W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Seks z zaprzyjaźnioną parą.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • iceberg
    PornoGraf
    • Jun 2010
    • 5111

    #16
    Napisał Motywatore

    Jak masz dziewczynę którą kochasz, to nie dopuszczasz takich opcji.
    Po kilkunastu latach, każda obca dla ciebie i każdy obcy dla niej będzie jak coś niesamowitego.
    Poza tym możliwość obserwowania swojej kobiety z innej perspektywy też jest ciekawa.
    A co jeśli to nie jest po kilkunastu latach? Po jakim czasie według Ciebie to się może pojawić? Masz na to jakąś normę?
    Dziewczyny Ci napisały a ja powtórzę po męskiej stronie - to nie kwestia obojętności tylko bezgranicznego zaufania... opanowanie zazdrości, przekształcenie jej w coś co pozwala na zabawę w taki sposób wymaga po prostu innego podejścia niż masz.
    Znam z tego forum więcej osób osobiście i wiem, że potrafią się tak bawić a jednocześnie wiem jak wypowiadają się o swoich partnerach - uwierz, że z obojętnością to nie ma wiele wspólnego.
    A zauważyłem przy okazji - nie tylko tu na forum, że zazdrość potrafi być o wiele bardziej destrukcyjna dla związku niż otwartość przy odpowiednim poziomie dojrzałości.
    Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

    Skomentuj

    • npi91
      Świętoszek
      • Jun 2012
      • 49

      #17
      Hmm..Moim zdaniem cała ta sytuacja to kwestia gustu i osób. Ja np. nie wyobrażam sobie tego jak ktoś obok mnie miałby bzykać moją dziewczynę. Sorki ale dla mnie to jest nie do pojęcia nawet jeśli w zamian miałaby się mną zająć Pamela Anderson...

      Ale co do orgii to jak najbardziej jestem za. Kiedyś jak jeszcze byłem wolny to jeździliśmy z chłopakami na domówki i normą było zamiana partnerek, sex obok siebie czy jakieś innego trójkąty. Jedynie tylko po takimś czymś do tych dziewczyn już szacunku nie mieliśmy, ale na raz bądź do jednego były ok
      Piwa i seksu nigdy nie odmawiam!

      Skomentuj

      • st.cloud17
        Świętoszek
        • Feb 2014
        • 3

        #18
        Seks jest okazaniem uczuć swojemu partnerowi ( jeśli go mamy), jeśli robimy to z inną osobą będąc w związku to czym różnimy się od zwierząt w takim razie ? Które kopulują bo czują taki instynkt ? Wybaczcie ale dla mnie jest to zachowanie chore i podchodzi pod psychiatrie ponieważ wymienianie się partnerami dla seksu jest nieludzkie i sprawia, że ten świat wygląda tak jak wygląda.

        Skomentuj

        • iceberg
          PornoGraf
          • Jun 2010
          • 5111

          #19
          Napisał st.cloud17
          Seks jest okazaniem uczuć swojemu partnerowi ( jeśli go mamy), jeśli robimy to z inną osobą będąc w związku to czym różnimy się od zwierząt w takim razie ? Które kopulują bo czują taki instynkt ? Wybaczcie ale dla mnie jest to zachowanie chore i podchodzi pod psychiatrie.
          Wybacz ale popelniasz błąd myślowy... od zwierząt różnimy się właśnie tym, że potrafimy oddzielić funkcję prokreacyjna od czysto rozrywkowej. Zwierzęta do których porównujemy w zdecydowanej większości uprawiają seks w celu posiadania potomstwa. Ludzie w przeważającej części seks uprawiają dla przyjemności, niekoniecznie z miłości...
          Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

          Skomentuj

          • Cap
            Banned
            • Feb 2015
            • 4

            #20
            Napisał st.cloud17
            Seks jest okazaniem uczuć swojemu partnerowi ( jeśli go mamy), jeśli robimy to z inną osobą będąc w związku to czym różnimy się od zwierząt w takim razie ? Które kopulują bo czują taki instynkt ? Wybaczcie ale dla mnie jest to zachowanie chore i podchodzi pod psychiatrie ponieważ wymienianie się partnerami dla seksu jest nieludzkie i sprawia, że ten świat wygląda tak jak wygląda.
            Czy chore? Nie sądzę.

            Jestem w stanie zrozumieć pary które dopuszczają swing w swoim związku. Domyślam się, że oddzielają okazywanie uczuć od sprawiania przyjemności, a seks z inną osobą, za zgodą obu stron traktują nie jako zdradę, a obdarzoną zaufaniem formę sprawiania przyjemności.

            Jako równie chore i nieludzkie można uważać okazanie się nago drugiej osobie (sauny koedukacyjne, plaże naturystów) - zgroza!

            Ja to widzę tak - jeżeli wszystkie strony się na to zgadzają (partnerzy + ta trzecia osoba), jeżeli para sobie ufa, nikt nie jest krzywdzony, nie jest to robione wbrew niczyjej woli, nie robią tego w miejscu publicznym, to kim ja jestem, żeby im tego zabraniać? Ktoś mógłby stwierdzić, że seks w pozycji innej niż misjonarska to coś chorego. A to już mnie boli

            Disclaimer: swingu nie uprawiam, mam czasem o tym fantazje, ale moja wspanialsza połówka gorzej to tego tematu podchodzi.

            Skomentuj

            • Tiana
              Świętoszek
              • Jul 2016
              • 11

              #21
              Napisał Merustran

              Myśleliście kiedyś o tym? Udało Wam się może zrealizować? A tak w ogóle to co uważacie za bardziej perwersyjne - seks w jednym pokoju z wymianą partnerów, czy każda para (po zamianie) idzie sobie za rączkę do osobnych mieszkań? Co uważacie za lepsze na początek? Bardzo ciekaw jestem waszych opinii i doświadczeń.
              Spotykamy się z mężem z drugą parą na seks z wymianą partnerów. Według mnie tak jest lepiej na początek. Kocham się z innym facetem i widzę w trakcie mojego męża jak to robi z inną. Wiem, że on mnie widzi itd... No i ta atmosfera wzajemnego przyzwolenia.

              Co do wymiany w osobnych mieszkaniach, to myślę że to następny etap. Dla mnie na razie jeszcze nieosiągalny, za dużo obaw, lęków itd. A i z drugiej strony bardzo bym chciała... taka ambiwalencja...

              Skomentuj

              • teede
                Świętoszek
                • Jul 2016
                • 22

                #22
                Ja raczej też jestem za tym aby nie dzielić się żoną z innymi. Chociaż każdy miał kiedyś innych partnerów, to chyba spać by mi nie dało uczucie ze mogło być jej lepiej i ze on bardziej jej się podoba - no po prostu chora zazdrość ;P . Z innej strony co z takimi parami które znają się od "kolyski" i są ze sobą do teraz. Jeden partner w życiu to stanowczo za mało, ale kurcze - ten niepokój .... co jeśli :/

                Skomentuj

                • Zebraa
                  Gwiazdka Porno
                  • Nov 2013
                  • 1614

                  #23
                  ,ekhmmm a gdzie,milosc?
                  Jak sie kocha swojego faceta to co za roznica ze tamten dobrze rucha? Nawet jesli wydaje sie fajny.
                  Mam swojego faceta, z nim marze o siwtach, wakacjach i innych *******ach, jego widze za kilkanascie lart,przy sobie. A co wazniejsze to on bylbze man do twj pory, zbudowalismy swietny zwiazek, zna wszystkie moje strachy, wiem o nim wiele, moge miec pewnosc ze jak ktos mu zada pytanie o co myslisz na dany temat czy cos to ja bede znala jeego odpowiedz.
                  Czy warto posiwecic cos tak pieknego dla lepszego seksu z nieznjaomym?
                  Nawet jesli znasz tego faceta to nie byl to zwiazek.


                  A jak cie zostawi po czym takim... To znaczy ze to byla tylko fikcja a nie,zwiazek
                  Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

                  Skomentuj

                  • iceberg
                    PornoGraf
                    • Jun 2010
                    • 5111

                    #24
                    Napisał teede
                    ...to chyba spać by mi nie dało uczucie ze mogło być jej lepiej i ze on bardziej jej się podoba - no po prostu chora zazdrość ;P . Z innej strony co z takimi parami które znają się od "kolyski" i są ze sobą do teraz. Jeden partner w życiu to stanowczo za mało, ale kurcze - ten niepokój .... co jeśli :/
                    A nie obawiasz się, że stawiając ograniczenie z tego właśnie konkretnego powodu Twoja partnerka będzie właśnie chciała spróbować i będzie się zastanawiać, marzyć jak to jest spróbować z kimś innym?
                    Jestem w stanie zrozumieć podejście do monogamii i brak zgody na otwarcie związku (bo to jednak dość trudne wyzwanie dla stałych par/małżeństw) ale nie z powodu chorej zazdrości i obaw o to czy potencjalny partner będzie lepszy ode mnie.
                    Boisz się, że partnerce będzie lepiej z innym? To się bardziej staraj . Skoro masz takie obawy to znaczy, że nie podchodzisz do waszej relacji z pełnym zaangażowaniem. Jeśli obcy facet po kilkunastu minutach znajomości będzie lepiej rozpoznawał potrzeby twojej partnerki niż ty po kilku latach to coś chyba nie halo...
                    Nie namawiam nikogo do zmiany podejścia, każdy ma swoje powody ale akurat ten jest dość bezsensowny. Nie daje żadnej pewności, że partnerka nie będzie chciała spróbować zakazanego owocu a jedynym czynnikiem który ma ją powstrzymać jest strach że coś się rozleci.
                    Są osoby, które w związku uznają monogamię i nie widzą możliwości zmiany tego, szanuję takie podejście ale raczej powodem nie jest strach o bycie gorszym.
                    A co do seksu z inną parą ale w postaci seksu w osobnych pokojach... szczerze mówiąc nie rozumiem tego - po to spotykam się w większym gronie aby korzystać z tego w pełni, seks z inną partnerką jest tylko "dodatkiem" do specyficznej atmosfery panującej w większym gronie. Dla mnie bardzo istotne są bodźce wzrokowe, kiedy widzę swoją żonę w objęciach innego a sam bawię się z inną kobietą, to dodatkowo pobudza.
                    Jeśli ktoś umie oddzielić sferę czystego seksu od miłości do drugiej osoby to zabawa się uda, jeśli są z tym problemy to będzie kwas i nie wyjdzie z tego nic dobrego.
                    No i jeśli takie zabawy są uzupełnieniem dobrze funkcjonującego związku to ok ale nie popieram takiej odmiany jako próby ratowanie czegoś co nie funkcjonuje idealnie - wcześniej czy później doprowadzi to do rozstania...
                    Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                    Skomentuj

                    • teede
                      Świętoszek
                      • Jul 2016
                      • 22

                      #25
                      Iceberg - właśnie chyba nie mam "zdrowego " podejścia do tej sprawy. Bo jak pisałem wcześniej, nie wyobrażam nawet sobie ze inny facet miesza mojej kobiecie tam gdzie tylko mnie wolno. Poza tym sam nie wiem czy był bym na tyle odważny żeby spróbować z cudzą żona. Co do nowości w seksie to jestem wręcz niesamowicie otwarty. Coś w tym roku we mnie pękło i jest nam super.

                      Skomentuj

                      • iceberg
                        PornoGraf
                        • Jun 2010
                        • 5111

                        #26
                        Co do nowości w seksie to jestem wręcz niesamowicie otwarty.
                        hmm... chyba jeszcze nie całkowicie otwarty .... bo:
                        Napisał teede
                        nie wyobrażam nawet sobie ze inny facet miesza mojej kobiecie tam gdzie tylko mnie wolno. Poza tym sam nie wiem czy był bym na tyle odważny żeby spróbować z cudzą żona.
                        Ale oczywiście to Twój wybór i decyzja. Tylko nie usprawiedliwiaj jej obawą, że z innym może jej być lepiej . Albo weź się za siebie i dobrze ją poznaj aby nie mieć takich wahań - nawet jeśli nie planujesz zmian w układzie 1+1.
                        Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                        Skomentuj

                        • Astraja
                          PornoGraf
                          • Nov 2005
                          • 1165

                          #27
                          Byc otwartym nie oznacza iceberg ze od razu trzeba chciec brac udzial w zabawach wiekszych niz 1+1 .
                          Ale Ty czepialski jestes
                          Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

                          Skomentuj

                          • iceberg
                            PornoGraf
                            • Jun 2010
                            • 5111

                            #28
                            Chodziło mi o zestawienie tego w jednym poście .
                            Ale ogólnie to zgadzam się z Tobą, co więcej sznuję ludzi, którzy uznają układ 1+1 jako jedyny akceptowalny. Tutaj bardziej odniosłem się do argumentacji o obawach jako podstawie do ograniczania siebie.
                            Poza tym zauważyłem, że sporo osób które otwarły związki straciły to co miały... czy samo otwarcie było podstawą, czy tylko uświadomiło, że ten związek nie był tym idealnym zostawiam bo nie o tym temat.
                            Z drugiej strony znam związki, z małżeństwami włącznie które bawią się w ten sposób bez przeszkód i nie zagraża to ich relacjom. Wszystko jest dla ludzi ale nie dla wszystkich . I najważniejsze to umieć dobrze wybrać aby potem nie żałować...
                            Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                            Skomentuj

                            • Motywatore
                              Erotoman
                              • Jun 2006
                              • 639

                              #29
                              Jeżeli między parą jest mocne uczucie i któraś strona jest minimalnie zazdrosna to takie zabawy nie kończą się dobrze.
                              To raczej zabawy dla luźnych związków, ewentualnie ludzi, którzy potrafią oddzielić sex od uczucia.
                              A także dla małżeństw które po części się wypaliły.
                              Kobieta odbierze taką zabawę z zainteresowaniem a mąż nie będzie zazdrosny.
                              Do tego w pewnym wieku kobiety stają się bardziej otwarte na zabawy z innymi kobietami to na początek wystarczy im wspólny prysznic.
                              Faceci w pewnym wieku nie wstydzą się drugiego faceta, nie są niedotykalscy i nie odlatują jak oparzeni gdy przypadkiem dotkną drugiego.

                              Rozmawiałem z parą 40-latków, która od czasu do czasu spotyka się z inną parą.
                              Ona z wiekiem straciła barierę co do innych kobiet. Docenia że od czasu do czasu może dać kobiecie przyjemność.
                              On za młodu dałby drugiemu facetowi w gębę gdy go przez przypadek dotknął podczas trójkąta, a teraz jak są z inną parą, jego żona bierze dwa penisy na raz do buzi. Nie przeszkadza mu że się dotykają a nawet czerpie z tego przyjemność.
                              Kiedyś drugiego faceta zabiłby gdyby dotknął jego żonę a teraz czerpie ogromną satysfakcję gdy żona patrzy na niego gdy posuwa ją tamten. Orgazmu dostaje prawie, gdy żona mówi do niego- np. "on jest w mojej pupie".

                              Dla mnie to trochę dziwne, ale jak się co jakiś czas zalicza trójkąty to człowiek staje się bardziej otwarty i na pewne sytuacje patrzy z innej strony.
                              Ciekawie jest posłuchać takich historii, a oni akurat nie robią wielkich tajemnic.
                              Najciekawsze jest usłyszeć relację obu stron- co kręci jego a co ją.

                              Wszystko jest dla ludzi ale nie wszystko jest dla wszystkich.
                              0statnio edytowany przez Motywatore; 06-08-16, 09:56.

                              Skomentuj

                              • wiarus
                                SeksMistrz
                                • Jan 2014
                                • 3264

                                #30
                                Napisał Motywatore
                                Jeżeli między parą jest mocne uczucie i któraś strona jest minimalnie zazdrosna to takie zabawy nie kończą się dobrze.
                                To raczej zabawy dla luźnych związków, ewentualnie ludzi, którzy potrafią oddzielić sex od uczucia.
                                A także dla małżeństw które po części się wypaliły.
                                ....
                                Co ty pieprzysz?
                                Że już nie wspomnę o jasnowidztwie - co myślą inni
                                "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                                James Jones - Cienka czerwona linia

                                Skomentuj

                                Working...