W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Dlaczego nie jesteś w związku?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • watch.out
    Gwiazdka Porno
    • Sep 2011
    • 2959

    bez zmian... poznaje kobiety... z każdą jest mniej wiecej to samo:
    piszę, bajeruję, dochodzi do kontaktu fizycznego wiekszego lub mniejszego, fajnie-pięknie a nagle jeb.. zamykam się, tracę zainteresowanie, oddalam nawet nieświadomie, nie daje się poznać dogłębniej. Nie znalazłem babeczki od dawna z którą bym się naprawdę dogadywał zarówno poza jak i w łóżku. Zawsze brakuje tego czegoś. Wk**wia mnie to.. nie wiem czy to ja jestem zniszczony emocjonalnie czy co
    If you're not into oral sex - keep your mouth shut!

    Skomentuj

    • Burbon2009
      Erotoman
      • Jun 2009
      • 571

      watch - nie ma czegoś takiego jak miłość jak to pokazują na filmach, musisz nauczyć się kochać wytworzyć to w sobie.

      Skomentuj

      • elKoj69
        Perwers
        • Sep 2012
        • 1195

        You are bad ass madafaka
        Ja zauważyłem, że tracę zainteresowanie wtedy gdy pojawia się ono z drugiej strony
        Nie zawsze, ale zdarzyło się. I nie było to miłe
        Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

        Skomentuj

        • wiarus
          SeksMistrz
          • Jan 2014
          • 3264

          Coś w tym jest.
          Jak można być z kimś, kto po poznaniu przypomina niechciany prezent gwiazdkowy ?
          Rozczarowanie.
          "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
          James Jones - Cienka czerwona linia

          Skomentuj

          • watch.out
            Gwiazdka Porno
            • Sep 2011
            • 2959

            Napisał Burbon2009
            watch - nie ma czegoś takiego jak miłość jak to pokazują na filmach, musisz nauczyć się kochać wytworzyć to w sobie.
            o czym Ty do mnie gadasz człowieku... ja kochałem już w swoim życiu (i dalej kocham w pewien sposób) i to bardzo mocno więc nie musisz mi tłumaczyć tego uczucia. Chodzi o to, że od tamtej pory nie poczułem tego do nikogo innego.
            If you're not into oral sex - keep your mouth shut!

            Skomentuj

            • Burbon2009
              Erotoman
              • Jun 2009
              • 571

              sry że nie znam całej twojej historii , ale napisałeś post w taki sposób że można było to tak odebrać.

              Skomentuj

              • watch.out
                Gwiazdka Porno
                • Sep 2011
                • 2959

                wyżej też pisałem a tam już można bylo odczytac a nie bede przeciez rozpisywał całej swojej historii bo to telenowela
                If you're not into oral sex - keep your mouth shut!

                Skomentuj

                • Corleone2
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • Feb 2007
                  • 284

                  jakos nie widze zakochanca łocza wcale, nawet wczesniej
                  " Mieszkam w wieży Babel, a piętro niżej mieszka diabeł. Gdy idę wyrzucić śmieci, przybijam mu grabę ... "

                  Skomentuj

                  • watch.out
                    Gwiazdka Porno
                    • Sep 2011
                    • 2959

                    haha to nieźle
                    tylko nieliczni widzą drugą stronę medalu... całkiem uczuciowy ze mnie lamus
                    If you're not into oral sex - keep your mouth shut!

                    Skomentuj

                    • Dopefiend
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Aug 2012
                      • 188

                      Napisał watch.out
                      bez zmian... poznaje kobiety... z każdą jest mniej wiecej to samo:
                      piszę, bajeruję, dochodzi do kontaktu fizycznego wiekszego lub mniejszego, fajnie-pięknie a nagle jeb.. zamykam się, tracę zainteresowanie, oddalam nawet nieświadomie, nie daje się poznać dogłębniej. Nie znalazłem babeczki od dawna z którą bym się naprawdę dogadywał zarówno poza jak i w łóżku. Zawsze brakuje tego czegoś. Wk**wia mnie to.. nie wiem czy to ja jestem zniszczony emocjonalnie czy co
                      Jakkolwiek to zabrzmi, to rozumiem to w 100% (odczucia watcha oczywiście)

                      Skomentuj

                      • Marduk666
                        Ocieracz
                        • Mar 2015
                        • 191

                        U mnie nie ma jednego konkretnego powodu, znajdę kilka:
                        - po rozstaniu z dziewczyną w styczniu zeszłego roku straciłem chęć żeby się angażować, nigdy nie mówię nigdy bo nie wiem kto i kiedy może pojawić się w moim życiu, niemniej na chwilę obecną nawet nie myślę o rozpoczęciu czegoś nowego.
                        - wolność seksualna �� im jestem starszy tym bardziej kręci mnie życie erotyczne bez zobowiązań, bez deklaracji i uczuciowego zaangażowania. Wolność, ogromny komfort psychiczny kiedy nadaża się okazja żeby sobie poruchać i nie mam żadnych dylematów ani wyrzutów sumienia po fakcie, że zdradziłem, że popełniłem błąd itp. Bycie wolnym strzelcem spodobało mi się tak bardzo, że w ewentualnym związku długo musiałbym oswajać się z ograniczeniami, których nie mam obecnie. Nie chcę też krzywdzić stałej partnerki i robić coś za jej plecami...

                        Skomentuj

                        • Nolaan_2.0
                          Erotoman
                          • Aug 2014
                          • 492

                          Bo nie nadaję się do tego. Ani do krótkich ani poważnych relacji.

                          Mam za bardzo niepoukładane w życiu i w głowie, żeby się w to pakować, robię tym tylko potencjalnym partnerkom i sobie krzywdę.

                          Nie miałem kiedy nauczyć się na czym to wszystko polega, w tym okresie życia kiedy wolno i fakapy są brane jako młodość durna i chmurna.

                          W moim wieku takie coś jest już świadectwem ciężkiego nieogaru i problemów, a wiecie że to nie jest dobry pakiet startowy.
                          Lepiej więc być samemu niż z kimś, (...) kto jest namiastką czy też czymś w tym rodzaju.
                          Marek Hłasko

                          Skomentuj

                          • jezebel
                            Emerytowany Pornograf

                            Zboczucha
                            • May 2006
                            • 3667

                            Ale bzdury opowiadasz Nol.
                            Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                            Skomentuj

                            • Marduk666
                              Ocieracz
                              • Mar 2015
                              • 191

                              Będzie ponad dwa, może prawie trzy lata od mojego ostatniego związku. Nie ważne jak się skończył, ale trochę mi zeszło żeby dojść po tym wszystkim do siebie. Co prawda pomimo świeżych ran nie miałem najmniejszych oporów by sobie bez zobowiazań i na legalu pobzykać jednak gdy już coś zaczęło na nowo z kimś rozkwitać a potem pojawiały się problemy dmuchałem na zimno i wycofywałem się. Tych relacji ocierających się o związek było dwie i gdy przeminęły na szczęście dobrze się czułem bo nie byłem w nie jakoś bardzo emocjonalnie zaangażowany. Obecnie nie czuję się singlem ani z przymusu ani z wyboru i nie miałbym nic przeciwko gdybym spotkał kogoś na swojej drodze, z drugiej strony sam nie robię nic w tym kierunku i biorę życie jakim jest. Inna kwestia czy jestem gotowy na ewentualny związek. Zmieniła się moja sytuacja materialna/zawodowa, nie mieszkam już sam tylko w domu gdzie jest nas siedmiu z czego ja dzielę pokój z kolegą. Przez lata swobodnie robiłem co chciałem,
                              mieszkałem z koleżanką typu fuck friend, będąc w związku spędzałem weekendy z byłą, a jako wolny strzelec zapraszałem do domu na noc kogo chciałem. Wciąż przyzwyczajam się do innej rzeczywistości i choć może nie przeszkadza w znalezieniu partnerki tak patrząc przez pryzmat przeszłości nie ułatwia. I nie chodzi tu wyłącznie o warunki finansowe.

                              Skomentuj

                              • pawel1978
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Mar 2013
                                • 274

                                Niestety. Albo potencjalne kobiety są zajęte. Albo spycha mnie do friend zone. W dodatku mam wady, które mogą odstraszyć partnerki, np: nieśmiałość, brak doświadczenia. W dodatku boję się też porzucenia. I nie wierzę, że ktoś mógłby mnie pokochać.
                                Poza tym boję się przytulania/dotykania ze strony kobiet.
                                Nie chciałbym też po pewnym czasie dowiedzieć się, że wychowuję nie swoje dziecko. Co innego jeśli zdecydowałbym się na związek wiedząc, że potencjalny żona ma dziecko/dzieci z poprzedniego związku
                                0statnio edytowany przez pawel1978; 19-05-23, 02:21.

                                Skomentuj

                                Working...