Cytat:
Napisał BlackPussy
nienawidze malych, gownianych, ceramicznych figurek ktore maja smieszyc a doprowadzaja mnie do placzu Kiedys taka dostalam to po pol roku "przez przypadek" mi spadla i sie pokruszyla na malutkie kawaleczki. Jaka szkoda...
|
ja tez tego nie nawidze
takie przedmioy maja u mnie niska tolerancje bytu po prostu toleruje ich obecnosc max przez rok a potem wyrzucam.. prezenty typu kosmetyki ubrania maskotki i innne "duperele" uwazam za bezplciowe... lubie dostawac prezenty "czynne" w postaci np wysci do teatru i na kolacje albo prezenty, ktore na prawde pasuja do mojej osobowosci (a co niech sie nameczy) najgorsze prezenty jakie dostalam? komoplet czerwonych, obwieszonych brokatem stringow (od babci wedlog ktorej to bylo trendy) najsmieszniejszy prezent zestaw gumowych, zoltych kaczuszek do kapieli(od kumpeli ktora nie wiedziala ze nie mam wanny tylko prysznic) a najfajniejszy hmmm stary (sygnowany na 1988 rok), mosiezny posazek przedstawiajacy smukla kobiete wznoszaca dlonie do gory (teraz zajmuje czolowe miejsce na mojej toaletce i jest sliczny) dostalam tez zestaw malego policjanta (z reszta rowniez od mojego faceta) mialam ubaw po pachy!!