W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Bezzwiązkowcy

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Maro
    Świntuszek
    • May 2007
    • 89

    @stvari nie idź tą drogą.

    Skomentuj

    • Vonrod
      Świętoszek
      • Jan 2015
      • 8

      Cześć wszystkim!
      Nazywam sie Vonrod, mam 20 lat i zerowe doświadczenie w związkach i całowaniu. Co prawda miałem to szczęście i doświadczyłem w gimnazjum uczucia zakochania, niestety jednak w tym okresie władze nade mną przejęła nadzwyczaj silna nieśmiałość i cała ta miłość skończyła sie po kilku miesiącach. Miałem rownież okazje by być w związku, jednak nie wiem dlaczego gdy dziewczyny lepiej mnie poznawały ucinaly po jakimś czasie kontakt :p Doświadczenie skłoniło mnie do tego, by przestać sie tym przejmować i poczekać. Niestety z dnia na dzień co raz bardziej doskwiera mi samotność. Jestem naprawde ciekawy, jakie to uczucie, miec koło siebie kogoś tak bliskiego sercu, kogoś kto Ciebie bezwarunkowo wspiera we wszystkim co robisz. Mam nadzieje ze w końcu będzie dane mi poznać to uczucie, a tym wszystkim poszukującym drugiej połówki życzę by ten rok przyniósł w tej materii pozytywne zmiany
      Pozdrawiam

      Skomentuj

      • naukowiec
        Odszedł
        • Nov 2014
        • 207

        Ja mam już 26 wiosen i nigdy nie miałem dziewczyny,Ba nawet nigdy się nie całowałem.Jak się z tym czuję-może wyda wam się do głupie ale jest to dla mnie jakiś powód do dumy-w wieku 16 lat postanowiłem że będę kawalerem i konsenkwentnie się tego trzymam,bycie wiernym własnym zasadmo daje pewną satysfakcję.Natomiast czy się z tym dobrze czuję-szczerze to nie bardzo-trochę mi glupio i smutno widizeć jak wszycy kogoś mają,chodzą w parkach za ręce i liżą się na przystankach a ja jestem sam,często mam się ochotę do kogoś po prostu przytulić jednak będąc śwaidomym co się wiąże z byciem w związku naprawdę lepiej dla mnie być samemu,dobrze cię czuje jako ktoś kto nie okazuje uczuć i jest dość powściągliwy w reakcjach.

        Im ładniejsza dziewcyzna tym bardziej staram się być sztywny w rozmowie z nią(żadnych żartów,zbywanie pytań o zainteresowana,odpowiadanie:nie wiem byleby się odwaliła ,itp.).

        Czy wiem dlaczego tak jest-jako naukowiec oczywiście że wiem .Jest kilka powodów:mam to po prstu gdzieś i jestem leniwy:nie chce mi się poznawać dziewczyn,uwamwiac się,łazić za nimi i bawić w to wszystko-męczyłoby mnie to,pozatym i tak nie mam żadnych znajomych więc już się przyzwyczaiłem.

        KOlejny powód-uznacie mnie za nienormalnego ale po prostu się wstydzę-nie mógłbym się z kimś całować i chodzić za rękę tak żeby wszsycy widizeli-paraliżuje mnie to że inni by wiedzieli że z kimś jestem.Nie daj boże jakbym miał żonę i dzieci-wszyscy by wiedzieli że uprawiam seks!.Nie zniósłbym tego.

        Kolejna rzecz-widziałem wiele nieudanych małżeństw i moim zdaniem związki nie funkcjonują dobrze:ja chciałbym żeby było jak w bajce:żadnych kłótni,miłość itp...

        Na wszystko patrzę przez pryzmat kasy:nie mogę mieć dziewcyzny bo za mało zarabiam,nie mogę mieć żony bo nie mam pieniędzy na mieszkanie,nie mogę mieć dzieci bo nie mam pieniędzy na opłacenie im studiów itp.Mam bardzo radykalne poglądy w tej kwestii:Najpierw należy KUPIĆ ZA GOTÓWKĘ mieszkanie i mieć dobrą pracę-dopiero potem związki.Jeżeli ktos nie kupi mieszkania to po prostu nigdy nie powinien mieć żony.KOniec kropka

        Kolejna rzecz:mam totalny mętlik we łbie:Kościół mówi że seks tylko po ślubie,zero antykoncepcji.Inni mówią że sypianie co tydizeń z inną laską to nic złego i żeby w razie wpadki skrobać wszystko jak leci.Ja jestem gdzieś pośrodku tych poglądów ale będą pośrodku postępowałbym i tak niewłaściwie tas sądzę.Zbyt skomplikowane to dla mnie.Już wolę do końca życia być prawiczkiem.

        Skomentuj

        • Kathy
          Ocieracz
          • Nov 2011
          • 125

          Ja uważam że to najlepsza droga
          1) Dzisiaj jest lepsze niż wczoraj
          "Ssij a droga, mleczna będzie twoja" :-D
          * **cztery Dorosłe litery To IDEAŁ** *
          "Nie z kim ,a jak"

          Skomentuj

          • Panda<3
            Świętoszek
            • Jan 2015
            • 3

            Mam 20 lat i jestem dziewicą, do tej pory nigdy nie byłam w żadnym związku. Mam nikłe doświadczenie w całowaniu.
            Bardzo chciałabym zmienić ten stan, ale nie widzę by w najbliższym czasie miało się coś zmienić.
            Co mnie śmieszy w tej sytuacji to fakt, że od najmłodszych lat się masturbowałam. W ostatnich 2 latach śmiało mogę powiedzieć, że nie ma dnia bym nie myślała o seksie, a w ostatnim czasie, że nie ma takiej godziny co bym o czymś erotycznym nie pomyślała
            Jestem otwarta w rozmowach o seksie, a wśród najbliższych przyjaciół nie krępuję się i jestem znana ze zboczonych myśli
            Na mój obecny stan mogą składać się:
            -że pracuję w miejscu gdzie są dzieci, nawet jak zobaczę przystojnego pana jest tylko 5% że nie ma dzieci i nie ma żony;
            -pociągają mnie nieco starsi mężczyźni, tak 25+ (w sumie mam tak od dawien dawna), kojarzy mi się taka osoba z inteligencją i dużą wiedzą, normalnie na co dzień lubię rozmawiać z takimi osobami (starszymi ode mnie), nie krępuje mnie to ani nie peszy;
            -a przez moje upodobania do starszych trudno mi kogoś znaleźć, każdy najpewniej posądzi mnie o interesowność albo po prostu przez wzgląd na mój młody wiek z góry założą, że mam pstro w głowie.

            Regularnie co miesiąc nasila się frustracja z faktu byciu ciągle samą. Ostatnio poważnie też rozważam założenie konta na jakimś znanym portalu randkowym za przykładem znajomej, której się tam poszczęściło.
            Mój pierwszy post

            Skomentuj

            • derrick
              Świętoszek
              • Sep 2014
              • 4

              22 lata nigdy w żadnym w związku , spaczona wiedza o kobietach , antytalent jeśli chodzi o kontakty z dziewczynami , wnerwiać mnie to zaczyna . Taki ze mnie samotnik , jak widzę fajną dziewczynę do nigdy nie wiem od czego zacząć rozmowę .... zawsze te moje rozmowy z dziewczynami są takie sztuczne , jak ja chciałbym się nauczyć flirtować ........
              0statnio edytowany przez derrick; 05-03-15, 20:03.

              Skomentuj

              • lowiczaki
                Ocieracz
                • Aug 2013
                • 158

                jak tak czytam te Wasze posty to widzę siebie kilka lat temu Prawiczkiem przestałem być dopiero mając 23 lata. W sumie to nie był związek tylko spotykanie się na seks. Po kilku miesiącach znowu wróciłem do Reni Mając prawie 26 lat dopiero poznałem moją obecną żonę. Więc czytając Wasze opisy widzę że moje życie było takie jak Wasze Wśród moich znajomych są osoby które mają po 30 i 40 lat i nadal są same i nie zanosi się na jakiekolwiek zmiany w ich życiu. Tak jak ktoś pisał wcześniej że związek to jednak jakaś forma "ograniczenia" wolności i swobody i pewnie to u takich osób jest główną przyczyną tego że są sami. Im człowiek starszy tym więcej w jego życiu przyzwyczajeń, upodobań itp. i nie każdy chce to zmieniać. Ja mając lat 10 zabawiałem się z koleżankami ostro a jak wkroczyłem w wiek dojrzewania to nagle wszystko ustało. Byłem nieśmiały w stosunku do dziewczyn, dodatkowo w szkole średniej w klasie nie było żadnych dziewczyn więc nic się nie działo. Renia była moją jedyną "kochanką" ;-P Nie jeździłem na dyskoteki a na imprezach z reguły byli sami kumple i tyle Patrząc na to teraz myślę że właśnie gdybym choćby raz na jakiś czas wyskoczył gdzieś na dyskoteke to może by coś się zmieniło ale oczywiście "muzyka w tancu mi nie przeszkadza" więc nie było o tym mowy Pamiętam jak raz na jakiejś imprezie jedna dziewczyna zaproponowała mi żebyśmy zatańczyli wolnego to oczywiście stchórzyłem i powiedziałem "nie tańczę" Tak samo jak raz poznałem jedną dziewczynę przez neta i spotkaliśmy się na mieście. Ona od razu nie spodobała mi się fizycznie ale sobie gadalismy itp i jak już było późno to ona mówi żebym poszedł do niej do pokoju do akademika , że załatwiła ze nikogo tam nie będzie itp. a ja oczywiście wystraszony wymyśliłem jakąś tam wymówkę i tyle. Nie wiem sam jakbym wtedy zachował się gdyby ona mi się podobała, może bym już wtedy stracił dziewictwo ale znając siebie pewnie i tak bym "zwiał". Wspomniał ktoś wcześniej że z zamężnymi, mającymi facetów kobietami rozmawia im się lepiej. Uważam ze to właśnie dlatego że juz wiadomo że one są zajęte i w rozmowie nie ma tej "spiny" jak się wypadnie, co sobie o mnie pomyśli itp. Niby dobrymi kumplami dziewczyn sa geje a to pewnie też dlatego że im nie zalezy na zdobyciu "ofiary" i są naturalni. Myślę że jak chce się kogoś znaleźć to podczas gadki nie wolno tego od razu "ujawniać" , trzeba być bardziej obojętnym , rozmawiać tak jak z kumplem oczywiście bez przesady Mieć swoje zdanie a nie tylko przytakiwać. Ty myślisz tak ona inaczej i jest dyskusja i temat do rozmowy A jak się ze wszystkim człowiek zgadza to temat się skończy raz dwa i jest dupa blada. Ja ogólnie mam problem z nawiązywaniem rozmowy z nowo poznanymi ludzmi nie ważne czy to facet czy kobieta choć na pewno nadal kobiety bardziej mnie onieśmielają ale jak już wymieni się te kilka zdań i załapie się temat to jakoś już poleci Trzeba czasem zagadać o byle głupotę ale najważniejsze to odezwać się, zagaić rozmowę. zapytać o chociażby godzinę (nie ważne że masz zegarek ) i coś dorzucić przy okazji w zależności od sytuacji a może dalej jakoś pójdzie. A jak się nie spróbuje nic to niestety Renia długo będzie jedyną kochanką
                To mój punkt widzenia oczami faceta oczywiście ale pewnie z kobietami jest podobnie. Trochę się rozpisałem ale może to komuś choć trochę pomoże i coś zmieni w jego życiu ...
                0statnio edytowany przez lowiczaki; 06-03-15, 01:16.

                Skomentuj

                • derrick
                  Świętoszek
                  • Sep 2014
                  • 4

                  lowiczaki miałeś podobną sytuacje jaką ja mam teraz . Najgorszy jest dla mnie sam początek , próbowałem przez internet na pewnym portalu randkowym napisałem do takiej dziewczyny o dziwo ta rozmowa byłą fajna i po paru sie spotkaliśmy , niestety wyszły moje stare grzechy : rozmawiałem z nia o wszystkim szkole , pracy taki wywiadówka co robisz co ty robisz , i Panna miała mnie dosyć co szybko zauważyłem - jakieś kilkanaście miechów temu .
                  Chciałbym znaleść taka dziewczyne z którą nie musiał bym chodzić na dyskoteki i najgorsze to co tańczyć , za dużo ludzi za dużo chałasu . Lubie rozmawiać godzinami o sporcie , filmach itd . tylko ile dziewczyn zna się na sporcie )) teraz mam taki dylemat w pracy pojawiła się taka ładna fajna dziewczyna w moim wieku , ale jest jeden problem , ma dziecko i chyba wychowuje je sama i teraz mam dylemat z tym nie jestem gotowy na rodzinę a tylko sex z nią też nie za bardzo pewnie już jest uważniejsza ...)

                  Skomentuj

                  • takiTamjeden
                    Świętoszek
                    • Mar 2015
                    • 1

                    Cześć Wam ..
                    Od kilku ładnych lat (bodajże od 2006) odwiedzam to forum, czasami sporadycznie a niekiedy nawet codziennie.. Po świeżo zarejestrowanym koncie tego na pewno nie widać, aczkolwiek chyba stare i nieużywane konta są tu usuwane... zresztą nie ważne.

                    Do rzeczy.
                    Wybaczcie mój egoizm, ale jakże miło (!!) czyta się kolegów wyżej, którzy w podobnym wieku (26lat) mają zerowe doświadczenie z kobietami!
                    Pewnego razu zastanawiałem się czy taki stan rzeczy przypadkiem nie mógłby być tematem spotkań jakichś grup wsparcia... no wiecie, na równi z patologiami, alkoholizmem etc.

                    Ale czy ten temat nie ma przypadkiem takowego charakteru?
                    Ciśnie mnie, by zacząć pisać dlaczego jestem bezzwiązkowcem niby to z wyboru, natomiast w tej chwili moja duma strzela mi szturchańca pod żebra i każe gadać prawdę. Otóż potwierdzam, nie jestem tym księciem w lśniącej zbroi, który przyjeżdża wtedy gdy najbardziej go potrzeba. Nie.
                    Mimo, że to subiektywna ocena... zdaję sobie w pełni sprawę, że oprawą wizualną nie zachwycam

                    Do meritum.
                    Mam to do siebie, że dopuszczam bliżej jedynie nielicznych.
                    Miałem do tej pory zaledwie 3 może 4 na prawdę bliskie koleżanki, aczkolwiek potrafiły mi wyciąć takie numery, że odciąłem kontakt raz i ostatecznie.
                    A dopełnia to wszystko stan obserwacji moich bliższych i dalszych znajomych. Te wszystkie pseudo związki ludzi, którzy są ze sobą 2 czy 5 miesięcy, poważne rozmowy dwóch ludzi w wieku 23 lat o planach dotyczących dzieci, 24 latki wymagające od swoich nieco starszych partnerów tego by: 1) oświadczyli im się, lub 2) zaczęli budować ich wspólny dom bez jakichkolwiek oszczędności czy w ogóle pieniędzy.
                    Związki, w których ludzie są, a w ogóle siebie nie szanują, nie dbają o siebie, a robią wszystko by dopierdzielić temu drugiemu.

                    Odstrasza mnie to i jednocześnie robi biernym...

                    ... a teram powinno zabrzmieć: takiTamjeden, wspieramy Cię !

                    Skomentuj

                    • pawel1978
                      Świętoszek
                      • Mar 2013
                      • 265

                      @siarczan_potasu: kobiety bez wzgledu na relacje potrafia wbic sobie cos do glowy
                      @raija: trzeba wiedziec kogo mozesz zdobyc idac na pierwszej randce do lozka i stworzyc z nim zwiazek dzieki temu, a z kim zaczac standardowy zwiazek.
                      0statnio edytowany przez pawel1978; 15-04-15, 15:11.

                      Skomentuj

                      Working...