz moim mezem i jestesmy 10 lat ze soba. Da sie? Da

                  Kobieta jest jak lilia
                  subtelny nie ośmieli się jej dotknąć

                  ale przyjdzie osioł i ją zeżre.

                  Skomentuj

                  • znowuzapilem
                    SeksMistrz
                    • Nov 2010
                    • 3555

                    #24
                    Napisał BlackPussy
                    Lol nastolatki dzisiaj dorastaja szybciej
                    Taaa, te hasło już słyszałem 15 lat temu
                    Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                    Skomentuj

                    • BlackPussy
                      Erotoman
                      • Jul 2005
                      • 640

                      #25
                      15 lat temu bylo inaczej

                      Kobieta jest jak lilia
                      subtelny nie ośmieli się jej dotknąć

                      ale przyjdzie osioł i ją zeżre.

                      Skomentuj

                      • elKoj69
                        Perwers
                        • Sep 2012
                        • 1195

                        #26
                        Napisał panieidzpan
                        Staram się wziąć trochę w garść od kiedy ją poznałem ale nie jest to łatwe. Brak pewności siebie i obawa przed odrzuceniem wynika nie tylko z tego, że nigdy nie doszło między mną a jakąkolwiek dziewczyną do bliższych kontaktów. Mniejsza z tym.

                        Od podstawówki mam problem z komunikacją z innymi ludźmi, po śmierci mojej babci zrobiłem się bardzo skryty, mało się odzywałem, nie lubiłem przebywania w większym gronie osób. Jak się może kończyć zawieranie znajomości z takim podejściem? A no tak, że ludzie nie traktują cię poważnie o to sprawia, że twoja samoocena leci na łeb - takie błędne koło.

                        Napisałem tutaj bo potrzebuję rad (może jakiejś formy dopingu, zachęty - coś w tym temacie) a nie dlatego, że z góry skazuję siebie na porażkę i tylko chciałem się tym pożalić. Mam nadzieję, że teraz trochę bardziej rozumiecie powód mojej niskiej samooceny. Dziękuję za słowa otuchy. (:
                        Skoro chcesz zachęty..to trochę Cię opierniczę Skoro wiesz, że Twoje podejście jest złe, to dlaczego go nie zmienisz? Spędzasz wiele czasu na rozmyślaniem nad tym dlaczego jesteś nieśmiały, niepewny siebie itd. A co za różnica czy przyczyną jest niesprzyjająca koniunkcja planet podczas Twoich narodzin, czy może takie Twoje "przeznaczenie". Stary - sam widzisz ile ta niepewność Ci przysparza zmartwień więć POSTARAJ się to zmienić. Wiem, że nie jest łatwo, kto jak kto, ale ja o tym doskonale wiem. Ale stary- można. Ja rozumiem powód Twojej niskiej samooceny, ale przy jej podnoszeniu jest on całkowicie nieistotny. Istotne jest to, czy chcesz to zmienić. I zmieniasz. Małymi kroczkami.. Co masz do stracenia? Nic...Do zyskania? Wiele...Pojadę frazesem- najgorzej się przełamać.. Więc się przełam. Skoro to jest najgorsze, to potem jest już lepiej... Wiem co mówię Pozdrawiam i trzymam kciuki
                        Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

                        Skomentuj

                        • Ned
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • Aug 2011
                          • 267

                          #27
                          Jeszcze do tego dochodzi, że to pierwsza od lat dziewczyna, więc pewnie bardzo Ci na niej zależy. Zwykle w takich wypadkach człowiek bardzo się stresuje i może być ciężko się przełamać. Skoro i tak byłeś gotów spisać ją na straty, to spisz. Jak wyjdzie coś, to super, ale nie nastawiaj się na to. Wyluzuj i przestań się obchodzić z nią jak z jajkiem, że zrobisz jej traumę swoim fiutem. To nie jest jej pierwszy.

                          Nawet jak nic z tego nie wyjdzie, to przynajmniej nabierzesz trochę doświadczenia i pewności siebie. Zrób to przede wszystkim dla siebie, bo to Ty tego seksu potrzebujesz dużo bardziej od niej. A jak robisz dla siebie, to nie po to, by jej zaimponować, to najważniejsze, pamiętaj o tym!

                          Skomentuj

                          • panieidzpan
                            Świętoszek
                            • Jun 2010
                            • 17

                            #28
                            Oj zależy mi na niej bardzo - nie tylko dlatego, że jest pierwszą od dłuższego czasu ale przede wszystkim dlatego, że to Ona naciskała na tę znajomość. Nie tylko pierwsza zrobiła krok ale i nie zraziła się tym, że z początku jak to mam w zwyczaju podczas poznawania nowych osób nie byłem zbytnio otwarty. Większość osób w takim momencie raczej odpuszcza - Ona delikatnie naciskała.

                            Jeszcze kilka tygodni... Wiem, że muszę się najzwyczajniej w świecie ogarnąć. Nie chcę po powrocie do domu znowu rozpaczać godzinami, że stchórzyłem i bałem się zrobić te dwa kroki do przodu.

                            Skomentuj

                            • bylejaki
                              Świntuszek
                              • Jul 2011
                              • 70

                              #29
                              Napisał panieidzpan
                              Jakieś rady, sugestie? Opinie krytyczne także mile widziane, zasłużyłem sobie..

                              Pozdrawiam ciepło.
                              Kup gumki i nie przejmuj się niczym ;-)
                              Oraz nie pozdrawiaj ciepło, bo ciepły nie jesteś.

                              Skomentuj

                              Working...