Dlaczego warto czekać z seksem do ślubu?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • daj_mi
    Emerytowany PornoGraf
    • Feb 2009
    • 4452

    #16
    Muffinku, wyciąłeś całą pierwszą część wypowiedzi, bez której druga jest bez sensu ;]

    Patrzysz na świat bardzo idealistycznie - i życzę Ci, byś trafił na partnerkę tak skorą do dialogu i chęci wspólnego rozwiązywania konfliktów, jak Ty.

    Ale prawda jest niestety trochę smutniejsza - osoby, które mają siłę nie myśleć o seksie przed ślubem, najczęściej są wstydliwe, dość zamknięte w sobie, mają też mniejsze pragnienia. Fajnie byłoby poruszyć temat seksu przed ślubem i ustalić, że obie strony widzą go podobnie, ale to zbyt piękne, by mogło być prawdziwe
    JAK wyobrażasz sobie zadanie pytania o to, czy będzie obciągać po ślubie dziewczynie skromnej, cichej, mądrej, delikatnej i wrażliwej?
    Ustalenie ilości dzieci to nie to samo, co zapytanie o anal, oral, petting, seks hiszpański, fetysz stóp, lateksu czy wiązania.

    A przecież i takie potrzeby mogą tkwić po jednej czy drugiej stronie.
    I te osoby są tak skryte, że sobie tego nie powiedzą w rozmowie, są granice otwartości

    Dla mnie nie ma idealnych rozwiązań - są rozwiązania dobre dla konkretnych osób, ale nigdy dla wszystkich.
    Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

    Regulamin forum

    Skomentuj

    • bylejaki
      Świntuszek
      • Jul 2011
      • 70

      #17
      Napisał Muffinek
      W takim razie uważasz także że związki z liceum są bardziej trwałe od małżeńskich bo bez publicznej przysięgi będą bardziej dbać o miłość? To może się zdarzyć w śladowych przypadkach ale chyba nie sądzisz że jest to reguła…
      Myślę, że w tym momencie to jednak trochę trywializujesz. Mowa o związkach w tym samym wieku.
      Rzecz w tym, że zakochiwać trzeba się codziennie i niestety ani obrączka, ani wpis do parafialnej księgi nie sprawią, że jutro dalej będziemy się kochać. Po ślubie jedynie trudniej się rozstać. ot co!

      Napisał Muffinek
      Nie od dziś wiadomo że nie każdego stać na wystawny ślub. Na pewno wielu kapłanów udzieliło by sakramentu parze która nie ma pieniędzy. Przecież najważniejszym jest przyjęcie samego sakramentu, a wystawne wesele i droga suknia to tylko dodatki. Trzeba mierzyć siły na zamiary.
      Dalej będę obstawiał, że to nie kapłan udziela tego sakramentu i nawet papież nie ma takiej władzy ;-)
      To co proponujesz ? Dziś ślub, a wesele za dwa lata. W naszym społeczeństwie to nie przejdzie. ot co!

      Napisał Muffinek
      Oczywiście ukochaną żoną po ślubie Nie oszukujmy się że jeżeli zaczynacie się wspinać po tej drabinie to w końcu zajdziecie na szczyt. Pobudzając zmysły coraz bardziej ciężko jest nie ulec pokusie.
      .
      No i romantyczny mit o nocy poślubnej wziął w łeb.
      Myślę, że kiedyś kiedy ludzie się młodziej żenili to mieli łatwiej. W dzisiejszych realiach to nie jest takie proste: Chciałbym widzieć, jak wyżej przedstawionemu 28 latkowi proponujesz delikatne pieszczoty na początek małżeństwa. Sorry, ale takie rzeczy kręcą to jak ma się 18 lat, a mając 28 seks = pełny stosunek z immisją.

      Napisał RedJane
      Ja nie namawiam do tego, żeby obowiązkowo rozprawiczać się przed ślubem, ale nie zdzierżę prób wmawiania innym, że dzięki temu nierozprawiczeniu będzie ślicznie i różowo oraz że rozmowa jest remedium na wszystkie problemy. Jak ktoś myśli, że przysięga ślubna mu faktycznie gwarantuje miłość, wierność i szczęście małżeńskie, i z tego właśnie powodu do tego ślubu dąży, to niech spojrzy na statystyki i pomyśli jeszcze raz.
      Sam bym tego lepiej nie powiedział !

      Skomentuj

      • e-rotmantic
        Perwers
        • Jun 2005
        • 1556

        #18
        Napisał Muffinek
        Wydaje mi się że każdy facet widząc swoją żonę przed ołtarzem ubraną w nieskazitelnie białą suknię i mając świadomość że wewnątrz jest ona jeszcze bielsza ponieważ promienieje czystością, czekała i oszczędzała się tylko dla niego jest wniebowzięty.
        Pod warunkiem, że działa to w obie strony, i facet również romantycznie czeka z wytryskiem na "tę jedyną". Osobiście żadnej z postaw nie uważam za gorszą. Jeśli kobieta i mężczyzna nie czekają do ślubu, to OK. Doświadczalnie sprawdzą, czy do siebie pasują i jest git. A jak trzymają cnotę aż do założenia krążków na palce, to też OK. Jeśli oboje czynili to z własnego przekonania, to znaczy, że mają bardzo słabe temperamenty, a seks nie ma dla nich większego znaczenia, czyli też są dopasowani pod względem seksualnym i też jest git. Taka postawa nie jest wcale gorsza ani lepsza. Dramat jest wtedy, gdy jedna strona, na ogół kobieta, zachowuje cnotę z własnego przekonania, a facet czeka na nią jak ten pies, codziennie waląc konia pośród marzeń, co będzie wyczyniał ze swą lubą po ślubie. To jest sytuacja, w której para jest ekstremalnie niedopasowana pod względem temperamentu i kompletnie nie zdaje sobie z tego sprawy.
        Napisał Muffinek
        Sprawiasz wrażenie że traktujesz kobiety jak zabawki, którą (jak małe dziecko) odkładasz na bok jak Ci się znudzi. Pamiętaj też że każda kobieta jest piękna na swój sposób musi tylko trafić na faceta który pokocha jej typ urody. Nie skreślaj nikogo…
        Wręcz przeciwnie. Z góry przekreślając pasztety, tym samym ich nie krzywdzę. Nie miałbym sumienia wiązać się z jakąś paszczurą, żeby potem ją rzucić z powodu braku urody. To byłoby traktowanie kobiety jak zabawkę.

        Skomentuj

        • nuova
          Perwers
          • Aug 2009
          • 823

          #19
          Ja się spotkałam z sytuacją kiedy para czekała z seksem do ślubu, oboje (niby) ze względów religijnych. Z tego co wiem to nie mogli wymieniać nawet bardziej namiętnych pocałunków oraz nigdy nie widzieli się nago. Przez 5 lat. Dopiero po ślubie okazało się, że facet jest mocno skrzywiony, bo seks nie interesuje go w ogóle i że wymaga od żony zachowania dziewictwa aż do śmierci, bo bez błony albo z penisem w ustach nie byłby w stanie jej szanować. Kobieta oczywiście próbowała go przekonać do terapii w ośrodku rodzinnym albo do rozmowy z księdzem (oboje nie uznają lekarzy i seksuologów), ale nic z tego nie wyszło, rozwód nie wchodzi w grę, bo Bóg by się obraził, więc mają białe małżeństwo.
          Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
          Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

          Skomentuj

          • nuova
            Perwers
            • Aug 2009
            • 823

            #20
            Nagietka - z tego co rozmawiałam z tą kobietą to ona nie zamierza się z nim rozstawać, bo wzięli ślub na dobre i na złe i że to jest jedna z tych złych sytuacji właśnie. Jak to mówią osoby religijne - "trzeba nieść swój krzyż", "Bóg tak chciał" - i ona tak do tego podchodzi. A chłop na moje oko jest aseksualny po prostu, bo seks nie budzi w nim żadnych emocji.
            Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
            Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

            Skomentuj

            • Arkhan
              Erotoman
              • Nov 2012
              • 557

              #21
              Napisał nuova
              Dopiero po ślubie okazało się, że facet jest mocno skrzywiony, bo seks nie interesuje go w ogóle i że wymaga od żony zachowania dziewictwa aż do śmierci, bo bez błony albo z penisem w ustach nie byłby w stanie jej szanować.
              Nie żebym się wtrącał, ale czy nie przesadzasz że taki skrzywdzony? To jest przecież normalne, że części populacji seks jest potrzebny do życia, a innej części nie. Wydaje mi się że określenie tego gościa jako skrzywdzonego jest błędem, bo seks nie jest niczym wymaganym do istnienia. Prawda? Może on być akurat osobą bez popędu, ale może mieć problemy natury fizycznej, które wykluczają współżycie, a nie chce się przyznać bo honor.. faceci często wolą sami nieść swoje brzemienie niż dzielić się nim z kimkolwiek.

              Chociaż z drugiej strony można to olać z tego względu iż jest to forum o tematyce erotycznej więc tutaj większość jest nastawiona na seks..
              Państwo policyjne, państwo wyznaniowe
              Masz tu wolność słowa, lecz uważaj na swą mowę..

              Skomentuj

              • Nolaan

                #22
                Taa, nie po to przecież się składa przysięgę małżeńską żeby się dzielić problemami swoimi i nie po to się z kimś jest.

                Poza tym wyraźnie jest napisane, że facet jej by nie szanował po seksie.
                Ej, Arkhan... To chyba o tobie mowa... O_o

                Skomentuj

                • Arkhan
                  Erotoman
                  • Nov 2012
                  • 557

                  #23
                  Nol to nie o mnie ja nie jestem aseksualny, tylko mam opory i .. głupi i młody jestem. Przejdzie.

                  Ogólnie czytałem już na ten temat na kilku forach, jakieś 80% ludzi twierdzi że nie warto czekać, bo może to się źle skończyć 10% jest religijnych i chce czekać z tego powodu, a te 10% ma problemy o których nie wspomina aż do związania się, a potem już się nie martwią czy to wyjdzie na jaw, bo nie jest łatwo unieważnić małżeństwo.

                  Chyba większością głosów pozostaje nam kochać się oraz modlić się żeby nie było dzieci.
                  Państwo policyjne, państwo wyznaniowe
                  Masz tu wolność słowa, lecz uważaj na swą mowę..

                  Skomentuj

                  • Nolaan

                    #24
                    To znaczy że:
                    1. Są idiotami i tchórzami.
                    2. Kompletnie nie rozuieją idei małżeństwa i bycia w związku a religia to tylko zasłona dymna.

                    Skomentuj

                    • nuova
                      Perwers
                      • Aug 2009
                      • 823

                      #25
                      Napisał Arkhan
                      Nie żebym się wtrącał, ale czy nie przesadzasz że taki skrzywdzony? To jest przecież normalne, że części populacji seks jest potrzebny do życia, a innej części nie. Wydaje mi się że określenie tego gościa jako skrzywdzonego jest błędem, bo seks nie jest niczym wymaganym do istnienia. Prawda? Może on być akurat osobą bez popędu, ale może mieć problemy natury fizycznej, które wykluczają współżycie, a nie chce się przyznać bo honor.. faceci często wolą sami nieść swoje brzemienie niż dzielić się nim z kimkolwiek.

                      Chociaż z drugiej strony można to olać z tego względu iż jest to forum o tematyce erotycznej więc tutaj większość jest nastawiona na seks..
                      Nie, nie przesadzam, poza tym napisałam, że jest skrzywiony, a nie skrzywdzony. Przed ślubem rozmawiali na temat seksu i facet twierdził, że nie może się doczekać i że będzie to najszczęśliwszy moment w jego życiu, a po ślubie stwierdził tylko, że się pomylił i nigdy żadnego seksu uprawiać nie będzie. Niestety, ze mnie jest mała wredna jędza i mężczyzna nie odczuwający popędu nie jest dla mnie mężczyzną.

                      Poza tym może weź łaskawie pod uwagę uczucia jego żony - seks z reguły daje kobietom poczucie akceptacji, bezpieczeństwa, zapewnienie, że są atrakcyjne, kobiece i pożądane. Związek dwóch aseksualnych osób jest całkowicie w porządku, związek osoby aseksualnej i aktywnej seksualnie to jedna wielka porażka, która może prowadzić do depresji.
                      Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
                      Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

                      Skomentuj

                      • Arkhan
                        Erotoman
                        • Nov 2012
                        • 557

                        #26
                        Dobra, przez jedno słowo źle zinterpretowałem całą wypowiedź..

                        Więc tak, ten koleś jest genetyczną porażką. Przyznaję wam całkowitą rację, bo sam bym czegoś takiego nie tolerował.

                        Napisał nuova
                        Poza tym może weź łaskawie pod uwagę uczucia jego żony - seks z reguły daje kobietom poczucie akceptacji, bezpieczeństwa, zapewnienie, że są atrakcyjne, kobiece i pożądane. Związek dwóch aseksualnych osób jest całkowicie w porządku, związek osoby aseksualnej i aktywnej seksualnie to jedna wielka porażka, która może prowadzić do depresji.
                        Wypowiadałem się odnośnie normalności takiej osoby, jeśli druga osoba wie o tym, albo jest taka sama. I nie chodziło mi o olanie uczuć żony, wręcz przeciwnie, o wzajemne zrozumienie.
                        Państwo policyjne, państwo wyznaniowe
                        Masz tu wolność słowa, lecz uważaj na swą mowę..

                        Skomentuj

                        • nuova
                          Perwers
                          • Aug 2009
                          • 823

                          #27
                          Arkhan - w sytuacji gdyby oboje byli aseksualni czy żona wiedziałaby o tym przed ślubem to złego słowa bym nie powiedziała. W tym temacie dyskusja dotyczy seksu po ślubie, dlatego opowiedziałam tę historię jako dowód na to, że czekanie bardzo często niesie za sobą ogromne konsekwencje, a ludzie lubią się zasłaniać religią, żeby zatuszować swoje wady.
                          Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
                          Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

                          Skomentuj

                          • Nolaan

                            #28
                            Nuova - za to co napisałaś warto by Ci polać od serca.

                            Skomentuj

                            • Arkhan
                              Erotoman
                              • Nov 2012
                              • 557

                              #29
                              Nuova - Cała ta dyskusja jest z mojej winy, przez pomylenie tego jednego słowa zgadzam się z tobą w zupełności, po prostu źle zrozumiałem tamtego posta. To wszystko.

                              Nikt nie jest bez wad, ale najważniejsze żeby z drugą połówką się nie wstydzić dzielić i zaletami i wadami..
                              Państwo policyjne, państwo wyznaniowe
                              Masz tu wolność słowa, lecz uważaj na swą mowę..

                              Skomentuj

                              • mily_i_napalony
                                Świętoszek
                                • Apr 2012
                                • 8

                                #30
                                Mimo ze jestem prawiczkiem to cała ta katolicka polityka dotyczaca seksualności absolutnie do mnie nie przemawia.
                                Z resztą powiedzmy sobie szczerze, ze czekanie do ślubu to nie jest wyczyn jeśli biorą ślub młodzi ludzi po pół czy roku znajomości. - Aby było po Bożemu.
                                Czasy się zmieniły, teraz ludzie biorą ślub często kolo 30-tego roku życia - Być w związku 7 lat bez seksu to by bylo coś ale ja pytam po co? i czy warto? Moim zdaniem nie.

                                Skomentuj

                                Working...