Kolejny temat z cyklu "rozkminki Eris calkowicie z dupy" <aka rEcz(d)>
Tym razem na temat wyborow zyciowych.
Sa ludzie, ktorzy chca cos osiagnac w zyciu np. uratowac glodujace dzieci w Etiopii, zdobyc n szczytow gorskich, wynalezc lekarstwo na raka, zbudowac imperium finansowe czy pojechac na mistrzostwa swiata. Naukowcy, sportowcy, artysci, wolontariusze, przedsiebiorcy i wielu innych - generalnie ludzie majacy pasje i jakis cel, ktoremu podporzadkowuja znaczna czesc swojego zycia.
Sa tez osoby, ktorym zyciowy sukces nie jest do szczescia potrzebny. Pracuja po to, by sie utrzymac na wzglednym poziomie a radosc czerpia z powolnego smakowania zycia. Ot, zyja swoim wlasnym tempem robiac to, na co akurat maja ochote.
I jeden i drugi styl zycia ma swoje plusy. Do ktorej grupy nalezycie? Czy zalowaliscie kiedykolwiek swojego wyboru?
Z gory zaznaczam, ze:
1. Nie jest to temat o korposzczurkach tyrajacych na nowy telewizor kosztem rodziny.
2. Wiem, ze wiekszosc ludzi i tak pracuja jak ci pierwsi po to, by osiagnac to, co maja ci drudzy czyt. zapieprzaja tylko po to, by moc sie utrzymac ale nie o nich jest ten temat.
Tym razem na temat wyborow zyciowych.
Sa ludzie, ktorzy chca cos osiagnac w zyciu np. uratowac glodujace dzieci w Etiopii, zdobyc n szczytow gorskich, wynalezc lekarstwo na raka, zbudowac imperium finansowe czy pojechac na mistrzostwa swiata. Naukowcy, sportowcy, artysci, wolontariusze, przedsiebiorcy i wielu innych - generalnie ludzie majacy pasje i jakis cel, ktoremu podporzadkowuja znaczna czesc swojego zycia.
Sa tez osoby, ktorym zyciowy sukces nie jest do szczescia potrzebny. Pracuja po to, by sie utrzymac na wzglednym poziomie a radosc czerpia z powolnego smakowania zycia. Ot, zyja swoim wlasnym tempem robiac to, na co akurat maja ochote.
I jeden i drugi styl zycia ma swoje plusy. Do ktorej grupy nalezycie? Czy zalowaliscie kiedykolwiek swojego wyboru?
Z gory zaznaczam, ze:
1. Nie jest to temat o korposzczurkach tyrajacych na nowy telewizor kosztem rodziny.
2. Wiem, ze wiekszosc ludzi i tak pracuja jak ci pierwsi po to, by osiagnac to, co maja ci drudzy czyt. zapieprzaja tylko po to, by moc sie utrzymac ale nie o nich jest ten temat.
Skomentuj