Zegarek... mój zegarek... on miał tak, że jak nie widziałem to widziałem...
Znany cytat z jednego z kultowych filmów międzyczasu kapito-komuny.
Pokora pijany stojąc przed blokiem, wyznaje milicjantowi że zagubił zegarek, który miał elektroniczne światełko, oraz jak mniemam zapewne miał melodyjki, oraz że miał takie światełko „że jak nie widziałem to widziałem”....
Upłynęło trochę czasu.
Elektroniczny zegarek z 12 melodyjkami dawno odszedł w niepamięć, podświetlany cyferblat i inne bajery, zapewne nie są już rozumiane przez grono młodszych czytelników epoki DzieciAjpoda i TempychCzwórek.
Jednak z biegiem lat, imżem jest starszy dostrzegam jakby we śnie wariata że to co było – wraca. Jak jakiś koszmar.
Pamiętam też z mniej odległych lat, że każden szanujący się wieśniak z pod krakowa, jeśli był posiadaczem jakiegokolwiek pojazdu o 4 kołach, obowiązkiem tegoż wieśniaka było założenie niebieskich świetlówek pod podwozie aby „gówno glanc miało” jak powiedział M.Konrat(d).
Nie dalej jak kilka lat potem nawet chłopaki z sąsiednich bloków zakładali neibieskie diodki pod lampy, zderzaki, podwozia, żeby było miło.
Upłynęło lat kilka.
Sen powraca.
Słyszę niedawno o telewizorach plazmowych, na których etapie już zatrzymałem się i zupełnie nie odróżniam ich od reszty, wiem tylko że są cienkie...czy płaskie jak powie małolat....
Następcą stał się z tego co wiem El-cidi... niczym El-diablo... tudzież El-dorado....
No i co najbardziej zaskakującym dla mnie było, otóż kolega mój strasznie podniecał się niedawno że będzie zakupywał taki El-cidi, z przekątną równa fajermurowi domu mego teścia, oraz do tego kino domowe za 8 tysięcy, a telewizor ten także za jakieś ponad 10 tysięcy.... wartość jednak planowanego zakupu nie był tak wstrząsający.... wstrząsnęło mną jedno... ten El-cidi, ma z tyłu takie diodki....... które świecą na niebiesko gdy akurat widać niebo, lub na zielono gdy widać trawę....
Czyli nic innego jak „ten telewizor miał tak że jak nie widziałem to widziałem... panie władzo”....
Przeraża mnie dzisiejszy świat.
Ten sam kit powraca tylko w innej formie.
Tym samym gównem karmi się tępe społeczeństwo.
Te same triki używa się aby sprzedać byle gówno....
A ja mam jeden wniosek... smutny.... co z tego że możemy oglądać obrazy na El-cidikach z przekątna fajermura mego teścia.... jak.... już nie ma co na tym oglądać.... no chyba że ... taniec.
Z gwiazdami.
Znany cytat z jednego z kultowych filmów międzyczasu kapito-komuny.
Pokora pijany stojąc przed blokiem, wyznaje milicjantowi że zagubił zegarek, który miał elektroniczne światełko, oraz jak mniemam zapewne miał melodyjki, oraz że miał takie światełko „że jak nie widziałem to widziałem”....
Upłynęło trochę czasu.
Elektroniczny zegarek z 12 melodyjkami dawno odszedł w niepamięć, podświetlany cyferblat i inne bajery, zapewne nie są już rozumiane przez grono młodszych czytelników epoki DzieciAjpoda i TempychCzwórek.
Jednak z biegiem lat, imżem jest starszy dostrzegam jakby we śnie wariata że to co było – wraca. Jak jakiś koszmar.
Pamiętam też z mniej odległych lat, że każden szanujący się wieśniak z pod krakowa, jeśli był posiadaczem jakiegokolwiek pojazdu o 4 kołach, obowiązkiem tegoż wieśniaka było założenie niebieskich świetlówek pod podwozie aby „gówno glanc miało” jak powiedział M.Konrat(d).
Nie dalej jak kilka lat potem nawet chłopaki z sąsiednich bloków zakładali neibieskie diodki pod lampy, zderzaki, podwozia, żeby było miło.
Upłynęło lat kilka.
Sen powraca.
Słyszę niedawno o telewizorach plazmowych, na których etapie już zatrzymałem się i zupełnie nie odróżniam ich od reszty, wiem tylko że są cienkie...czy płaskie jak powie małolat....
Następcą stał się z tego co wiem El-cidi... niczym El-diablo... tudzież El-dorado....
No i co najbardziej zaskakującym dla mnie było, otóż kolega mój strasznie podniecał się niedawno że będzie zakupywał taki El-cidi, z przekątną równa fajermurowi domu mego teścia, oraz do tego kino domowe za 8 tysięcy, a telewizor ten także za jakieś ponad 10 tysięcy.... wartość jednak planowanego zakupu nie był tak wstrząsający.... wstrząsnęło mną jedno... ten El-cidi, ma z tyłu takie diodki....... które świecą na niebiesko gdy akurat widać niebo, lub na zielono gdy widać trawę....
Czyli nic innego jak „ten telewizor miał tak że jak nie widziałem to widziałem... panie władzo”....
Przeraża mnie dzisiejszy świat.
Ten sam kit powraca tylko w innej formie.
Tym samym gównem karmi się tępe społeczeństwo.
Te same triki używa się aby sprzedać byle gówno....
A ja mam jeden wniosek... smutny.... co z tego że możemy oglądać obrazy na El-cidikach z przekątna fajermura mego teścia.... jak.... już nie ma co na tym oglądać.... no chyba że ... taniec.
Z gwiazdami.
Skomentuj