Czy istnieje seks bez zobowiazan ?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Dromader
    Emerytowany PornoGraf
    • Sep 2006
    • 523

    #61
    Widzisz, Unpredictable, ja akurat parę miesięcy temu skorzystałem z akcji "free hug" na rynku, więc chyba jestem łatwy

    Chyba rzeczywiście nie ma czegoś takiego jak seks bez zobowiązań. Zawsze jakieś są, mniejsze bądź większe, ale są.

    Skomentuj

    • iceberg
      PornoGraf
      • Jun 2010
      • 5100

      #62
      Drom, Ty i łatwy? Jakoś mi to nie pasuje, szczególnie w kontekście Glusia ...
      A dlaczego negujesz istnienie seksu bez zobowiązań? Przecież dwoje dorosłych, wolnych ludzi może mieć ochotę na pozbycie się napięcia seksualnego, bez żadnych konsekwencji.
      Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

      Skomentuj

      • Dromader
        Emerytowany PornoGraf
        • Sep 2006
        • 523

        #63
        No i gdzie mnie ta duma zaprowadziła, że z zezowatym przytulał się nie będę?

        Ice, dlatego napisałem mniejsze bądź większe. Chodzi o to, że mogą nie oczekiwać powtórki czy związku, ale np. dyskrecji, obopólnej przyjemności, a to już są zobowiązania.

        Skomentuj

        • Sajana
          Perwers
          • Mar 2009
          • 852

          #64
          ice, mówisz z doświadczenia?

          jednorazowo to może i można się pozbyć napięcia, ale potem jest spora szansa że zamiast znikać będzie narastać.

          o o Drom bardzo ładne choćby umowna dyskrecja... i już mamy zobowiązanie
          Możesz czuć się nieszczęśliwy z wielu powodów, ale nie potrzebujesz powodu, żeby być szczęśliwym.

          Skomentuj

          • iceberg
            PornoGraf
            • Jun 2010
            • 5100

            #65
            Saj - tak z doświadczenia, ale było to tak dawno temu że już prawie zdążyłem zapomnieć... (ja ogólnie taki dziwny jestem )
            A wracając do tych zobowiązań - chyba nie tego typu zobowiązania miał na myśli autor wątku. Chodziło mu o bardziej sprecyzowane pojęcia.
            Dyskrecja, obopólna przyjemność to elementy wynikające z dobrego wychowania a nie z zobowiązań w stosunku (nomen-omen) do drugiej osoby. Powtórka to nie zobowiązanie...
            Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

            Skomentuj

            • Dromader
              Emerytowany PornoGraf
              • Sep 2006
              • 523

              #66
              A czy pewne standardy zachowania, kultury, czy jak to nazwałeś dobrego wychowania to nie szczególnego rodzaju zobowiązania? Im głębszy i bliższy kontakt, tym ich ilość i natężenie wzrasta. Każda interakcja między ludźmi rodzi pewne umowne zobowiązania.

              Skomentuj

              • wujcio_wodnik
                Seksualnie Niewyżyty
                • Feb 2006
                • 261

                #67
                jedyny seks bez zobowiązań to masturbacja
                Gdy umierał leżąc tutaj sam,
                za ojczyznę, którą kochał ponad życie,
                widział przyszłość, która zła była i podła,
                chmury czarne, wiatr ze wschodu gonił z wolna,

                Skomentuj

                • Karookarolina
                  Perwers
                  • May 2009
                  • 1050

                  #68
                  nie istnieje seks bez zobowiazan. Zobowiazanie w tym jakies istnieje, zawsze. Taka nazwa sie tylko przyjeła.

                  Jesli chodzi o taki "zwiazek bez zobowiazan" to tez zalezy jak to wszystko wyglada. Jesli ludzie spotykaja sie czysto na seks, a pozniej sie rozchodza to raczej zakochanie nie wchodzi tu w grę. Inna kwestia jesli to nie jest sam seks, a w tych spotkaniach jest wiele czulosci.

                  Jak byłam sama spotykałam sie z pewnym mężczyzną, to byl swego rodzaju "zwiazek bez zobowiazan". Tu nie było samego seksu, czesto spotykalismy sie od tak, zeby sie wybrac poza miasto, albo wypic kawę lub flaszkę, obejrzec film i nie konczylo sie to jednym, tylko takie jakby przyjacielskie spotkanie. Jak juz się bzykalismy to nie było tak ze sam seks, zawsze jakos przed i po mnostwo pocalunkow, przytulania itd. Dlatego właśnie to przerwałam, zbyt wiele mnie z tym facetem łączyło: wspolne pasje, upodobania, fantazje seksualne, temperamet.
                  Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.

                  Może nie najładniejsza, ale w łóżku nadrabiam.

                  Skomentuj

                  • koneser666
                    Erotoman
                    • Aug 2010
                    • 502

                    #69
                    Napisał wujcio_wodnik
                    jedyny seks bez zobowiązań to masturbacja
                    W zasadzie - masz rację
                    HATE ME!

                    Skomentuj

                    • keepitsecret
                      Świętoszek
                      • Oct 2010
                      • 18

                      #70
                      uwazam ze istnieje, ale jak we wszystkim potrzebny jest rozum i umiar. swiadomosc zobowiazan w takim ukladzie bywa bardzo niska a warto sie o nia wczesniej zatroszczyc.

                      powstaje pytanie z czego wynika taka potrzeba seksu bez zobowiazan. mysle ze nie do konca kwestie czysto fizjologiczne odgrywaja TYLKo role. poczucie wartosci i jemu podobne psychozagadki na pewno sa w to niezle wplatane.

                      ale gdybym chcial moglbym miec na boku kilka parnerek na 'sex bez zobowiazan' jednak wciaz mimo zachwytu tego rodzaju forma spedzania czasu cos mnie w tym odraza. moze jestem niesmialy

                      Skomentuj

                      • brunecia

                        #71
                        hmmm seks bez zobowiązań istnieje i jestem tego żywym przykładem, ale trzeba się na początku dokładnie umówić żeby nie było niedomówień.

                        Skomentuj

                        • jezebel
                          Emerytowany Pornograf

                          Zboczucha
                          • May 2006
                          • 3667

                          #72
                          ale trzeba się na początku dokładnie umówić żeby nie było niedomówień.
                          Co nie gwarantuje i tak braku wytworzenia się więzi emocjonalnej i przeliczeniu w założeniach oraz intencjach.
                          Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                          Skomentuj

                          • Nolaan

                            #73
                            Pewnie, że nie. Ale jeśli oboje się ujmówią że jak nie to nie, to wtedy sami sobie niejako kaganiec przed dalszym popadaniem w związek zakładają. Bo zawsze druga strona powie: "Umawialiśmy się na coś", pójdzie sobie w ciul i racja będzie po jej stronie.

                            Skomentuj

                            • Ćwierćnuta
                              Emerytowany PornoGraf
                              • Feb 2009
                              • 1870

                              #74
                              Prawie cały ten wątek to filozofowanie, że zawsze jest jakieś zobowiązanie, choćby najmniejsze. A temat wyszedł przecież od konkretu:
                              – Czy przypadkowy seks bez zobowiązań może wyzwolić namiętne uczucie?
                              Nie ma seksu bez zobowiązań. Gdy kobieta idzie do łóżka z kolegą, nagle może się zakochać, ponieważ podczas orgazmu uwalnia się ogromna ilość wazopresyny i oksytocyny, czyli hormonów związanych z przywiązaniem. Prawie jedna trzecia takich par przypadkowo zakoc***e się w sobie, ponieważ igra z bardzo potężnym systemem w mózgu. Ale tego zakochania pragnie przecież większość z nas.
                              Cytat dość jasno pokazuje, że chodzi o stereotypowe określenie "seks bez zobowiązań", przeciwstawne do "seks z miłości".

                              I sam cytat już pokazuje, że jest idiotyczny, bo skoro 1/3 się w sobie zakoc***e, to znaczy, że 2/3 nie. Czyli owszem, istnieje. Przecież nie ma żadnej gwarancji, że ta 1/3 nie zakochałaby się w sobie bez seksu...

                              I owszem, idąc z kimś do łóżka oczekuję pewnych zobowiązań - jak np. to, że partner mnie nie sfilmuje i nie wrzuci do sieci... Ale "seks bez zobowiązań" w sensie "seksu bez miłości, oczekiwań na kolejny raz czy na związek" istnieje jak najbardziej. I jest bardzo przyjemny.
                              Ssanie na czekanie.

                              Skomentuj

                              • Semia
                                Świntuszek
                                • Aug 2011
                                • 85

                                #75
                                Jeżeli chodzi o mnie to zadaję sobie pytanie - czy istnieje DOBRY seks bez zobowiązań?

                                Ja osobiście stwierdzam, że dla mnie seks z osobą, którą kocham jest dużo, naprawdę dużo lepszy od seksu bez zobowiązań. Seks bez zobowiązań jest dla mnie czymś mechanicznym, w pewien sposób przyjemnym, ale po seksie mam ochotę zrzucić z siebie partnera, ubrać się i pójść do domu, nie ma mowy o jakimś przytulaniu czy czułym całowaniu. Seks bez zobowiązań jest na tyle słaby, że wolę sobie sama zrobić w domu dobrze niż wylądować w łóżku z facetem.

                                Unikam takiego seksu jak ognia.

                                Skomentuj

                                Working...