W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Dowcipki / Kawały

Collapse
Ten wątek jest przyklejony.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Rojza Genendel

    Pani od biologii
    • May 2005
    • 7704

    #91
    Dziekuję.
    Rozśmieszył mnie jednak.
    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

    Skomentuj

    • Gumka
      Emerytowany PornoGraf
      • Jan 2005
      • 1493

      #92
      na mnie jednak śmierć tego biednego chłopaka wywołała ogromne wrażenie... a taki kawał opowiedziany 2 dni po całej tragedii to było dla mnie zbyt wiele. Znam inne, które mnie śmieszą zaraz go poszukam i wkleję

      ok. mam coś fajnego!

      Trzech kolesi dzieli sie wrazeniami z ostatniej popijawy:
      - Jezu, tak sie narznalem - mówi pierwszy - ze jak otworzylem rano
      oczy, to patrze - dom mój. Spogladam nizej - garaz mój, tylko
      samochód w garazu inny. Okazalo sie, ze cudzym przyjechalem.
      - To nic - mówi drugi - Budze sie rano, otwieram oczy, patrze - zona.
      OK, mysle, odwracam sie na drugi bok, a tu jakas laska. Tak sie
      dzien wczesniej nawalilem, ze dupe z baru do wlasnego,
      malzenskiego loza zaciagnalem.
      - A ja - smetnie mówi trzeci - otwieram oczy, patrze leze na
      trawniku, bez majtek, ch_j mi stoi jak maczuga, a na nim siedzi
      ogromna czarna wrona i dziobie mnie w jajca. ... A ja mialem tak
      sucho w ryju, ze nawet "sioo, ty k_rwo" nie moglem powiedziec...

      i jescze jeden:]
      Wraca Jasio ze szkoły. Ojciec, dresiarz, postanowił zagaić intelektualnie do syna:
      -no i co tam Jasiu w szkole?
      -nie dobrze tato, 5 pałek dostałem.
      -no Jasiu, będzie w*******.
      -wiem tato, mam już adresy.
      [ten wymiata!!]
      0statnio edytowany przez Gumka; 06-01-06, 22:02.
      "Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
      Casanova



      akcja pornograf(iczna)

      Skomentuj

      • Rojza Genendel

        Pani od biologii
        • May 2005
        • 7704

        #93
        Lubie czarny humor...

        Księżna Diana poszła do nieba. U bram wita ją Święty Piotr i mówi: - Wiem córko, że na Ziemi byłaś księżną, ale tutaj w niebie wszyscy są równi, więc zdejmij tę koronę. - To nie korona. To alufelga.

        Przychodzi facet do lekarza z teczką wyników badań. Lekarz przegląda, przegląda, przegląda i w końcu mówi:
        - Mam dla pana dwie wiadomości dobra i złą.
        Na co pacjent:
        - To ja tę zła najpierw poproszę.
        - Ma pan raka prostaty...
        - Ooch!... A ta dobra?
        - Rozejdzie się po kościach...
        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

        Skomentuj

        • Gumka
          Emerytowany PornoGraf
          • Jan 2005
          • 1493

          #94
          a ja lubię takie oblechy np.
          - Co ile Rumunka zmienia gacie?
          - Co pół roku wywraca je na drugą stronę, żeby się wszy mogły wyrzygać.

          "Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
          Casanova



          akcja pornograf(iczna)

          Skomentuj

          • rozporek
            Seksualnie Niewyżyty
            • Oct 2005
            • 335

            #95

            <Flora> potrzebuję jakiejś porady dotyczącej mężczyzn... pomożecie?
            <Shadowdean> Połykaj

            Skomentuj

            • Nitro
              Świętoszek
              • Dec 2005
              • 12

              #96
              Napisał Gumka
              Jedzie Otylia Jędrzejczak samochodem ze swoim młodszym bratem.
              Jest ciemno, ona pędzi... na liczniku już koło 100km/h. Przed nimi jednak jakiś samochód (również z dużą prędkością przemierzający kolejne kilometry). Otylia wyjeżdża lekko w lewo, aby sprawdzić, czy sąsiedni pas jest wolny do wyprzedzania.... Niestety, szybko wróciła za swojego "rywala", bo z naprzeciwka jechał TIR. Konkurent przyspieszył. Otylia przycisnęła gaz do dechy i na liczniku już 140km/h. Odczekała chwilkę i znowu powtórka sytuacji. Lekko wyjeżdża, i znów musi się schować bo nadjeżdża kolejny TIR. Samochód przed nią również przyspieszył, więc Niezwyciężona Otylia przyciska ***** gazu i na liczniku już pokazało się 160km/h. Sytuacja powtarza się kilkakrotnie, aż wskazówka prędkościomierza doszła do 200km/h. W końcu zdeterminowana Otylia przcisnęła *****, wjechała na lewy pas, a z naprzeciwka jedzie ogromny TIR... Otylia z lekkim uśmiechem spojrzała na brata i mówi:
              - Teraz ty jesteś pragnienie, a ja jestem Sprite...

              [nie muszę dodawać, że takie "kawały" musi opowidać człowiek na żywo, żeby kogokolwiek rozśmieszyły. Ale ten wyjątkowo nie zadziałał na mnie rozśmieszająco...]

              Gumka, czy to rzeczywiście jest śmieszne? Może śmieszni też są polegli w Auschwitz Birkenau? No co? Byli wyjątkowo śmiesznie wychudzeni. A moze ofiary tsunami? Pewnie można się posikać ze śmiechu patrząc jak płączą za swoimi bliskimi.

              Wchodząc do wątku "sex-humor" myśleliśmy, że zastaniemy coś, co nas rozśmieszy ale okazało się, że jesteśmy świadkami imaginacji jakieś chorej umysłowo jednostki, której zapomniano w nocy z wtorku na środę zawiązać kaftanik. Owa persona w przypływie niecodziennych dla homo sapiens zdolności intelektualnych zapewne porównywalnych do zdolności pierwotniaków postanowiła wkleić ów powalający żarcik. Jednostka ta doznała również schizofrenicznego rozdwojenia jaźni wklejając ów śmieć i jednocześnie deklarując ze niby jest śmieszne na żywo ale ją nie śmieszy.

              W takich przypadkach zastanawiamy się, czy ewolucja rzeczywiście eliminuje jednostki nieprzydatne do dalszego rozwoju gatunku.

              Bez wyrazów szacunku

              Skomentuj

              • gucio5tys
                Perwers
                • Dec 2005
                • 1075

                #97
                @Nitro

                Przeciez napisała:
                Ale ten wyjątkowo nie zadziałał na mnie rozśmieszająco...
                Alkohol - typowy rozluźniacz języka
                "Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba." Janusz Korwin-Mikke
                Przeglądarka internetowa ze słownikiem ortograficznym!!

                Skomentuj

                • Raine
                  Administrator
                  • Feb 2005
                  • 5250

                  #98
                  [(...)Ale ten wyjątkowo nie zadziałał na mnie rozśmieszająco...]
                  Szczerze powiedziawszy, raczej nie wydaje mi się, żeby Gumka śmiała się z tego kawału do rozpuku...

                  A co do dowcipów niezbyt zabawnych - do mnie najbardziej przemówiło opowiadanie Borysa Szyca w "Symetrii". Pół sali kinowej rżało, a mi było za nich po prostu głupio.

                  To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                  Regulamin Forum.

                  Skomentuj

                  • Nitro
                    Świętoszek
                    • Dec 2005
                    • 12

                    #99
                    Napisał gucio5tys
                    @Nitro

                    Przeciez napisała:
                    Ale ten wyjątkowo nie zadziałał na mnie rozśmieszająco...

                    to też nawiązaliśmy i do tej wyjatkowo pokrętnej logicznie wypowiedzi. wczytaj się, przeanalizuj, a potem wypowiadaj.

                    Skomentuj

                    • rozporek
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Oct 2005
                      • 335

                      Są takie kawały z których się śmiejemy, choć wiemy że nie wypada się śmiać.



                      --

                      Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...
                      Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał,że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek...
                      Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
                      Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!".
                      Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy,
                      najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
                      Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest za******y!".
                      Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka gladiatora.
                      Facet w szafie myśli: "ten Rysiek, to ekstra gość!".
                      Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa.
                      Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny"
                      W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy...
                      Facet w szafie myśli: "Ja pier**lę! Ale wstyd przed Ryśkiem".

                      ---

                      Mała dziewczynka spaceruje sobie z psem po parku...
                      Podchodzi do niej ksiądz i pyta:
                      - Jak się nazywasz, dziewczynko?
                      - Mam na imię Płatek.
                      Ksiądz zrobił wielkie oczy i pyta:
                      - Ooo, a skąd się wzięło tak egzotyczne imię?
                      - Widzi ksiądz to drzewo? Sześć lat temu moi rodzice wyznali sobie pod nim miłość... Potem pod tym drzewem gorąco się kochali... Kochali się tak mocno, że z drzewa zaczęły się sypać płatki kwiatów, okrywając ich nagie ciała...
                      Ksiądz zrobił jeszcze większe oczy, pogładził małą po główce mówiąc:
                      - Piękna historia z tym twoim imieniem. A jak się wabi twój piesek?
                      Dziewczyka:
                      - Pigi.
                      Ksiądz jest zdziwiony, gdyż czekał na równie zadziwiającą historię jak poprzednia, więc pyta:
                      - A dlaczego ma tak na imię?
                      - Bo ruc*a świnie!

                      ---

                      Poszedł mały Jasio do cyrku i tak sie złożyło, że musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Rozpoczął się występ i na arenę wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta:
                      - Jak masz na imię?
                      - Jasiu.
                      - A więc Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
                      - Nie.
                      - A czy ty jesteś tułowiem krowy?
                      - Nie.
                      - A więc Jasiu, ty jesteś dupa wołowa!! HAHAHA!!! (zaśmial się szyderczo Klaun Szyderca).
                      Smutny Jasio wrócił do domu, opowiedział wszystko tacie, na co ten mu mówi:
                      - Jasiu, jutro też pójdziesz do cyrku.
                      - Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu będzie się śmiał.
                      - Nie martw sie Jasiu, tym razem pojdzie z tobą Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty.
                      No i tak sie stało. Następnego dnia poszli Jas i Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzędzie i czekają na występ Klauna Szydercy. Wychodzi więc Klaun Szyderca na arenę i zaczyna swój znany występ. Podchodzi do Jasia pyta:
                      - Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
                      Na co Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty:
                      - S********j!

                      Do działu rekrutacji w filharmonii zgłasza się Kowalski.
                      - Czy potrafi pan grać na jakimś instrumencie? - pyta kadrowa.
                      - Nie.
                      - To po co mi pan głowę zawraca?
                      - Potrafię wypierdzieć z nut każdą melodyjkę.
                      - Jak to?
                      - Proszę o jakieś nuty.
                      Kadrowa podaje mu parę arkuszy zapisanych nutkami. Kowalski przegląda je w skupieniu i po chwili wypierduje melodyjkę. Kadrowa nie wie co zrobić więc prosi Kowalskiego, by porozmawiał z dyrektorem. Rozmowa z dyrektorem ma podobny charakter jak z kadrową. W końcu dyrektor pyta:
                      - A wypierdzi pan 5 symfonię Beethovena?
                      - Mogę zobaczyć nuty?
                      - Proszę.
                      Kowalski studiuje nuty i w końcu mówi:
                      - Nie. Niestety tego kawałka nie mogę wypierdzieć.
                      - Dlaczego?
                      - Bo tu, - pokazuje palcem grupę nut - tu i tu mogę się zesrać.

                      Gość spóźnił się do kina. Seans już się zaczął, w sali ciemno, nic nie widać. Podchodzi do pierwszego z brzegu rzędu i pyta:
                      - Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
                      - Nie, 15 - pada krótka odpowiedź.
                      Idzie dalej.
                      - Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
                      - Nie, 14.
                      - Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
                      - Nie, 13.
                      - Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
                      - Nie, 12.
                      I tak dalej, aż wreszcie...
                      - Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
                      - Tak, to pierwszy rząd! - tym razem głos jest dość zniecierpliwiony.
                      - Bomba! Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
                      - Nie, 15.
                      - Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
                      - Nie, 14.
                      - Przepraszam...
                      I tak dalej, aż...
                      - Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
                      - Tak, to pierwsze miejsce! - warczy zapytany.
                      Gość siada, wyciąga chipsy, otwiera, już ma zacząć jeść gdy...
                      - Chce pan spróbować? - zwraca się grzecznie do sąsiada.
                      - Nie.
                      - A pan?
                      - Nie.
                      - A pana żona?
                      - To nie jest moja żona.
                      - Przepraszam. A pani chce?
                      - Nie!
                      - A może pan łysy chce spróbować?
                      - Nie!!!
                      Gość wciął chipsy i wyciąga colę. Niestety, na butelce jest kapsel...
                      - Ma pan otwieracz?
                      - Nie.
                      - A pan?
                      - Nie.
                      - A pana żona?
                      - To nie jest moja żona.
                      - Przepraszam. A pani ma?
                      - Nie!
                      - A może pan łysy ma otwieracz?
                      - Nie!!!
                      Jakoś jednak się uporał z kapslem, podnosi butelkę do ust, ale...
                      - Chce się Pan napić?
                      - Nie.
                      - A pan?
                      - Nie.
                      - A pana żona?
                      - To nie jest moja żona.
                      - Przepraszam. A pani chce?
                      - Nie!
                      - A może pan łysy chce się napić?
                      I nagle z głębi sali dobiega histeryczny wrzask:
                      - Łysy! ****a! PIJ!!!

                      0statnio edytowany przez sister_lu; 10-12-09, 17:05.
                      <Flora> potrzebuję jakiejś porady dotyczącej mężczyzn... pomożecie?
                      <Shadowdean> Połykaj

                      Skomentuj

                      • Gumka
                        Emerytowany PornoGraf
                        • Jan 2005
                        • 1493

                        Napisał Nitro
                        to też nawiązaliśmy i do tej wyjatkowo pokrętnej logicznie wypowiedzi. wczytaj się, przeanalizuj, a potem wypowiadaj.
                        wy również. I nie mierzcie wszystkich swoją miarką.
                        "Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
                        Casanova



                        akcja pornograf(iczna)

                        Skomentuj

                        • Nitro
                          Świętoszek
                          • Dec 2005
                          • 12

                          A czyją miarką? Osób, które wklejają tego typu "żarciki"?
                          Dziękujemy za troskę ale wstrzymamy się.

                          Skomentuj

                          • dziabag
                            Ocieracz
                            • Apr 2005
                            • 97

                            Co to znaczy gdy dziecko urodzi się w czepku ....? Odnalazła się prezerwatywa !!!
                            "Żyje w kraju na politycznym haju.... 3xTak dla Marihuany "

                            Skomentuj

                            • romek-90-ols
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • Apr 2005
                              • 198

                              pewnie było ale tak jakby ktoś nieczytał wcześniej to prosz ebardzo
                              WYPOSAZONY> Czesc GORACA. Jak wygladasz ?
                              <GORACA> Mam na sobie czerwona, jedwabna bluzeczke, spódniczke mini i buty na obcasie. Codziennie trenuje jogging. Jestem perfekcyjna, mam wymiary 90-60-90.A Ty jak wygladasz?
                              <WYPOSAZONY> Mam 190 cm wzrostu i waze 110 kg. Mam na sobie bokserki z wyprzedazy w markecie. Mam równiez na sobie koszulke z plamkami z sosu, które zostaly po obiedzie. Smiesznie pachnie ten sos...
                              <GORACA>Chce Ciebie. Bedziesz kochac sie ze mna?
                              <WYPOSAZONY> OK!!!
                              <GORACA> Jestesmy w mojej sypialni. Lagodna muzyka szczy sie z glosników, na mojej szafce i na stoliku stoja zapalone swieczki. Spogladam w Twoje oczy i usmiecham sie. Moje dlonie dotykaja Twojego ciala, znajdujac droge do Twojego krocza i zaczynaja masowac Twojego olbrzyma.
                              <WYPOSAZONY>Zaczynam sie pocic, mam dusznosci.
                              <GORACA> Podnosze Twoja koszulke i zaczynam calowac Twój tors
                              <WYPOSAZONY>Teraz ja rozpinam Twoja bluzeczke.
                              <GORACA>Mrucze delikatnie...
                              <WYPOSAZONY> Chwytam Twoja bluzke i zdejmuje ja z Ciebie powoli...
                              <GORACA> Odrzucam glowe do tylu i bluzka rozkosznie zeslizguje sie po mojej skórze. Sciskam Twojego olbrzyma szybciej...
                              <WYPOSAZONY> Moja reka szarpnalo niespodziewanie i rozrywam Twoja bluzke. Przepraszam!
                              <GORACA>Nie szkodzi, nie byla droga.
                              <WYPOSAZONY> Zaplace Ci za nia.
                              <GORACA> Nie przejmuj sie. Mam zalozony czarny biustonosz. Moje piersi unosza sie i opadaja w tempie mojego coraz szybszego oddechu...
                              <WYPOSAZONY>Placze sie z zapieciem Twojego stanika. Mysle, ze sie zacial. Masz tu jakies nozyczki ?
                              <GORACA>Chwytam Twoja dlon i caluje ja delikatnie. Siegam do tylu i rozpinam zapiecie. Biustonosz zeslizguje sie po moim ciele. Powietrze oddzialuje na moje piersi, moje sutki twardnieja...
                              <WYPOSAZONY>Jak to zrobilas? Podnosze stanik i sprawdzam zapiecie.
                              <GORACA>Wyginam plecy w luk. Och kochanie!!! Chce czuc Twój jezyk na calym ciele...
                              <WYPOSAZONY>Zostawiam stanik. Lize Twoje piersi. One sa mile!
                              <GORACA>Bawie sie Twoimi wlosami i caluje Twoje ucho...
                              <WYPOSAZONY> Nagle kichnalem. Twoje piersi pokryte sa slina i flegma.
                              <GORACA> Co?
                              <WYPOSAZONY> Przepraszam, naprawde nie chcialem.
                              <GORACA>Scieram to pozostalosciami mojej bluzki.
                              <WYPOSAZONY> Ok wiec ja zrzucam z Ciebie ta mokra bluzke.
                              <GORACA>Zdejmuje Twoje spocone bokserki i bawie sie Twoim twardym narzedziem.
                              <WYPOSAZONY>Piszcze jak kobieta! Masz lodowate rece!
                              <GORACA>Unosze moja spódniczke. Zdejmij moje majteczki.
                              <WYPOSAZONY>Zdejmuje Twoja bielizne. Mój jezyk piesci cale Twoje cialo i zbliza sie do Twojej... Czekaj chwilke...
                              <GORACA>Co sie stalo ?
                              <WYPOSAZONY>Polknalem Twój wlos lonowy i krztusze sie nim!
                              <GORACA>Wszystko w porzadku ?
                              <WYPOSAZONY>Mam problem z kaszlem, zaczynam sie dusic i czerwienic.
                              <GORACA>Jak Ci moge pomóc?
                              <WYPOSAZONY>Biegne do kuchni potykajac sie o meble, szukam szklanki. Gdzie trzymasz szklanki ?
                              <GOPRACA>W szafce z prawej strony zlewu.
                              <WYPOSAZONY>Wypijam kubek wody. Juz mi lepiej.
                              <GORACA>Wróc do mnie kochasiu...
                              <WYPOSAZONY>Juz tylko kubek umyje.
                              <GORACA>Czekam rozpalona w lózku...
                              <WYPOSAZONY>Osuszam kubek i chowam go do szafki. Wracam do sypialni. Tu jest ciemno, chyba zabladzilem, gdzie jest sypialnia?
                              <GORACA>Ostatnie drzwi z lewej strony korytarza.
                              <WYPOSAZONY>Znalazlem.
                              <GOARCA>Zrywam z Ciebie bokserki. Jecze z rozkoszy, pragne Cie strasznie...
                              <WYPOSAZONY>Ja Ciebie tez.
                              <GORACA>Zdjelam Twoje gatki. Caluje Cie namietnie - nasze rozpalone ciala naciskaja na siebie...
                              <WYPOSAZONY>Twoja twarz wciska moje okulary w moja twarz, to boli.
                              <GORACA>To czemu ich nie zdejmiesz ?
                              <WYPOSAZONY>Ok, zdejmuje okulary, ale zle bez nich widze. Klade je na nocnym stoliku.
                              <GORACA>Przewracam sie w lózku, zrób to wreszcie kotku!!!
                              <WYPOSAZONY>Dobrze, ale musze sie odlac. Na slepo ide do ubikacji.
                              <GORACA>Ale pospiesz sie mój kochanku...
                              <WYPOSAZONY>Znalazlem lazienke ale jest w niej ciemno. Wyszukuje dotykiem toalety. Unosze klape.
                              <GORACA>Kochasiu niecierpliwe sie...
                              <WYPOSAZONY>Daje rade, potrzebuje umyc rece ale nie moge znalezc umywalki. Ala !!!
                              <GORACA>Co znowu ?
                              <WYPOSAZONY>Wlasnie zdalem sobie sprawe z tego, ze nasikalem do Twojego kosza na pranie. Przepraszam jeszcze raz. Juz wracam na slepo do sypialni.
                              <GORACA>Tak, czekam.
                              <WYPOSAZONY>Teraz wloze mojego... no wiesz... sprzet... w Twój kobiecy... ten... sprzet.
                              <GORACA>Tak! Zrób to! Teraz!
                              <WYPOSAZONY>Pieszcze Twój tyleczek, to takie przyjemne. Caluje Twoja szyje. Oho, mam maly problem...
                              <GORACA>Poruszam tyleczkiem w tyl i naprzód jeczac! Nie wytrzymam dluzej! Wejdz we mnie! Przelec mnie teraz!!!
                              <WYPOSAZONY>Jestem flak.
                              <GORACA>Co?
                              <WYPOSAZONY>Jestem miekki. Nie mam erekcji.
                              <GORACA>Wstaje, odwracam sie i patrze z niedowierzaniem na Ciebie.
                              <WYPOSAZONY>Siadam ze smutkiem na twarzy. Mój penis jest miekki. Zaloze okulary, moze zobacze co jest nie tak.
                              <GORACA>Nie, niewazne. Ubieram sie. Zakladam bielizne i moja mokra bluzke.
                              <WYPOSAZONY>Nie, zaczekaj! Teraz ja w pospiechu staram sie znalezc nocny stolik. Dotykam stolika, a szukajac okularów przewracam puszki z perfumami, zdjecia i Twoje swieczki!
                              <GORACA>Zapinam bluzke. Ubieram buty.
                              <WYPOSAZONY>Czekaj! Znalazlem okulary! Zakladam je. O mój Boze! Jedna z Twoich swieczek poszla na firanke i teraz firanka sie pali! Zszokowany patrze na to!
                              <GORACA>Idz do diabla. Wylogowuje sie frajerze!
                              <WYPOSAZONY>A teraz zajal sie dywan! O nieeeeeeeeee...
                              odchodzi ~GORACA
                              niech kaczyński urośnie
                              WITAM PO DŁUŻSZEJ PRZERWIE

                              Skomentuj

                              • Rojza Genendel

                                Pani od biologii
                                • May 2005
                                • 7704

                                Stajnia Ferrari zwolniła całą załogę boksu. Decyzję podjęto po przejrzeniu dokumentacji dotyczącej grupy młodych, bezrobotnych Polaków z Berlina, którzy byli w stanie w ciągu czterech sekund odkręcić wszystkie koła od samochodu, nie dysponując przy tym żadnymi potrzebnymi narzędziami. Team Ferrari uznał to za mistrzowskie osiągnięcie, jako że w dzisiejszych czasach o zwycięstwie lub przegranej w wyścigach Formuły 1 niezadko decyduje czas pobytu w boksie i zaproponował im pracę. Projekt jednak zakończono równie szybko, jak go rozpoczęto: młodzi mechanicy, co prawda, zmienili wszystkie koła w ciągu czterech sekund, ale równocześnie kompletnie
                                przelakierowali bolid, przebili numery silnika i sprzedali teamowi McLarena...

                                Elektromonter wraca z pracy do domu i widzi synka z owiniętym palcem.
                                - Co się stało? Skaleczyłeś się?
                                - Nie, tato. Złapałem pszczołę, a ona w jednym miejscu nie była izolowana.

                                Rzecz sie dzieje w Australii. Do baru wchodzi David i zauwaza Johna siedzącego przy stoliku uśmiechniętego od ucha do ucha.
                                - John, coś ty taki zadowolony?
                                - Wczoraj woskowałem lódź, tylko woskowałem... i nagle podeszla do mnie
                                ruda piękność... mówię Ci, stary... z taakim biustem. Stanęła i spytała:
                                - Mogę popływac z Tobą łodzią?
                                Powiedziałem:
                                - Pewnie, że możesz.
                                Wziąłem ją więc ze sobą, Dave. Odpłynęliśmy dość sporo od brzegu.
                                Wyłączyłem silnik i mówię do niej:
                                - Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław.
                                I wiesz co, stary? Ona nie umiała plywać! Rozumiesz? Nie umiała pływać!
                                Nazajutrz Dave wchodzi do baru i widzi Johna jeszcze bardziej zadowolonego niż wczoraj.
                                - Widzę, że humor Cię nie opuszcza...
                                - Ech, stary... muszę Ci opowiedzieć... woskowałem wczoraj lódź, tylko
                                woskowałem... i podeszła super blondyna, z ... no wiesz... z taaakim
                                biustem... Spytała, czy może popływać ze mną łodzią.
                                - Jasne - mówię. Odplynąłem jeszcze dalej niż ostatnio. Wyłączyłem
                                silnik i mówię do niej:
                                - Albo sex, albo płyniesz do brzegu wplaw.
                                Stary... nie umiała pływać, ta też nie umiała pływać.
                                Parę dni później Dave znowu spotyka Johna, tym razem jednak widzi, że John sączy piwko i popłakuje.
                                - Hej, John, coś Ty dzisiaj dla odmiany taki smutny?
                                - Ech, Dave, wczoraj znowu woskowalem swoją lódź, wiesz, tylko woskowałem... i nagle staje przede mna ponętna brunetka... piersi... stary! Taaakie miała. No i pyta, czy może popływać ze mną łodzią. Więc jej mówię:
                                - Jasne, że możesz.
                                Popłynęliśmy daleko, jeszcze dalej niż poprzednio... Wyłączyłem silnik, popatrzyłem na jej biust i powiedzialem:
                                - Albo sex, albo płyniesz wpław do brzegu.
                                Ona ściągnęła figi... Dave! Ona miała członka! Miała ogromnego członka, stary! A ja... ja nie umiem pływać. Rozumiesz? Nie umiem pływać!!!

                                Dwaj kumple siedzą w knajpie i piją wódkę. W pewnej chwili jeden z nich mówi:
                                - Wiesz co? Nie podoba mi się to, że codziennie wracając z pracy zastaję cię w sypialni z moją żoną.
                                - Wiesz Franek, to kwestia gustu. Jednemu to się podoba, innemu nie...

                                - Holmesie, dlaczego u kobiet włosy w intymnym miejscu są takie miękkie i jedwabiste, a u mężczyzn kłujące i szorstkie?
                                - Watsonie, nie filozofuj! Ssij dalej...


                                Pokład samolotu, noc, ich dwoje.
                                - Wygląda na to, że wszyscy śpią.
                                Kroki...
                                - Ta toaleta jest wolna, nikt nie patrzy, wchodź pierwszy.
                                - Trochę tu ciasno. Pozwól, że usiądę. Załóż kochanie prezerwatywę.
                                Głośne sapanie...
                                - Aaaaaach, taaak, to jest to!
                                - Ooooch, cudownie!!... - przeciągły wdech.
                                Chrobot w głośniku:
                                - Tu kapitan samolotu! Zwracam się do pary w tylnej toalecie! Wiemy, co robicie, przepisy pokładowe tego surowo zabraniają! Proszę natychmiast
                                zgasić papierosy i ściągnąć prezerwatywę z wykrywacza dymu!

                                Morze Północne, lodowaty wicher duje jak cholera. Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy.
                                - W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?
                                - Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
                                - Jakiego nieszczęśliwego wypadku
                                - Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem.

                                Dwóch facetów po długiej nocy spędzonej w barze nad ranem wsiada do
                                samochodu. Po kilku minutach w okno pasażera stuka stary mężczyzna.
                                - Zobacz, w oknie jest duch! - krzyczy pasażer.
                                Kierowca dodaje gazu, ale twarz nie znika. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
                                - Czego chcesz?
                                - Macie może papierosy? - pyta stary mężczyzna.
                                Pasażer rzuca przez okno paczkę i krzyczy do kierowcy zamykając ze strachem okno:
                                - Przyspiesz!
                                Kilka minut później uspokojeni zaczynają śmiać się i żartować z poprzedniego strachu. Nagle w oknie znów pojawia się ta sama twarz.
                                - To znowu on! - krzyczy pasażer.
                                Otwiera okno i drżąc ze strachu pyta:
                                - Tak?
                                - Macie ognia? - dopytuje się stary mężczyzna.
                                Pasażer wyrzuca zapalniczkę przez okno i krzyczy:
                                - Przyspiesz jeszcze!
                                Kierowca wciska gaz do podłogi, straszliwa twarz znika z okna. Pasażer z kierowcą powoli dochodzą do siebie po spotkaniu z duchem, kiedy w oknie znowu pojawia się postać tego samego starego mężczyzny.
                                Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
                                - Co znowu?
                                - Może pomóc wam wyjechać z tego błota?
                                0statnio edytowany przez Rojza Genendel; 07-02-06, 21:32.
                                Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                                Skomentuj

                                Working...