Zrodzone z tęsknoty.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • daj_mi
    Emerytowany PornoGraf
    • Feb 2009
    • 4452

    Zrodzone z tęsknoty.

    Zdjęcie, które mi pomogło - oczywiście za zgodą autora z www.pinked.fotolog.pl. Miłej lektury, komentarze mile widziane - także negatywne W końcu forma znowu jakby nie moja...


    Już podczas kolacji nie mogę oderwać oczu od Twoich ust. Mówisz, oddychasz, jesz – delikatnie, jakby czule. Nawet jesz czule, wyobrażasz to sobie? Smukłe, delikatne palce chwytają widelec, oplatają wąską szyję kieliszka, miękkie wargi topisz w winie. Oczy masz czujne, jak zawsze Ty, jak cały Ty – jakby spięty gotowością do działania w każdej chwili, jakby rozluźniony spokojem sytuacji. Pół kpiący, pół rozdrażniony, mieszanka rozbawienia i irytacji.

    Omawiamy nasz projekt. Twój projekt, do którego mnie zaprosiłeś, w którym chciałeś, bym stworzyła coś dla Ciebie. Jak zawsze, gdy mówisz o sobie Twoje oczy błyszczą zapałem, krzyczysz zainteresowaniem wobec samego siebie. Z pobłażliwą wyższością przyjmujesz pochwały i gratulacje, nie uchodzi Twojej uwadze dreszcz przebiegający po mojej skórze, kiedy w formie subtelnego dotyku nagradzasz i moje działania.

    Nachylasz się i szepczesz coś prosto do mojego ucha, które wibruje powoli wsączanym do mojej duszy podnieceniem. Przesuwasz dłoń wzdłuż kręgosłupa, liczysz żebra szczupłymi palcami, w końcu docierasz do szyi. Miękko gładzisz obojczyk, paznokciem zaznaczasz pulsującą wzrastającą żądzą tętnicę, ledwo wyczuwalnie muskasz linię podbródka, docierasz do płatka ucha...

    Dzieli nas... pół metra? To bezpieczna odległość, ale tylko wtedy, jeśli Ty pozwalasz jej być bezpieczną. Teraz to odległość trzymająca w żelaznym chwycie upolowaną, podaną na talerzu mnie. Dotykasz mnie tylko jedną dłonią, drugą niefrasobliwie wsunąłeś w kieszeń luźnych spodni, tak beztrosko opadających Ci na biodra, że niemal, niemal widzę kuszący łuk kości miednicznych, zarysowanych tuż pod delikatną skórą.

    Nawet nie musisz mnie obejmować, tak dobrze wiesz, że nigdzie nie ucieknę! Nie przygarniasz mnie do siebie, nie musisz być blisko, by czuć nade mną władzę, tylko mistrzowska kombinacja dotyku pojedynczych palców, paznokci i całej dłoni pieści moją szyję i okolice, na przemian pozwalasz mi być spiętą i rozluźnioną, dostrajasz mnie do siebie, do swojego rytmu czujności i relaksu.

    Zamknięte mam oczy, a przecież wiem, że kiedy w końcu cichy jęk rozedrze napiętą ciszę między nami, uśmiechniesz się z satysfakcją łowcy, który dopadł trop długo śledzonej zwierzyny. Polowanie jeszcze przed nami, ale znasz moje ścieżki, wiesz, jak mi zajść drogę...

    Ekstaza sprawia, że niemal tracę przytomność. Przecież wiedziałam, że masz tak doskonale miękkie wargi, mogłam się spodziewać, że ich dotyk będzie tak obłąkańczo przyjemny. Tylko dotknąłeś nimi mojej szyi i musiałeś mnie objąć, inaczej upadłabym do Twoich stóp przepełniona szaleństwem kumulowanego niespełnienia. Sztywnieję w Twoich ramionach, to nie tak, nie należysz do mnie, nigdy nie należałeś, nie wolno..!

    - Jutro...
    - Jutra nie będzie. Nie pozwolę nam na jutro. Jest dziś, jest teraz, jest wieczność. Całuj mnie.

    Więc posłusznie odchylam się, miękki kwiat Twoich silnych dłoni, przez moment ciemność Twoich oczu błyska tak blisko, że niemal w nie wpadam, niemal tonę, resztką świadomości zachłystuję się powietrzem i wtedy dociera do mnie, że jesteś na tyle blisko, na ile pozwalają nam ubrania. Kolejne szaleństwo, obłęd Twojego zapachu, znalazło mnie w tej krainie intymności, gdybyś cały był zobrazowaniem tego wariactwa mojego – byłbyś mężczyzną walczącym z żywiołem, żeglarzem samotnym na wzburzonym morzu, doświadczonym drwalem w ciemnej kniei, bohaterem walczącym z pożarem, wędrowcem niestrudzonym w wichurze... Mężczyzną byłbyś, gdybyś był zapachem.

    Jesteś. Byłbyś. Obejmujesz mnie, a ja tonę w Tobie, odchylam głowę i pozwalam naszym ustom na spotkanie, bo tak chciałeś. Musiałabym się wstydzić suchości ust, drżenia warg, nieśmiałości języka – gdyby nie to poczucie bycia najbardziej upragnioną istotą tej chwili.
    I to, co jest, co było i co będzie teraz (bo jutra nie ma) – to jest tak, jakby spotkały się dwie niewidome dusze i żeby się poznać, muszą użyć rąk, delikatnie i czule, bo znają eteryczność poznawanego materiału.

    Odkrywasz mnie dla siebie całą i to jest tak, jakby ja siebie odkrywała – bo nowa jestem w Twoich oczach, nie znana sobie. Nie znałam przedtem tylu zagięć ciała moich, które Twoje usta zwiedziły, nie znałam wrażliwości mojej skóry, dla której Twój oddech wręcz huraganem, nie wiedziałam nic o jękach dla Ciebie tylko wyszeptanych z głębi trzewi, nowymi oczami patrzę na Ciebie, gdy już wiem, co przyjemne, co rozpędzi nieuniknione.
    Nie pozwalam sobie na słuchanie Twoich obietnic, to element naszego spektaklu, tylko brzmienie głosu jest choć trochę dla mnie, nie treść. Pozwalam sobie na tyle, na ile Ty mi pozwalasz – bo tylko Tobie wolno kreować rzeczywistość, w której pozwalasz na choć chwilę „nas” istnienia.

    Krzyk nas łączy, esencja, centrum, apogeum. Ale pot już dzieli, już powoli odsuwamy się od siebie, jeszcze nieświadomi, że to już na kolejne zawsze, że to się już nie powtórzy i nim się zorientowaliśmy – już jest po i zrodzona krótkotrwałym spełnieniem niechęć nie pozwala na naturalność emocji początku. Zamykam oczy, pozwalam nieść się już spokojnemu morzu Twojego zapachu – o to znalazłam żeglarzowi bezpieczny port chociaż na chwilę. Oto drwal może zaufać drzewom giętkim i mocnym, że ochronią przed deszczem i złej zwierzyny nie puszczą, oto ogień został opanowany, wędrowiec znalazł zaciszną dolinę.
    Oto Mężczyzna znalazł Kobietę.

    Nie wiem nic o pożądaniu, póki nie spalę się cała. Nic o tęsknocie nie powiem, póki żyję. Bo jeśli tęsknota żyć mi pozwala – to to tęsknota nie jest, tylko sentyment lekki, wspomnienie miłe zaledwie. A pożądanie, namiętność, żądza – to puste słowa jedynie, jeśli rozsądku choć odrobina pozostała, jeśli miejsce na moralność, sumienie czy wstyd zostało.

    Nie umiem dobrze opisać fantazji. Drżę cała w środku, ale to ułamek zaledwie tego, co potrafiłabym przeżyć przy Tobie. Nic mnie nie wypełnia jak nasza gra wspólna, jak Twoja uwaga i precyzja, nic takiego niespełnienia nie rodzi jak spełnienie choć raz otrzymane od Ciebie.

    Ale tego nie ma. Nie ma, nie było, bo przeszłości nie ma. I nie będzie niczego, bo nie pozwalasz jutru na istnienie. Teraz jest, jest dziś, jest wieczność.
    Ja jestem. I samotność.

    Last edited by daj_mi; 01-12-10, 23:04.
    Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

    Regulamin forum
  • iceberg
    PornoGraf
    • Jun 2010
    • 5100

    #2
    Martyna to jest bardzo fajne. Podoba mi się taka forma, jak dla mnie niesie więcej ładunku niż niektóre zamieszczone w topiku opisy rżnięcia i walenia...
    Kolejny raz potwierdzasz swój talent do tworzenia świetnych tekstów
    Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

    Skomentuj

    • daj_mi
      Emerytowany PornoGraf
      • Feb 2009
      • 4452

      #3
      Cieszę się, Tatku. Staram się, szukam swojej formy
      Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

      Regulamin forum

      Skomentuj

      • Fenoloftaleina
        Świętoszek
        • Mar 2010
        • 1

        #4
        Doprowadziłaś mnie do płaczu...

        Skomentuj

        • daj_mi
          Emerytowany PornoGraf
          • Feb 2009
          • 4452

          #5
          Przepraszam...
          Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

          Regulamin forum

          Skomentuj

          • Wiedźmin
            Seksualnie Niewyżyty
            • Oct 2010
            • 302

            #6
            Podoba mi się forma, ale jak na opowiadanie erotyczne jest zbyt... Delikatne i nijakie. Sorry :-)
            Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.
            Rémy de Gourmont

            Skomentuj

            • Lilith.
              Erotoman
              • Feb 2010
              • 439

              #7
              Jak dla mnie jest wręcz przesycone erotyzmem, bardzo trafia w mój gust. Więcej takich perełek poproszę
              Zauważyłaś, że książka po kilkakrotnym przeczytaniu staje się o wiele grubsza, niż była? Jakby za każdym razem coś zostawało między kartkami: uczucia, myśli, odgłosy, zapachy... A gdy po latach zaczynamy ją kartkować, odnajdujemy w niej nas samych, młodszych, innych...

              Skomentuj

              • Nolaan

                #8
                Jest dobrze. Bardziej lirycznie, delikatnie, słowem - lepiej niż do tej pory. Raz, że to coś innego stylistycznie od Twoich poprzednich dokonań, przynajmniej w moim odczuciu. Dwa - wyrabiasz się. Coraz lepiej operujesz słowem, budujesz nastrój, zostawiasz pole wyobraźni i grasz na emocjach. Tak trzymaj.
                I nie zgodzę się z wiedźminem, erotyzm aż tu kipi.

                Skomentuj

                • daj_mi
                  Emerytowany PornoGraf
                  • Feb 2009
                  • 4452

                  #9
                  Wielkie wielkie dzięki za słowa - miłe i niemiłe
                  Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                  Regulamin forum

                  Skomentuj

                  • Wiedźmin
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • Oct 2010
                    • 302

                    #10
                    Napisał Nolaan
                    I nie zgodzę się z wiedźminem, erotyzm aż tu kipi.
                    NIe powiedziałem, że nie ma tu erotyzmu. Jest, ale w mojej opinii jest trochę zbyt lirycznie (jak to trafnie Nolaan stwierdził).
                    Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.
                    Rémy de Gourmont

                    Skomentuj

                    • Nolaan

                      #11
                      Nie wiem czy czytałeś poprzednie opowiadania autorki. Jesli nie to nadrabiaj zaległości, zobaczysz jaka to odmiana

                      Skomentuj

                      • daj_mi
                        Emerytowany PornoGraf
                        • Feb 2009
                        • 4452

                        #12
                        A dziękuję za reklamę
                        Wiedźminie, właśnie chodzi o to, ze tak trochę eksperymentuję. Do tej pory moje opowiadania erotyczne były określane jako niezła jazda na psychę, więc trochę hamuję :>
                        Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                        Regulamin forum

                        Skomentuj

                        • iceberg
                          PornoGraf
                          • Jun 2010
                          • 5100

                          #13
                          Martyna, nigdy wszystkim nie dogodzisz, nawet jak się bardzo postarasz . Młodzi muszą mieć tekst wprost, ociekający spermą i dyszący orgazmami - w każdym innym przypadku to jest "delikatne" i "nijakie". Inni doceniają jednak wyobraźnię, którą potrafisz nieźle rozpalić . Wracam do lektury pozostałych opowiadań bo jestem nadal bardzo na tak! Moja kobieta powinna Ci podziękować za to co z mną wyprawiasz
                          Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                          Skomentuj

                          • Nolaan

                            #14
                            Robisz ze mnie dziadka Ice

                            Skomentuj

                            • iceberg
                              PornoGraf
                              • Jun 2010
                              • 5100

                              #15
                              Napisał Nolaan
                              Robisz ze mnie dziadka Ice
                              co najwyżej znawcę i konesera wysublimowanej erotyki , do dziadka to Ci jeszcze ho, ho, ho... akurat zaliczyłem Cię do grona czytelników opowiadań dajki, którym się jej twórczość podoba... no i do smarkatych to już Cię zaliczyć się nie da
                              Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                              Skomentuj

                              Working...