dlaczego o tej metodzie antykoncepcji (jesli to mozna tak nazwac) sie tak malo rozmawia?? kiedys jak sie chodzilo do podstawowki to w szkolach mowili teraz praktycznie nic o tym nie slychac?? czy ta metoda jest zawodna? i co o tym sadzicie (oczyywisci pozatym ze nie jest sie w pelni i zawsze bezpiecznymi)??
Kalendarzyk
Collapse
X
-
-
jakiś czas temu rozmawiałam z koleżanką na ten temat... doszłyśmy do wniosku, że nie mamy za dużego zaufania do tej metody...
Prędzej bym ją stosowała, gdybym chciała zajść w ciążę... Można by było nawet spróbować zaplanować płeć dziecka...
Chce Cię delikatnie pieścić językiem, powoli wgryzać się w Ciebie, czuć Twój podniecający zapach...
Moja najdroższa gumo do żucia! -
Metoda kelndazykowa jest jakas metoda... ale jako dodatkowa. Jako podstawowa jest bardo zawodna poniewaz cykl kobiecy tez jest bardzo zmienny - dlatego dzien ktory wg kalendaza jest nie plodny moze byc plodnym...
Nie mowi sie o niej bo jest ona przestarzala... bo malo skuteczna...Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca.
Billy CrystalSkomentuj
-
Metoda chyba malo praktyczna i czesto zawodna. zreszta nie wielu kobietom chce sie obserwowac wlasny sluz i mierzyc temperature wola sie po prostu poseksic z partnerem w gumce....Nie byłam, nie jestem i nie bede grzecznaSkomentuj
-
jak dla mnie to rosyjska ruletka...moje cykle bez tabletek wahały se od 22 do 26 dni, więc jak można mówi o jakiejś przewidywalności... wystarczy lekkie przeziębienie i sru całe obserwacje można wyrzuci do kosza...
No pain, no gain.
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...Skomentuj
-
Nie mówi się o tej metodzie, bo jest ona zawarta w programie nauczania biologii w szkole średniej.Obecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
-
Nasze zdanie o kalendarzyku:
Jak nazywa się naturalna metoda antykoncepcyjna z użyciem kalendarzyka?
- Watykańska ruletka.Wleciała mucha do cipki. Latała we wszystkich kierunkach nie mogąc znaleźć
wyjścia. Po piętnastu minutach zupełnie wycieńczona siadła i mówi:
- Teraz to albo mnie ch..uj strzeli, albo krew zaleje!Skomentuj
-
Na pewno nie dla mnie takie obserwacje,co z spontanicznością,spokojem ducha i w ogóle...ale warto wiedzieć o co w tej metodzie biega,zwłaszcza dla tych którzy chcą począć."Miłość mierzy się potrzebą obecności"Skomentuj
-
Metoda objawowo-termiczna (temperaturki, śluz, szyjka macicy) to NIE JEST kalendarzyk, bo widzę, że się niektórym tu miesza.
Kalendarzyk to chyba nie jest już żadna metoda anty. Nawet księża jej nie polecają.Skomentuj
-
Bo to nie metoda zapobiegania, a planowania rodziny.Nie masz co robić? Zrób pieniądze!
Ignorance is bliss.Skomentuj
-
-
Ja stosuję z powodzeniem przez trzy lata w sumie (ciągi raz po półtora roku, raz rok, raz pół mniej więcej), dziecka nie mam.
Nie stresuję się, wysypiam, odpowiednio odżywiam, nie przeciążam - więc moje miesiączki są regularne co do dnia, największe przesunięcie, jakie mi się zdarza, to góra dwa dni. Nie mierzę sobie temperatury ani lepkości śluzu, po prostu liczę, na co pozwala mi moja regularność.
Wycinam ze współżycia cztery-pięć dni przed i po spodziewanej owulacji, a i tak nabrałam ostrożności w stosunku do poprzednich czasów, gdy wycinałam tylko po trzy dni przed i po.
Zawodna metoda? Być może. Zawiadomię więc, jeśli zostanę kiedyś mamusią, będziecie mogli powiedzieć "a nie mówiłem?".Skomentuj
-
Wiesz, daj_mi, może Twoje chłopaki ślepakami strzelają?"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów."
Stanisław LemSkomentuj
-
Prędzej ja jestem bezpłodna, bo nie wierzę, by kolejny, trzeci partner też miał taki być
Po prostu nie przeceniajmy żywotności plemników, nie szalejmy z tą zmiennością cyklu - wystarczy trochę poobserwować siebie i umieć zauważyć, kiedy hormony biorą nad nami górę. Ja widzę np. wzrost libido spowodowany owulacją i dzięki temu nawet zauważam, jeśli mi się przesuwa.Skomentuj
-
Ja w ciąży też jeszcze nie jestem, a blisko 2 lata stosujemy termiczno-objawową (z tym, że ja mierze temperaturę - w okolicy owulacji, czyli jakieś 10 dni w cyklu).
W maju spróbujemy zaciążyć - jak sie nie będzie udawało, to pewnie znaczy, że cos z moja płodnością nie halo.Skomentuj
Skomentuj