Co po rozstaniu??

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Astraja
    PornoGraf
    • Nov 2005
    • 1165

    #31
    Joe, dziwne bo z kolei ja nie znam ani jednej dziewczyny która chciała utrzymywać kontakt, za to mnóstwo facetów.

    Jestem za zrywaniem kontaktu zwłaszcza jeśli jedna z osób czuje coś do drugiej. Ja sama nigdy nie chciałam po rozstaniu utrzymywać kontaktu, za to eksi prawie zawsze. Stawało na moim. Nie widzę sensu ani potrzeby.
    Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

    Skomentuj

    • Nolaan_2.0
      Erotoman
      • Aug 2014
      • 492

      #32
      Nieważne czy utrzymasz kontakt czy nie. To i tak się urwie, jeśli już ta sakramencka "przyjaźń" padnie w temacie.

      Ja zrywam i dobrze mi z tym. Nie ma sensu trzymać się czegoś co nie wyszło.
      Lepiej więc być samemu niż z kimś, (...) kto jest namiastką czy też czymś w tym rodzaju.
      Marek Hłasko

      Skomentuj

      • PabloXM
        Gwiazdka Porno
        • Sep 2009
        • 1746

        #33
        Sytuacja może się komplikować kiedy ma się wspólnych znajomych albo jakąś wspólną płaszczyznę (np. razem pracujecie). Ale to już zależy od dwójki osób na ile są dorośli
        Stay fresh, no matter where you are.

        Skomentuj

        • joedoe
          Perwers
          • Aug 2014
          • 1272

          #34
          Napisał Astraja
          Joe, dziwne bo z kolei ja nie znam ani jednej dziewczyny która chciała utrzymywać kontakt, za to mnóstwo facetów.
          Moze jestes nietypowa.
          Faceci chca zawalczyc zeby dziewczyna wrocila.
          Dziewczyna wracac nie chce ale chce zebyscie byli przyjaciolmi.
          Na polski tlumaczy sie to "przyjedz jesli bede czegos potrzebowac a sama nie dam rady ale na sex nie masz co liczyc".
          A ze faceci chca zawalczyc i wydaje sie im ze to szansa - przyjezdzaja.

          Osobiscie nie poszedlem na friendzone.
          Za duzo o tym wiedzialem i wybrnalem wrecz wzorowo.
          "Nie mozesz chciec od kogos kto byl krolem w twoim zyciu zeby teraz byl twoim szoferem, odźwiernym i gońcem".
          To tak jak z prezydentami.
          Nie moze prezydent po kadencji isc pracowac jako elektryk chocby sie na tym znal doskonale i pracowal jako elektryk PRZED wybraniem na prezydenta.

          Tak czy owak moja historia miala ciag dalszy, zdecydowanie nie platoniczny.

          Skomentuj

          • fit_Damian
            Świętoszek
            • Dec 2016
            • 19

            #35
            Ciężko jest utrzymać taką relację. Zbyt dużo jest wtedy niedomówień i jakieś dziwne wyrzuty. Prędzej czy później któraś ze stron będzie chciała zrobić ponownie krok kiedy np. ta druga strona wciąż nie będzie gotowa. Myślę, że faktycznie najlepiej będzie zerwać na jakiś czas kontakt a potem zobaczyć czy brakuje kontaktu czy jednak nie.

            Skomentuj

            • Soundsleep
              Erotoman
              • Mar 2011
              • 734

              #36
              Napisał Exile
              Mam pytanie co uważacie że powinno sie stać po rozpadzie związku??
              Nie mówie o rozpadach przez zdrade itp. Tylko jak para nie umie np się ze sobą dogadać kochają sie ale wiedzą ze jeśli zostaną tak to tylko bedą sie ranić. Uważacie że powinnie praktycznie zerwać ze sobą kontakt??CZy raczej postarać sie o przyjaźń która trudno osiągnąć bo problemy wracają??
              Przede wszystkim poważna rozmowa (bez kłótni). Z argumentami i z przekonaniem. Każdy kij ma dwa końce i one wzajemnie muszę się wysłuchać.
              Krok następny. Zdecydować o zakończeniu, albo bądźcie jak wampiry i spijajcie Waszą energię wzajemnie, zwariujecie i się znienawidzicie. Wtedy będziecie wzajemnie się zachowywać jak bomby trzymając wspólnie jeden detonator.

              Nie ma być prawa takiego, aby się do czegoś zmuszać. Na wzgląd szacunku dla partnera.

              Co potem? Może przyjaźń? Może jednak przyjaźni nie będzie, bo pójdziecie swoimi drogami.

              Na pewno co potem to - zajmiecie się sobą. Rozwój. W końcu zrealizowanie tego, co nie można było zrealizować w związku, bo brak motywacji, brak energii, a może - zakaz partnera i ciągłe pretensje?

              Na pewno będzie dobrze.

              Skomentuj

              • joedoe
                Perwers
                • Aug 2014
                • 1272

                #37
                Czyli jak?

                Ja wiem jedno.
                Moja mnie kilka razy spuszczala z biegiem rzeki ale ze w miare w pore nauczylem sie plywac - wciaz sie bzykamy, rozmawiamy i wyjezdzamy razem na urlopy.
                Czemu?
                Bo po rozstaniu nie zgodzilem sie na to ze "bedziemy przyjaciolmi".
                Ni Ha!
                Nie bedziemy k-wa chocbym mial gryźć kamienie!

                Duzo juz pisalem na ten temat a nie mam czasu sie powtarzac, kto chce ten znajdzie.

                Skomentuj

                • Ola920
                  Świętoszek
                  • Mar 2018
                  • 3

                  #38
                  Rozstanie to naprawdę coś bardzo przykrego, z tego względu o związek należy walczyć. Myślę, że jeśli nie mamy potrzeby o to, aby być z kimś w związku, to z raczej nigdy jej nie mieliśmy, gdyż nic nas z druga osobą nie łączy, po prostu brak wytworzonych więzi. Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że rozstając się z kimś, możemy kogoś skrzywdzić, więc lepiej nie traktować związku niepoważnie.

                  Skomentuj

                  • wiarus
                    SeksMistrz
                    • Jan 2014
                    • 3264

                    #39
                    Czyli raz, w dokładnie przemyślany sposób i do grobu?
                    Niestety, to utopia.
                    Dzieciaku - lepiej raz komuś zadać ból, niż codziennie przez długi czas. Ta druga wersja to rodzaj sadystycznego znęcania się nad kimś, lub nad sobą.
                    "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                    James Jones - Cienka czerwona linia

                    Skomentuj

                    • joedoe
                      Perwers
                      • Aug 2014
                      • 1272

                      #40
                      Napisał Ola920
                      Myślę, że jeśli nie mamy potrzeby o to, aby być z kimś w związku, to z raczej nigdy jej nie mieliśmy, gdyż nic nas z druga osobą nie łączy, po prostu brak wytworzonych więzi.
                      Cos nie tak patrzysz.
                      MIELISMY POTRZEBE gdyz inaczej nie byloby ZADNEJ relacji.
                      A była. !!!
                      Po prostu oczekiwania sie rozjechaly, ludzie sie zmieniaja i zycie zmienia sytuacje.
                      Ktos dobry w pewnych warunkach jest kompletnie do d* w innych i jego ktos od pary go zostawia.
                      Potem znowu sytuacja sie zmienia i nagle ktoras ze stron chce wrocic ale drugiej zycie zmienilo sie INACZEJ.

                      Skomentuj

                      • Dieerer
                        Świętoszek
                        • May 2018
                        • 1

                        #41
                        Też właśnie przez to przechodzę parę dni temu rozstałem się z dziewczyną mam 26 lat dziewczyna miała 28 najgorsze jest to że z początku kobieta chciała tego samego co ja po prostu rodziny dobrze że trwało to nie cały rok odwidziało się jej po pół roku i zmieniła swoje priorytety najbardziej mnie denerwuje i ze jednej strony boli fakt że trafiam na same niezdecydowane kobiety do tego tym razem trafiła się jedynaczka która mówiła "faceci mnie już tyle razy zranili że niczego nie zrobię przeciwko sobie bo nie i tak ranicie "

                        Skomentuj

                        • joedoe
                          Perwers
                          • Aug 2014
                          • 1272

                          #42
                          Dziewczyny mowia rozne rzeczy ale jesli wycisniesz z nich wode - zostaje krotka a konkretna tresc:
                          "Ocenilam ze nie jestes dla mnie."


                          A jak tak oceni - zdanie zmienia dopiero gdy sie zestarzeje gdy to ty jestes górą.

                          Skomentuj

                          • Marduk666
                            Ocieracz
                            • Mar 2015
                            • 191

                            #43
                            Tylko z jedną byłą po rozstaniu łączył mnie jeszcze czasem seks - w zasadzie z braku alternatyw... Trochę nie fair wobec niej patrząc po latach bo nadal wtedy traktowałem ją jak swoją własność, ale i ona też była na moje zawołanie... Hmm, czy żałuję? Nie wiem. Dziś nie mamy już kontaktu, zresztą jak z żadną inną ex. Moje związki zawsze kończyły się z wielkim hukiem a kobiety przeważnie blokowały mój numer, na komunikatorach, w mediach społecznościowych... Generalnie nawet nie należę do osób, które po rozstaniu nękają swoje byłe itd., ale jestem przekonany, że robiły to co robiły mając jakieś przykre doświadczenia z przeszłości.
                            Last edited by Marduk666; 17-10-20, 01:21.

                            Skomentuj

                            • Pożądliwa
                              Świętoszek
                              • Oct 2020
                              • 15

                              #44
                              Napisał joedoe
                              Dziewczyny mowia rozne rzeczy ale jesli wycisniesz z nich wode - zostaje krotka a konkretna tresc:
                              "Ocenilam ze nie jestes dla mnie."


                              A jak tak oceni - zdanie zmienia dopiero gdy sie zestarzeje gdy to ty jestes górą.
                              Zgadzam się. Dziewczyny czasem spotykają się z kimś dla zabicia czasu, dopóki w ich mniemaniu nie trafi się ktoś lepszy.

                              Skomentuj

                              Working...