Problem z partnerką

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • D3ToX
    Świętoszek
    • Jun 2007
    • 8

    Problem z partnerką

    Witam wszystkich,

    Jestem na tym forum długi czas ale raczej biernie z niego korzystałem
    Dziś postanowiłem coś skrobnąć - wyżalić się obcym ludziom w internecie

    Rok 2017 przyniósł wiele zmian w moim życiu, a mianowicie na początku roku dowiedziałem się, że moja dziewczyna, z którą byłem 8 lat zdradza mnie z innym i w efekcie mnie zostawiła dla niego. Bardzo nadszarpnęło to moją pewność siebie przez co nie uważam się za atrakcyjnego faceta mimo, że staram się dbać o siebie - siłka, basen itp.

    Od paru miesięcy jestem z inną dziewczyną ale szczerze mówiąc nie jestem do końca szczęśliwy. Dziewczyna ogólnie jest dobra i dba o mnie ale jest (chyba wręcz chorobliwie) zazdrosna... Nie jestem w stanie wyjść bez niej z kolegami czy generalnie ze znajomymi na piwo czy do kina bo ona się boi. Z nią nie zawsze mogę bo ona akurat jest w pracy i w efekcie nie wychodzę nigdzie. Nie będę już wspominać o jakichkolwiek kontaktach z koleżankami... Ten brak zaufania tłumaczy tym, że zawiodłem ją flirtując kiedyś z jedną dziewczyną przez smsy (dziewczyną poznaną w internecie). Ale czy to jest powód do takich akcji teraz?? Duszę się strasznie w tym związku, a w dodatku tyle rzeczy nas dzieli...
    Podejrzewam, że każdy pomyśli sobie "rzuć ją i po problemie" ale jak już wspomniałem spadła strasznie moja samoocena i teraz boję się, że w efekcie zostanę sam i nie znajdę już sobie nikogo. Boję się samotności bo zawsze byłem z kimś...
    Tak btw mam 27lat.
    Co sądzicie o całej sytuacji? Mam nadzieję, że nie spotkam się z falą hejtów

    Pozdrawiam
  • Kalilah
    Administrator
    • Mar 2012
    • 2689

    #2
    Ostatnim zdaniem odpowiedziałeś sam sobie. Jesteś z nią bo jest w sumie ok, a ty nie chcesz być sam. To nie jest dobra podstawa do budowania związku. Samemu też może być fajnie
    I chociażby przez szacunek dla tej dziewczyny skończ to, daj jej możliwość znalezienia sobie kogoś dla kogo będzie całym światem, a i ty poszukaj kogoś takiego kogo jesteś na 100% pewny.
    My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

    Regulamin forum

    Skomentuj

    • gabriela123
      Świętoszek
      • Dec 2017
      • 8

      #3
      Twoja pewność siebie jako mężczyzny nie powinna wynikać z lepszych, czy gorszych relacji z kobietami. Bycie w zwiazku, ktory Cię męczy i to jeszcze z powodu nadszarpniętej pewności siebie, nie jestem dobrym pomysłem. Jeżeli twoja partnerka jest o Ciebie przesadnie zazdrosna, to również ona ma problem z pewnością siebie. Podświadomie wasze drogi połączyły się właśnie z powodu wspólnego problemu. Warto otwarcie rozmawiać o takich rzeczach. Przede wszystkim uświadamiać sobie, że nie potrzebujemy związku do epatowania własnej męskości, czy kobiecości. Klasyczny psychologiczny przykład, dopóki nie zrobisz porzadku sam ze sobą, nie masz szans na szczęśliwy zwiazek.

      Skomentuj

      • Big_dick
        Świntuszek
        • May 2017
        • 52

        #4
        Jeśli nie jesteś szczęśliwy w tym związku - zrezygnuj. Każdy ma prawo do swojej prywatności, do swojego życia, posiadania znajomych (w tym koleżanek). Z tego co piszesz osoba, z którą teraz jesteś definitywnie Cię ogranicza. Twoja partnerka powinna być częścią Twojego życia, a nie całością. Jesteś teraz na etapie, w którym sam znajdowałem się dawno temu - po zakończeniu wielkiej miłości wydawało mi się, że nie spotkam nikogo równie wyjątkowego. Tkwiłem więc w związku bez przyszłości z kimś na wzór Twojej partnerki. Do tego dałem się wykorzystać tej osobie w taki sposób, że żal opowiadać. Dziś natomiast jestem z kobietą, której pozazdrosciłby mi niejeden facet- kobietą czułą, wyrozumiałą, liberalną a do tego piekielnie seksowną. Nie zamykaj się na nowe znajomości, wymagaj od życia więcej i nie "zabijaj sobie klina", bo za pewien czas możesz obudzić się z ręką w nocniku i poczuciem, że stać Cię na więcej...
        "Bo życie jest za krótkie na kiepski seks i nieszczęśliwe związki. Więc znajdź kogoś kto Cię szczerze pokocha i dobrze przeleci..."

        Skomentuj

        • D3ToX
          Świętoszek
          • Jun 2007
          • 8

          #5
          Wszyscy zapewne macie racje - ten związek raczej nie ma przyszłości... Jednak na prawdę boję się samotności i serio uważam, że juz nikogo sobie nie znajdę tym bardziej, że jestem trochę wstydliwy w stosunku do kobiet.
          Wiem, że będąc z nią zachowuje się egoistycznie ale przez pewien czas myślałem, że ją kocham. Teraz już nie jestem pewny. Wydaje mi sie ze ta miłość skończyła się właśnie przez to ograniczanie mnie...
          Big_dick zazdroszczę Ci na prawdę, że tak wszystko Ci sie ułożyło

          Skomentuj

          • joedoe
            Perwers
            • Aug 2014
            • 1272

            #6
            Jesli nie potrafisz byc sam ze sobą jak mozesz sadzic ze ktos inny to potrafi?
            Chcesz miec kogos kto by cie podpierał?
            Od tego jest opieka spoleczna.
            Nawiasem mowiac - mam odczucie ze wlasnie dlatego poprzednia dziewczyna odplynela w sina dal.
            Last edited by joedoe; 03-12-17, 19:00.

            Skomentuj

            • D3ToX
              Świętoszek
              • Jun 2007
              • 8

              #7
              Z poprzednią to było co innego... ja z nią planowałem sobie życie, a ona zwyczajnie mnie zdradziła. Może właśnie przez to nie mogę sie ogarnąć sam ze sobą

              Skomentuj

              • Kalvin
                Banned
                • Dec 2017
                • 2

                #8
                Napisał D3ToX
                Z poprzednią to było co innego... ja z nią planowałem sobie życie, a ona zwyczajnie mnie zdradziła. Może właśnie przez to nie mogę sie ogarnąć sam ze sobą
                Idz na kilka sesji fo psychologa, pokaże Ci dobry kierunek i dodkryjesz w sobie to co pozwoli Ci stanąć na nogi.

                Mnie moja zdradziła w ten weekend, drugi raz licząc od sierpnia☺ GPS w aucie wszystko mi pokazał! Mamy dziecko i to jest najtrudniejsze ale wiem ze teraz bedzie juz tylko lepiej, niestety nie dla dziecka!

                Moj psycholog moimi przemyśleniami , moimi slowami i jej podsumowaniem pozwolila mi przejrzeć na oczy. Kim byla dla mnie ta kobieta przez tyle lat naszego zwiazku.

                Skomentuj

                • D3ToX
                  Świętoszek
                  • Jun 2007
                  • 8

                  #9
                  Kalvin - współczuję Ci serdecznie...
                  O psychologu już myślałem i prawdopodobnie wybiorę się do niego na wizytę.
                  Kurczę najgorsze jest to, że obecna dziewczyna ogólnie jest dobra i dba o mnie. Jedynym problemem jest "zakaz" wychodzenia gdzieś bez niej...

                  Skomentuj

                  • Kalvin
                    Banned
                    • Dec 2017
                    • 2

                    #10
                    To wiedz, ze to niej jest dobre na dłuższą metę. Nie zaraz, Ty sam o tym wiesz i musisz jej o tym powiedzieć ale ciezko Ci jest, bo moze masz w sobie poczucie winy?

                    Moja ex, wpedzala mnie w poczucie winy, byla na poczatku zaborcza, kontenerowala mnie☺ Czulem sie ograniczony, az zaczalem robic wszyztko wbrew sobie!!! To jest chore!

                    Tylko rozmowa Was ratuje i dobre wsparcie psychologa albo sam stawisz czoła sprawie i porozmawiasz z nią.

                    Moze zabierz ją na spacer, znajdź dla siebie dobry grunt do rozmowy.

                    Powodzenia.

                    Skomentuj

                    • Goldie
                      Erotoman
                      • Apr 2012
                      • 505

                      #11
                      Napisał D3ToX
                      Ten brak zaufania tłumaczy tym, że zawiodłem ją flirtując kiedyś z jedną dziewczyną przez smsy (dziewczyną poznaną w internecie).
                      Cóż, co się stało to się nie odstanie, albo Ci przebaczy tą straszliwą zbrodnię, którą popełniłeś... Albo dalsze spotkania nie mają sensu, wzbudzanie poczucia winy do niczego nie prowadzi.

                      Jak może partner czegokolwiek zakazywać? Kim ona jest, sądem najwyższym, niezawisłym?
                      _____ _____ ___ _

                      Podaruj mi coś czego nie zdobędę sama, a wtedy ja szepnę Ci - możesz mnie dotknąć.

                      Skomentuj

                      • Astraja
                        PornoGraf
                        • Nov 2005
                        • 1165

                        #12
                        Oboje jesteście chorzy. Ona przez zazdrość, zakazy, nakazy i wieczne pretensje.
                        Ty zaś przez traktowanie jej jako opcję na brak samotności. Czyli co? Będziesz z nią dopóki nie poznasz innej, lepszej ?

                        Ludzie, do cholery. Związek to nie zabawa. Związek nie jest lekarstwem na złamane serduszko, na samotne wieczory, brak seksu, samotność w Sylwestra, na zapomnienie o eks.
                        W jakim ja świecie żyję?
                        Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

                        Skomentuj

                        • D3ToX
                          Świętoszek
                          • Jun 2007
                          • 8

                          #13
                          Goldie ja też nie jestem w stanie zrozumieć jak można sobie czegokolwiek zabraniać... to nie jest normalne.
                          Astraja wiem, że to średnio wygląda ale ja jej nie traktuję jako opcję bo zależy mi na niej tylko czuję się osaczony, a niestety rozmowy z nią niczego nie dają...

                          Skomentuj

                          • Astraja
                            PornoGraf
                            • Nov 2005
                            • 1165

                            #14
                            Napisał D3ToX
                            Podejrzewam, że każdy pomyśli sobie "rzuć ją i po problemie" ale jak już wspomniałem spadła strasznie moja samoocena i teraz boję się, że w efekcie zostanę sam i nie znajdę już sobie nikogo. Boję się samotności bo zawsze byłem z kimś...
                            Ten fragment przeczy Twoim słowom.
                            Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

                            Skomentuj

                            • D3ToX
                              Świętoszek
                              • Jun 2007
                              • 8

                              #15
                              Ten strach to jedno, a to, że jednak zależy mi na niej to drugie. A może to tylko przywiązanie? Sam juz nie wiem

                              Skomentuj

                              Working...