Moj pierwszy raz - kiedy ?

[Jakub]

Fakt iż nie jest za wielu, chdz czy ja wiem jak by zliczyć też tych tkórzy sie nie przyznają to wcale tak mało by was nie było wiem po kumplach iż wcale nie wszyscy dostępują inicjacji szybko i łatwo

[Redchemist]

Raczej koleżeńskie....przyjaciółki chyba nie mam żadnej a koleżanek także nie ma całego stada.... Koledzy próbowali mnie zapoznawać ze swoimi znajomymi, wolnymi kumpelami swoich dziewczyn. Ale jak dotąd nie przeskoczyłem bariery wspólnej wyprawy do kina i/lub parku lub pubu....

Żadna kobieta nie widzi we mnie potencjalnego partnera...a przecież wobec dziewczyn staram się być osobą kulturalną, szczerą, szarmancką. Gdy jakieś spotkanie dochodzi od skutku, to zawsze kupuję jakiegoś kwiatka, mam żelazną zasadę że nie używam inwektyw przy płci przeciwnej, przepuszczam w drzwiach, płacę za kino, kawę , piwko, staram się być spontaniczny i wdrażam inne elementy dla mnie oczywiste Nie byłbym sobą gdybym postępował inaczej...

[Jakub]

Nie no z tego co piszesz to nie robisz czegoś co było by odbierane źle, możę porostu zadna nie była zainteresowana toba to co masz w środku, nie chciał decenić odkryć zakceptować no tak sie zdaża bo same chodzenie dla chodzenia (obojętnie czy ma sie 16 czy 26 lat) wydaje mi sie jakąś chorą pomyłką - przynajmniej to moje osobiste zdanie

[Rojza Genendel]

No to już wiem, w czym problem. Bliskie relacje bez podtekstu erotycznego należy mieć z jedną i drugą płcią... bo często bywa to punktem wyjscia nawet jeśli nie do miłości to do całkiem przyjemnych innych kwestii. A nawet jeśli nie, to zawsze przyjemniej przyjaciół mieć.
Poza tym mam wrażenie, że traktujesz dziewczyny jak jakieś egzotyczne zjawisko... no nie wiem... moze inne to lubią... ale ja bym takiego zachowania, jakie opisujesz, nie zniosła. Oczekuję, że facet będzie traktował mnie jak dobrego kumpla.

[Redchemist]

I tak właśnie zawsze staram się pozytywnie odnosić do wielu osób gdyż, będę nieskromny, ale uznaję siebie za osobę z natury uprzejmą, otwartą na ludzi i nowe znajomości. Od czasu do czasu złożę swoim znajomym życzenia urodzinowe, imieninowe, walentynkowe ect... Egzotyczne zjawisko? Chyba nie do końca rozumiem, ale nawet gdyby czysto hipotetycznie to lubiły, osiągnąłbym na tym polu jakieś wymierne korzyści Staram się być po prostu kulturalny gdyż posiadam nabyty szacunek do kobiet i nic na to nie jestem w stanie poradzić

[Jakub]

Nie przejmuj sie iz rozje nie lubi nic z romantycznego klimatu nie jest to tak że wszystkie nienawidzą romantyków, aczkolwiem masz przykład iż nie wszystkie chcą miłosne wyznania wolą poprostu traktowanie kumpelskie

[Bender]

@Redchemist
Sorry za niedyskrecje ale moglbys mi powiedziec czego juz doswiadczyles w sprawach damsko-meskich? Bo mi sie wypowiedzi tutaj kłuca z tymi w topicu o ssaniu paluszkow...

[fouille]

Nie rozumiem...

Redchemist... Kochanie Ty moje... Jesteś dwudziestoiluśtam letnim prawiczkiem, który nigdy nie zbliżył sie do kobiety, czy mi się tylko wydaje? A tekst z innego wątku "Ja z moją dziewczyną" - sam się tam pojawił? Albo ja czegoś nie rozumiem, albo próbujesz nas wszystkich nabić w butelkę...

[Redchemist]

Wiesz Fouille: czasami nie wszędzie łatwo się jest bez krępacji przyznać że w tym wieku nie miało się partnerki, stąd muszę ten fakt kamuflować...Niestety

[fouille]

A robienie tego na tym samym forum nie wydaje Ci się głupotą? Może to Twoje alter ego? Zastanów się nad tym, co robisz... Pozdrawiam :]

[ptyS]

red.. z tego co piszesz to jetes dosc nudny nei badz az taki dokladny zawsze szarmancki rzuc dowcip zrob cos glupiego szalonego dziewcyzny to lubia a bycie takim 100% pantoflazem nei wyjdzie ci na dobre wiekszosc kobiet podczas dni plodnych wybiera dominujacych facetow a poza tymi dniami czesc woli tych co pojda na kompromis wiec staraj sie byc i taki i taki

[Redchemist]

Uwierz mi że potrafię wypośrodkować szarmanckie zachowanie z byciem na luzie poczuciem humoru, własnym zdaniem i siłą przebicia. Jeden z moich problemów to mój wygląd Jaka laska pokarze się ze mną na ulicy i co więcej przełamie opory aby przedstawić mnie swoim dobrym kumpelom i znajomym na imprezie!!? Powiedzieli by jej, że"zeszła na psy"spotykając się ze mną a jako normalna osoba chciałaby uniknąć towarzyskiej alienacji.

[Jakub]

No coś na ten temat wiem (chodz ja miałem podonie w wieku 14, 15 lat ) nie zrażać sie i może spotykać sie z dziewczynami które nie mają bardzo bogatego życia toważyskiego, więcej czasu dla siebie i mniej znajomych, a takie osby jezli mająznajomych to raczej tolerancyjnych sprawdzone metoda

[Redchemist]

Tylko, że jeszcze do tej pory nikt nie chciał umówić się specjalnie ze mną na spotkanie aby te kilka godzin poświęcić mojej osobie I musiałbym trafić na naprawdę tolerancyjną jeżeli nie zdesperowaną laskę obracającą się w tolerancyjnym gronie znajomych. Ciekawe czy tu na forum znalazły się facet, który podobnie jak ja mając 25 lat...nie całował się jeszcze z dziewczyną nie mówiąc o pieszczotach z nią....?

[Jakub]

załuż topik, możę ankiete w tedy sie dowiesz (zawsze jest to bardziej widoczne na forum niż pytanie na drógiej pod stronie jakiegoś innego tematu więcej osób sie w tedy wypowie )