Czy istnieje prawdziwa wolność?

[Robinson]

[...] poczucia i potrzeby demokracji, wolności, swobody wypowiedzi?

Kazde z tych trzech pojec to iluzja, Hal... Nie ma czegos takiego, jak wolnosc.

[Hal]

Oczywiście że są to pojęcia względne ale jednak ja staram się być wolnym.

[Robinson]

Oczywiście że są to pojęcia względne ale jednak ja staram się być wolnym.

Fajnie miec zludzenia... Szkoda, ze sie ich wyzbylem. Prawda jest taka, ze wiekszosc ludzi na globie to wspolczesni niewolnicy.

P.S. Ale to juz troche OT.

[Robinson]

No tak. Jesli masz na mysli wolnosc pt. nikt Cie do niczego nie zmusza... Ale nawet i to jest kompletna iluzja. Ale jak pisalem: OT...

[Robinson]

To jest namiastka wolnosci... Tak na prawde jestesmy niewolnikami. Niewolnicy tez zwykle mieli pewna przestrzen dla siebie.

[Robinson]

Mnie nie zadowala iluzoryczna wolnosc pt. popisze sobie na forum... Chcialbym nie byc skrepowanym setkami paragrafow, umow, cyrografow. Ale bez tego nie da sie funkcjonowac w dzisiejszym swiecie.

Powiesz, ze nie musze? To gdzie mam mieszkac? Jak chcesz kupic samochod? A telefon? A prad? Nie musisz kupowac energii? To zamarzniesz.

Chcialbym miec dostep do prawdziwych informacji - a dostaje codziennie wyselekcjonowany zbior klamstw.

Demokracja? Jest po to, zeby czasem miec zludzenie, ze ma sie na to wszystko wplyw. A jak jest - widac.

Ogolnie ten swiat dziala w tej chwili wylacznie dzieki dynamizmowi. Pieniadz tak na prawde nie istnieje - okradziono nas juz dokladnie ze wszystkiego, a cale nasze dobytki to wylacznie bity w pamieci. Musimy pracowac, zeby splacac odsetki, zeby debety na kontach sie zmienialy, bo jak sie to zatrzyma, to bedzie krach totalny.

Ale, czy czlowiek kiedykolwiek byl na prawde wolny? Zawsze byl ktos, kto na wszystkim trzyma lape. Nie jest inaczej.

[e-rotmantic]

Chciałem pojechać, że robicie OT, ale sam autor robi OT, to ja już nie wiem. Mam pisać o tej wolności, czy osobny temat na to robimy?

[Robinson]

A pisz... I tak worek juz sie zrobil

[Kata]

Czy istnieje prawdziwa wolność?

Temat wydzielony z wątku o ruchach chrześcijańskich. Wydaje mi się, że nie poruszaliśmy tu jeszcze problemu definicji wolności, a skoro temat się pojawił, nie warto go ucinać.

[Robinson]

Ha ha - wiedzialem ze to zrobisz...

[Robinson]

Moze i to wszystko prawda co piszesz, ale i tak te wolnosci sa o tyle pozorne, ze i tak dzialamy ujarzmieni. Nie tyle pod przymusem bezposrednim, co ujarzmieni przez system.

Odniose sie jeszcze do informacji - jest to jedna z najpotezniejszych broni. I gwarantuje Ci, ze kiedy zatrudnisz reporterow i nie daj Boze zaczniesz publikowac zdobyte infornacje, znajdzie sie ktos, kto Cie zniszczy. Tak jak znalazl sie ktos, kto kupil rzepe i Uwazam Rze, ktora probowala przedstawiac inny punkt widzenia. Nie mnie oceniac czy lepszy, choc wydaje sie ze prawdziwszy nieco.

Mieszkanie... zeby je zdobyc, najczesciej trzeba zaciagnac miluski kredycik. Pieniadz kredytowany jest bardzo drogi i banki i inne instytucje o tym wiedza... i wykorzystaja to do konca mozliwosci. Myslisz ze dlaczego PLN/CHF jest jaki jest? Jest to w pewnym stopniu instrument do kontrolowania ludzi, ktorzy beda siedziec cichutko.

Pomijajac fakt, ze banki pozyczaja cos czego nie maja: "Money is a debt" -- Modern Money Mechanics/FED. W USA byla co najmniej jedna wygrana sprawa, w ktorej koles, ktory wzial kredyt, udowodnil, ze niczego nie musi bankowi oddawac, bo otrzymal cos co nie nal;ezalo do banku. Ale to raczej w kategoriach kuriozum.

Ogolnie temat wolnosci jest raczej skomplikowany. Powtorze: czlowiek tak na prawde nigdy nie byl, nie jest, i nigdy nie bedzie wolny.

[Hal]

Wolność hmmm ...

Absolutnej wolności chyba nie ma.

ale dla mnie wolność to np:
- bycie niezależnym,
-mówienie prawdy nawet jeśli jest ona trudna, w ogóle możliwość mówienia prawdy uważam za luksus
-mozliwość rezygnacji z pracy dlatego że jest ona niezgodna z naszym przekonaniem i sumieniem tzw pieprznięcie papierami.
- mozliwość realizowania własnych przekonań a nie narzuconych przez jakieś grupy interesów

Jasne że własną wolnośc możemy realizować wyłącznie w konteście otoczenia ale jednak, to od nas w duzej mierze zależy na ile ten obszar naszej wolności jest duży lub ograniczony.

[Wujek]

Wolność tyo tylko wielkie słowo. Takie same jak honor, bohaterstwo i inne.
Ta ta przysłowiowa marchewka która ma nas ciągnąć w danym kierunku.

[PabloXM]

Bycie całowicie wolnym oznaczałoby bycie anarchistą. Są kodeksy, i inne przepisy, obowiązek rozliczania się z PIT-ów, obowiązkowa edukacja Twoich dzieci etc. Dużo wolności daje socjalliberalizm, ale nie całkowicie. Uważam, że aby stać się człowiekiem wolnym na miarę swoich możliwości trzeba zrezygnować z kilku fasad, które dotychczas odgrywały dużą rolę - religia, światopogląd, poczucie wstydu, czy odrzucenie jakiejkolwiek pruderii

[KP]

- bycie niezależnym,
-mówienie prawdy nawet jeśli jest ona trudna, w ogóle możliwość mówienia prawdy uważam za luksus
-mozliwość rezygnacji z pracy dlatego że jest ona niezgodna z naszym przekonaniem i sumieniem tzw pieprznięcie papierami.
- mozliwość realizowania własnych przekonań a nie narzuconych przez jakieś grupy interesów

Dodam swobodę myśli, światopogląd, który nie został skażony przez żadne schematy, możliwość realizacja własnych pasji, przemieszczania się, gdzie chcemy, wykorzystywania otaczających zasobów w dowolny sposób, jakiego potrzebujesz.

Dla mnie to zawsze było mniej więcej - dopóki nie krzywdzisz innych istot, możesz robić wszystko co ci się podoba. Pojęcie krzywdzenia może być szersze lub węższe, ale zasadniczo chyba to dość dobre przybliżenie.