W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Brak orgazmu w obecności faceta

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Sokolica
    Świętoszek
    • Feb 2015
    • 2

    Brak orgazmu w obecności faceta

    Mam nietypowy problem - nie potrafię szczytować w obecności faceta z którym obecnie sypiam. Chodzi mi tutaj o orgazm łechtaczkowy, który bez problemu mam przy masturbacji (pochwowego nigdy nie miałam, ale na chwilę obecną interesuje mnie tylko ten pierwszy).
    Jako że On nie był w stanie doprowadzić mnie do orgazmu palcami ani językiem, uznaliśmy że dobrym pomysłem będzie jeśli zrobię przed nim mały pokaz i doprowadzę się własnoręcznie. Niestety, okazało się że mimo długich i mozolnych prób nie potrafię przy nim dojść. Próbowałam pomagać sobie wibratorem, jednak niewiele to zmieniło.
    Mogę osiągnąć jedynie pewien poziom przyjemności, który jest dalej nieprzekraczalny, a po jakimś czasie podniecenie tylko spada (tyczy się to zarówno jego pieszczot jak i moich własnych).
    Wykonałam dwa testy, które miały pokazać, co może wpływać na moją zdolność do szczytowania:
    1) zabawa z wibratorem, kiedy chłopak wyszedł do innego pokoju i zostałam sama - brak szczęśliwego finału
    2) masturbacja w uczelnianej toalecie (by zobaczyć, czy mam zakodowane w głowie że jeśli to robię, to koniecznie musi być mój pokój moje łóżko itd) - doszłam i to całkiem szybko

    Raz jeden przeżyłam coś na kształt orgazmu, moje ciało reagowało wtedy wyjątkowo dobrze na jego pieszczoty palcami, potem wzięłam wibrator i czułam że od początku jest jakoś lepiej, po pewnym czasie miałam taki "urwany" orgazm, który skończył się w zasadzie od razu jak tylko zaczął. Mimo tego, że taki niepełny, dał sporo nadziei że problem zostanie niedługo rozwiązany. Jednak przy następnej próbie, było gorzej niż kiedykolwiek, więc można powiedzieć że zrobiłam krok do przodu, ale potem dwa do tyłu...

    Sytuacja ciągnie się ponad 2 miesiące. Wcześniej sypiałam z facetami, którzy potrafili dać mi orgazm, aczkolwiek musieli się przy tym troszkę napracować.
    Prawdopodobnie mam jakąś blokadę w psychice, jednak nie mam już pomysłu co dalej począć z tym problemem, jak sobie pomóc
  • Zebraa
    Gwiazdka Porno
    • Nov 2013
    • 1614

    #2
    ufasz mu? pociaga cie?
    ale tak szczerze, bo moze ma krzywy nos, za dużo pieprzyków albo coś innego co cię rozprasza. Chociaż jeżeli przy nim, ale bez niego nie umiesz dojść (on w drugim pokoju) to stawiam na zaufanie lub jakieś inne uczucia któe to blokują. bo kiedyś na ciebie nakrzyczał albo powiedział ze masz o jeden włosek za dużo. Moze w trzecim pokoju kawę popija babcia?

    Pierdoła, która w podświadomości jest bombą.
    Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

    Skomentuj

    • elKoj69
      Perwers
      • Sep 2012
      • 1195

      #3
      Spróbuj z kobietą. Taki trzeci test, być może najważniejszy w Twoim życiu erotycznym.
      Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

      Skomentuj

      • bonhommemage
        Świętoszek
        • Apr 2013
        • 8

        #4
        może za bardzo się spinasz

        spróbuj przy kolejnym spotkaniu podejść do tego trochę inaczej... nie nastawiaj się na orgazm tylko na dobrą zabawę, bawcie się sobą wzajemnie ale bez spiny na szczyty. Powiedz to też swojemu facetowi... Potraktujcie to jako grę wstępną Jeśli będzie Cię tam pieścił, od razu w głowie miej świadomość tego, że tym razem nie zależy Ci na orgazmie, tylko na przyjemności jaką Ci to daje, pokieruj go tak, żeby to Tobie było jak najlepiej... Jeśli się rozluźnisz bez parcia na finał to za którymś razem na bank dojdziesz

        Skomentuj

        • Sokolica
          Świętoszek
          • Feb 2015
          • 2

          #5
          Nie jestem w stanie podać jakiejkolwiek rzeczy, która by mi świadomie przeszkadzała, w mieszkaniu jesteśmy sami, mamy dużo czasu i nie spieszy się nam, a facet podoba mi się i pociąga mnie, nie ma też do mnie pretensji o mój problem, raczej okazuje mi wsparcie. Mimo to niestety po każdej próbie która kończy się fiaskiem całą miłą atmosferę trafia szlag i tracę wtedy ochotę na cokolwiek. Bonhommemage ma rację- jak myślę co się zaraz będzie działo, to już wcześniej zaczynam się spinać i traktować całą sprawę zadaniowo, a to zupełnie nie ułatwia.
          To, że nie dostrzegam żadnego czynnika który by mi przeszkadzał (oprócz tego spinania się, ale na początku się nie spinałam i też nie mogłam dojść) nie oznacza, że coś mi nie siedzi w podświadomości, ale nie wiem czy sama będę potrafiła to wyciągnąć, więc co dalej, pomoc jakiegoś specjalisty? Psycholog, seksuolog?

          Nigdy nie zauważyłam u siebie żadnych lesbijskich czy biseksualnych skłonności, zawsze ewidentnie kręcili mnie mężczyźni. W sumie mogłabym się kiedyś przespać z kobietą, ale to raczej z czystej ciekawości, wątpię by tutaj było rozwiązanie mojego problemu.

          Skomentuj

          • bonhommemage
            Świętoszek
            • Apr 2013
            • 8

            #6
            Pobawcie się może w masaż z olejkiem... duża frajda i relaks, oczywiście biorąc pod uwagę to co napisałem wcześniej... bez spiny na orgazm. Celem ma być już sam masaż... niekoniecznie musi zakończyć się finałem. Może masz po prostu coś z faceta Jak się spinasz to nie możesz...

            Skomentuj

            • wiarus
              SeksMistrz
              • Jan 2014
              • 3264

              #7
              Skazana na zakon i izolatkę
              Kobiety - nie, faceci przeszkadzają.
              Zmień faceta. Tak będzie najprościej.
              "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
              James Jones - Cienka czerwona linia

              Skomentuj

              Working...