Cześć.
Pytanie to raczej kieruję do szanownych pań, ale nie obrażę się jeżeli panowie również się wypowiedzą.
Powiedziałem pewnej koleżance, która mi się podoba, że od dawna nie zależało mi tak na żadnej dziewczynie. Ona zareagowała na to chyba dziwnie. Zrobiła się cisza. Potem tylko się uśmiechnęła, a potem tak jakoś zaczęła się śmiać.
Wcześniej stwierdziliśmy w żartach, że ja lubię ją denerwować, a ona mnie. Przy tym śmiechu powiedziała tylko, że lubi mnie przecież denerwować. Na tym historia się na razie kończy.
Mam wrażenie, że i cała historia się tu kończy. Dla niej było to chyba po prostu zabawne. Jakie jest wasze zdanie na cały ten temat oraz na temat jej zachowania???
Pytanie to raczej kieruję do szanownych pań, ale nie obrażę się jeżeli panowie również się wypowiedzą.
Powiedziałem pewnej koleżance, która mi się podoba, że od dawna nie zależało mi tak na żadnej dziewczynie. Ona zareagowała na to chyba dziwnie. Zrobiła się cisza. Potem tylko się uśmiechnęła, a potem tak jakoś zaczęła się śmiać.
Wcześniej stwierdziliśmy w żartach, że ja lubię ją denerwować, a ona mnie. Przy tym śmiechu powiedziała tylko, że lubi mnie przecież denerwować. Na tym historia się na razie kończy.
Mam wrażenie, że i cała historia się tu kończy. Dla niej było to chyba po prostu zabawne. Jakie jest wasze zdanie na cały ten temat oraz na temat jej zachowania???
Skomentuj