Seks równolegle z inną parą.

[rwm2]

Miałem ci ja nieco podobne zdarzenie. Choć nie do końca tak jak w temacie.
Swego czasu ze swoja partnerką naszło nas po imprezie gdzie w tym samym pokoju spała koleżanka. Niestety albo ona miała zbyt mocny sen albo byliśmy zbyt cicho w każdym bądź razie nie obudziła się. Choć przyznam się, że sama obecność innej osoby w tym samym pokoju a wręcz w łóżku obok działała podniecająco.
A już myśl o tym, że mogłaby chcieć się przyłączyć...

Pewnie udawała, że śpi. Tak, jak ja kiedyś...

[Ola27_33Kuba]

Nio my tesz chcemy coś takiego przeżyć

[NuckyThompson]

Bardzo bym chciał ! Pamiętam jak mnie jarała sytuacja, kiedy my uprawialiśmy seks i parka z imprezy w pokoju obok Bez efektów wizualnych ale za to audio dodawało pikanterii

[kocur89]

Raz coś takiego przeżyliśmy, kochałem się z dziewczyną w jej pokoju, a do jej współlokatorki przyszedł chłopak. Druga parka też zaczęła się zabawiać więc zaprosiliśmy ich do naszego pokoju.

[Greggyboy]

strasznie mnie kręci ! Nawet nie na imprezie , ale w ogole.. Np jestem sobie w domu z 3 przyjaciół ( dwie pary) i nagle jedni zaczynają sie całować , poźniej drudzy.. Słychać ich , czuć.. Widzieć jak kolega ujeżdża koleżankę, slyszeć ją.. I zarazem Ty rownież jesteś głosny/głosna..

Strasznie mnie to jara!

też nie przeżyłam , ale bardzo bym chciała.

ja też o tym marzę

a ja chętnie

[mahoni89]

I jak tam? Miał ktoś jeszcze jakieś doświadczenia i chciałby się podzielić?

[Malinka_a]

kiedyś nieco zabawiałam się z koleżanką, kiedy obok nas leżeli podjarani tym na maksa koledzy.
na łóżku obok(jednoosobowym zresztą!) leżał kolega ze swoją dziewczyną, i jej najlepszą przyjaciółką, która mimowolnie musiała zostać świadkiem ich seksu.
na trzecim łóżku odchodziły jakieś macanki i buziaczki.
nie wspominam tego dobrze. to znaczy samą sytuację tak, ale otoczkę już nie. każdy każdego rozpraszał. każdy próbował udawać, że nic nie robi, przez co w krępującej ciszy jeszcze bardziej było słychać. kolega usilnie próbował namówić nas na trójkąt. jednym słowem - za duże zamieszanie. my się wkurzyłyśmy i przerwałyśmy przed finiszem, bo nie dało się nic zrobić normalnie, porządnie. następnego dnia nikt nie czuł się tą sytuacją skrępowany, bo niby czemu? nie robiliśmy tego wszyscy razem, tylko po prostu w jednym pokoju. ja z koleżanką do tej pory wspominam z uśmiechem i żartujemy, że musimy się umówić na ciąg dalszy.
wiele razy zdarzyło mi się też robić to, gdy na łóżku obok ktoś nieświadomie spał, bo do tego zmuszały warunki. krępujący jest jedynie obowiązek zachowania absolutnej ciszy.

nie uważam tego za jakiś seks grupowy, czworokąt, czy inne cuda. byłoby to nim, gdyby sam fakt był podyktowany chęcią, a nie koniecznością z powodu warunków, no i gdyby działo się to np na jednym łóżku, a nie na przeciwległych końcach pokoju.

[iceberg]

Zdarzyło się nie raz i nie dwa . Bardzo miło to wspominam - zarówno seks równoległy jak i pieszczoty w parach oraz wspólne. Do tego niezapomniany widok dwóch pieszczących się dziewczyn obok
Bywało, że wychodziło to "naturalnie" z sytuacji a zdarzało się też "sprowokowane" grami towarzyskimi. Ostatnio para była troszkę onieśmielona i na sam koniec wyszli do łazienki, nie chciała przy nas łykać czy co? . Stwierdzili, że to ich taki pierwszy raz, więc pewnie następne będą bardziej śmiałe. Na pewno ich to podkręciło bo potem słyszałem z drugiego pokoju, że urządzili sobie we dwoje dogrywkę

[rafalek2501]

No było kilka razy Kiedyś często z kumplem w jednym samochodzie zabawialiśmy się z dwiema dziewczynami.... On ze swoją z przodu, ja z tyłu i na odwrót To wszyscy czworo mieli tego świadomość co się dzieje Kiedyś też u kumpla na imprezce jedna napalona laska miała ochotę, więc poszliśmy na górę do pokoju. Drzwi od pokoju się nie domykały, ale wszyscy byli na dole. Po pierwszym numerku postanowiłem pójść się czegoś napić, wychodzę za drzwi a tam kumpel pod drzwiami się trzepie A ja taki zakręcony alkoholem i mówię, a Ciebie po****ło Następnie jak wracaliśmy z imprezki i siedziałem z laską z tyłu ta zaczęła mi robić loda. Było to w nocy a z przodu siedziała inna para No i seks - u mnie analny - w tym samym pokoju z inną parą, tylko na dwóch oddzielnych lóżkach i oczywiście też po ciemku Fajne przeżycie, polecam

[Astaroth666]

Niestety nie zaliczony taki układ, choć chętnie bym spróbował jak to jest.

[Uomo1]

Dawno temu, na Sylwestra. Po skończonej imprezie ja spałem ze swoją dziewczyną na jednym łóżku, na drugim kumpel ze swoją. I my coś odstawialiśmy, i oni, chociaż raczej dyskretnie. Nie wspominam tego, jako czegoś wybitnie ekscytującego.

[wiarus]

Jedyna sensowna, bezpieczna i sprawdzona metoda dla początkujących, myślących o późniejszym zwiększeniu ilości uczestników seksu. Daje możliwość bezbolesnego sprawdzenia, czy oboje partnerów ma chęć na dalsze eksperymenty i wycofania się w dowolnym etapie.
Po raz pierwszy przerobiłem to na studiach, w damskim akademiku, w pokoiku na 4 łóżka. Ci co chcą, idą zwykle dalej.

[Wędrowny Bard]

Nie miałem okazji uczestniczyć w czymś takim, jednak myślę że mogłoby to być dodatkową atrakcją - coś jak oglądanie filmu erotycznego na żywo. Wersją hard byłaby wymiana partnerów/ek, ale tutaj - podobnie jak i w ogóle na takie 2+2 - musiałaby być raczej zgoda wszystkich uczestników zabawy, w sumie nie każdemu taki brak intymności mógłby pasować. Gdzieś czytałem na jakimś forum o takim rodzinnym 2+2 (rodzeństwo + partnerzy), ale nie wiem jak przełożyłoby się to potem na rodzinne relacje...

[mariuszmuzyczny]

taka zabawa 2 plus 2 na 100% jest spoko i daje wiecej pomysłów do seksu.. może kiedys z dziewczyną na takie coś sie zgodzę

[niepozorny99]

Brak okazji, brak odważnej, brak chętnej na takie eksperymenty Ogólnie same braki haha ;p Ale fantazjuje o tym i chętnie bym przeżył taką przygodę łącznie z wymianą - ciekawie podniecająca wizja