W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Dziewczyny, jak lubicie być zaczepiane/podrywane uwodzone przez obcych facetów

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Sebastian1975
    Świętoszek
    • Nov 2010
    • 32

    Dziewczyny, jak lubicie być zaczepiane/podrywane uwodzone przez obcych facetów

    Hej Dziewczyny,

    jestem ciekawy, jak lubicie być podrywane, zaczepiane, uwodzone przez obcych facetów. Co was ujmuje i sprawia, że chcecie pogadać dłużej z tym facetem i go poznać...

    Wiem, że niektórzy mówią: nie rozmawiaj nigdy z nieznajomymi, ba nawet pierwszy rozdział mojej ulubionej powieści ma taki tytuł, z drugiej jednak strony wiele związków, małżeństw, romansów zaczęło się od tego, że ktoś się do kogoś przysiadł w kawiarni...

    Jeśli i wam zdarzyło się coś takiego, że ktoś zupełnie obcy was zaczepił i zaowocowało to bliższym poznaniem (kawa, spacer, wymiana numerów, romans, związek, małżeństwo) to chętnie posłucham.

    Temat daję w dziale związki, bo bardziej odpowiedniego nie widzę, a działania takie są często początkiem związku.

    Z drugiej strony są faceci, którzy umieją takie rzeczy robić elastycznie i "na okrągło", a są tacy, którzy nie umieją.

    Wiedziałem kiedyś jak facet na poczcie zaczepiał dziewczynę (on bardzo pewny siebie, porządnie ubrany, czy przystojny to nie mi to oceniać), a dziewczyna raczej przeciętna. Efekt zdradzę później.

    pozdrawiam
    Sebastian
  • Kasica
    Ocieracz
    • Oct 2011
    • 129

    #2
    Wyglądam dość zdrowo , jak ktoś obcy mnie zaczepia to myślę , że chce mi rąbnąć nerkę

    Skomentuj

    • Eris
      Perwers
      • Feb 2009
      • 851

      #3
      Ja strasznie nie lubie czegos takiego. Mysle wtedy o takich ludziach, ze to jakis desperat, zjeb, oszust, zboczeniec badz psychol. Wiec jestem bardzo na nie.

      Skomentuj

      • opowiedzmiotym
        Gwiazdka Porno
        • Feb 2012
        • 1880

        #4
        Bardzo lubie kiedy mężczyzna rzuca hasło "ładny usmiech" lub cos takiego. Nie lubie kiedy ktoś chwali coś,czego sama nie cenie
        Dupa Cycki

        Skomentuj

        • Anuszka
          Banned
          • Sep 2011
          • 401

          #5
          Uwielbiam być uwodzona, zaczepiana, podrywana. Oczywiście wszystko zależy od mężczyzny i stylu. Nie znoszę chamskich podrywów za to ogromną przyjemność sprawiają mi takie zwykłe, ludzkie przejawy sympatii okraszone nutką pieprzu... naturalne, wesołe, wywołujące sympatyczne zaskoczenie i uśmiech. Ostatnimi czasy, z ogromną przyjemnością zauważam zjawisko, które określiłabym jako wzrost kultury podrywu. Zastanawiam się czy przyczyną tej zmiany jest mój podeszły wiek czy zdystansowany wygląd? A może jeszcze coś innego? Może panowie wyrośli już kulturowo z wrzasków: Aaaaleee duuuupa! albo przestałam być już Aaaaleeee Duuuupą zwyczajnie? Lubię być mile zaskakiwana. Lubię teksty pozbawione sztampy. Lubię kiedy mężczyzna zwraca uwagę na coś charakterystycznego dla mnie w danej chwili co świadczy o tym, że mi się przyglądał i szukał słów, którymi mógłby mnie zainteresować. Zauważyłam, że sporo radości sprawiają mi wesołe zaczepki tzw. prostych mężczyzn. Może zwyczajnie przestałam zadzierać nosa i zaczęłam ich zauważać? (na starość ) Przykład z dzisiaj: przebiegam rano zamyślona obok budowy. Nie rozglądam się na boki. Jestem skupiona na zadaniu. Nagle słyszę coś jakby dobiegające mnie wołanie: Z taką miną to na pewno komornik! Wytrącona z zamyślenia widzę kilku opartych na łopatach budowlańców z wesołymi diablikami w oczach. Uśmiecham się do nich szeroko. Chór się cieszy: Nieeeee! Nie komorniiiik!
          Czemu o tym piszę? Ponieważ chciałabym z tego miejsca podziękować wszystkim Panom, którzy w prosty i fajny sposób potrafią sprawić, że kobieta nie czuje się zażenowana i wystraszona ale zaczyna się uśmiechać. Mnie się to bardzo podoba i dlatego czasem wrzucam tutaj takie miłe wątki. Myślę sobie ostatnio, że mnóstwo piękna tkwi w prostocie. Może już jestem zmęczona korporacyjnymi pawimi ogonami i nadętymi frazesami pt. Co to nie ja? A może zwyczajnie dojrzałam? Sama nie wiem.

          Skomentuj

          • znowuzapilem
            SeksMistrz
            • Nov 2010
            • 3555

            #6
            Napisał Anuszka
            ...Zauważyłam, że sporo radości sprawiają mi wesołe zaczepki tzw. prostych mężczyzn.
            Przyznaj wprost że masz parcie na stadionowych chuliganów
            Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

            Skomentuj

            • Anuszka
              Banned
              • Sep 2011
              • 401

              #7
              Napisał znowuzapilem
              Przyznaj wprost że masz parcie na stadionowych chuliganów
              Skoro noblistka mogła kochać Gołotę to czemu ja nie mogę chuliganów?
              Przy okazji wyjaśnię, że odróżniam prostotę od prostactwa. Żeby była jasność.

              Skomentuj

              • znowuzapilem
                SeksMistrz
                • Nov 2010
                • 3555

                #8
                No tak, prostota i prostactwo to dwa różne terminy..
                Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                Skomentuj

                • fan_dupeczek
                  Gwiazdka Porno
                  • Jan 2012
                  • 2071

                  #9
                  W taki razie prosty chlopak pozdrawia wszystkie proste dziewczyny
                  Tez lubie ten rodzaj gry,ktora przedstawila Anuszka. To takie mile, nieszkodliwe, fajne po prostu.

                  Skomentuj

                  • lady__in__red
                    Gwiazdka Porno
                    • Oct 2010
                    • 1949

                    #10
                    Ja mam podobnie jak Anuszka

                    Lubię poczucie humoru, ale nie wymuszone. Nie ma reguły co o podrywu. Wiem jedno. Przeważnie potrafię odróżnić chamski podryw, sztuczne teksty od prawdziwego i szczerego zainteresowania.
                    Dla przykładu:

                    Jadę sobie Autobusem MZK. O dziwo autobus w połowie pusty.Ja jak zwykle stoję pod oknem, miejsce siedzące zostawiam zmęczonym dziaduszkom. A co. Taka jestem zła bestia :p
                    Do autobusu wsiadają dwaj panowie. Nie za przystojni, widać wrócili z podróży, lub coś w tym rodzaju, bo mieli ciężkie torby wielkie takie i podchmieleni staja niedaleko mnie, próbując kupić bilety. Kupili. Jeden z nich stanął blisko mnie i kołysze się niebezpiecznie nie trzymając się barierki. Autobus skręca w lewo, ów pan leci na mnie. Ok, nic się nie stało. Potem pada parę typowo wieśniackich odzywek, na koniec dodam, że pan chciał mnie poderwać na prawo jazdy, potem na euro na koncie bankowym, ale powiedział, ze odda mi caly portwel w zamian za mój nr telefonu. Nie muszę mówić, czy go dostal... Na odchodne powiedziałam tylko, że jego euro w banklu mnie nie interesuje, a z nim za grosz sie nie umówię...

                    Dla kontrastu: czzekam sobie na autobus. jakis pan z pieskiem stoi niedaleko. piesek mial dluga smycz i bardzo zainteresował się moim butem Więc ja go sobie pogłaskałam, pan zażenowany tym, ze jego pies mnie zaczepia zaczął mnie przepraszać i nawiązała się miła rozmowa można??

                    Może ta drugfa sytuacja to podryw nie był, ale kultura owszem
                    Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

                    Skomentuj

                    • MsMisska
                      Perwers
                      • Jan 2012
                      • 1409

                      #11
                      Lady to pierwsze zachowanie było żałosne i żenujące. Szkoda slow na takich typków.

                      Skomentuj

                      • lady__in__red
                        Gwiazdka Porno
                        • Oct 2010
                        • 1949

                        #12
                        dokładnie.. nawet nie zdjęłam słuchawek z uszu, by dać wyraz szacunku..
                        Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

                        Skomentuj

                        • Stela7
                          Tygryska
                          • Aug 2009
                          • 985

                          #13
                          Jest dużo uroku w tym co napisała Anuszka,przy mojej firmie przeryte chodniki,nawet nie wiem co robia ale solidarnie się skomponowali z naszymi przerwami i dzis jak wychodziłam pan oparty o bodajże młot pneumatyczny z filuternym błyskiem w oku zapytał mnie co sądze o restauracji obok
                          "Miłość mierzy się potrzebą obecności"

                          Skomentuj

                          • znowuzapilem
                            SeksMistrz
                            • Nov 2010
                            • 3555

                            #14
                            Kiedyś w parku przypełzło do mnie jakieś małe dziecko krzycząc "tata, tata". Jak jego mama (całkiem, całkiem) i babcia usłyszały to wpadły w śmiech. Wtedy pochyliłem sie nad dzieckiem które prawie mnie targałło za nogawke, odwróciłem je w strone rodziny i powiedziałem z uśmiechem "chciałbym". Matka też sie uśmiechneła.
                            Czy to kwalifikuje się pod prosty czy prostacki?
                            Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                            Skomentuj

                            • Anuszka
                              Banned
                              • Sep 2011
                              • 401

                              #15
                              Napisał znowuzapilem
                              Czy to kwalifikuje się pod prosty czy prostacki?
                              Pod finezyjny w swojej prostocie.

                              Zastanawiam się od wczoraj co decyduje o tym, że ten pierwszy kontakt owocuje podtrzymaniem lub odrzuceniem? Maleńka przestrzeń pomiędzy ustami a brzegiem pucharu. Zapach? Wygląd? Tembr? Przecież czasem się uśmiecham, żeby za sekundę warknąć. Czasem warknę, żeby za chwilę się uśmiechnąć. Czasem uśmiecham się dopiero tuż przed zaśnięciem i pamiętam mężczynę przez dłuuugi czas, choć on pewnie dawno zapomniał o tym przykrym incydencie.

                              Właśnie do mnie dotarło, że nigdy jeszcze nie weszłam na tzw. kawę z marszu. Ot tak. Pod wpływem chwili.
                              0statnio edytowany przez Anuszka; 17-03-12, 19:34. Powód: Poprawiam mój koszmarny błąd kajając się w prochu i popiele.

                              Skomentuj

                              Working...