W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Kobiecość vs męskość

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • daj_mi
    Emerytowany PornoGraf
    • Feb 2009
    • 4452

    #16
    Wiem, że choć czuję się silna i niezależna, wolna od zobowiązań, irracjonalnych strachów i lęków i w ogóle gotowa do życia samodzielnie, to gdyby znalazł się odpowiedni mężczyzna, to dałabym mu pokierować moim życiem.
    Musiałby być męski - zaradny, pewny siebie, silny w sensie psychicznym, wytrwały, spokojny, wyważony, mający świadomość tego, że jest dla mnie wsparciem, a ja jestem wsparciem dla niego. Dający mi poczucie bezpieczeństwa, przez swoje dążenie do bycia lepszym motywujący mnie do pracy nad sobą. Chciałabym wreszcie przestać myśleć także za osobę, z którą przebywam, mieć poczucie spokojnego gniazda, gdzie mogę zająć się rozkwitaniem jako kobieta.
    Męski facet jest taki, że chciałabym, by moi synowie byli właśnie tacy.
    Znam jedną taką osobę. Coś musi być nie tak ze współczesnym światem, wszystko teraz takie znerwicowane, a ja nie oddam swojej osoby w niepewne ręce już nigdy więcej.

    Sama jestem silniejsza, męskie cipy mnie osłabiają.
    Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

    Regulamin forum

    Skomentuj

    • upocone jajka
      Banned
      • May 2009
      • 5151

      #17
      e-rotmantic fajnie powiedziane w zasadzie nie ma sie do czego przyczepić ale czy są na świecie tacy faceci?

      może i nosimy gacie ale też popełniamy błędy, zresztą jak wszyscy


      Mężczyzna nigdy nie płaszczy się przed kobietą, nie jest pantoflarzem, nie zabiega o jej względy poprzez wzbudzanie litości lub błaganie. Ma swój honor i wie gdzie jest granica między adorowaniem a służalczością.
      przypłaszczyłem sie raz przed babą, bije sie w pierś i prosze (was) o wybaczenie

      ps. taki mały rachunek sumienia

      Skomentuj

      • e-rotmantic
        Perwers
        • Jun 2005
        • 1556

        #18
        Napisał upocone jajka
        e-rotmantic fajnie powiedziane w zasadzie nie ma sie do czego przyczepić ale czy są na świecie tacy faceci?

        może i nosimy gacie ale też popełniamy błędy, zresztą jak wszyscy
        Ależ oczywiście, że popełniamy. Z resztą, mężczyzną nie jest się od urodzenia. Mężczyzną się staje. Bardzo długo byłem zaprzeczeniem wszystkich cech mężczyzny, które wymieniłem (za wyjątkiem het*******ualizmu). Za długo. Dojrzałem do pewnych rzeczy, potem ciężko nad sobą pracowałem. Jest dużo lepiej. Jednak po dziś dzień nie spełniam wszystkich własnych kryteriów męskości i nie uważam się za mężczyznę w pełnym tego słowa znaczeniu. Wciąż nad tym pracuję.
        Napisał upocone jajka
        przypłaszczyłem sie raz przed babą, bije sie w pierś i prosze (was) o wybaczenie

        ps. taki mały rachunek sumienia
        Wybaczam, rozgrzeszam, a za pokutę zadaję Ci założenia babie chomąta i zaoranie nią dwóch hektarów pola.

        Skomentuj

        • Lubartowiak
          Erotoman
          • Oct 2006
          • 487

          #19
          Napisał e-rotmantic
          Męskość to po pierwsze, primo, niezależność. Mężczyzna zapewnia sobie godny byt zupełnie samodzielnie i niezależnie. Między innymi wynajmowanie mieszkania / pokoju w trybie stadnym, mieszkanie z rodzicami (nie licząc sytuacji, kiedy syn mieszka z nimi, ponieważ wymagają oni stałej opieki), bezrobocie, wożenie się furą tatusia lub praca u niego w firmie w moich oczach przekreślają daną osobę jako mężczyznę.
          Więc mam rozumieć, że dopóki nie będę miał własnego mieszkania to w Twoim mniemaniu nie będę "mężczyzną"? Co jest złego w najmie lokalu? Nie każdy ma odłożone z pensji 200tys. dolarów na własne gniazdo... powiem więcej... większość polaków deklaruje, że w ogóle nie ma oszczędności. Myślę, że całe życie można najmować lokale i wcale to nie powinno ujmować męskości mężczyźnie.
          Czy taki Boguś Linda który większość życia wynajmował mieszkania jest niemęski? Wątpię żeby panie podzielały ten pogląd a jak dodam, że staruszek jeździ czarnym porsche 911 to gdybym był kobietą to same majtki by mi spadały
          "Są ludzie, którzy nigdy nie byliby zakochani, gdyby nie słyszeli o miłości" La Rochefoucauld

          Skomentuj

          • e-rotmantic
            Perwers
            • Jun 2005
            • 1556

            #20
            Napisał Lubartowiak
            Więc mam rozumieć, że dopóki nie będę miał własnego mieszkania to w Twoim mniemaniu nie będę "mężczyzną"?
            A gdzież to ja napisałem, że mężczyzna musi mieć swoje mieszkanie? Matulu kochana, znów czytanie ze zrozumieniem się kłania.

            Skomentuj

            • Lubartowiak
              Erotoman
              • Oct 2006
              • 487

              #21
              Męskość to po pierwsze, primo, niezależność. Mężczyzna zapewnia sobie godny byt zupełnie samodzielnie i niezależnie. Między innymi wynajmowanie mieszkania / pokoju w trybie stadnym, mieszkanie z rodzicami (nie licząc sytuacji, kiedy syn mieszka z nimi, ponieważ wymagają oni stałej opieki), bezrobocie, wożenie się furą tatusia lub praca u niego w firmie w moich oczach przekreślają daną osobę jako mężczyznę.
              Najmujący mieszkanie czy mieszkający z rodzicami to "be" wg Ciebie. Z tego wychodzi, że musi mieć swoje. Chyba, że uznajesz karton po lodówce gdzieś w jakiejś kamienicy za również dobre lokum? czy podobne;>
              "Są ludzie, którzy nigdy nie byliby zakochani, gdyby nie słyszeli o miłości" La Rochefoucauld

              Skomentuj

              • e-rotmantic
                Perwers
                • Jun 2005
                • 1556

                #22
                Napisał Lubartowiak
                Najmujący mieszkanie czy mieszkający z rodzicami to "be" wg Ciebie.
                Rany koguta, napisałem jak byk:
                Napisał e-rotmantic
                wynajmowanie mieskzania / pokoju w trybie stadnym.
                A dalej, żeby nie było wątpliwości, dodałem:
                Napisał e-rotmantic
                dysponuje on odpowiednimi warunkami, żeby zapewnić sobie i jej prywatność.
                Jeśli już facet mieszkanie wynajmuje, to rozchodzi się o to, żeby wynajmował je samodzielnie, a nie ze zgrają współlokatorów, z którymi dzieli pokój, kuchnię, wannę, kibel, itd.

                W samym wynajmowaniu jako takim nie widzę absolutnie nic złego. Na ten przykład, Szwedzi, którzy ostatnio są tacy trendy jako wzór do naśladowania, na ogół nie kupują mieszkań, ale prowadzą niemal koczowniczy tryb życia, zmieniając co kilka lat wynajmowane lokum. W Polsce jedni wolą płacić raty kredytu, inni wolą płacić za wynajem, a ewentualne dyspóty o tym, która forma jest lepsza, są niczym rozważania nad wyższością świąt Wielkanocy nad Bożym Narodzeniem.

                Skomentuj

                • Lubartowiak
                  Erotoman
                  • Oct 2006
                  • 487

                  #23
                  Cóż, mogę tylko powiedzieć, że nie umiem czytać ze zrozumieniem

                  EDIT: z drugiej strony wynajęcie samemu mieszkania w takiej Warszawie w pojedynkę to duży koszt, zwykła kawalerka to co najmniej 1200zł na miesiąc. Nie mówiąc już o M2 czy większym.
                  0statnio edytowany przez Lubartowiak; 27-11-09, 16:21.
                  "Są ludzie, którzy nigdy nie byliby zakochani, gdyby nie słyszeli o miłości" La Rochefoucauld

                  Skomentuj

                  • e-rotmantic
                    Perwers
                    • Jun 2005
                    • 1556

                    #24
                    Napisał Lubartowiak
                    z drugiej strony wynajęcie samemu mieszkania w takiej Warszawie w pojedynkę to duży koszt, zwykła kawalerka to co najmniej 1200zł na miesiąc. Nie mówiąc już o M2 czy większym.
                    A i owszem. I prawdziwego mężczyznę musi być stać na poniesienie tego kosztu. Wychodzi więc na to, że prawdziwy mężczyzna, mieszkający w Warszawie, musi zarabiać minimalnie te 2500 zł miesięcznie. Myślę, że w tym aspekcie, nie jest to wysoko zawieszona poprzeczka.

                    Skomentuj

                    • anduk
                      Koci administrator
                      • Jan 2007
                      • 3900

                      #25
                      Wieść gminna głosi, że w Warszawie są wyższe pensje o 1/3 w stosunku do całego kraju
                      If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                      Skomentuj

                      • Xiu
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Feb 2009
                        • 278

                        #26
                        Szanowni użytkownicy, a jak Wy zdefiniujecie swoją męskość i na ile jesteście w stanie ją manifestować w obecności niewiasty?
                        Ja czuję się najbardziej męsko, gdy po prostu jestem sobą. Nie wypinam klaty na pokaz i nie napinam mięśni czy czegokolwiek innego. Już dawno przestałem to robić. Przechwalaniem się tym, czego naprawdę nie robiłem, podbojami seksualnymi których nie było, i innym sztucznym pompowaniem męskości - również przestałem się interesować. Moim zdaniem, również, kobieta jest najbardziej kobieca, gdy jest po prostu sobą.


                        Gdy np. Wasza partnerka wbija gwoździe szybciej niż Wy, to czujecie się przez to pokrzywdzeni? I czy czujecie się skonfundowani, gdy kobieta roztacza wokół siebie aurę osoby silnej i umiejącej bez oporów zakasać rękawy i narąbać drewna do kominka (drobnego takiego, bo nie mówimy tu o paniach postury Agaty Wróbel, lecz o zwyczajnych ,,małych” kobietkach z ikrą)?
                        Nie

                        Skomentuj

                        • Xenon
                          Perwers
                          • Feb 2009
                          • 1112

                          #27
                          Męskość wg mnie to posiadanie i realizowanie pomysłu "na siebie", nawet jeśli to wymaga walki ze stereotypami.
                          A może po prostu będę... lamusę!

                          Skomentuj

                          • Sexy_man
                            Perwers
                            • Feb 2007
                            • 1163

                            #28
                            Napisał e-rotmantic
                            A i owszem. I prawdziwego mężczyznę musi być stać na poniesienie tego kosztu. Wychodzi więc na to, że prawdziwy mężczyzna, mieszkający w Warszawie, musi zarabiać minimalnie te 2500 zł miesięcznie. Myślę, że w tym aspekcie, nie jest to wysoko zawieszona poprzeczka.
                            Fakt, "minimalnie" ta pensja musi tyle wynosić. Jednak z taką pensją w stolicy nie można się realizować jako "prawdziwy mężczyzny" - jak to opisałeś go.
                            Na upartego ta pensja by wystarczyła do 1-szego, ale mówimy w tym wątku o życiu "prawdziwego mężczyzny" czyli którego stać na coś więcej, niż życie na chlebie i smalcu, którego stać na zaproszenie gdzieś dziewczyny, którego stać na pójście do fryzjera, na modny ciuch, na płyn do spryskiwaczy do swojego auta itp.
                            Tak więc:
                            - 1200 zł - wynajem
                            - 200-300 - opłaty za rachunki
                            - 80 - bilet na komunikację
                            - 600 zł - jedzenie
                            - 300 zł - kosmetyki, rzeczy do łazienki czy kuchni

                            I już jest ok. 2400 zł. A gdzie na przyjemności, na nowe ubrania, na wyjście na imprezę, do kina itp? Na zaproszenie gdzieś dziewczyny, na wyjście z nią? Na dziwki ? A także na coś do urządzenia mieszkania, na młotek, na wiertarkę (by coś zrobić w mieszkaniu, jako ten "prawdziwy mężczyzna)? Już nie mówiąc, że prawdziwemu facetowi przydałoby się mieć auto na chodzie, czyli dochodzi do tego dodatkowe 300-400 zł miesięcznie.
                            Reasumując, na godne życie "prawdziwego mężczyzny" jakiego obraz przedstawia e-rotmantic, pensja powinna wynosić netto minimum ok 3200 zł. Wtedy dopiero można mówić o "prawdziwym mężczyźnie"
                            Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

                            Skomentuj

                            Working...