To troszkę mu się pokiblowało w takim razie, skoro rocznik 91 jeszcze na poziomie gimnazjum. Możliwe jest także to, że sam ma takie problemy, do tego zbyt często się nie myje i po zażyciu kąpieli mu pomogło(staram się doszukać sensu w tej poradzie).
Kiedyś badał mnie pewien lekarz i pokazując praktykantce właśnie te grudki powiedział coś co zapamiętałem - "wiele kobiet ceni sobie to [u mężczyzn] ze względu na dodatkowe bodźce."
__________________ Alea iacta est Alea iacta est Alea iacta est Alea iacta est
Powiem wam chłopaki tak. Skoro jaja macie i się o nie martwicie ,to zamiast bawić się w anonimy na necie z lichą nadzieją ,że znajdzie się jakiś spec od tego - idźcie do lekarza - urologa. Bo to może iść o gorszą sprawę - np. kłykcienie kończyniste. Może to wam wyskoczyć zarówno na grzybie ,jak pod nim ,a nawet na skórze ,a w skrajnych przypadkach na srajce - odbycie. Na tu c***stwo maści nie ma ,tylko wypalanie ,albo cudowny lek zwany Condyliną ,który mi tak kutasa poparzył ,że skóra z niego zlazła ,a potem zaropiał. Gówno zeszło ,ale wirus ,który to powoduje HPV został we mnie. Na szczęście nie zarażam tym ,bo zwalczyłem kłykcienie ze skóry. To tylko przykład. Skoro macie tyle odwagi ,żeby jaja dziewczynie pokazać ,to lekarzowi sie boicie?
... do postu Elewa - mała uwaga dla czytających - chodzi zapewne o 'kłykciny' - tą frazę wpisujcie w google
A widząc ilość czytających i komentujących post w 2005 r. - hohoho... to musi być problem... I chyba jest. Ale rzeczywiście - lepiej o takich sprawach rozmawiać z lekarzem jak na forum.
__________________
...some like it dirty/some like it clean/
some like it tender/and some like it lean/
some fuck for fun/some for prestige...
Można wyleczyć Izotekiem. Jest to isotretinoinum substancja likwidujące potocznie ,,pryszcze,, ale również likwiduje krostki powstające w miejscach intymnych. Lek jest na receptę, kuracje jest dość długa i droga.
Wiedza z Wikipedii. Taaak. Biorąc pod uwagę, że większość z was nie ma nawet 21 lat - każdy porządny urolog po zobaczeniu waszych "krostek" stwierdzi kłykciny młodzieńcze (i doda, choć to nie zawsze znajduje pokrycie w rzeczywistości, że powinny zniknąć wraz z rozpoczęciem regularnego współżycia**). Nic takiego jak prosaki* czy perliste grudki prącia w oficjalnej medycznej literaturze nie istnieje. Ma to prawie każdy, kobiety w gruncie rzeczy nie zwracają na siebie uwagi i jest to uważany za normę, ale to było już wielokrotnie omawiane.
*To bardzo ogólny termin stosowany dla owych "gródek" bez względu na miejsce występowania (mogą pojawić się np. na wewnętrznej stronie warg). Ich nazewnictwo w świecie literatury medycznej różni się jednak od miejsca występowania.
**Chodzi tu raczej o wiek ~21 lat który uznaje się za definitywny koniec tzw. "burzy hormonów" niż rzeczywisty związek ze współżyciem.
Czy Ty wiesz co piszesz? Pochwa kobiety to miejsce czystsze od ust i nie ma w niej zarazków!
Hmmm.... Kazda? Wyliz moze tirowke i wtedy porozmawiamy o braku zarazkow... Powinna i moze byc czystsza ale nie musi taka byc. Gdyby tak bylo to grzybica nie musiala by byc leczona
__________________
Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.
Hmmm.... Kazda? Wyliz moze tirowke i wtedy porozmawiamy o braku zarazkow... Powinna i moze byc czystsza ale nie musi taka byc. Gdyby tak bylo to grzybica nie musiala by byc leczona
Miałam na myśli kobietę w stałym związku. Nie przypuszczam, żeby Marcin korzystał z usług tirówki.
Pochwa, jak i macica to samooczyszczające się narządy i same z siebie nie zawierają zarazków.
No chyba, że kobieta nie dba o higienę, lub jakiś pan posiadający zarazki je do niej wprowadzi.
Więc jeśli taka pani (jak nazwałeś - tirówka) oprócz zaniedbania higieny jest użytkowana przez zainfekowanych panów, no to jasne, że będzie musiała się wyleczyć nie tylko z grzybicy, ale może z czegoś więcej, bo pochwa sama nie da rady zwalczyć tylu groźnych drobnoustrojów.
Kiedy byłem podczas napiłonego dojrzewania to również miałem z tym problem , lecz teraz kiedy moje dojrzewanie 'złagodniało' , te całe krostki odpuściły i problem się sam rozwiązał :-).
Te krostki w niczym nie przeszkadzają. Są bo są i już. Znikną albo nie. W pochwie i tak penisa nie widać. A te krostki mogą robić za dodatkową stymulacje partnera i partnerki. Też takie mam (15 lat mam) może i nie wyglądają za ładnie ale w końcu liczy się sprawność penisa a nie jego wygląd.
Hmm no u mnie to wygląda tak jak na zdjęciach. Mam 19 lat i mam to świństwo 7-8 lat. To są te plamki fordyce'a czy może prosaki? A może jeszcze coś gorszego?
Zapewne chodziło wam o Prosaki albo o Grudki Perliste.
Ma je większość męskiej populacji.
Walka z nimi jest jak walka z wiatrakami w przypadku tych pierwszych.
W przypadku grudek perlistych zwiększają one bodźce na penisie...
Więc panowie miejcie wyje*ane na to i więcej pewności siebie!