Stulejka...

Collapse
This is a sticky topic.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Whoopy
    Świętoszek
    • Aug 2012
    • 27

    Weź tatę, idź z nim do lekarza po skierowanie. Później razem idźcie do urologa na zabieg i po problemie. Masz 15 lat więc rodzic powinien przy Tobie być a piszę "weź tatę" bo taki "męski" problem powinien lepiej zrozumieć niż mama a i jak przyjdzie gacie ściągnąć przy lekarzu to przy ojcu obejdzie się bez wstydu. Nic się nie martw, zabieg jest szybki i bezproblemowy.

    Skomentuj

    • ._.
      Świętoszek
      • Aug 2013
      • 12

      No ok, a czy po tym zabiegu wszystko wygląda że tak powiem normalnie? Blizne przeboleję ale.. żeby to nadal był penis xD

      Skomentuj

      • Padre_Vader
        Gwiazdka Porno
        • May 2009
        • 2321

        Nie, to już nie będzie penis. To będzie nogogłaszczka
        Idź na zabieg i nie marudź
        Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

        Skomentuj

        • Jack Daniel's
          Seksualnie Niewyżyty
          • May 2013
          • 244

          Dobrze, że temat znalazłem, trochę za namową mojej połówki... Czy jest możliwe, że objawy podobne do stulejki są spowodowane zbyt krótkim wędzidełkiem?
          Objawy podobne, to znaczy jednocześnie występuje jakby stulejka niepełna 1, 2 i 3, tj. w trakcie wzwodu odsłania się około 50% żołędzi, ale jest bardzo napięte wędzidełko, w stanie spoczynku dam radę całość ściągnąć. Zatrzymuje się też napletek zaraz za żołędzią, ale to jak trochę powoli, acz siłowo naciągnę, że wędzidełko robi się wręcz białe od rozciągnięcia.

          Skomentuj

          • Omnipotent
            Świntuszek
            • Sep 2012
            • 61

            Przede wszystkim: http://www.stulejka.com

            Nie naciągaj na siłę, bo zrobisz sobie krzywdę. Marsz do urologa i tyle, listę najlepszych także znajdziesz na w/w stronie. Jeśli okaże się, że niezbędna jest interwencja chirurgiczna - bez obaw. Tj. ich brak jest niemożliwy, ale zaufaj mi - warto.

            I głowa do góry. Fajnie, że dziewczyna Cię wspiera.
            "Z tym lodem to jakaś ściema" - powiedział Kaj wychodząc z sypialni Królowej Śniegu

            Skomentuj

            • Jack Daniel's
              Seksualnie Niewyżyty
              • May 2013
              • 244

              Na siłę, w sensie, że znam swój organizm i wiem, że więcej nie dam rady. Obaw przez chirurgami nie mam, już parę razy miałem kości składane Gorsza obawa, to ewentualnie o tę wstrzemięźliwość po zabiegu... jakoś sobie nie wyobrażamy tego.
              Stronkę poczytałem, dzięki. Wygląda mi to na to, co podejrzewałem. Jutro się obfocę i tam skonsultuję jeszcze.

              Skomentuj

              • lmc86
                Świntuszek
                • Aug 2011
                • 96

                robić zabieg!
                im prędzej, tyl lepiej, a seks potem jest bossssski

                Skomentuj

                • MrBlack
                  Banned
                  • Aug 2013
                  • 127

                  Jeśli chcesz iść zrobiź zabieg na NFZ to musisz iść po skierowanie do rodzinnego. Jeśli natomiast chcesz wykonać zabieg prywatnie to nie musisz iść po skierowanie tylko od razu do urologa

                  I wszystko się od niego dowiesz co i jak
                  Ja sam ponad rok temu przechodziłem taki zabieg. Stulejka całkowita i obrzezanie całkowite. I nie żałuję tej decyzji. Co więcej szkoda, że nie zdecydowałem się wcześniej

                  A teraz jest po prostu cudownie


                  Jakbyś miał jakieś pytania to PW i odpowiem

                  Skomentuj

                  • Jack Daniel's
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • May 2013
                    • 244

                    NFZ? Panowie, bez przesady... Nie po to mam wykupione ubezpieczenie dodatkowe.

                    Skomentuj

                    • ._.
                      Świętoszek
                      • Aug 2013
                      • 12

                      Słuchanie, dzisiaj drugi dzień leczenia mojej stulejki i..

                      Za****ste efekty! Napletek zsuwa się już do połowy, mam wrażenie że ja tą stulejke nabyłem, przez to że nie ściągałem napletka. Lecz mam jeden problem..

                      Gdy zjechalem z napletkiem trochę niżej to pojawiły się takie hmm.. granulki, kuleczki, ziarenka. Nie wiem dokładnie jak to nazwać, Ale nie były to krostki, sytuacja miała miejsce pod wodą przy kompieli i od razu te granulki się odczepiły i tyle, ktoś wie co było?

                      Skomentuj

                      • xes9qs
                        Świętoszek
                        • Nov 2013
                        • 2

                        Już nie ważne.
                        Last edited by xes9qs; 13-02-14, 10:26.

                        Skomentuj

                        • lowiczaki
                          Ocieracz
                          • Aug 2013
                          • 158

                          może ja opiszę jak to było ze mną
                          Nie pamiętam ile wtedy miałem dokładnie lat (chyba coś około 8 lat) ale pamiętam ze jak byłem u lekarza to mi ściągnął skórkę i kazał mojej mamie potem ściągać. Oczywiście ja nie chciałem bo pamiętam ze potem szczypało mnie jak sikałem i tak juz zostało. Dorastałem wiedząc że mam stulejkę ale że jakoś mi to specjalnie nie przeszkadzało. Oczywiście z wiekiem zaczynałem myśleć jak to będzie w czasie bzykania i troszkę sie tego bałem aż nadszedł ten moment tzn pierwszy raz. Założyłem gumkę i do dzieła Zdawałem sobie sprawę że źle zakładam gumkę bo powinienem ściągnąć napletek i dopiero prezerwatywę ale skoro inaczej się nie dało ... no więc wszedłem i ... szczerze to nawet nie pamiętam czy coś bolało czy nie bo taki byłem przejęty ze zapomniałem o stulejce. Po skończonym bzykaniu zobaczyłem dopiero że w gumce mam troszkę krwi, dosłownie 3 kropelki i ze na fiutku tnz. główce nie mam skórki ...... spokojnie nie urwało mi jej poprostu jak wchodziłem w dziewczynę to sama na siłę się ściągneła i chyba delikatnie pękła na samym końcu, stąd ta krew. Trochę sie później bałem dotykac Wacława ale ze szybko było kolejne bzykanko to chciał nie chciał znowu skórka była w ruchu. Zacząłem zsuwać regularnie skórkę do mycia pod prysznicem i od tamtej pory było już prawie wszystko ok, prawie bo jednak nie zsuwała się tak idealnie bez oporu ale jakoś dawałem radę. Potem miałem chwilową przerwę z bzykaniem i z następną dziewczyną skórka się "wyrobiła" jak guma od majtek Schodzi bez problemu ale pamiętam ze był jeszcze jeden incydent jak w czasie bzykania dziewczyna nie była jeszcze dość wilgotna i za ostro wszedłem i trach ... naderwałem wędzidełko. Znowu poleciała krewka, potem trochę strachu przed kolejnym razem ale się zagoiło i wszystko działa jak należy. Nie wiem jaką miałem stulejkę według tych kryteriów z drugiego postu ale wiem że nie mogłem ściągnąć skórki praktycznie w ogóle tzn. widziałem tylko ujście cewki i może z 5 mm na około. Dodatkowo po pierwszej dziewczynie tak jak wspomniałem niby skórka chodziła ok ale jednak przy samym końcu ciągneło się juz wędzidełko a po tym jak je naderwałem to juz wszystko jest tak jak trzeba. Wiem ze sie rozpisałem ale chciałem opisać dokładnie jak to przebiegało u mnie bo wiem ze Ci którzy mają ten problem szukają info jak to jest u innych Sam szukałem wcześniej jak to leczyć itp.

                          Skomentuj

                          • DNV
                            Świętoszek
                            • May 2009
                            • 2

                            Ja w skrócie opiszę moją historię.

                            Od zawsze miałem problemy ze stulejką. Parę lat temu w wakacje zebrałem się na pokonanie problemu na własną rękę (dosłownie). Kupiłem wódkę, sprzęt do ręki i ćwiczyłem powoli.

                            Pomogło, jednak przy każdej dłuższej przerwie między treningami miałem problemy (2-3 dni) z nawrotem - wiadomo skóra się zabliźniała i zaciskała. Problem wydawał się bankowo pokonany jednak w zeszłe wakacje znów kłopot.

                            Użyłem jednego z żelów do higieny intymnej (nie pamiętam marki). Kupiony w niemczech, jestem 100% pewny co do jego jakości i zastosowania gdyż kupiłem go ze znajomą która mieszkała większość czasu za zachodnią granicą. Użyłem tego szajsu i po tygodniu - obrzęk, potem zabliźnienie i byłem z powrotem w miejscu startu. Przez resztę wakacji unikałem wszelkiej akcji itp. wiadomo, coby się nie spalić przed nikim.

                            Wróciłem do siebie do Walii i poszedłem z tym do lekarza. Babka obejrzała mnie, po pół minuty wypisała skierowanie do prywatnego szpitala do specjalisty od obrzezania i chirurgii członka. Skierowanie było za poleceniem tutejszego NFZtu więc za nic nie musiałem płacić (jakowosz, gdybym życzył sobie takiej usługi ze względu na cele religijne/estetyczne/jakiekolwiek niemedyczne musiałbym zapłacić ponad 900 funtów). Chwilkę pogadałem z facetem, obejrzał raz dwa, zobaczył w którym miejscu pojawia się opór i wrócił do biurka. Mówi że zaleca obrzezanie ale jeśli nie chcę to mogą zrobić tzw. dorsal slit (nacięcie) które jest odradzane w moim wypadku (powiedział że efekt jest mało estetyczny i że głównie robi się to u starców). Umówiłem się na operację za 2 miesiące i tyle. Powoli przekonałem się obrzezania rozmawiając z osobami pochodzenia arabskiego - powiedzieli że nie ma absolutnej różnicy bez czy z. Ponadto utrzymanie higieny jest prostsze i "sprzęt" wydaje się większy.

                            Dzień operacji - ogólne znieczulenie + 6-godzinna blokada na tamtejsze okolice. Zanim wysiadłem z auta pod domem to już czułem prawie wszystko. Szybko do łóżka, chodząc jak pokraka i do snu.

                            Rehabilitacja trwała 2 tygodnie i cały czas miałem kogoś z rodziny w pobliżu. Po 2ch dniach (tak jak zalecano) postanowiłem zdjąć opatrunek. Nie było to proste zadanie. Pierwsze 2 warstwy jeszcze jakoś poszły, ale jak się zbliżałem do szwów to odklejanie zakrzepów było trochę bolesne. Przy ostatniej warstwie miałem problem na tyle duży, że musiałem wołać o pomoc. Nie poszło tak łatwo jak myślałem i bandaż trzeba było obcinać. Resztę, wyjątkowo mocno przylegającą do członka, odmoczyłem pod prysznicem. Członek ciągle był napuchnięty ale już wyglądał lepiej. Przez kolejne 10 dni chodziłem bez bielizny i w bardzo luźnym dresie. Chodziłem jak pokraka i nie było mowy o tym żebym gdzieś był w stanie wyjść z domu. Założyłem więc ciasną bieliznę i zacząłem robić rundki po domu. Im więcej się poruszałem tym efektywniej mój mózg był w stanie ignorować sygnały dotyku mojej fujarki. Niestety równo 2 tygodnie po operacji byłem zmuszony wracać do pracy więc ciasna bielizna + jeans i powolutku do przodu.

                            Dwa tygodnie później (4 od dnia operacji) już wszystko było w jak najlepszym porządku i ostatnie szwy zaczęły odpadać.

                            Od tamtego czasu wszystko jest dużo lepsze: swoboda ruchu, higiena, seks. Jest lekki problem z celowaniem przy oddawaniu moczu ale da się temu zaradzić.

                            Polecam każdej osobie która się waha - wiem przez co przechodzicie i gwarantuje wam że po takim zabiegu będzie dużo lepiej. Nie patrzcie na zdjęcia z neta, to są foty jakichś starszych osób itp. Końcowy efekt wygląda bardzo estetycznie, nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że jak z amerykańskiego pornola.

                            Porady dla tych którzy się zdecydują:

                            * przed operacją dokładnie wymyjcie i wygolcie sprzęt (to jest chyba oczywiste)

                            * bierzcie ogólne znieczulenie o ile możliwe

                            * przygotujcie kilka par bardzo luźnych spodni

                            * miejcie kogoś do opieki pod ręką

                            * rozpocznijcie naukę chodzenia po ok. 10 dniach

                            * od ok. 7 dnia stosujcie wazelinę aby wam sprzęt nie usychał i się szybciej goił

                            * podczas chodzenia - walka odbywa się w waszej głowie tylko i wyłącznie

                            * można przyśpieszyć proces nauki używając ciasnych majtek

                            * nie bawić się sprzętem aż do miesiąca po operacji; naturalne erekcje podczas snu są ok (żeby skóra na prąciu nie zrosła się za ciasno) ale podczas dnia unikajcie wszelkiej stymulacji (raz że spowolni gojenie a dwa że zrośnięty sprzęt będzie miał blizny)

                            Pozdrawiam i polecam. Mogę do odpowiedniego tematu wstawić zdjęcia po. Zdjęć przed niestety nie zrobiłem.

                            Skomentuj

                            • Jack Daniel's
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • May 2013
                              • 244

                              Serio? Znieczulenie ogólne? Ja miałem 40 minutowy zabieg na miejscowym - dwa zastrzyki i czytamy książkę podczas procedury. Po 10 dniach (dziś) zdjęcie szwów (bo rozpuszczalne robią brzydsze blizny). Po 2 dniach zdjąłem opatrunek, założyłem nowy (bo się zasyfił poprzedni). Chodzę w ciasnych spodniach, nadwrażliwości już nie mam prawie.
                              Za 2-3 tygodnie, jak zejdzie opatrunek, to mogę iść w bój. Idealnie na kawalerski.

                              BTW, polecam moczenie w rumianku, na szybsze gojenie.

                              Skomentuj

                              • DNV
                                Świętoszek
                                • May 2009
                                • 2

                                Z doświadczenia powiem że po paru dniach opatrunek jest zbędny. Nawet lepiej jeśli podczas snu krew sama się zakrzepnie tak jak powinna niż żeby przywarła opatrunek do prącia (wtedy otworzymy ranę przy ściąganiu albo dziwnie się zrośnie). Jeśli warunki na to pozwalają, najlepiej siedzieć z chłopakiem na wierzchu ale jeśli nie, to luźne spodnie zdadzą egzamin.

                                Skomentuj

                                Working...