W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Ostry seks czyli jaki?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • PSJ
    Ocieracz
    • Dec 2016
    • 198

    #31
    plastry, plucie, tracenie kontroli = pychota

    Skomentuj

    • Azul
      Perwers
      • Jan 2022
      • 850

      #32
      Napisał znowuzapilem
      Ostro to jest wtedy gdy zanika rozsądek a odzywa sie instynkt.


      Ja się nie zgodzę, bo dla mnie instynkt = taki zwierzęcy seks, który owszem lubię, ale nie musi być równoznaczny z ostrym, a raczej może oznaczać stopień zespolenia.





      Napisał elKoj69
      Moja definicja jest ciągle udoskonalana, i przede wszystkim weryfikowana, bo częściowo nadal opiera się na wyobrażeniach. Dla mnie to taki seks, który jest na granicy, czy też granicach. Wytrzymałości, preferencji i upodobań, granicy podświadomej samokontroli. A także utrata tej świadomej samokontroli. To taki seks, którego szczegóły ciężko sobie przypomnieć, podczas którego czujesz się jak nafukany, pamiętasz tylko to jak do niego doszło, i urywki tego co się w jego trakcie działo. Muszę jeszcze zweryfikować

      To już bliżej mojej definicji, ale można to też określać konkretnymi czynnościami, typu klapsy, plucie, bicie... tyle, że to dla każdego indywidualne i często bywa, że ulega zmianie.
      Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

      Skomentuj

      • jezebel
        Emerytowany Pornograf

        Zboczucha
        • May 2006
        • 3667

        #33
        Jest kilka takich wątków na BT i właśnie często w nich pisząc zastanawia mnie, gdzie przebiega ta granica - chyba dla każdego w innym miejscu. Podkreślałam kilka razy, że zawsze wydawało mi się, że lubię ostry seks, ale w porównaniu z innymi moja definicja ostrego seksu wypadało dość blado. Dla mnie ostry seks polega na pewnej dynamice, ekspresji i sile (dosłownie). Ostry to taki który może zostawiać ślady, który może przypominać przemoc ale w tym wypadku kontrolowaną, w którym nie padają czułe słówka i nie robi się maślanych oczu lecz wkrada się trochę agresja i wyuzdane teksty i gesty. Sfera raczej zarezerwowana dla kogoś komu ufam, kto mnie zna i wie co lubię, bo jednocześnie wie dokąd może się posunąć.
        Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

        Skomentuj

        • Azul
          Perwers
          • Jan 2022
          • 850

          #34
          O tak, sfera zdecydowanie zarezerwowana dla zaufanego partnera. Ciężko ująć w słowa, to co Tobie się świetnie udało Jez. Ja mam różne punkty odniesienia. Z jednej strony słyszałam, że było ostro, a ja nie byłam nawet zmęczona (warunek konieczny), z drugiej innym razem miałam dokładnie odwrotnie, bo jego granice były jeszcze daleko stąd.
          Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

          Skomentuj

          • krau_li
            Świntuszek
            • Dec 2021
            • 65

            #35
            Kiedyś panna poprosiła mnie o mocne (naprawdę mocne) klapsy i ciągnięcie za włosy. Dla mnie (wówczas nieopierzonego) było to szok - jak to ciągnąć za włosy.
            Teraz już wiem, że większość panien, które z niejednego pieca chleb jadły, to nic nietypowego.
            Więc dziś dla mnie ostry seks to taki, po którym dziewczyna śmieje się po wszystkim zakrywając dłońmi twarz ze słowami "ja *******ę co to było, podobało mi się".

            Skomentuj

            • Marduk666
              Ocieracz
              • Mar 2015
              • 191

              #36
              Nie mam definicji ostrego seksu a skoro ja i moja partnerka wlasnie tak lubimy to naturalnie samo w trakcie wyjdzie na jak ostro możemy sobie pozwolić. Oczywiście znajomosc partnerki i jej preferencji teoretycznie ulatwiają sprawę, ale jeśli mowa o kims nowym w łóżku ja lubię jak kobieta deklaruje uległość i chęć bycia zdominowaną. Ogólnie najbardziej ekstremalne rzeczy/zachowania w moim życiu seksualnym w większości były prowokowane przez kobiety. Mam jakies tam granice, ale przekraczając je robilem to tylko na ich bezpośrednie zyczenie.
              Jako puentę napiszę cos może niezbyt oryginalnego i ciekawe jak się do tego odniosą kobiety: wszystkie jakie w życiu mialem lubily ostry seks. Nawet najbardziej niepozorna szara myszka lubi i chce być ostro ruchana.

              Skomentuj

              Working...