W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Kryzys kryzysem, a żyć trzeba.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Dareios
    Gwiazdka Porno
    • Jan 2006
    • 1959

    #46
    mysle że takie planowanie "zaoszczędzę na tym i na tym" nie ma większego sensu. oszczędzać trzeba umieć, to musi być nawyk a nie plan. jak ktoś umie oszczędzać to robi to zawsze, przy kazdej okazji. można zrezygnować z paru rzeczy, ale jeżeli oszczędzanie nie jest w nawyku to kasa i tak się rozejdzie na coś innego
    Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

    Skomentuj

    • brzydki27

      #47
      ale jeżeli oszczędzanie nie jest w nawyku to kasa i tak się rozejdzie na coś innego
      racja tylko że bez tego oszczedzania rozeszło by jej sie jeszcze więcej

      Skomentuj

      • rozyczka70
        Erotoman
        • Mar 2007
        • 656

        #48
        Nie jest łatwo w dzisiejszych czasach zaoszczędzić. Różne sposoby w różnych sytuacjach w codzienności składają się na ewentualne zaciskanie pasa... ja/my chciałam tylko dodać, by nie zapominać o ukochanej osobie w tych trudnych, dzisiejszych czasach, we dwoje zawsze to jakoś lżej
        Rozyczka
        vel
        Szukający Myśliciel

        Skomentuj

        • Szlajfka
          Perwers
          • Oct 2005
          • 1057

          #49
          Nie jest to możliwe. Wraz z zmniejszaniem się liczby śmieciarzy wzrastała by ich pensja a to by spowalniało odpływ pracowników i ściągało nowych.
          Być może tak by było, nie pomyślałam o tym.
          Jeżeli się odchudzasz to powinnaś jest odmiennie. Jesz mało i rzadko a posiłki bazują na weglowodanach zamiast białku. Powinnaś raczej bazować na częstych posiłkach białkowych - chude mięso, ryby.
          Jem 5 razy dziennie, poza tym poza wymienioną zupką wcinam tez kanapki z serkami lub wędliną, więc chyba nie jest tak źle.
          Tylko czy za 19 zł masz tą samą jakość co za 80zł?
          Bluza pół roku służy mi dobrze. Nie zauważyłam różnicy pomiędzy taką z marketu a firmową.
          Wg tego co napisałaś żyjesz dość skromnie. Jezeli Ci to odpowiada to super, ale nie kazdy by potrafił żyjąc w ten sposób być szczęśliwy. Dla niektórych samo kupno bluzki w markecie by już ocierało się o wegetację.
          Na pewno masz rację, tylko że ja zostałam tak wychowana. Nawet jakbym zarabiała 10 tys miesięcznie to bym oszczędzała, bo nie potrafię inaczej. Czasem łapie się na tym, że mając kilka tysięcy na koncie żal mi 3 zł na colę
          Nadzieja umiera ostatnia....

          Skomentuj

          • Dareios
            Gwiazdka Porno
            • Jan 2006
            • 1959

            #50
            Być może tak by było, nie pomyślałam o tym.
            Właśnie taki to mechanizm sprawia że produkuje się to czego brakuje innym a nie to co produkować najłatwiej. Gdyby taki mechanizm nie istniał to byśmy mieli od cholery octu i zapałek a brakowałoby jedzenia, ubrań, kosmetyków, sprzętu itp. Na rynku pracy jest tak samo bo to taki rynek jak każdy inny.

            Jem 5 razy dziennie, poza tym poza wymienioną zupką wcinam tez kanapki z serkami lub wędliną, więc chyba nie jest tak źle.
            Kanapli to źródło węglowodanów. To właśnie węglowodany należy ciąć w czasie odchudzania a zwiększać podaż białka.

            Bluza pół roku służy mi dobrze. Nie zauważyłam różnicy pomiędzy taką z marketu a firmową.
            Pół roku to troche krótko jak na żywot ciucha, chyba że jest cały czas używany. Też kiedyś myślałem że markowy ciuch to jest taki sam ciuch tylko drogi. Przekonałem się o tym że to nieprawda jak pierwszy raz wziąłem w sklepie do ręki jakiś ciuch Bossa, Armaniego czy JOOP!. Nigdy wcześniej nie czułem żeby nierówności na mojej ręce były większe niż włoski ubrań. A co wazniejsze niektóre te reczy mam 1-2 lata i dalej są jak nowe.

            Poza tym kupowanie markowych to nie sama potrzeba zakupu ubrań ale także podkreślenia swojego statusu. Nigdy nie patrzyłaś w ten sposób na ubrania?

            Na pewno masz rację, tylko że ja zostałam tak wychowana. Nawet jakbym zarabiała 10 tys miesięcznie to bym oszczędzała, bo nie potrafię inaczej. Czasem łapie się na tym, że mając kilka tysięcy na koncie żal mi 3 zł na colę
            Wiesz, ja jestem taki sam. Ale uznałem że jest to dziadowanie. Jezeli nie jest się gołodupcem, ma się pracę, oszczędności i jako tako się zarabia to oszczędzanie przy takich kwotach uznałem za żałosne. Dlatego obliczyłem sobie ile moge w danym okresie wydac na tego typu sprawy, na jakąś cole, pizzę, na inne głupoty. I tego się trzymam. I tak zawsze się okazuje że wydałem na to wszystko mniej niż zpierwotnie zakładałem.

            Najwazniejsza jest kontrola wydatków. Dałem sobie limit jaki moge przeznaczyć na rozrywkę, na zakupy, na jakieś prezenty itp. Taki system pozwala mi się zarówno dobrze ubierać jak i nie żałować na przykładową colę. Dzięki temu nie mam problemu nawet większymi wydatkami jeżeli zostały one wcześniej wkalkulowane w mój osobisty budżet. Gorzej gdy pojawia się coś nieplanowanego, ale wtedy dostosowuję do warunków swój plan.
            Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

            Skomentuj

            • Szlajfka
              Perwers
              • Oct 2005
              • 1057

              #51
              Kanapli to źródło węglowodanów. To właśnie węglowodany należy ciąć w czasie odchudzania a zwiększać podaż białka.
              Mi tam szkoda życia na katowanie się dietami z ołówkiem i tabelką w ręku
              Poza tym kupowanie markowych to nie sama potrzeba zakupu ubrań ale także podkreślenia swojego statusu. Nigdy nie patrzyłaś w ten sposób na ubrania?
              Powiem tak, gdybym nawet kupiła markowy ciuch to raczej nie eksponowałabym, że jest on takiej czy takiej marki. Raczej ukrywałabym metki żeby nie być posądzona o obciachowy snobizm. Chyba że chodzi o styl, modę itd. Ale można kupować tańsze ciuchy a mimo to nie wyglądać jak z bazaru. A jakość może i lepsza ale w przypadku kiedy kupujesz rzeczy naprawdę dobrych marek, bo te tych średnich raczej niewiele odbiegają jakością od tych marketowych. Nie słyszałeś o sytuacji, że z jednej chińskiej fabryki część rzeczy jedzie do sklepów Adidasa a część na bazar 3 razy taniej?
              Nadzieja umiera ostatnia....

              Skomentuj

              • Dareios
                Gwiazdka Porno
                • Jan 2006
                • 1959

                #52
                Ale tu nie chodzi o szpanowanie ciuchem. Ciuchy z dużym logiem czy nazwą producenta uchodzą za wieśniackie. Tu chodzi o własne samopoczucie, o świadomość klasy. Najbardziej widać to w przypadku garniturów które są z definicji pozbawione widocznego logo. Po co różnego rodzaju dytektorzy, menedżerowie czy inni odnoszący ludzie sukces by mieli kupować garnitur za kilka tysięcy jeżeli by mogli odziać się w taki za kilkaset złotych?

                Co do przykładu Adidasa to sprawa jest prosta. Mimo że produkt produkowany jest w tej samej fabryce to jest czym innym sprzedawany pod marką adidas w salonie a czym innym sprzedawanym taniej na bazarze. Bo musisz wiedzieć, że na każdy produkt składają się 3 elementy: rdzeń produktu, produkt rzeczywisty i produkt poszerzony. I właśnie w produkcie poszerzonym jest tu różnica. Czym innym jest kupno buta w markowym salonie a czym innym jest kupno tego samego buta na bazarku w tumie ludzi i oglądanie się w małym lusterku trzymanym dla nas przez sprzedawcę który w tym samym czasie odpowiada komuś innemu na pytania. W przypadku bazaru realizujemy jedynie potrzebę kupna butów, kupujący w salonie ma nie tylko but ale także lepsze warunki, lepszą obsługę i świadomość marki. Właśnie dlatego ten but kosztuje 3 razy więcej.

                Ja osobiście wolę w ramach oszczędzania kupić mniej markowych rzeczy niż przerzucić się na gorsze marki lub rzeczy niemarkowe.
                Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                Skomentuj

                • Kamil B.
                  Emerytowany PornoGraf
                  • Jul 2007
                  • 3154

                  #53
                  Młody, apropo Twojej wypowiedzi. Kupiłem sobie dziś buty. Mało nie kosztowały to fakt, jednak z reguły szanuję to, co sobie sam kupię i eksploatuję to dosyć długo.Mając zamiar wracać już do domu wstąpiłem do jeszcze innego sklepu obuwniczego. Takie same buty, jednak firma inna (lepsza-ponoć) kosztowały o 80% więcej.

                  Znaczek to w dzisiejszych czasach podstawa dla niektórych.

                  Skomentuj

                  • Dareios
                    Gwiazdka Porno
                    • Jan 2006
                    • 1959

                    #54
                    Po pierwsze, jeżeli inna marka to już nie takie same buty. Mogą być co najwyżej podobne. A może wcale takie podobne nie były? Może te pierwsze były ze starej kolekcji, te drugie z nowej? A może oba sklepy miały inne stany magazynowe i inną politykę cenową? Może pierwszy sklep miał dużo tych butów i je wyprzedawał przed wprowadzeniem nowej kolekcji? Tego nie wiesz i się nie dowiesz.

                    A ocena marki ma bardzo duże znaczenie. Polskie społeczeństwo się bogaci i powoli mijają czasy w których na pewne produktu patrzy się tylko ze względu na ich funkcjonalność. Wchodzimy do niego innego poziomu konsumenciej świadomości w którym prestiż marki odgrywa ważną rolę. I wcale nie musi oznaczać to szpanowania. Są firmy których nie kupuję a są firmy które cenię i nawet jezeli podobny produkt będzie podobny a ceniona przeze mnie marka ma wyższe ceny to będę bardziej skłonny kupić po wyższej cenie.

                    Poruszając główny temat wątku trzeba by się zastanowić ilu z nas sytuacja faktycznie zmusza do zaciskania pasa. Czy wszystkim nam realnuie grozi zwolnienie z pracy że musimy przygotowywać się na czarną godzinę? Nie sądzę. Tniemy wydatki bo nas straszą w telewizji. A im więcej tniemy tym mniej dostaną producenci i sytuacja gospdoarcza się pogorszy. To jest mechanizm samospełniającej się prognozy: straszą nas zwolnieniami więc oszczędzamy - jak oszczędzamy to do firm wpływają mniejsze przychody - mniejsze przychody są sygnałem do zwolnień. I tak koło się zamyka. Jezeli mamy jakiś kryzys to nie amerykańskie banki a nasi dziennikarze go stworzyli.
                    Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                    Skomentuj

                    • Ćwierćnuta
                      Emerytowany PornoGraf
                      • Feb 2009
                      • 1870

                      #55
                      Napisał mlody969
                      Czym innym jest kupno buta w markowym salonie a czym innym jest kupno tego samego buta na bazarku w tumie ludzi i oglądanie się w małym lusterku trzymanym dla nas przez sprzedawcę który w tym samym czasie odpowiada komuś innemu na pytania. W przypadku bazaru realizujemy jedynie potrzebę kupna butów, kupujący w salonie ma nie tylko but ale także lepsze warunki, lepszą obsługę i świadomość marki. Właśnie dlatego ten but kosztuje 3 razy więcej.
                      A teraz mnie oświeć, czym się but różni od buta

                      Napisał mlody969
                      Ale tu nie chodzi o szpanowanie ciuchem. Ciuchy z dużym logiem czy nazwą producenta uchodzą za wieśniackie. Tu chodzi o własne samopoczucie, o świadomość klasy.
                      Klasę się ma albo klasy się nie ma. I smutne, że niektórzy płacą trzy razy więcej za ciuchy tylko dlatego, że jest im to potrzebne, żeby sobie wmówić, że mają klasę...
                      Ssanie na czekanie.

                      Skomentuj

                      • Dareios
                        Gwiazdka Porno
                        • Jan 2006
                        • 1959

                        #56
                        A teraz mnie oświeć, czym się but różni od buta
                        Przecież napisałem. Tu nie chodzi o samą funkcę którą spełnia czyli o tzw rdzeń produktu, ale o to jakie dodatkowe funkcje ten produkt spełnia. Jeżeli już jesteśmy przy przykładzie butów które można kupić w firmowym salonie drożej albo na bazarze taniej to po pierwsze na bazarze ten tańszy produkt może się okazać podróbką, a np dla mnie same polowe warunki handlu są odrzucające. Wole zapłacić więcej i mieć pewność że kupuje oryginalną rzecz, w cywilizowany sposób, będę mógł ją reklamować jeżeli coś z nią będzie nie tak no i oczywicie sama świadomość że kupiełm rzecz na którą nie każdy może sobie pozwolić. Tu już nie chodzi o samo zaspokojenie podstawowej potrzeby ale o status, prestiż, swojego rodzaju elitarność, o potrzeby wyższego rzędu niż to aby w nogi było ciepło.

                        Klasę się ma albo klasy się nie ma. I smutne, że niektórzy płacą trzy razy więcej za ciuchy tylko dlatego, że jest im to potrzebne, żeby sobie wmówić, że mają klasę...
                        No tak nie do końca. To że ktoś dobrze ubrany widać gołym okiem, nawet jeżeli obserwator nie zna się na modzie. Widać róznicę między kimś kto jest ubrany za 300zł a kimś kto ma na sobie 3 tysiące. W bogacącym się społeczeństwie ubranie przestało już być tylko ochroną przed pogodą a stało się wyrażeniem stylu, osobowości, statusu społecznego. Oczywiście drogie ciuchy z wieśniaka nie zrobią gentlemena, ale w drugą stronę to już nie działa tak łatwo. Gdyby tak nie było to dalej by powstawały bazary a nie ekskluzywne centra handlowe ze sklepami w których zwykła czapka kosztuje 200zł mimo iż swoją podstawową funkcję spełnia tak samo jak czapka za 8zł.

                        Może bardziej czytelny będzie przykład samochodów. Jak wiadomo samochód ma przede wszystkim dostarczyć osobę z punktu A do punktu B. Dlaczego jednak ludzie wstydzą się jeździć trabantami, maluchami czy polonezami? Dlaczego zarządy firm wyposażają kadrę dyrektorską w BMW, Audi, czy droższe Toyoty zamiast zapakować ich do dużych fiatów? Dlaczego np zarząd pewnego potężnego koncernu zabrobił dyrektorom do pewnego szczebla poruszania się pociągami poniżej 1 klasy? Bo to jest ważny element wizerunku ich i firmy jaką reprezentują.
                        Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                        Skomentuj

                        • evika
                          Perwers
                          • Nov 2006
                          • 1083

                          #57
                          Tyle, że czesto taki "dyrektor", jak wysiądzie z tego swojego BMW, otrzepie te poły warte 3000, i otworzy gębe, by porozmawiac, to okazuje sie ,ze za grosz klasy nie ma..

                          Skomentuj

                          • wujcio_wodnik
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Feb 2006
                            • 261

                            #58
                            niektórym ludziom to słoma bedzie zawsze wystawać niezależnie od auta ubioru czy konta w banku....trzeba być człowiekiem ....
                            Gdy umierał leżąc tutaj sam,
                            za ojczyznę, którą kochał ponad życie,
                            widział przyszłość, która zła była i podła,
                            chmury czarne, wiatr ze wschodu gonił z wolna,

                            Skomentuj

                            • Dareios
                              Gwiazdka Porno
                              • Jan 2006
                              • 1959

                              #59
                              Napisał zielarz24
                              niektórym ludziom to słoma bedzie zawsze wystawać niezależnie od auta ubioru czy konta w banku....trzeba być człowiekiem ....
                              ale tego nikt nie neguje.
                              Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.

                              Skomentuj

                              • wujcio_wodnik
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Feb 2006
                                • 261

                                #60
                                ale negujesz inne sprawy....jak zaraz po przemianch zlikwidowano PGR-y to nikt nie protestował bo to był relikt minionej epoki..to nic że niektóre były dochodowe,że chodziło o zwykły przekrętprzejęcie za groszemajątku pgr czy wręcz o ziemię..pomorskie zachodniopomorskie są to województwa gdzie było dużo pgr,i nagle ich zabrakło zrobiła się pustka na rynku pracy,pustka która nie została niczym zatkana,jako że przemysły dużego na pomorzu nie ma...w tym samym czasie sztucznie utrzymywano i pompowano pieniądze do stoczni czy to szczecinskiej czy to gdańskiej...które raz że były źle zarządzane 2 że przynosiły straty i społeczeństwo musiało do nich dopłacać....to ja się teraz pytam ciebie młody bo wszak ty jesteś ekonomistą wytłumacz mi jakim to sposobem opłaca się pompować kasę w studninę bez dna jaką były stocznie?????...łatwo zlikwidować miejsca pracy ,co innego stworzyć nowe?a potem rzucać oipinie żę ktoś jest głupi jak się godzi pracować za najniższa....
                                Gdy umierał leżąc tutaj sam,
                                za ojczyznę, którą kochał ponad życie,
                                widział przyszłość, która zła była i podła,
                                chmury czarne, wiatr ze wschodu gonił z wolna,

                                Skomentuj

                                Working...