W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

On starszy Ona młodsza i odwrotnie

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kalarepa
    Świętoszek
    • Dec 2020
    • 38

    Ahh moja odwieczna słabość, dużo starsi faceci (takie 10-15 lat) mimo to nigdy nie zdecydowałam się na związek z taką różnicą wieku. No bo gdy miałam te 16 lat to by mnie chyba rodzice wydziedziczyli za chłopaka w wieku 30 zresztą to jest przepaść, jakie wspólne tematy i cele może mieć 16 latka z 30 latkiem albo studentka 20-25 z prawie 40 latkiem . Obecnie dobijam do 30 i już od dawna mam ułożone życie z mężczyzną starszym zaledwie o rok, ale gdyby nie to, to jestem w stanie wyobrazić sobie związek z 40-45 latkiem. Ostatnio przeżyłam seks z takim dużo starszym mężczyzną (zwykły układ, zero uczuć) i muszę powiedzieć, że wcale się nie zawiodłam, było cudownie czy na świetny seks miał wpływ jego wiek? W mojej głowie na pewno, bo strasznie mnie to kręci a prawda jest taka że mój 30 letni mąż jest w te klocki równie dobry i spokojnie mógłby zadowolić 40+ latkę, na pewno nie byłoby wstydu

    Skomentuj

    • mientus
      Erotoman
      • Feb 2019
      • 616

      To moze ciut uscisle. Chodzi o luzna relacje z taka dziewczyna, zadne wieloletnie zwiazki prowadzace do wspolnego zycia, raczej relacja na jakis tam okres by sie dobrze zabawic w fajnym towarzystwie. Seks jasne ale tez nie na tej zasadzie, ze to bylby jedyny cel spotkania by wlozyc, wyjac i do domu.

      Skomentuj

      • kalarepa
        Świętoszek
        • Dec 2020
        • 38

        mientus moim zdaniem nie ma dobrej odpowiedzi na to pytanie �� jeśli Ci się podoba, jeśli ty się jej podobasz, jeśli macie jakieś wspólne tematy i wspólny kierunek patrzenia na przyszłość, jeśli jestescie dorośli i samodzielni finansowo, no to w zasadzie co za różnica ile kto ma lat grunt żeby poza seksem mieć jakieś wspólne poglądy, pasje, podobne poczucie humoru - wtedy można mówić o związku a nie tylko układzie na seks

        Skomentuj

        • mientus
          Erotoman
          • Feb 2019
          • 616

          Powiem tak, to skompikowane. Nie dosc, ze sama sytuacja kompletnie przypadkowa, nieprzewidziana to jeszcze bardzo swieza. Na ten moment wiem tylko lub az tyle, ze ja sie jej bardzo podobam (i nie mowie tylko o wygladzie ale pod tym wzgledem tez jej pasuje) ona mi takze, nie bede tego ukrywal. Czy mamy wspolne tematy? Nie wiem, poznaje ja, roznica wieku jest duza. Nie bedziemy miec ani slubu ani dzieci ani tym bardziej razem mieszkac - to dla mnie jest dluzsza perspektywa "zwiazku". To czym mialoby to ewentualnie byc to fwb. A wszystko to dla mnie jest bardziej relacja. Mniejsza o nomenklature, coz, tam temu pozyc, zobaczymy czy i co sie z tego wykluje.

          Skomentuj

          • Scaramanga
            Perwers
            • Dec 2010
            • 859

            Ludzie dojrzewają do pewnych sytuacji w różnym wieku. Czasem 21 latka to już materiał na żonę, a czasem 45 latek to straszny dzieciuch i ladaco. A tu jeszcze się trzeba dobrać osobowością, tak po ludzku.

            Skomentuj

            • kalarepa
              Świętoszek
              • Dec 2020
              • 38

              No to jak tak, to przyjemnego poznawania się życzę
              ja bym na twoim miejscu zupełnie nic nie zakładała - ani wieloletniego związku ani, że będzie on trwał tylko ileś miesięcy/lat. fwb to moim zdaniem z góry nieudany układ, dopuszczamy wtedy przyjaźń a od przyjaźni do miłości jest cienka granica i układ się rozwala. Jak dla mnie to albo sam seks albo jakiekolwiek zwiazki, jeśli już się z kims wiążę, to wkładam w to całą siebie, tak na pół gwizdka albo z zaplanowaną datą rozstania nie umiem daj się ponieść i zaskoczyć, nigdy nie wiadomo

              Skomentuj

              • mientus
                Erotoman
                • Feb 2019
                • 616

                Dlatego mowilem - ciezka sprawa. Jestem w trakcie jednego fwb ale najprawdopodobniej sie zakonczy - ani z mojej winy ani tym bardziej z winy tej drugiej strony. Po prostu wiedzielismy od samego poczatku (i o tym rozmawialismy), ze to nie bedzie trwalo zawsze. No i ten moment prawdopodobnie sie zbliza. Rozejdziemy sie jak ludzie i tyle. A tu tak o przypadkiem w sumie wyszla powyzsza sprawa i coz, zobaczymy. Nie zebym nie chcial zeby sie udalo. To by byla mila odmiana w druga strone. Byla starsza to teraz moze mlodsza?

                Skomentuj

                • iceberg
                  PornoGraf
                  • Jun 2010
                  • 5113

                  Napisał mientus
                  Odswiezam temat. Czy ktos podzielilby sie swoimi wrazeniami odnosnie zwiazkow ze sporo mlodszymi od siebie kobietami (min. 10 lat roznicy)? Warto? Nie warto?
                  Napisał mientus
                  To moze ciut uscisle. Chodzi o luzna relacje z taka dziewczyna, zadne wieloletnie zwiazki prowadzace do wspolnego zycia, raczej relacja na jakis tam okres by sie dobrze zabawic w fajnym towarzystwie.

                  Mientus post po poście sam sobie zaprzeczasz...
                  Jestem w związku, formalnym małżeństwie z kobietą 20 lat młodszą, poznaliśmy się gdy ona miała 18 lat, ja 38, obecnie ona ma 28 ja 48. I jest o wiele lepiej niż w poprzednim małżeństwie gdzie ex była niewiele starsza ode mnie. Zatem mogę powiedzieć, że to się da zrobić.... ALE... poznałem również rówieśniczki mojej żony i wiem doskonale, że to by się z nimi nie udało, nawet w układzie FWB czy FF. Po prostu przy tym samym wieku różnica mentalna była ogromna.
                  Pisałem tutaj z wieloma userkami, nie mówię o romansach czy szukaniu kochanki ale po prostu jako wymiana doświadczeń. I mam znowu podobne spostrzeżenie, z niektórymi pisało się jak z rówieśniczkami, bez żadnego dystansu wiekowego, z dojrzałym podejściem i sensownie. Z innymi miałem wrażenie, że to po prostu dzieci, które się dorwały do neta z nudów (cóż, bez weryfikacji na żywo mogło też tak być... i wolałbym, żeby to była prawda bo jeśli te osoby miały tyle lat ile deklarowały to masakra ).
                  Zatem nie ma jednoznacznej recepty na sukces czy to przy dużej czy małej różnicy wieku. Liczy się bardziej chemia między wami (i, żeby nie było, nie sugeruję, że masz zacząć nosić przy sobie chloroform ).
                  Była szansa spotkać się ze mną i Zebrąą w Warszawie i zobaczyć jak to może działać ale też nie dostaniesz gwarancji, że trafisz na drugą taką osobę...
                  W każdym razie ja życzę każdemu, żeby trafił tak jak mu pasuje i nie patrzyłbym w tym momencie na różnicę wieku (chyba, że to ma być jako fetysz).
                  Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                  Skomentuj

                  • mientus
                    Erotoman
                    • Feb 2019
                    • 616

                    Okej no, najpierw napisalem o zwiazku ale wierz mi, przez zupelne przeoczenie. Serio. Potem wyjasnilem o co mi chodzilo wiec juz nie ma chyba watpliwosci, prawda?

                    Mowisz po czesci to co Scaramanga, to zalezy od osoby (sam o tym tez zreszta pisalem w poczatkowym poscie) ale po prostu bylem ciekaw zdan osob, ktore maja dokladnie takie przezycia. Ja niczego nie zakladam, to wyszlo bardzo spontanicznie i jestem ciekaw w jakim sie kierunku potoczy.

                    Co do spotkania to jak pisalem, nie wykluczalem ale nie bylo to do konca zalezne ode mnie. Moze innym razem. Nie uwazam tez, ze takie zwiazki, relacje czy jak to nazwac jak Twoja czy ta hipotetycznie moja obecna nie maja racji bytu albo sa zmyslone. Sa pewnie i takie gdzie roznica jest jeszcze wieksza. Na pewno sie da ale czy probowac? Pewnie kilka lat temu dalbym sobie spokoj na wejscie, teraz...chyba sprobuje. Bo w zasadzie czym ryzykuje? Chyba wlasciwie niczym procz utrata czasu poswieconego na budowanie tego z klockow.

                    Skomentuj

                    • Zebraa
                      Gwiazdka Porno
                      • Nov 2013
                      • 1614

                      Skoro nie chcesz związku to nie będzie żadnego budowania tylko seks.
                      Jak dla mnie z tobą nie wyjdzie żadna relacja jak na wstępie masz przyklejony termin ważności.
                      Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

                      Skomentuj

                      • iceberg
                        PornoGraf
                        • Jun 2010
                        • 5113

                        Ok, to może powiem tak: jeśli dobrze ci się z nią pisze a mówisz, że nie zakładasz związku jako długotrwałej relacji to po prostu wyjaśnij sobie to z nią i wchodź śmiało, zawsze możecie to zakończyć jak coś pójdzie inaczej niż się zakładało.
                        Tylko najpierw spróbuj uzyskać od niej informację jak ona to widzi, żeby nie okazało się, że ty wchodzisz w relację FWB a ona już planuje poznać cię z teściami, babcią i dalszą rodziną i zaczyna snuć plany co do koloru zasłon w sypialni
                        Jeśli ma identyczne podejście jak ty to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby spróbować i nie patrzeć na to co pomyślą inni, to wasze życie i nikt za was tego nie przeżyje.
                        Czyli ogólnie, mniej kombinowania, więcej postawienia sprawy jasno i korzystanie z układu...
                        Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                        Skomentuj

                        • mientus
                          Erotoman
                          • Feb 2019
                          • 616

                          Zebra, jaki termin waznosci? Prosta sytuacja - to nie kwestia terminu tylko jasnego postawienia sprawy. Seks seksem, jakby tylko o to chodzilo to byc moze juz dawno wyladowalbym u platnych panienek. A mimo wszystko fajnie jest tez razem gdzies wyjsc cos zjesc, pogadac czy zwyczajnie isc na spacer. Jak to bywa w fwb. Ja po prostu z roznych wzgledow nie chce i nie potrzebuje w danym momencie zwiazku gdzie po kilku/nastu miesiacach (najczesciej tak jest z moich obserwacji) ludzie sie do siebie wprowadzaja i planuja powoli wspolne zycie.

                          A co do postu iceberga, mysle, ze kojarzysz mnie juz na tyle, ze zapewne domyslasz sie, ze nie wchodzilbym w cos takiego bez jasnego postawienia sprawy, powiedzenia tego jak to widze i przekazania tego drugiej osobie. Jak sie zgodzi - super, jak nie, to coz, trudno.

                          Skomentuj

                          Working...