Klub prawiczkowo dziewicowy

Collapse
This is a sticky topic.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • elKoj69
    Perwers
    • Sep 2012
    • 1195

    Witamy i pozdrawiamy
    Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

    Skomentuj

    • Nostariel
      Świętoszek
      • Jun 2012
      • 28

      Zlosnica92, to że nie masz teraz zaufania do facetów, jest całkiem zrozumiałe (szczególnie, że gdy planowałaś wspólną przyszłość, to nagle wszystko legło w gruzach). Po takim przeżyciu ciężko jest się pozbierać, a nawet (mówiąc z własnego doświadczenia) możliwe jest to, że już nigdy nikomu nie zaufasz do końca (zawsze pozostanie choćby nutka podejrzliwości i ostrożności). W każdym bądź razie, życzę Ci, żebyś znalazł się facet, który będzie zasługiwał na Ciebie i Twoje zaufanie, i żebyś mogła najszybciej iść po wypis z tego (a jakżeby inaczej) zacnego klubu
      Faaiisuto zmarła 15 czerwca 2012 r. - Tu narodziła się Nostariel 15 czerwca 2012 r.

      Skomentuj

      • PabloXM
        Gwiazdka Porno
        • Sep 2009
        • 1746

        Tylko niech nikt nie bierze przykładu ze mnie Jestem na BT w sumie 3 lata, a jak byłem prawiczkiem przed zarejestrowaniem się, tak jestem po dziś dzień, mając 21 lat. Najwidoczniej szerzę patologię, i może nawet wyślę prośbę o zrobienie mnie patronem tego wątku
        Stay fresh, no matter where you are.

        Skomentuj

        • Nachtlied
          Ocieracz
          • Aug 2012
          • 132

          21 to chyba nie jest jakieś wielkie osiągnięcie. A przynajmniej dobrze jest sobie tak wmawiać...

          Skomentuj

          • elKoj69
            Perwers
            • Sep 2012
            • 1195

            Ja mam 22 I nie rozpatruję tego w kategorii osiągnięć/porażek. Nie brakuje mi seksu tak stricte. Wiadomo, że nie byłbym człowiekiem nie mając zwyczajnej w świecie "chcicy" A czasem daje o sobie znać niemiłosiernie, naprawdę ciężko by mnie było wyczerpać Ale brakuje mi kogoś, z kim będę gotowy to zrobić. I mimo, że przechodziłem przez różne odmiany mojej desperacji to dochodzę to wniosku, że albo kogoś takiego znajdę, albo zwariuję. A jak zwariuję to albo forever virgin, albo ostatni kur**arz.. Zatem jak żyć?
            Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

            Skomentuj

            • Nachtlied
              Ocieracz
              • Aug 2012
              • 132

              Oj tam oj tam, nie można być we wszystkim tacy jak inni, trzeba się czymś wyróżniać! Poza tym w pogotowiu jest zawsze chętna Renata.

              Ale brakuje mi kogoś, z kim będę gotowy to zrobić.
              Tak mówiąc na poważnie, to też chciałbym zrobić to z kimś, kogo będę kochał i kto będzie mnie kochał. To mnie powstrzymuje w dużej mierze przed wychodzeniem - nazwijmy to - 'na dupy' do klubów itp. miejsc, gdzie mógłbym sobie kogoś znaleźć bardziej niezobowiązująco.

              Tylko gdzie kogoś takiego ukochanego spotkać mając bardziej introwertyczne usposobienie? Na szczęście nie jestem nadmiernie nieśmiały, chociaż każdy z kim o tym rozmawiam mówi, że nieważne jakbym się nie starał, to zawsze idzie wyczuć we mnie odrobinę 'ułożonego, spokojnego wypłosza' czy 'grzecznego chłopca'. Nie będę latał jak głupi i zaczepiał na ulicy (raz mi się zdarzyło). Na szczęście na urodę narzekać nie muszę, bo doświadczyłem już wystarczająco dużo pochwał mojego wyglądu, nie tylko ze strony mamusi czy też rodziny.

              Właściwie można liczyć tylko na jakieś 'spotkania sytuacyjne' w stylu 'w sklepie podczas wybierania towaru', 'na przystanku' i takie tam. No i może portale randkowe (choć tu jestem czasami sceptyczny).

              EDIT: Choć z drugiej strony mam taką fantazję, by pierwszy raz przeżyć z jakąś dojrzałą, atrakcyjną kobietą, ale to chyba normalne u młodego prawiczka.
              Last edited by Nachtlied; 14-09-12, 21:59.

              Skomentuj

              • zlosnica92
                Świntuszek
                • Mar 2012
                • 61

                Widzę teraz, że jest jednak sporo facetów, którzy po przekroczeniu 20tki jeszcze nie są po Według mnie to bardzo dobrze, bo jest też wiele takich kobiet... A raczej ktoś kto czeka na tę wyjątkową osobę oczekuje też, że ta druga osoba czekała na nią/niego...
                Właśnie dobrze powiedziane Nachtlied Gdzie taką osobę znaleźć? Mi się nie trafia w codziennym życiu, więc czasem za namową kolegi(który też jest prawiczkiem i szuka) pójdę do klubu, ale tam? Na każdym kroku przekonuję się tylko, że faceci chcą wyłącznie seksu A nie o to w życiu chodzi. Seks jest ważny, lecz dopiero w bardziej zaawansowanym związku. Pomimo to, nie dziwię się, iz tacy są faceci, bo kobiety w dużej mierze same na to zapracowały I teraz tak jest, że ktoś, kto jest indywidualistą i ma powiedzmy "staroświeckie" podejście do relacji damsko-męskich musi liczyć na cud...

                Skomentuj

                • Nachtlied
                  Ocieracz
                  • Aug 2012
                  • 132

                  że faceci chcą wyłącznie seksu
                  Toś Amerykę odkryła. A na serio, to w klubach ciężko spodziewać się czegoś innego. Oczywiście, są wyjątki.

                  Ja tam nie mam w sumie 'staroświeckiego' podejścia do tych spraw, ale jednak chyba miło na pierwszy raz zrobić to z miłości (choćby nawet miała trwać tylko przez kilka miesięcy). Nie chciałbym, żeby dziewczyna, z którą będę traktowała mnie jako kolejnego 'na liście', żeby krzywo się na mnie patrzyła (lub co gorsza drwiła) jak mi nie stanie/nie wejdzie/strzeli po 10 sekundach/strzeli jeszcze przed penetracją/jak pomylę dziurki ( ) albo jak mi będą ręce drżały albo się będę jąkał. 'Sprawdzona' kobita zmniejszyłaby ryzyko wystąpienia zbyt dużej ilości stresu, a może by go nawet całkowicie wyeliminowała.

                  No i tak jak pisałem wcześniej - nie jestem pewien, czy reprezentuję sobą wystarczająco dużo, żeby sobie kogoś na tę chwilę znaleźć. ;p

                  Skomentuj

                  • elKoj69
                    Perwers
                    • Sep 2012
                    • 1195

                    Napisał zlosnica92
                    Seks jest ważny, lecz dopiero w bardziej zaawansowanym związku. Pomimo to, nie dziwię się, iz tacy są faceci, bo kobiety w dużej mierze same na to zapracowały I teraz tak jest, że ktoś, kto jest indywidualistą i ma powiedzmy "staroświeckie" podejście do relacji damsko-męskich musi liczyć na cud...
                    Zgadzam się całkowicie. Sam byłem w takim związku (jedynym poważniejszym), w którym temat seksu i seks(który z racji mojej "moralności" został zredukowany do wzajemnych zabaw) prawie od początku stawał się najważniejszy. To nie jest do końca dobre
                    Pierwszy raz chyba się spotykam z kobietą, która to dostrzega, że to nie tylko faceci są w 100% źli
                    A co do staroświeckiego podejścia to wg mnie jest to kwestia niejako wychowania. Przynajmniej w moim przypadku. Nawet niedawno przydarzyła mi się sytuacja, kiedy to zapytany przez mamę gdzie wychodzę zażartowałem sobie, że na dziewczyny "poużywać". To mi powiedziała tylko, że jak będę uprawiał seks bez miłości to mnie zabije To mi uświadomiło, że nawet jeśli nie bezpośrednio to pośrednio jakoś tak byłem cały czas wychowywany...
                    Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

                    Skomentuj

                    • Il calmo
                      Świętoszek
                      • Oct 2011
                      • 30

                      Napisał zlosnica92
                      Gdzie taką osobę znaleźć? Mi się nie trafia w codziennym życiu, więc czasem za namową kolegi(który też jest prawiczkiem i szuka) pójdę do klubu, ale tam?
                      Ciekawy problem egzystencjalny. Według mnie w klubie możesz liczyć na cud w postaci sensownego faceta na poziomie, który właśnie dał się wyciągnąć znajomym albo zdecydował sam pójść do klubu (co go samo w sobie nie bawi) tylko w celu poznania sensownej kobiety A że większość i kobiet i mężczyzn tam nie szuka poważniejszych związków, szanse że znajdzie się i spotka taka dwójka w jednym klubie duże nie są.

                      Może po zainteresowaniach? Na kursach, warsztatach, gościnnych wykładach, o ile dzieją się takie w Twoim miejscu zamieszkania, masz przynajmniej sensowną pewność, że dookoła są ludzie zainteresowani, z jakąś pasją. Może to być pirotechnika, szydełkowanie, rekonstrukcje militarne, gra na instrumentach, cokolwiek. A całkiem sporo ludzi z pasją pozostaje samotnych - bo takim, którym wszystko jedno co robią i z kim są jakoś dużo łatwiej znaleźć partnera

                      Są też wyjazdy, od egzotyczno hotelowych do wędrownych pod namiot, do schroniska czy na żagle. W takich okolicznościach związki zawiązują się łatwiej, można na starcie całkiem dobrze poznać drugiego człowieka - tylko troszkę ciężej tę znajomość utrzymać.

                      No, można też ogłosić się w sieci i liczyć że na stu napalonych znajdzie się jeden sensowny Jest też taki wynalazek jak randki pięciominutowe/błyskawiczne (chociaż to pewnie w większych miastach) - nie udało mi się co prawda tam poznać nikogo sensownego, ale imprezę jako taką polecałbym. Poznajesz nagle sporą grupę ludzi, dowiadujesz się, czy się komuś podobasz, masz szansę kontynuowania znajomości, a nawet jak nie - podszlifujesz umiejętność rozmowy i zapoznania się (to nie żart, ludzie mają z tym problem, mnie wliczając).

                      Skomentuj

                      • Nachtlied
                        Ocieracz
                        • Aug 2012
                        • 132

                        Ew. pozostaje znalezienie sobie jakiegoś 'skrzydłowego', z czego też spróbowałem skorzystać, efekty póki co mierne ale może jeszcze coś z tego później będzie.

                        Skomentuj

                        • MateuszZlegnicy
                          Świętoszek
                          • Sep 2012
                          • 1

                          Słuchajcie niebawem spotkam się z dziewczyną, wiem ze ona jest chętna i napalona... bedzie to moj pierwszy raz, troche się tego boje.
                          Jestem ogólnie dobrze umięśniony, chodze na siłownie, mam 190cm wzrostu i 100kg wagi, boje się ze jak w nią pierwszy raz wjade to moge jej przebić coś więcej niż tylko błonę (członek ma ~20cm i jest bardzo gruby) podobno zdarzały się przypadki przebicia aż do jelita. Moglibyście jakoś poradzić??

                          Skomentuj

                          • Gayka
                            Gwiazdka Porno
                            • Feb 2010
                            • 1637

                            Napisał MateuszZlegnicy
                            podobno zdarzały się przypadki przebicia aż do jelita
                            Nie czytaj więcej afrykańskich przewodników
                            GRAMMAR NAZI

                            Skomentuj

                            • qoqoszka
                              Świntuszek
                              • May 2009
                              • 63

                              Wracając do tematu jak kto zareaguje na wieść o tym, że ktoś jest prawiczkiem czy nie ...

                              Na spotkaniu w domku na wsi w małym gronie znajomych (Ja, kolega i dwie koleżanki) zagraliśmy w pytanie albo wyzwanie. Padło na mnie, że miałem się przyznać czy uprawiałem już seks. W sumie bez szczególnego zastanowienia się odpowiedziałem, że nie. Reakcje koleżanek nie były złe jak niektórzy piszą. Nie wyśmiewały ani nic. Zresztą to chyba nie jest taka tragedia.

                              Od czasu kiedy się tu wpisałem minęły 2 lata i nadal jestem "w klubie". Mam ćwierć wieku na karku. OD dłuższego czasu już nie narzekam, już o tym nie myślę. Przestałem, bo to nie ma sensu. Co będzie to będzie.

                              Nawet już nie chodzi o seks, czasem brakuje mi po prostu ciepła drugiej osoby, by móc się do kogoś przytulić bez seksualnego podtekstu. Po prostu poczuć się dobrze.

                              Cała sytuacja, może jest również spowodowana tym, ze cały czas "uganiam" się za jedną jedyną, która raz mi powiedziała, że "nie może dać mi tego co chcę". Że jestem fajnym facetem, ale "tylko/aż" przyjacielem. Być może pewnego rodzaju "obsesja" (chociaż to może słowo na wyrost) powoduje, że nie jestem w stanie poznać nikogo nowego, albo inaczej - zżyć się z nim (w tym przypadku nią) bardziej.

                              Zresztą od wszystkich słyszę to samo, ze jestem fajnym facetem, że naprawdę zasługuję na kogoś fajnego, że życzą mi jak najlepiej - ale niestety ... z nimi być nie mogę. To w sumie dołuje bardziej niż sytuacja w której by mi powiedziała dziewczyna, że "nie bo mi się nie podobasz", "nie bo jesteś taki czy owaki".

                              Oj ale koledzy i koleżanki, głowa do góry. Zaczyna się jesień. Coraz dłuższe wieczory - okazje na romantyczne spacery i wieczory we dwoje. W końcu nam się poszczęści Odkryjemy jak to jest ...

                              Skomentuj

                              • Nachtlied
                                Ocieracz
                                • Aug 2012
                                • 132

                                Napisał qoqoszka
                                Wracając do tematu jak kto zareaguje na wieść o tym, że ktoś jest prawiczkiem czy nie ...

                                Na spotkaniu w domku na wsi w małym gronie znajomych (Ja, kolega i dwie koleżanki) zagraliśmy w pytanie albo wyzwanie. Padło na mnie, że miałem się przyznać czy uprawiałem już seks. W sumie bez szczególnego zastanowienia się odpowiedziałem, że nie. Reakcje koleżanek nie były złe jak niektórzy piszą. Nie wyśmiewały ani nic. Zresztą to chyba nie jest taka tragedia.
                                Ja się tylko raz w życiu spotkałem z dziewczyną (koleżanka), która jak się okazało zbija się z 20+ prawiczków. A miałem już wtedy to 20, kiedy odkryłem ten fakt. W sumie nic nie mówiłem, a trzeba było.

                                Skomentuj

                                Working...