Nigdy nie związał/ała/bym się z kimś kto pracuje jako ...

[wiarus]

Wydaje mi sie, a raczej jestem pewna- bo mam takie samo zdanie o ludziach z "władzą", że to najwięksi psychole. Lubią wyładowywać się w domu, lubią dominować, bardzo często mają problem z agresją.
Nie wszyscy oczywiście, ale Ci, których poznałam tak mieli i dziękuję bardzo.

To pozamiatane - nie będzie romansu
Bo jak pewnego przekonać?
Nie da się!

[Astraja]

Ale rozumiesz prawnika bardzo... schematycznie. A prawnik to też pan, którzy idzie do korpo, trzaska umowy 8 godzin, a potem wychodzi
Prawnik to też pan, który na przykład obsługuje prawnie jednostki samorządu terytorialnego. Prawnicy pracują w samorządowych kolegiach odwoławczych czy organach administracji publicznej, również na tym najniższym szczeblu.
Prawnik to nie tylko sędzia czy prokurator.
Prawnicy zajmują się szeregiem różnych dziedzin - prawem pracy, ubezpieczeniami społecznymi, spółkami handlowymi, administracją, prawem unijnym, historią prawa itd. Prawnicy to nie tylko karniści i cywiliści
A notariat? Toż to zajęcie monotonne jak milion odcinków telenoweli.

Źle zrozumiałyśmy, albo ja źle się wyraziłam. Dla mnie ludzie z władzą to nie prawnicy sami w sobie, to też policjanci, sędzia, prokuratorzy, strażnicy, komendanci, politycy itp.

Wiarus, i tak by nie było, bo nie jesteś w moim typie. Jesteś dla mnie jak wujek

[wiarus]

No dobra, siostrzenico.
Jak jeszcze troszkę podrośniesz, wujek zabierze Cię na piwo
Wcinka co do władzy:
zgodzę się co do adwokatów /obrońców/ i polityków; w mojej opinii ci ludzie żyją z kłamstwa i muszą to gdzieś " z siebie zmyć".
Reszta, naprawdę ma gdzie i na kim odreagować swoje frustracje. Ci ludzie nie muszą przenosić pracy do domu i zwykle tego nie robią. Zwykle, gdyż czasami jest to psychopata /świetnie się w takiej pracy odnajduje/ i wtedy zaczyna się makabra.
A, znam jednego notariusza, który jest niesamowity: nieszablonowa inteligencja, humor, zbiór anegdot na każdy temat, dystans do siebie i ludzi; ma także coś, co otwiera tą lepszą stronę, w każdym człowieku. Na dodatek jest świetnym fachowcem, najlepszym jakiego znam.

[soridente]

No dobra, siostrzenico.
Jak jeszcze troszkę podrośniesz, wujek zabierze Cię na piwo
Wcinka co do władzy:
zgodzę się co do adwokatów /obrońców/ i polityków; w mojej opinii ci ludzie żyją z kłamstwa i muszą to gdzieś " z siebie zmyć". Reszta naprawdę ma gdzie i na kim odreagować swoje frustracje. Ci ludzie nie muszą przenosić pracy do domu i zwykle tego nie robią. Zwykle, gdyż czasami jest to psychopata /świetnie się w takiej pracy odnajduje/ i wtedy zaczyna się makabra.

Bardzo malo wiesz o zyciu ludzi, o ktorych mowisz

[wiarus]

Ciekawe spostrzeżenie

[soridente]

Ciekawe spostrzeżenie

Z zycia wziete
Nie widze agresji w ludziach, o ktorych mowiles.

[wiarus]

Ludzie!
Niemcy mnie biją!
/ot, taki mały przykład z tabloidów? /

[soridente]

Ludzie!
Niemcy mnie biją!
/ot, taki mały przykład z tabloidów? /

Nie z tabloidow
Ludzie, o ktorych mowisz (wylaczajac politykow) podchodza do tego zupelnie inaczej. Nie broni sie czynu, broni sie sprawcy, ktory ma prawo do sprawiedliwego procesu - co ma mu zagwarantowac obecnosc adwokata.
Nikt nie zyje "w klamstwie", jedynie przestrzega sie tajemnicy obronczej.
I naprawde, nie poznalam zadnego, ktory wyladowywalby sie na wlasnej zonie.

[wiarus]

Nie pisałem o żonie - tam jest o "domu" /zwykle oznacza to przenośnię: na sferę prywatności/.
Nie jestem prawnikiem, co nie oznacza że nie miewam z nimi kontaktów /także prywatnych/. Identycznie jest z politykami. Ty wierzysz w swoje idee, ja w swoje fakty.
Proponuję bez frazesów - jestem na nie zbyt stary.

[soridente]

Nie pisałem o żonie - tam jest o "domu" /zwykle oznacza to przenośnię: na sferę prywatności/.
Nie jestem prawnikiem, co nie oznacza że nie miewam z nimi kontaktów /także prywatnych/. Identycznie jest z politykami. Ty wierzysz w swoje idee, ja w swoje fakty.
Proponuję bez frazesów - jestem na nie zbyt stary.

Ale... Skad pomysl, ze to idea, a nie autopsja?

[wiarus]

Z życia i dystansu
*****
dystans oznacza także spojrzenie /bardziej/ obiektywne.

[soridente]

Z życia i dystansu

A wiec mam blizej - wlasne doswiadczenie

[Astraja]

Po co dyskutujecie?
Macie inne doświadczenia na ten sam temat, ale oboje macie rację, bo patrzycie na temat przez wzgląd na własne doświadczenie. Jedna osoba zgodzi się z wiarusem, inna z soridente, bo doświadczenia będą mieli podobne.

[Kalilah]

Do swojej poprzedniej listy dodam modela, życie nauczyło mnie, że jakoś ciężko sobie radzę z facetami, którzy spędzają przed lustrem więcej czasu niż ja

[krzkozlow]

chyba od zawodu ważniejszy charakter