Witam!
Nie wiem czy już się pojawił ten temat czy nie ale to mój pierwszy post tutaj i w sumie nie widziałam w jakim dziale napisać! Pytanie kieruję glównie do mężczyzn, ale odpowiedzi kobiet również mile widziane.
Co powiecie na temat zapachu cipki/pochwy/waginy? (jakoś tak ''cipka'' bardzo kolokwialnie brzmi, ale widziałam że nie raz tutaj pojawiło się to słowo - także i ja napisałam w ten sposób.) Pytam o to, ponieważ ja mam bardzo duży z tym problem. Nigdy nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby np facet powiedział mi że brzydko ''pachnę'' podczas stosunku bądź minetki,w sumie nawet nie wiem skąd wzięlo się niektórym przeświadczenie , że niektóre pachną ''śledziem'' ? nigdy nie odniosłam takiego wrażenia, nawet o sobie. Mam problem taki, że np nie potrafię kochać się z facetem , nawet dotykać kiedy nie jestem wykąpana, albo świeżo po kąpieli. Czy któraś z Was też tak ma? Albo może któryś z panów ma tak z dziewczyną? Skąd się to bierze? ja mam już tak dziwnie zakodowane w psychice że nie i koniec. Zawsze kiedy sie wykapię i ogolę miejsca intymne smaruję się oliwką, bo ładnie pachnie i w ten sposób też nawilżam miejsca ogolone, żeby nie były zaczerwienione. Później bardzo długo czuję, że nią pachnę Facet np nigdy nie narzekał, że czuje w tamtych okolicach po części oliwkę nie mnie ''samą'', podczas minetki, czy stosunku.Czasem jak się sama dotykam do wyczuwam i mnie i oliwkę i uważam ze to fajne, niż jakbym wgl niczym się nie smarowała. Czy facetowi naprawdę przeszkadza zapach cipki ? od czego to zależy? przez to chyba, że nasluchałam się jak faceci czasami pieprzą o tym ''śledziu'' to tak weszło mi w psychikę że może czasami sama uważam że tak pachnę? Czemu nie potrafię się przełamać i pozwolić mu siebie dotknąć po całym dniu? nie mówię że było jakoś mega gorąco, czy się spociłam...nic z tych rzeczy, nawet czasami siedząc w domu, nie potrafię się z nim kochać , bądź pozwolić na minetkę kiedy nie jestem wykąpana...a jego to wkurza i myślę że on się domysla, że moze mi chodzić o ''jej'' zapach. Co o tym sądzicie?? pomóżcie...
Nie wiem czy już się pojawił ten temat czy nie ale to mój pierwszy post tutaj i w sumie nie widziałam w jakim dziale napisać! Pytanie kieruję glównie do mężczyzn, ale odpowiedzi kobiet również mile widziane.
Co powiecie na temat zapachu cipki/pochwy/waginy? (jakoś tak ''cipka'' bardzo kolokwialnie brzmi, ale widziałam że nie raz tutaj pojawiło się to słowo - także i ja napisałam w ten sposób.) Pytam o to, ponieważ ja mam bardzo duży z tym problem. Nigdy nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby np facet powiedział mi że brzydko ''pachnę'' podczas stosunku bądź minetki,w sumie nawet nie wiem skąd wzięlo się niektórym przeświadczenie , że niektóre pachną ''śledziem'' ? nigdy nie odniosłam takiego wrażenia, nawet o sobie. Mam problem taki, że np nie potrafię kochać się z facetem , nawet dotykać kiedy nie jestem wykąpana, albo świeżo po kąpieli. Czy któraś z Was też tak ma? Albo może któryś z panów ma tak z dziewczyną? Skąd się to bierze? ja mam już tak dziwnie zakodowane w psychice że nie i koniec. Zawsze kiedy sie wykapię i ogolę miejsca intymne smaruję się oliwką, bo ładnie pachnie i w ten sposób też nawilżam miejsca ogolone, żeby nie były zaczerwienione. Później bardzo długo czuję, że nią pachnę Facet np nigdy nie narzekał, że czuje w tamtych okolicach po części oliwkę nie mnie ''samą'', podczas minetki, czy stosunku.Czasem jak się sama dotykam do wyczuwam i mnie i oliwkę i uważam ze to fajne, niż jakbym wgl niczym się nie smarowała. Czy facetowi naprawdę przeszkadza zapach cipki ? od czego to zależy? przez to chyba, że nasluchałam się jak faceci czasami pieprzą o tym ''śledziu'' to tak weszło mi w psychikę że może czasami sama uważam że tak pachnę? Czemu nie potrafię się przełamać i pozwolić mu siebie dotknąć po całym dniu? nie mówię że było jakoś mega gorąco, czy się spociłam...nic z tych rzeczy, nawet czasami siedząc w domu, nie potrafię się z nim kochać , bądź pozwolić na minetkę kiedy nie jestem wykąpana...a jego to wkurza i myślę że on się domysla, że moze mi chodzić o ''jej'' zapach. Co o tym sądzicie?? pomóżcie...
Skomentuj