Internet i szansa znalezienia drugiej połowy

[iceberg]

- zmien cos (ale nikt nie jest w stanie powiedziec co - i to nie jest zarzut co stwierdzenie faktu)

Problem polega na tym, że nie można ci podpowiedzieć co zmienić bo tak tajemniczo opowiadasz o swoich porażkach, chcąc pozostać anonimowy (nie wnikam w przyczyny). Zatem najlepsza rada to "zmień coś" bo nie powiemy ci co konkretnie robisz źle bo sam o konkretach nie piszesz. I to też nie jest zarzut tylko stwierdzenie faktu.

[mientus]

iceberg, moze to bedzie zaskoczenie ale nader czesto kobiety nie mowia/nie okazuja wprost dlaczego Ci z nimi nie wyszlo. Bardzo niewiele z nich ma na tyle duzo jaj czy tam odwagi (czy po prostu zwyklej godnosci) by powiedziec co jej rzekomo w Tobie az tak nie pasuje.

Ok, pewien procent to prawie na pewno sytuacje, gdy sie komus nie podobam. Normalna sprawa. Mi tez nie kazda jedna sie podoba i tu nie ma co za bardzo kombinowac. Ale w momencie gdy obie strony wiedza czego i kogo szukaja, czego oczekuja, jak wygladaja i rozmawia sie dobrze/bardzo dobrze i nagle to kobieta odchodzi bez slowa to zwyczajnie nie ma jak zweryfikowac i znalezc powodu porazki.

[DSD]

mientus, masz poczucie humoru?

[mientus]

A jak powiem, ze mam to cos to zmieni?

Ale serio mam, moze tu az tak tego nie widac, bo glownie pisze tu o problemach i szukaniu rozwiazan. Jednak wystarczy ze mna porozmawiac o czyms innym niz zwiazki, kobiety i caly ten bajzel. Ba, nawet z perspektywy czasu moge sie posmiac z wlasnych akcji jakie mialem z roznymi dziewczynami.

[Zebraa]

Mientus punktując:
- nie umiesz czytać ze zrozumieniem
- nie umiesz tworzyć odpowiednio krótkich, ale niezbyt krotkich, zdan
- nie umiesz wyrażać siebie w dowolnym temacie. Każdy ma jakiś charakter i widać to w temacie o zdjęciach, cipkach, filmach, marzeniach. Ty nigdzie nie masz charakteru, który dałoby się określić inaczej niż "jęczydupa", czyli nijaki.
- straciłeś wiarę w kobiety. "Większość jest taka i siaka"
- nie wierzysz w swój sukces

[Kalilah]

Przykro mi to dodać, ale z tym poczuciem humoru też nie jest najlepiej. To wszystko może zbierać się na pewną całość, co powoduje, że po pewnym czasie rozmówcy po prostu się wycofują.

[wiarus]

Każdy brak da się przeżyć, lecz brak humoru to totalna porażka.
Nawet u osobnika z wybitymi jedynkami
Mientus - ogarnij się chłopie i nie "skiełcz", to nudne.

[ada1990]

Moim zdaniem nie ma znaczenia, gdzie szukamy partnera. Ważniejsze jest to czy rzeczywiście czujemy się dobrze przy nim, czy mamy wspólne zainteresowania. Warto zastanowić się czego również oczekujemy od partnera. Ciach... A tak dobrze się zaczynało

[Zwyczajnie]

Ja swojego męża poznałam tak, był.kiedts taki portal fotka.pl i tam jakoś się zgadalismy.

Nadal jest i też jest tam forum na którym poznałam swojego pierwszego chłopaka, takiego na poważnie 😁 Nie przetrwało ze względu na odległość, chociaż może i nie tylko. Ale bardzo fajnie wspominam. Także wszystko jest możliwe.

[mientus]

Ja ostatnio kogos zapoznalem w sieci i to w miejscu co do ktorego mialem spore watpliwosci. Watpliwosci rzecz jasna co do tego czy tam da sie w ogole kogos sensownego znalezc patrzac na moje wczesniejsze doswiadczenia z tym miejscem. Co prawda troche to trwalo by znalezc (mam nadzieje ) odpowiednia osobe ale najprawdopodobniej tym razem trafilem dobrze. I zeby bylo jasne - piszac o kims sensownym nie mialem na mysli kobiety, ktora szuka zwiazku a w stosunkowo krotkiej perspektywie malzenstwa, dzieci czy innych formalnych "potwierdzen" uczucia. I jedyne co moge jeszcze chyba dodac to to, ze jesli cos ma zaiskrzyc miedzy dwiema osobami to chyba powinno iskrzyc przynajmniej minimalnie od poczatku. A tu miedzy mna a nie chyba tak bylo i z dnia na dzien idzie to w dobrym kierunku.

[Feniksw]

Chyba mi się opatrzyły kobiety z Sympatii. Kiedyś widywałem tam sporo takich, które coś w sobie miały. Nie musiały być wyjątkowo ładne. U przeciętnych dostrzegałem element, który wzbudzał moje zainteresowanie. Teraz rzadko na takie trafiam. W realnym świecie nadal widzę sporo interesujących. Zastanawiam się czy z powodu zbyt wielu obejrzanych zdjęć wzrosły moje oczekiwania czy rzeczywiście jest tam mniej interesujących.

[Scaramanga]

Sympatia umiera, Zaadoptuj faceta też. Mam to samo wrażenie, jakby fajniejsze kobiety nagle wymiotło. Może dziś kobiety tylko przeglądają profile i szukają dzianego powyżej 180 cm wzrostu. A może ja już taki brzydki i żadna nie chce już rozmawiać

[Feniksw]

Z "Zaadoptuj faceta" nigdy nie korzystałem i raczej nie zacznę. Nie podoba mi się model działania tego serwisu.

Ciekawe jest to, że singli jest bardzo dużo i ich liczba rośnie, a dedykowane im usługi tracą klientów. Najpierw Sympatia doprowadziła do upadku praktycznie całej sensownej konkurencji włącznie ze swoją wersją "Plus", a teraz sama zaczyna mieć problemy. Na "szybkie randki" przychodzi zbyt mało kobiet, a na czatach przeważają mężczyźni podszywający się pod płeć przeciwną i znudzone mężatki.

Trzeba uważać na oszustów na Tinderze. Sparowało mnie dzisiaj z dosyć ładną Japonką. Co było dziwne sama do mnie napisała. Tylko "Hi", ale zawsze. Aplikacja pokazywała, że jest 8km ode mnie więc pasowałoby do granic najbliższego miasta. Zapytałem, czy tam się znajduje. Odpisała, "Yes I am friend". Ostatnie słowo spowodowało, że uznałem ją za mężczyznę. Co istotniejsze odległość z 8km zwiększyła się do 8231km. Jak mu to napisałem usunął parę.


Fragment opisu z Sympatii:

(...)Hej,na imie mam Agusia i mam 24 lata . W obecnej chwili znalazłam się w cięzkiej sytuacji finansowej wiec postawowiłam załozyc anons i byc moze poznam tu dobrego duszka który mogłby mi pomoc przez pewien czas...
Nie lubie się reklamowac jesli chcesz mnie poznac i mi pomóc to zwyczajnie do mnie napisz :-) . Nie lubie gawedzenia bez celu i pokrycia... zwłaszcza ero-pisarzy których tu cały tuzin,zbyt duzo tu zwyrodnialców. Dlatego jesli naprawde masz dobre intencje i chcesz mi pomoc to oczekuje pomocy na mój rachunek bankowy następnie możemy nawiazac znajomosc opartą na przyjazni która będzie kwitła :-)

P.S
Jesli komus nie chce się nawet przeczytac opisu to niech nawet się nie wysila i nie pisze !
Wiadomosci "kupiuj wklej " tez nie wysylaj !(...)"

Najpierw myślałem, że prostytutka, ale szybko doszedłem do wniosku, iż to jest po prostu oszustwo.

[Miś_i_Aś]

Moim zdaniem to nie kwestia sympatii czy innych portali, wg mnie ludzie stali się bardziej płytcy, sam swoją żonę poznałem na gadu-gadu, potem oboje się śmialiśmy że kupiłem ją na allegro :-), pamiętam też że pod koniec użytkowania tego komunikatora byłem cały czas "na niewidocznym", żeby uniknąć płytkich rozmów z przypadkowymi ludźmi

[wiarus]

Czasami można trafić na kogoś upierdliwie dociekliwego:
"Płytcy" to znaczy jacy? Bo nie bardzo ogarniam.