Antypolski film wybielający żydowską zbrodniarkę -dostaje oskara .

[lance90]

Na kinie znasz sie tak samo jak na polityce i

powiedział specjalista

[wiarus]

Przecież możecie go oglądać w każdą niedzielę, po mszy.
A nawet częściej

[lance90]

Wiarus, przecież ja jako wyborca PO i żyd w jednej osobie n ie chodzę na mszę. Ustalcie wreszcie jedna wersję

[wiarus]

Sorry - nie wiedziałem, zbyt krótko tu jestem

[Dopefiend]

Wg mnie ten film nie jest antypolski.

A czy Gruz jest bohaterką pozytywną? Chyba nie do końca.

[onneton]

Ech... niektórzy wszędzie doszukują się jakichś spisków i działalności antypolskiego lobby. Czy to "Pokłosie", czy to "Ida", czy "Lista Schindlera", czy nawet "W ciemności" (!), w którym jest pokazana historia Polaka Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata, w dodatku zabitego po wojnie przez kacapów z Armii Czerwonej (niby przypadkiem, ale kto tam ich wie).

Czy niektórzy naprawdę nie mają dystansu?

Owszem, chciałbym, żeby powstał jakiś wysokobudżetowy i szeroko dystrybuowany i omawiany film o masakrze w Deir Jassin w 1948, zamachu na hotel króla Dawida w 1946 i innych zbrodniach żydowskich terrorystów z Irgunu i pokrewnych organizacji, jednak to że taki film dotąd nie powstał, można tłumaczyć skrajnie proizraelską polityką USA i ich sojuszników.

Jednak co innego nie-powstanie jakichś filmów, a co innego krytyka filmów, które powstają.

"Ida" inspirowała się postacią Heleny Wolińskiej, jednak nie odtwarza dokładnie tej historii. I nie używa jej nazwiska. Czasami dodaje się scenę śmierci, żeby dodać filmowi wyrazu i ożywić film (nic tak nie ożywia filmu, jak scena śmierci - dlatego np. w filmie "Eksperyment", opartym na faktach, na eksperymencie więziennym profesora Zimbardo, wymyślono scenę śmierci uczestnika, mimo że w prawdziwym eksperymencie nikt nie zginął), chociaż prawdziwa Wolińska nie popełniła samobójstwa, tylko wyjechała do GB.

W każdym razie wśród funkcjonariuszy UB i NKWD wskaźnik samobójstw był wysoki, również wśród funkcjonariuszy żydowskiego pochodzenia (czy też: chazarskiego pochodzenia, jak chcą zwolennicy teorii o niesemickim pochodzeniu Aszkenazyjczyków).

I znane są historie, że jedno z rodzeństwa zostawało komunistą, a drugie endekiem lub księdzem katolickim - vide bracia Józef i Julian Unszlichtowie. Po przyjęciu chrztu, a następnie święceń kapłańskich Julian ostrzegał z ambony przed ludźmi takimi jak jego brat.

A główna bohaterka "Idy" to nie jest pozytywna postać. Tak samo jak bohaterowie "Wściekłych psów", "Pulp Fiction", "Pata Garretta i Billy'ego Kida", "Bez przebaczenia", "Dzikiej bandy", "Różowych flamingów", "Psychozy", "Chłopców z ferajny", "Trzech facetów z Teksasu", "Aż poleje się krew", "Blue Velvet" i wielu innych filmów, w których pierwsze skrzypce grają bohaterowie wcale nie pozytywni, lub przynajmniej wyznający mocno wątpliwe wartości moralne.

Co do Generała Nila - to jest on ofiarą żydowskich właśnie oprawców jak i cała 60 tysieczna armia zamordowanych i zakatowanych oraz 300 tysieczna armia ludzi" represjonowanych przez żydów" po II Wojnie światowej .

Czy ci oprawcy działali w imię żydostwa, czy w imię "socjalizmu" i interesów "rewolucji" i "proletariatu"?
To, że ktoś miał przeszłość żydowską, nie oznacza, że miała ona dla niego znaczenie. Rodziny się nie wybiera. Za to można wybrać przynależność organizacyjną i partyjną (przynajmniej w Polsce można było). Sędziowie, którzy skazali na śmierć rtm Witolda Pileckiego, mieli przeszłość AK-owską, podobnie jak inny morderca sądowy okresu stalinowskiego, Mieczysław Widaj. I wielu ubeków. Czy to ma oznaczać, że większość akowców była jak Widaj, Vaulin, Wendrowski, Hryckowian albo Łapiński? Oni nie wydawali wyroków w imię AK, choć w AK byli.

Po trzecie - to właśnie te dzieci katów z UB represjonowane były przez Polaków za działalność w KOR i Solidarności.

I słusznie byli represjonowani. Oni w latach 60., 70. ani przez większość lat 80. nie chcieli niepodległości Polski, pluralizmu politycznego, społeczeństwa obywatelskiego, zmian w konstytucji, przywrócenia nazwy państwa Rzeczpospolita Polska, wycofania Armii Czerwonej, otwartego mówienia prawdy o zbrodni katyńskiej i wywózkach Polaków na Syberię i masakr więziennych NKWD (czy Michnik, Blumsztajn i ich kumple organizowali w latach 60. i 70. odczyty na temat zbrodni katyńskiej, wywózek Polaków na Syberię przez NKWD czy masakr więziennych NKWD w 1941?) i nie byli antykomunistami, tylko byli zwolennikami przestrzegania przez władze PRL norm leninowskich i konstytucji PRL.

Od tych wszystkich Michników, Kuroniów, Blumsztajnów itp. sto razy odważniejszy i lepszy był Wojciech Ziembiński, niestety w III RP postać prawie zupełnie zapomniana, niesłusznie.

Pewnie w szkole cie tego nie uczyli., jak i tego że dzieci katów obecnie zajmują najwyższe stanowiska państwowe .

Tak? Poproszę nazwiska. I stanowiska.

Ludwik Dorn (Dornbaum), Bronisław Wildstein, Antoni Zambrowski? To dzieci komunistów, które zostały antykomunistami.

Cały ten Pogrom kielecki zaplanowany i nadzorowany był przez żyda i wysokiego szczebla dyplomaty Sowieckiego

A kto był bezpośrednim wykonawcą - NKWD-yści i ubecy, czy ciemny tłum wierzący w bajdy o mordach rytualnych na chrześcijańskich dzieciach?

W sierpniu 1945 w Krakowie też zaatakowano żydów modlących się w synagodze, pod wpływem pogłosek jakoby znajdowały się w niej zwłoki pomordowanych przez żydów chrześcijańskich dzieci. I tłum pobił kilkunastu żydów. Tego typu ekscesy antyżydowskie by się nie zdarzały, gdyby nikt nie wierzył w stwierdzenia o żydowskich mordach rytualnych i używaniu krwi dzieci do wyrobu macy.

Jeżeli stwierdza się, ze jakiś Polak jest antysemitą, natychmiast go zlikwidować przy pomocy władz bezpieczeństwa lub bojówek PPR jako faszystę, nie wyjaśniając organom wykonawczym sedna sprawy.

Taaa... a jednak Mikołaja Diomki vel Mieczysława Moczara nie zlikwidowano, mimo że ewidentnie był żydożercą. Podobnie paru innych ubeków, którzy zostali z UB zwolnieni za antysemityzm, ale nie zlikwidowani. Tak: wśród ubeków też zdarzali się funkcjonariusze nielubiący Żydów.

Zresztą w ZSRR Ławrientij Beria też odżydził NKWD - zanim on został narkomem spraw wewnętrznych, ponad 30% kadry kierowniczej NKWD było pochodzenia mojżeszowego, a w 1940 już tylko 3%. A ci odsunięci NKWD-yści zostali skazani na śmierć i straceni.

Komuna prędzej by zabiła stu Polaków niż jednego zyda .

Czego najlepszym przykładem był pogrom w Kielcach w 1946, a także sprawa Żydowskiego Komitetu Antyfaszystowskiego i 12 pisarzy w ZSRR w 1952 roku.
Oraz to, ilu działaczy partyjnych i państwowych i NKWD-ystów straconych w ZSRR w latach 1936-1941 było pochodzenia żydowskiego.

I sprawa Rudolfa Slansky'ego (Salzmanna) i 10 innych byłych wysokich działaczy KPCz w Czechosłowacji w 1952.

I to, ilu żydów zginęło z rąk żołnierzy Armii Konnej Budionnego 1919-1921.

[wiarus]

Ale o co Ci chodzi, gdyż powoli tracę wątek.
Chcesz kogoś przekonać na przykładzie niejakiej Wolińskiej, że komuna /NKWD, UB/ tępiła biednych czytelników tory?
Proszę Cię, daj sobie spokój.

[onneton]

Chcesz kogoś przekonać na przykładzie niejakiej Wolińskiej, że komuna /NKWD, UB/ tępiła biednych czytelników tory?

Nie na przykładzie Wolińskiej, tylko ogólnie. I odpowiadałem JKL-owi.

A dla bolszewików każda religia była wroga, to jasne.

[przyjaciel40]

ale wspaniałe polityczne dyskusje NO I CO Z TEGO WYNIKA wielkie n i c

[barmetr]

No pewnie, cały wolny świat już od dawna wie, że Polacy przyłożyli troszkę ręce do szoah.
Opinia Polaków na ten temat nikogo nie interesuje.

[znowuzapilem]

Zobaczymy już niedługo jak bedą wyglądały te teorie spiskowe.
W tym roku wychodzi mam nadzieje kontrowersyjny film Wojciecha Smarzowskiego: http://www.filmweb.pl/film/Wo%C5%82y%C5%84-2016-724694#