Kompleksy miałem do 17-18 roku. Przez wstyd obwisłego brzucha (a wcale nie byłem przesadnie otyły) starałem się unikać miejsc gdzie mogę choć trochę pokazać ciała. Do tego mam śmieszny "defekt na pośladkach". Nieumiejętność pływania, problemy z komunikacją między ludźmi, zamknięcie w sobie, unikanie pewnych miejsc gzie trzeba zdjąć koszulkę , wyśmiewanie się ze mnie - to wszystko prze kompleksy. Kompleksy które sztucznie tworzyły się w głowie. Znalazłem pierwszą i ostatnią dziewczynę (obecnie żonę), trochę wziąłem się za siebie. Powoli zacząłem się przekonywać że wcale nie jestem taki brzydki, a tusza występuje nie tylko u mnie. Ostatni wstyd młodzieńczy pokonałem 5 lat temu jak zdecydowałem się przejść z moją na plażę naturystów. Zdjęcie gatek, 10 minut strachu i zauważyłem że nikt na mnie nie zwraca większej uwagi. Każdy jest inny, każdy na swój sposób jest ładny. Widziałem wiele nagich ciał w różnym wieku, wagi, stopniu niepełnosprawności. Obecnie co roku jeżdżę na nagie plaże. Jestem zdrowym facetem, nie atletą bo z lekką oponką i bicepsami jak wykałaczki ale podobam się sobie. Biegam, jeżdżę na rowerze, nad jeziora, basen, sauna...
Jeśli chodzi o wygląd Nie przejmuj się za dużo, bo ci co mają trochę oleju w głowie to cię zaakceptują, a inni niech się walą ale faktem jest że nadwaga nie sprzyja zdrowiu i na pewno poczujesz się lepiej jeśli zrzucisz parę kilo. Jak zaczniesz systematycznie ćwiczyć (pierwsze tyg będą straszne) to wejdzie ci to w nawyk. Ba polubisz to ale to inny temat.
Jeśli chodzi o wygląd Nie przejmuj się za dużo, bo ci co mają trochę oleju w głowie to cię zaakceptują, a inni niech się walą ale faktem jest że nadwaga nie sprzyja zdrowiu i na pewno poczujesz się lepiej jeśli zrzucisz parę kilo. Jak zaczniesz systematycznie ćwiczyć (pierwsze tyg będą straszne) to wejdzie ci to w nawyk. Ba polubisz to ale to inny temat.
Skomentuj